Trudno w przypadku tego serialu nie odnosić się do Rodziny Soprano. Jest to oczywista oczywistość. Są też przecież opinie, że Lillyhammer to wizja Silvia Dantego w śpiączce. I jest to całkowicie niebezzasadne, biorąc pod uwagę absurdalność wizji Tony'ego podczas jego śpiączki. Silvio Dante był jednak tym bohaterem...

Serial, który łączy inteligentny, bardzo zabawny humor i lekki kryminał. Dodatkowym atutem jest genialna gra aktorska i przepiękne krajobrazy Norwegii.
Serial, do którego się wraca!

Przykre,że zakończył się po 3 sezonie, bo na pewno miał ogromny potencjał do powstania 4 sezonu. Nie wiem co poszło nie tak, czy był zbyt mało promowany przez netflixa, czy za bardzo przegięto z budżetem (3 sezon podobno kosztował bardzo dużo),ale tak dobry serial powienien być bardzo znany, a tak nie jest.

serial spodoba się wszystkim, którzy uwielbiają komedie kryminalne

Ja to kupuję. W całości. Obsada, krajobrazy, klimat, fabuła. Tu wszystko łączy się w zaje...całość. Jaki smutek, że skończyło się na trzecim sezonie. Świetny serial. Dla tych, którzy jeszcze nie oglądali - żałujcie i nie wahajcie się ani chwili dłużej.

Błąd inaczej tego nie można nazwać , że umknął Mi tak fantastyczny serial. Frank( sławetny Silvio Dante z Rodziny Soprano) urzeka swoja innością w Norweskich klimatach. Towarzyszy mu mnóstwo barwnych postaci na czele z Trond Fausa Aurvaag grającym Torgeira a którego uwielbiam za postać Rufusa z Norseman . Zreszta wielu...

Dawno nie czułem takiego smutku po końcu ostatniego sezonu serialu. Jakoś chyba mam słabość do skandynawskich klimatów, a w tym sezonie szczególnie ten klimat zaraża widza. Szkoda, że nie ma dalszego ciąga, ale z drugiej strony i tak powoli robił się z tego taki skandynawsko-gangsterski Sandomierz z "Ojca Mateusza"....

Inteligentny dowcip, fantastyczne aktorstwo i świetna fabuła. Spędziłam trochę lat w Norwegii i również dlatego serial jest bliski mojemu sercu. Przyznam, że mistrzowsko został tu przedstawiony klimat i obyczaje tego kraju --- poważnie - właśnie tak tam jest - specyficznie.

I tak samo sie ogląda.

ta platforma naprawdę mnie irytuje

Roy i zumba

Rozkręcił się bardzo, Polecam ! Roy i zumba dawno się tak nie uśmiałam.

6/10 - Miałam nadzieję na jakąś małą kontynuację Soprano- ale to zupełnie co innego. Komedia, w bardzo ciekawym wydaniu, doskonale przedstawiona małe szwedzkie miasteczko, mieszkańców, klimat troszeczkę jak z "Przystanku Alaska" :)
Jednak fabuła zbyt prosta, wszystko przewidywalne, szybko się rozkręciło i jakby bez...

Steven Van Zandt w ubiegłym tygodniu podał taką wiadomość na twitterze:

#Lilyhammer RIP. Not my decision. Let's just say for now the business got too complicated. Very proud of our 24 shows. New ideas on the way.

Jedna maniera Steve'a, tragiczna fabuła i pomysły na gagi, powtarzalność i desperacja.
Odradzam.

i nieogarniętych osobników, którzy jakimś cudem jeszcze funkcjonują. Wiem, że to fikcja, ale jednak trochę realizmu by się tu przydało.