Całkowicie skradł show, genialna postać ! A już się bałem, że ten sezon będzie cierpiał na brak świetnych postaci.

Jedyna seria, która potrafi utrzymać tak wysoki poziom. Ilość wątków przeplatających się z tamtego okresu w Meksyku, przedstawiona w lekki i miły dla oka obraz i świetnych aktorów.

Zrozumiałem oglądając ostatni odcinek znaczenie powiedzenia: to jakiś Meksyk.

Według mnie bardzo dobry serial trzyma poziom muzyka też trzyma poziom oczywiście nie ma takiego wow jak było w w 1 i 2 sezonie podoba mi się bardziej niż sezon 3 humor też się znajdzie Rafa najlepszy jak najbardziej polecam

Zamiast skupić się na Amado i ukazać jakim był bezwzględnym bandyta, to przedstawiają nam Lord od the sky jako romantycznego Romeo, który przez cały czas przeżywa kryzys egzystencjalny

Według mnie ta cała sytuacja, która wydarzyła się dla agenta Kiki... był plan USA, aby wkroczyć na teren Meksyku, ponieważ Meksyk za bardzo się usamodzielniał, dzięki pieniądzom od baronów. Dla przykładu Felix dostarczał nawet 14 miliardów dolarów do banków narodowych Meksyku, a największa firma legalna z Meksyku w...

Narcos Meksyk wg mnie jest lepszy od Narcos Kolumbia. To film doskonały ze świetnymi postaciami. Zestresowany Felix, wkurzajacy Kiki, szalony Rafa czy pewny siebie Nava są doskonali. Uwielbiam Narcos Meksyk, to najwyższa półka i moim zdaniem najlepszy serial Netfliksa.

Myślałem, że to sezon 4 po prostu

Czemu dialogi prowadzone po hiszpańsku nie zostały przetłumaczone? Netflix pierwszy raz zrobił babola? W poprzednich sezonach były chociaż napisy podczas rozmów w tym języku... 60% serialu jest przez to jest niezrozumiałe. WIELKA SZKODA.

Historia Felix'a Gallardo urzekła mnie nawet bardziej, niż El Patróna Escobara. Oglądanie jak z podrzędnego gliniarza i handlarza marihuany, zamienia się w kokainowego bossa była naprawdę ciekawa. Nie zapominając o świetnej kreacji Diego Luny, który fenomenalnie oddał charakter zakompleksionego bossa, który dzięki...

W koncu poruszyli ten temat.

Fani oryginalnej serii trochę pokręcą nosem, ale koniec końców Narcos: Meksyk to opowieść bardzo ciekawa i dosyć solidnie zrealizowana. Aczkolwiek bez polotu, do którego już nas przyzwyczajono. Więcej tutaj: https://popkulturysci.pl/narcos-meksyk-recenzja/

2. sezon "Narcos: Meksyk" to dalszy ciąg historii Miguela Ángela Félixa Gallardo, teraz już ojca chrzestnego pierwszego meksykańskiego kartelu, który próbuje utrzymać władzę, rozwijać swoje imperium i poradzić sobie ze zdradami i ofiarami poniesionymi w drodze do pozycji El Padrino. Jednocześnie do akcji wchodzi...

Doceniam, że na samym początku odcinka, kiedy Amado się przebudza w tle możemy ujrzeć obraz Matki Boskiej Częstochowskiej ;)

Serial dobry choć to taki odgrzewany kotlet jak już ktoś tutaj napisał, na pewno na plus 5 odcinek widziałem dużo filmów, seriali i zauważyłem jak ciężko jest twórcą zaprosić aktorów których świetnie wykreowali i którzy sami też świetnie odegrali swoje role do kolejnych odsłon gościnnie na kilka minut. Najczęściej nie...

Czekałam z niecierpliwością, kiedy pojawi się w "Narcos: Meksyk" najsłynniejszy reprezentant kolumbijskiego realizmu magicznego. Doczekałem się dopiero w odcinku 5 pierwszego sezonu, ale było warto :)