Obawiałem się, że ta część opowieści - jedna z trudniejszych - będzie skopana na całym froncie. IMHO wszyscy dali radę. Jeden z lepszych odcinków.
Zgadzam się.
Scena June z Sereną była jedną z mocniejszych w całym serialu. Bardzo satysfakcjonująca
Ten to odcinek to złoto. Wreszcie jakieś emocje po 1,5 bezbarwnych sezonów. A już miałem sobie darować dalsze oglądanie.