PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=770836}

Ostre przedmioty

Sharp Objects
7,7 51 901
ocen
7,7 10 1 51901
7,4 19
ocen krytyków
Ostre przedmioty
powrót do forum serialu Ostre przedmioty

Jeśli ktoś czuje niedosyt po zakończeniu serialowym to ten wątek jest dla takich osób.

Amma



Zostanie złapana przez policję i uznana winną zabójstw pierwszego stopnia na Ann, Natalie oraz Lilly(w serialu Mae). Zabiła Natalie i Ann, ponieważ Adora poświęcała im część swojej uwagi, a Amma chciała ją na wyłączność. Zabiła Mae z podobnego powodu, ponieważ chciała być dziennikarką tak jak Camille i wszyscy przy kolacji u Curry ją polubili. Amma trafi do więzienia, gdzie na pewno będzie tam aż do ukończenia osiemnastych urodzin i najprawdopodobniej jeszcze dłużej. Nie zmieniła się za bardzo. Nie nienawidzi dziewczynek znajdujących się w zakładzie, nienawidzi robić prania. Może być odwiedzana tylko 2 razy w miesiącu i Camille ją widziała tylko raz.


Adora

Została uznana winną morderstwa pierwszego stopnia na Marian. Alan zamknął Dom w Wind Gap i wynajął apartament w pobliżu więzienia by móc często odwiedzać Adorę.

Camille

No cóż. Camille po tych wszystkich wydarzeniach ma wsparcie od swojego szefa i jego żony. Był incydent podczas którego Camille prawie pocięła sobie twarz, ale w ostatnim momencie została powstrzymana. Mieszka u Curriego i Eilen, gdzie nie pije alkoholu i nie ma dostępu do ostrych przedmiotów.

ocenił(a) serial na 9
Candy__

Już nigdy więcej go nie zobaczyła

ocenił(a) serial na 7
walker666

Dlaczego?

ocenił(a) serial na 6
agatakoniak

Zdaniem Camille dlatego, że widziała, w jaki sposób patrzył na jej oszpecone ciało i wiedziała już, że nigdy więcej nie będzie chciał się do niej zbliżyć w ten sposób, ani w ogóle o nią zabiegać. I to prawda, w serialu też, gdy zobaczył jej ręce, miał dobitną minę. Pożegnał się pokrótce w szpitalu, przeprosił i to był koniec.

Necto

Nie oczekiwałam w tym serialu romansu ale, kurde, myślałam że tą dwójkę coś jednak do siebie ciągnęło :/ A to k*tas.

ocenił(a) serial na 6
whitestripes_333

Mnie to właśnie cieszy :)
Jak dla mnie te przelotne romanse w ogóle nie powinny mieć miejsca, natomiast dobrze, że zakończenie było słodko gorzkie, by potem było już tylko gorzkie. Richard nie chciał pchać się w związek z kobietą, która ma widoczne problemy z własną psychiką albo z prostszego powodu, nie podobało mu się jej ciało. Nie wiem dlaczego, ale bardziej przemówiło do mnie zakończenie, w którym detektyw nie rzuca wszystkiego, aby związać się z Camille pomimo wszystko, ale po cichu się wycofał, bo nie chciał mieć z tym nic wspólnego. Niesztampowe zachowanie, Camille też nie ubolewała :D

Necto

To że Camille ma ze sobą problemy było widoczne od początku i nie przeszkodziło obojgu prowadzić między sobą "podchodów". Richard wcale się przed Camille nie wzbraniał więc dla mnie nadal to k*tas :) Nie podobało mu się jej ciało? Wiadomka, zawsze lepiej mieć modelkę z Victorias Secret. Whatever, skończyło się ok.

ocenił(a) serial na 6
whitestripes_333

"Nie podobało mu się jej ciało? Wiadomka, zawsze lepiej mieć modelkę z Victorias Secret."

Nie możesz go w ten sposób oceniać. Wszyscy mamy oczy i inne gusta, jeżeli nie chciał być z kobietą, która miała poharatane całe ciało, to nie można go za to winić. Sama na pewno nie związałabyś się z człowiekiem, który miałby coś, co przyprawiałoby cię o dreszcze, bo by cię to ciągle męczyło. Jeżeli przymykasz oko na takie niedoskonałości, to super, natomiast nie każdy jest do tego zdolny i to nie jest nic złego. Ludzie dopierają się w pary przede wszystkim wizualnie z małymi wyjątkami, żadna nowość. Jeśli chodzi o problemy Camille, miałam na myśli to, że Richard nie widział wcześniej jej blizn. Też myślałam, że tak było, a przynajmniej musiał je wyczuć, ale potem okazało się, że wcale ze sobą nie spali. Potem przyłapał ją w łóżku innego faceta, miał jak najbardziej prawo się zrazić. Po tym wszystkim problemy Camille mogły uwydatnić się jeszcze bardziej i Richard po prostu nie chciał się męczyć, bo życie z takim partnerem potrafi być ciężkie, nie trzeba się na to skazywać.

Necto

Wybacz ale wizualnie to możemy przypaść komuś do gustu w trakcie pierwszych minut spotkania. Często naprawdę zakochujemy się w osobach które nie są naszymi "ideałami", często również okazuje się że te ideały także mają "skazy" które skrzętnie kryją. Jeśli Richard nie chciał związać się z Camille po prostu z powodu jej niestabilności psychicznej i przeszłości która mogła oddziaływać na ich związek - ok. Ale jeśli zrobił to bo przestraszył się widoku jej ran - to nadal jest k*tasem. I będę trzymać się tego określenia czy Ci się to podoba czy nie. Dodatkowo, jak wiem z książki oboje już później nigdy się nie spotkali-wygodnie, prawda? Po co dowiadywać się co słychać u chorej osoby z którą coś cię kiedyś łączyło... Zbyt wielu facetów zwija manatki gdy w związku/relacji z druga osobą pojawiają się "niewygodności", nie ma sensu ładnie tego tłumaczyć. Koniec tematu.

ocenił(a) serial na 6
whitestripes_333

Koniec tematu, bo tobie się coś wydaje?
Jeśli oglądaliśmy ten sam serial, to Camille z Richardem nie widzieli się nago przez bardzo długo, a Richard zobaczył Camille częściowo dopiero wtedy, gdy leżała w ręczniku na podłodze. Nikt nie pisze, że taki powód do zerwania znajomości, która mogła przerodzić się w związek, jest w porządku, ale nadal jest to powód i nie masz prawa mówić innym, że powinni zachować się inaczej. Już widzę, jak gładko przełknęłabyś bardzo poważną deformację partnera, która do miłych wyglądów nie należy, ale wcześniej o niej nie wiedziałaś, bo łączyło was wyłącznie uczucie platoniczne, które z czasem przerodziło się w coś więcej. Takie zachowanie nie jest domeną mężczyzn, dotyczy obu płci. I sorry, ale wyobraź sobie, że Camille pod jednym względem rozumiem. Sama mam paskudnie oszpecone ciało przez blizny i rozumiem, co miała na myśli, gdy myślała o tym, że Richard po tym widoku nigdy więcej się do niej nie odezwie. I wyobraź sobie, że do nikogo nie mam i nigdy nie będę miała pretensji, bo nie mam do tego prawa. Przedstawiasz idylliczne uczucie, które nie patrzy na wygląd drugiej osoby, no świat tak nie działa. Mało jest ludzi, którzy nie zwiążą się z drugą osobą, dlatego że jest gruba, ale coś tam do niej czuje? Ta sama para kaloszy co znamiona na ciele, z tym że to widzimy od samego początku. Nie twierdzę, że to dobre zachowanie, ale jako ludzie mamy do tego prawo. Wiążemy się z kimś, z kim chcemy czuć się dobrze pod każdym względem i mamy pełne prawo odrzucać partnerów, w którym coś nam nie pasuje, nawet jeżeli jest to tego typu rzecz. Tak wygląda życie czy ci się to podoba, czy nie. Możesz się oburzać i uwierz, że to rozumiem, natomiast to wszystko będzie dziać się nadal.

ocenił(a) serial na 7
Necto

Wtrącę się. Myślę, że to nie do końca jest też tak jak Ty mówisz. Jeżeli on ją odtrącił ze względu na oszpecone ciało, to znaczy, że to nie było prawdziwe uczucie. A może się wystraszył, co te blizny oznaczają? Myślę, że takie sytuacje weryfikują czy nasze zainteresowanie jest powierzchowne czy też idzie od środka. Bo jak się człowiek zakochuje, to to nie ma znaczenia czy facet ma małego, a kobieta obwisłe cycki, dajmy na to, czy też blizny tu i tam. Podoba nam się taki jaki jest, bo go kochamy. Jeżeli ktoś nie zwiąże się z osobą grubą, chociaż coś do niej czuje tak jak piszesz, to albo to jest uczucie platoniczne bądź niewystarczające, albo ten ktoś ma pustą głowę i dba o opinię publiczną bardziej niż o własne szczęście, a o takie coś nie trudno. Z tym się zgadzam, świat schodzi na psy. A przecież bywa tak, że zakochujemy się w osobach, które nie są w naszym typie.

ocenił(a) serial na 6
agatakoniak

Nie napisałam, że to dlatego ją zostawił, tylko że istniała taka możliwość i że sama Camille tak pomyślała. Moim zdaniem ładnie podsumował/a to oliiikk, wszystko po trochu.

ocenił(a) serial na 10
Necto

podsumowała :) miło, że podzielasz moje zdanie.

ocenił(a) serial na 7
agatakoniak

Jasne, że to nie było prawdziwe uczucie. Można by wieszać psy na mężczyźnie, który zostawił partnerkę po latach udanego związku, bo - powiedzmy - doznała poparzenia. Ale Richard znał Camille kilka tygodni. Trudno wymagać od faceta, żeby kontynuował związek po tym, co zobaczył i czego się dowiedział. Nie sądzę, żeby była to tylko kwestia blizn - raczej uświadomienia sobie, z jak chorej i patologicznej rodziny Camille pochodzi i ile sama ma poważnych problemów. Ale nawet same blizny mogły być dla niego zwyczajnie przerażające. Trudno porównać małego penisa i obwisłe cycki do ciała w całości poznaczonego ranami, i to nie nabytymi w wypadku, ale własnoręcznie wykonanymi. Oczywiście w związku liczy się porozumienie duchowe, ale fizyczność i seks też są istotne. Zastanawiam się, ile osób krytykujących Richarda związałoby się z osobą, która ma do tego stopnia pokaleczone ciało. I przyznam, że stwierdzenie "świat schodzi na psy" jest w tym kontekście dość naiwne. Naprawdę wierzycie, że sto czy dwieście lat temu ludzie wiązali się z czystej, niczym nie skażonej miłości...?

ocenił(a) serial na 7
mrs_robinson

Porównywałam to tylko i wyłącznie w kwestii nieatrakcyjności, a nie jakie znaczenie niesie ze sobą.
Możesz to nazywać naiwnym romantyzmem, ale jeżeli pokochałabym taką osobę, to tak, związałabym się z nią. Nawet gdyby dopiero coś zakiełkowało, to te blizny nie odstraszyły by mnie na tyle, żeby taką znajomość zerwać. A zdaje sobie sprawę, że taki związek nie byłby łatwy.
Oczywiście, że nie wiązali się z miłości. I obecnie ludzie są ze sobą z różnych powodów. Poza tym ja nigdzie nie pisałam, że miłość jest czysta i nieskażona. Jest wręcz przeciwnie. Trochę wkładasz w usta nie moje słowa. Ja opisywałam jak moim zdaniem działa mechanizm zakochania, a nie jaka jest miłość. Przyjmujesz tą osobę z całym dobrodziejstwem inwentarza, ale to nie znaczy, że się przy tym nie natrudzisz. Może tylko ja się tak zakochuję. A może to Ty nigdy nie byłaś tak zakochana?
I w sumie to masz rację, świat zawsze był pod psem.

ocenił(a) serial na 7
agatakoniak

Wybacz, chyba pod wpływem emocji odpowiedziałam nie tylko na Twoje słowa, ale i na kilka innych wypowiedzi dotyczących wątku Richarda. Trochę mnie irytuje tak negatywna i jednoznaczna ocena tego bohatera. Faktycznie nie zachował się jak rycerz na białym koniu, ale wciąż uważam, że trudno go za to winić. Nazywanie go z tego powodu k*tasem, jak to ktoś wyżej zrobił, wydaje mi się po prostu... puste. Albo też pisała to osoba bardzo idealistyczna i młoda, co w sumie należy uszanować.
Mój mąż zupełnie nie odpowiada wyobrażeniu idealnego partnera, które sobie kiedyś wytworzyłam. A stuknie nam wkrótce siedem lat. I przyjęłam go z całym dobrodziejstwem inwentarza, podobnie jak on mnie. Ale nigdy nie odważyłabym się jednoznacznie ocenić osoby, która zakończyła trwającą od kilku tygodni relację ze względu na rozległe okaleczenia ciała u partnera. Nie, po prostu nie. Nigdzie też nie napisałam, że sama nie związałabym się z taką osobą, a to dlatego, że nie mam zielonego pojęcia, czy bym to zrobiła. Na tyle siebie znamy, na ile nas sprawdzono.

mrs_robinson

Tak, to ja nazwałam tą postać k*tasem. Nie wstydzę się tego dlatego że postać Richarda pod koniec po prostu mnie rozczarowała. Jego postępowanie wpisało się w typowe męskie zachowanie - po dowiedzeniu się prawy i zobaczeniu blizn na ciele Camille przeprosił ją i natychmiast zmył się ze sceny. Możesz doczytać co o tym sądzę pod innymi komentarzami :) Życzę Ci bardzo mocno tego, że gdy spotka Ciebie w życiu jakieś nieszczęście (odpukać) i zostaniesz bez nóg czy bez twarzy to zawsze będziesz miała oparcie w jakimś mężczyźnie. Że się nie ulotni a wręcz przeciwnie - uchyli Ci nieba. To pisze młoda osoba myśląca realistycznie, będąca przez 5 lat w związku z mężczyzną w depresji, starszym o 17 lat.

ocenił(a) serial na 9
whitestripes_333

Hej, ja bym na twoim miejscu dość mocno zweryfikowała swój stosunek do mężczyzn, widać, że gdzieś tam głęboko tkwi w tobie złość i żal na drugą płeć i brzmisz przez to jak straszna seksistka. Co to znaczy "typowe męskie zachowanie"? Takie rozmowy o pierdołach, czyli o tym czy fikcyjna postać dobrze czy źle postąpiła, tak naprawdę opowiada nam piękną historię o nas samych. Wiem, że nie prosiłaś się o psychoanalizę na tym forum, przepraszam, że takową ci funduję - ale to z jaką zapalczywością bronisz swojego biało-czarnego zdania o ludzkości, a zwłaszcza o mężczyznach - sporo mówi o tobie i twoich wewnętrznych demonach. Może to dobry moment, żeby wgłębić się w siebie i zapytać: dlaczego mam tak radykalne zdanie?

mrs_robinson

Szczerze? Ja bym się związała. Powiedz mi czym jest okaleczone ciało do niepełnosprawności fizycznej lub umysłowej? Niczym. A ile pięknych, młodych par przeżywa poważne wypadki gdzie jedna ze stron zostaje "warzywkiem"? Sprowadzanie związku do atrakcyjności jest po prostu płytkie. Atrakcyjność innej osoby w naszych oczach jest ważna ale nigdy nie najważniejsza. Dalej podkreślam to, że w serialu Camille i Richarda wyraźnie coś łączyło i widać że oboje się sobie podobali-spłaszczanie finału do tego że facet miał prawo wystraszyć się jej wyglądu świadczy tylko o płytkości, nie tylko oglądających którzy tak sądzą ale i twórców (jeżeli o taki "efekt" im chodziło).

ocenił(a) serial na 9
whitestripes_333

Nie wiem skąd u Was przekonanie, że tu chodziło o blizny? Moim zdaniem Richard miał pełne prawo poczuć się zraniony i zdradzony. I wcale nie chodzi tu o seks. Camille mimo fascynacji nie zaufała mu, nie pokazała swojego ciała a zrobiła to dla chłopaka z którym tak naprawdę nic jej nie łączyło. Myślę, że to było najbardziej dla niego bolesne i w scenie w pokoju motelowym jest to dla mnie dość oczywiste. To jest szczególnie naładowana emocjonalnie scena. Sposób prowadzenia narracji pozwala nam na usprawiedliwienie Camille a jednocześnie widzimy jak to zachowanie potwornie rani Richarda. Doskonale przedstawia jak czasem pokręcone są nasze emocje i jak nawet przy braku złych intencji jesteśmy w stanie zranić bliskie nam osoby. Kiedy Richard w końcu widzi jej blizny i zdaje sobie sprawę czego się przed nim wstydziła- przeprasza za swoje słowa, ale pewnych rzeczy nie da się ani "odzobaczyć" ani "odprzeżyć" i Camille wydaje się to doskonale rozumieć. Nazywanie tego faceta"ku*sem" jest trochę śmieszne a trochę naiwne i pewnie wynika z niedojrzałości. Na szczęście albo i nieszczęście świat nie dzieli się na dobre kobiety i złych facetów. Co zresztą akurat ten serial dobrze pokazuje.

ocenił(a) serial na 6
friducha

"Nie wiem skąd u Was przekonanie, że tu chodziło o blizny?"

Chyba nikt tutaj nie upiera się, że problem leży tylko i wyłącznie w bliznach. Dyskusja dotyczy głównie tego, że Richard miał pełne prawo zerwać z Camille kontakt dzięki nim i nikt nie ma prawa od niego wymagać, aby się zbeształ, wrócił do niej, przeprosił i wyznał miłość, której nie było. Jednak raczej wszyscy zgadzamy się z tym, że na jego decyzję wpłynęło o wiele więcej czynników, których nie będę już wymieniać, bo nie ma sensu się powtarzać. Whitestripes prezentuje pewnego rodzaju niedojrzałość albo bardzo źle maskuje awersję do mężczyzn. Przedstawia silne uczucie wyjęte wprost z romansów, które przetrwa wszystko i nie patrzy na wygląd zewnętrzny, ale gdy Richard przestaje pasować do tego scenariusza, denerwuje się i określa go typowym facetem. To niepoważne podejście. Naprawdę ciężko spłycić Richarda do jednostronnej roli.

ocenił(a) serial na 9
Necto

Pełna zgoda, chciałam po prostu uwypuklić ten aspekt zdrady zaufania. Dajmy już spokój dziewczynie, ma o czym myśleć a na forum i tak tego typu problemów się nie rozwiąże.

agatakoniak

mysle ze wyglad i zachowanie Camilli to jedno ale pewnie do konca zniechecil go jej obraz w lozku z mlodym chlopakiem-bratem ofiary. fceci sa z reguly monogamistmi i nie lubia sie dzielic. notabene mlody byl fajny i czytal jej cialo dokladnie i w przenosni i moim zdaniem powinni kontynuowac romans...

ocenił(a) serial na 10
whitestripes_333

"Dodatkowo, jak wiem z książki oboje już później nigdy się nie spotkali-wygodnie, prawda? Po co dowiadywać się co słychać u chorej osoby z którą coś cię kiedyś łączyło..." Mam wrażenie ze żyjesz w swiecie bajek. Ludzie potrafia być ze sobą latami, po czym, nie odzywaja sie do siebie słowem i nie interesuje ich co u nich słychać. Postaw się na miejscu Richarda, którego w sumie az tak duzo z Camille nie laczylo. Rozmowy, picie, jakies dziwne podchody Camille. Na dodatek gdy zaczeli sie zblizac to przespała sie z jakims małolatem. Tak pokazała sie w oczach Richarda. Watpię bys chciala sie związać z rozchwianym emocjonalnie pijakiem, który na dodatek przy pierwszej okazji idzie do lozka z jakąs licealistka/studentką. :) Lubie Camille, ale materiał na żonę to z niej żaden.

oliiikk

Od pierwszego odcinak widzimy że tą dwójkę zaczyna coś łączyć ale ok, upieraj się dalej że detektyw był tylko "ofiarą" zapijaczonej Camille. Jak napisałam wyżej - nie oczekiwałam tu romansu/ślubu/domku z dwójką dzieci ale pokazywanie że facet przestraszył się blizn Camille i przepraszając, grzecznie zmył się z całej historii tylko świadczy o nim. Usprawiedliwiajcie go dalej. Pewnie gdybyśmy zrobili zamianę ról-bohaterem byłby facet a detektywem kobieta to ta byłaby od razu dziwką. Zrobiła mu dobrze? Zrobiła. Flirtowała z nim? Tak. Uratowała go? Uratowała. Przestraszyła się jego historii i blizn? Oo, ale franca.

whitestripes_333

Czytam sobie ta dyskusję i zastanawiam się Whitestripes ile Ty musisz mieć lat, żeby myśleć w taki - nie obraź się - niedojrzały sposób?
Słyszałaś o czymś takim jak fascynacja? Fascynacja nie musi być związana z zakochaniem, miłością i wszystkimi pozytywnymi rzeczami jakie niosą ze sobą te uczucia. Moim zdaniem ni mniej ni więcej połączyła ich jedynie fascynacja, ciekawość, samotność, żadna tam miłość. Gościu przyjechał do jakiejś zapyziałej mieściny, żeby u boku szeryfa-lokalnego twardogłowego rozwiązać zagadkę śmierci dwóch nastolatek. I nagle, wśród tych wszystkich dziwnych i nieprzychylnych mu osób pojawia się kobieta, tak jak on trochę ousiderka, nie myśląca w małomiasteczkowy sposób, dowcipna i całkiem ładna laska z problemami. A on dla niej kim jest? Rycerzem na białym koniu? Facet, inny niż lokalesi. Rozrywka.
Do czego zmierzam, bo rozgadałam się - zainteresowali się sobą prawdopodobnie z braku innych opcji, flirtowali ze sobą - ale co w tym dziwnego? popili sobie i skończyli w łóżku. No i? Czy to już miłość? Zakochanie? Będą z tego dzieci? Ślub i domek na przedmieściach? Nic z tego. To dwoje dorosłych ludzi, którzy poczuli się trochę samotni, trochę za dużo wypili...a kto nie lubi flirtować?
Argument z wyglądem jest całkiem słuszny. On był lekko zaszokowany jej wyglądem i tym, co ze sobą niesie. Uważam, że zachował sie kulturalnie i miał prawo zwiać ze strachu(?) bo: dziewczyna ma najwyraźniej ogromny problem skoro jej rany pokrywają całe ciało, własnie jej matka próbowała zabić ją ijej siostrę i pewnie zabiła ich trzecią siostrę Marianne, dziewczyna ma problem zalko, uzależnieniami i kilka dni temu bzyknęła głównego podejrzanego. Jeśli Richard wiązał z nią jakieś plany, krótkoterminowe to w chwili gdy zobaczył ją z Johnem poszły w pi****u.
Nie ma się co dziwić. Wierzę w wielkie uczucia ale jestem realistką i nie obwiniałabym go tu ani trochę.

ocenił(a) serial na 10
whitestripes_333

zacznijmy od tego, że wysnuwasz jakieś dziwne wnioski, Nigdzie nie napisałam, że nic ich nie łączy i że detektyw był ofiarą Camille. Tak bardzo trzymasz się swojego zdania, że dopowiadsz sobie jakieś dziwne teorie, których nikt nie wysnuł. Poza tym uparłaś się tych blizn, jakby to właśnie przez to skonczyła się ich relacja. Blizny to tylko pikuś przy wszystkim co się stało wczesniej, Zwodziła go. Myślał, że sie nim interesuje, interesował się nią, po czym nakrywa ja z kims w lóżku. Potem widząc blizny mógł zdać sobie dodatkowo sprawę, że jego się jednak wstydziła, nie otworzyła się przed nim tak, by pokazać mu te blizny. Wzięłaś pod uwage to, ze mogł pomysleć ze po prostu potrakowała go jak przygode nie chcąc się przed nim otworzyć?
No teraz to poszalałaś. Moze napisz jeszcze, że gdyby miał inny kolor skóry to tez bysmy mieli inne zdanie. Nie rozumiem tu gdybania. Detektyw kobietą nie byl i nie bedzie. Pozdrawiam.

whitestripes_333

Przecież te blizny są efektem samookaleczenia się, a samookaleczenie jest efektem bardzo ciężkich zaburzeń psychicznych. I to sobie w danym momencie uświadomił Richard. Że Camille jest mocno zaburzona osobą. Zobaczcie jak dorosła, 30+ letnia osoba, reagowała na uwagi matki - jak mała dziewczynka. Posłusznie poszła z domu ojca Natalie, gdy ta ją przy nim strugała za wywiad. Poszła się oczywiście upić. Kiedy matka mówiła jej że jej nigdy nie kochała, ta się do niej przytula. Jest po prostu typowa ofiarą, która wiedząc w co się pakuje, która widząc w matce morderczynie, w ostatnim odcinku pije truciznę i jeszcze domaga się więcej. Po co? Żeby wreszcie zaznac matczynej miłości. Z osobą o tak silnym zaburzeniu jakiekolwiek związek nie jest możliwy, bo taka osoba ani nie potrafi kochać, ani przyjmować normalnej miłości. Musi sobie zadawać ból, żeby cokolwiek poczuć. Autodestrukcyjne zachowania takie jak picie, przypadkowy seks, niebezpieczne zachowania (jazda po alkoholu, chodzenie w niebezpieczne miejsca, picie trucizny) są klasyczne dla ciężkich zaburzeń psychicznych. Od początku tego serialu widać, że problem jest wyniesiony z domu i że winna jest matką. Twist z Siostra byl zaś o tyle genialny, że pokazuje jak psychicznie zaburzona matka wpłynęła na swoje dzieci (kilka razy wspomniane jest że matka Adory również była chora psychicznie, więc ciągnie się to przez pokolenia). Jedną poszła w autodestrukcję żeby się ukarac za brak miłości matki, a druga w destrukcję zewnętrzną, żeby miłość matki zachować tylko dla siebie. W tym wszystkim najlepsza jest też rola ojca, który musiał o wszystkim wiedzieć i milcząco ma wszystko się zgadzał.

oliiikk

Ps. Camille nie chodziła do łóżka bo tak sobie chciała albo miała problemy ze swoim popędem płciowym. Robiła to bo była chora i sposób w jaki się zaspokajała też był poniekąd chory. Szkoda że tego nie zauważyłaś. Takie osoby nie wyzywa się od dziwek ale kieruje na specjalne, poważne leczenie. "Materiał na żonę"-jak mam skomentować taką głupotę?

ocenił(a) serial na 8
whitestripes_333

Jedyną osobą wypisującą tu głupoty jesteś Ty. Nie wiem, co sobie uroiłaś, ale nikt nie ma obowiązku się z kimś wiązać, jeśli tego nie chce. Richard znał Camille kilka tygodni, nie spotykali się często, a ona jeszcze go zdradziła. Nie oceniam jej za to, bo jak sama napisałaś, wynikało to po części z tego, co przeszła. Ale Richard już ma prawo ją za to oceniać. I nie, nie jest "k*tasem" za to, że się z nią nie związał. Czy syndrom sympatii do głównego bohatera jest u Ciebie aż tak silny, że ignorujesz wszelkie logiczne argumenty?

ocenił(a) serial na 10
Dede0601

ostatnie zdanie twojej wypowiedzi to jest dokładnie to co chcialam własnie napisać. :)

whitestripes_333

Ile Ty masz lat? Zostawił Cię jakieś facet czy co? To że poszli do łóżka nie oznacza gromadki dzieci. To tylko sex. Znali się kilka tyg i tyle. Może to nie po "bożemu" wg Ciebie ale takie jest życie. A że koleś kulturalnie przeprosił i poszedł wcale mu się nie dziwię. Matka psychol, ona pijaczka z bliznami. Nie było ze sobą 20 lat żeby się poświęcać. Absurdalne myślenie.

ocenił(a) serial na 9
whitestripes_333

jesteś nastolatką z ponadprzeciętnie buzującymi hormonami i po 1 zerwaniu, że jak chłopak złapał Ciebie za rękę czy pocałował to już BIG LOVE i planujesz ślub i gromadkę dzieci? bo tak to wygląda.
jak ktoś Ci mówi po 2 tygodniach znajomości, że Ciebie kocha to kłamie, albo jest niedojrzały i też hormony zbyt w nim buzują. nikt dorosły nie mydli oczy drugiemu różnymi wizjami wspólnego życia, gdy ledwo się poznali bo 1 miesiąc znajomości to tyle co nic by poznać i prawdziwie przywiązać się do drugiego człowieka więc taka rada dla Ciebie byś uważała na ludzi, którzy są zbyt szczodrzy w słówkach.

Zmierzam do tego, że może dla Ciebie przespanie się to wielka oznaka miłości, ale dużej części ludzi, którzy mają pierwszy raz za sobą i kilka związków już niekoniecznie i to bez różnicy czy to facet czy dziewczyna (sama poznasz w przyszłości koleżanki, które zbyt moralnie się nie zachowują).

Podsumowując relacje naszych bohaterów to znali się kilka tygodni, nie spotykali się codziennie. Nic sobie nie obiecywali, raz się przespali ze sobą. Nie doszło między nimi do wybudowania wielkiej więzi. W momencie, gdy facet zaczął być zły, że Camille go olewa czyli to ona zachowuje się źle, że tak Ci podkreślę zastaje ją w łóżku nie dość, że z małolatem to jeszcze głównym podejrzanym. jak tak się powołujesz na te wielkie uczucie to jakbyś się poczuła, że niby osoba, którą kochasz i zaczęliście się spotykać, że tak to nazwę wylądowała w łóżku z jakąś dziewczyną? nie byłabyś zła? dodajmy do tego, że znali się za krótko by to uczucie mogło się głębiej rozwinąć. nawet jak było to Camille je zabiła w momencie nakrycia ich w łóżku. w ostatnim odcinku zmieniło się tylko to, że on zrozumiał, że Camille jest w pewnym sensie chora, że to wszystko to prosta wypadkowa tego co zrobiła jej matka. zmieniło to tylko to, że przestał być na nią zły i w pewnym sensie wybaczył jej to jak go potraktowała lecz to magicznie nie spowoduje, że się w niej zakocha, sama Camille nie była w nim jakoś super zakochana przecież, jakoś nie rozpaczała i płakała w poduszkę. smutek i sentyment, że nie wyszło mogła mieć, ale sama nie widziała w tym żadnej tragedii. idąc Twoim założeniem, że świnia jej bo jej nie kochał i zostawił to czemu tylko skupiasz się na nim. jeśli według Ciebie by ona go kochała to by starała się zrobić wszystko by spróbować z nim jeszcze raz odbudować tą relacje, a jakoś nie widzę jej starań i zabiegów.

LeaMao

Hmm ale wiesz że oni wcale nie spali ze sobą? ;)

LeaMao

Wszyscy pod moim postem jak jeden mąż próbują mi wcisnąć tezę że jestem seksistką bo oczekiwałam że Richard i Camille będą żyć razem długo i szczęśliwie. Dzięki troszkę się uśmiałam ale Nie. Sęk w tym że nigdzie tego tak nie napisałam a wyraziłam oburzenie postawą tej postaci która, gdy dowiaduje się o prawdziwej historii Camille i jej chorobach, po prostu się zmywa. Początkowa fascynacja, zainteresowanie, trzymanie jednej strony nie wystarcza gdy stykamy się z brutalną prawdą o drugiej osobie. Chorej, bardzo chorej osobie. Już nawet pominę te komentarze typu "kto chciałby tworzyć związek z kobietą która się puszcza". Ps. dla mnie idealnie byłoby gdyby na koniec po prostu się przeprosili. Bez żadnych "znikań". Bez żadnych ślubów, bez gromadek dzieci, bez tony lukru i co kto woli lub próbuje mi wcisnąć.

ocenił(a) serial na 10
whitestripes_333

Zauwazyłam, że była chora. Nie powiedziałam też na nią dziwka. Twierdzisz, ze ich coś łaczyło. Gdy Cie z kimś coś łaczy nie idziesz z innym do lożka. Nie była jakaś niepoczytalna czy uzależniona od seksu, żeby tłumaczyć ją chorobą. Wiedziała co robi. Jesli "materiał na żone" wziełaś dosłowie to bardzo mi przykro, nastepnym razem napisze "dziewczynę z którą ma zamiar się spotykac" pasuje? Czepiasz się za kazdym razem, byle by nie przyznać innym racji :)

oliiikk

No tak, bo przecież oczekiwałam happy endu. Sceny ślubu, wesela, gromadki dzieci...? Tak, ludzie potrafią tak żyć. Być z kimś/mieć kontakt a potem zamienić się w ducha. O ile nie chodzi o jakąś życiową tragedię to taka postawa zwykle mówi o nich wszystko.

ocenił(a) serial na 10
whitestripes_333

Boże, dziewczyno, zacznij zyć a nie kometujesz moje wypowiedzi z przed 2 miesiecy, na prawdę musisz mieć nudne zycie.. Daj spokój, nie ma sensu tego ciągnąć skoro jestes slepo zapatrzona w swoja "idelaną bohaterkę"

whitestripes_333

Chyba za dużo durnych romansideł czytasz

whitestripes_333

Mam wrażenie, że umknął jeszcze jeden ważny szczegół, otóż oprócz ciała Camille, tego jak Richard mógł je odbierać i że jest to kwestia całkowicie subiektywna, zależna od bardzo wielu czynników, jest jeszcze sprawa ZDRADY. Camille przespała się z Johnem, Richard nakrył ich i myślę, że to zaważyło na tym, że jednak nie chciał z nią tworzyć jakiegokolwiek związku. Powiedział jej, że nie jest złą osobą, rozumie poniekąd jej zachowania, bo przeszła piekło w życiu, ale dla niego jest puszczalską pijaczką. Pomógł ją ocalić w finale, ale chyba bardziej ze względu na to, że nie była mu obojętna jako człowiek, coś ich łączyło, jakieś porozumienie. Nie można nie rozmieć dlaczego jednak nie zdecydował się na związek. Abstrahując od tego jakie Camillle miała ciało, przez które cały czas odzywała się jej przeszłość, była niewierna, zdradziła go. Tego nie można w żaden godny do zrozumienia dla partnera sposób umotywować.

ocenił(a) serial na 8
Necto

serio?? nakrył ją w motelowym łóżku z małolatem, to nie wystarczy...?

ocenił(a) serial na 7
whitestripes_333

Sądzę, że w serialu ich relacja była przedstawiona nieco po łebkach, bo w książce Richard i Camille rozmawiali jeszcze nieco spokojniej po pamiętnej scenie w hotelu. Cała scena była o wiele mniej melodramatyczna. Zadeklarował się nawet po tym, że chce stworzyć coś poważnego, co wskazywało na to, że mu jednak bardzo zależy, skoro po czymś takim jej nie odrzucił definitywnie. Dodatkowo sam przyznaje się w powieści, że na początku zależało mu głównie na dostaniu się do jej rodziny, bo grzebał w papierach jej zmarłej siostry i miał podejrzenia co do ich matki, a polubił ją później - więc przynajmniej na pewnym etapie określenie, które padło, jest całkiem adekwatne.

Jednak motywy ucieczki Richarda według Flynn miały być takie, że Richard lubił popaprane dziewczyny, ale nie potrafił sobie poradzić z ich problemami naprawdę - a więc kiedy zobaczył blizny, to po prostu zwiał. Myślę, że to nie względy nawet estetyczne tutaj o tym przesądziły, ale po prostu to, jaki bagaż ze sobą niosły. Jest pokazane, że to nie seks z Johnem, ale właśnie jej blizny sprawiły, że nie chciał mieć z nią do czynienia. W serialu jest to mniej jasne.

Natomiast ja trochę inaczej interpretuję ich relacje (i filmową, i książkową). Moim zdaniem Camille wcale nie chciała stworzyć żadnego związku z Richardem i to ona sabotowała tą znajomość od samego początku. Sądzę, że to jemu bardziej zależało na normalnej relacji, natomiast Camille nie była w stanie się zaangażować przez własne problemy, stąd jej kompulsywne zachowania seksualne względem niego, pójście do łóżka z innym mężczyzną - no i oczywiście picie. Podświadomie bądź nie zniszczyła tę relację, więc myślę, że taka ostra ocena Richarda jest niesprawiedliwa, a wykreowane, być może przez kulturę popularną, przekonanie, że "miłość zbawia" nie jest niestety prawdziwe nigdzie poza szklanym ekranem. Szczerze, to też trzymałam gdzieś tam kciuki za to, żeby im się cokolwiek udało, bo bohaterka budziła moje współczucie i w serialu, i w książce, to cieszę się, że zakończenie było dalekie od konwencji komedii romantycznej. Było realistyczne, no bo z bagażem Camille nie mogło się to inaczej skończyć i dzięki temu ani serial, ani książka nie są tanim chłamem (chociaż mają swoje wady). Ale chyba w serialu bardziej spodobało mi się to, że Richard chociaż przeprosił - niż książkowe "więcej się nie odezwał, bo zobaczył blizny". Nie pasowało to do jego postaci, a przemyślenia bohaterki były płytkie na ten temat.

Znając też ciągotki Ammy, być może lepiej, że Richard uciekł w siną dal - założę się, że mogłaby się pojawić zazdrość, że Camille poświęca tyle uwagi temu panu : D. A może dałaby mu radę - w końcu wyrywała zęby koleżankom, a i mogła odziedziczyć po matce talent do sporządzania różnych mieszanek.

Ach, no i Camille jest bardzo oszczędna w książce i w filmie w okazywaniu jakichkolwiek emocji, jest do bólu apatyczna (narracja książki to podkreśla), dąży na wszelkie sposoby do samodestrukcji (seks, alkohol, dała się otruć!), więc... O żadnej miłości tutaj nie było mowy ; ) i o ile bohaterka jest bardzo skrzywdzona, to na pewno nie przez Richarda. Jednak myślę, że niektórych nieco poniosło w uwagach ad personam. Być może niektórzy są zbyt romantyczni, ale to nieodłączna cecha pewnego wieku i w końcu - nie ma w tym absolutnie nic złego.

ocenił(a) serial na 8
whitestripes_333

K*tas, bo nie chciał się związać z laską, która jest niestabilna emocjonalnie i właśnie przespała się z innym facetem? No cóż, jej prawo. Jego prawem natomiast jest nie angażować się w taki związek. Ja bym też tak zrobił.

ocenił(a) serial na 9
Necto

Wszystkie piszecie o bliznach po cięciu się na ciele Camille, mimo że to przypadek ekstremalny i wiąże się z problemami z chorą przeszłością. A odpowiedzcie sobie na pytanie. Ile razy wręcz brzydziły was np. rany po trądziku albo nadmierne owłosienie u jakiś innych kobiet? Pewnie często. A na to wpływu nie mamy a i tak ludzie chętnie oceniają w kategoriach "co za zaniedbana krowa", mimo że ktoś zwalcza to a nie zawsze jest to proste zadanie.

ocenił(a) serial na 7
agatakoniak

Bo jadł ludzkie mięso

ocenił(a) serial na 8
walker666

Świetny serial. Aż do ostatniego odcinka scenariusz zdawał się kompletnie olewać wątek kryminalny, skupiając się na psychologicznej stronie bohaterów. Bardzo klimatyczny, może po książkę też warto sięgnąć. A od czasu Zwierząt Nocy Amy Adams to moja ulubiona aktorka.

walker666

genialny serial naprawdę :)

walker666

A o co chodziło z chatą w lesie?
Czy Camille została tam zgwałcona przez kolesi z drużyny? Ten wątek pojawił się w serialu, ale nie został rozwinięty. Rozumiem, że oczywiście można sie domyślać tego, co przydarzyło się Camille, ale zainteresowała mnie postać tego nauczyciela muzyki i scena, kiedy Amma łapie go za dłoń i coś do niego mówi. Czy ona coś wiedziała? Domyślała się?
Nie podobał mi się ten ostatni odcinek. Zachowanie Camille wydaje mi się kompletnie nielogiczne...rozumiem, że cos musiało byc w tym mleku które piła tylko ona i Amma do kolacji w pierwszych minutach odcinka, ale później? Dlaczego zdecydowała się wypić lekarstwo mając świadomość, że matka podtruwała jej siostre Marianne, a teraz robi to Ammie i jej? łaknęła uczuć Adory i robila to dla tych kilku złudnych chwil w ramionach matki?
Ok, a dlaczego Richard wraz z policją i redaktorem pojawia się niespodziewanie jak żółwie ninja w kreskówkach?
Takie to trochę pójście na łatwiznę....Zaskoczyło mnie tempo akcji tego odcinka...zaskoczyło i rozczarowało.

ocenił(a) serial na 9
waleczny_kurczak_III

Co do tej chaty i możliwego gwałtu to się nie wypowiem, bo nie czytałem całości książki a jedynie epilog.

Wypiła lekarstwo po to by Adora skupiła się tylko na niej, a nie na Ammie ponieważ widziała jej stan przy kolacji. Nie chciała by stało się jej siostrze coś poważnego lub nawet bała się, że umrze. Richard wparował do rezydencji, ponieważ Curry po rozmowie z Camille pojechał do komisariatu w Wind Gap i powiedział to co usłyszał od niej. Dodatkowo Richard przyjechał wcześniej na rozeznanie i po rozmowie z Alanem zobaczył, że auto Camille wciąż jest na miejscu oraz nie odbiera ona telefonów. To wzbudziło u niego pewne podejrzenia i postanowił wkroczyć.

walker666

To wszystko wyjaśnia, dziękuję.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones