PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=184043}

Północ Południe

North & South
8,0 6 598
ocen
8,0 10 1 6598
Północ Południe
powrót do forum serialu Północ Południe

Obejrzałam serial wczoraj. Historia wydała się całkiem ciekawa. Dawno już nie zetknęłam się z tematem rewolucji przemysłowej w filmie czy literaturze. Ostatni raz zdaje się, że w liceum.
Rola Richarda Armitage zdecydowanie zachwyca. Serial wiele zyskał dzięki tej wspaniałej kreacji. Nie mam zarzutów w stosunku do niego. Końcowa scena to wprost poezja:). Pozostali też grają nieźle. Bardzo przekonująca była dla mnie matka Thorntona, choć aktorka przesadzała czasem z "napuszeniem". Nie czytałam książki, więc nie jestem przekonana czy Jo Joyner nie stworzyła przypadkiem karykatury postaci Fanny. Jej gra wydawała się nieco sztuczna.
Największą porażką tego serialu, w mojej opinii, jest odtwórczyni głównej roli. Ogromnie drażniła mnie swoją mimiką, spojrzeniem etc. Śmiać mi się chciało, kiedy nazywano ją pięknością. Naprawdę nie było bardziej urodziwych i utalentowanych aktorek?
Jedno jest pewne,serial spowodował, że na pewno przeczytam książkę. Uwielbiam powieści wiktoriańskie:)

ocenił(a) serial na 9
Ejrene

Miałam identyczne odczucie, główna bohaterka nie pasowała mi do roli i do "piękności".... irytowały mnie jej miny zagubionego dziecka z upośledzeniem umysłowym........ mimo wszystko jednak serial piękny

Ejrene

też mi się średnio podobała, ale być może w tamtych czasach uchodziłaby za piękność (od razu przypomniała mi się dyskusja o Liz z Dumy i uprzedzenia)..

Ejrene

A mi się ona podobała, brzydka też nie jest.

ocenił(a) serial na 10
Ejrene

Ja uważam, że jest bardzo ładna i kobieca. A wcale nie jestem lesbijką ;)
Piękno kryję się w środku człowieka , a nie na zewnątrz. A ona ma napisane na twarzy,że jest bardzo dobrym człowiekiem, dlatego moim skromnym zdaniem można uważać ją za piękność.
A w ogóle jestem ciekawa jak Wy wyglądacie, że tak ją surowo oceniacie.
Pewnie jakieś Afrodyty :D

ocenił(a) serial na 9
Lovedrama1

Równiez uważam, że jest piekną kobietą. Nie jest może skończoną pięknością, ale jest piękna. Trzeba też dodać, że na piękno składały się jej maniery, wychowanie, sposób bycia. To Thorntona w niej urzekło. Warto przypomniec sobie scenę, gdy Margaret nalewa mu herbaty. Widac wtedy jak niesmowicie go pociąge jej delikatność i wyrafinowanie.

ocenił(a) serial na 10
Ejrene

Przeczytałam książkę i jestem nią zachwycona! BBC spisało się na medal, jak zawsze! Bardzo wiernie zrealizowana adaptacja, podobnie z obsadą. Gdy oglądałam serial kilka lat temu również irytowała mnie Daniela, ale po przeczytaniu książki wiem, że idealnie pasowała do postaci Margaret. Thornton - poezja :) Armitage świetnie wczuł się w rolę, zrozumiał uczucia jakie targały bohaterem, i oddał je w taki sposób, że jego smutek przewierca człowieka na wylot. Fanny, wbrew pozorom taka właśnie była, próżna egoistka i słodka idiotka. Nabrałam ochoty na ponowne obejrzenie serialu :)

ocenił(a) serial na 10
Ejrene

Uważam, że Daniela w roli Margaret jest jednym z atutów filmu. Lubię jej grę i stworzony właśnie przez nią filmowy wizerunek głównej bohaterki. Książką nie jestem specjalnie zachwycona, właściwie polskie jej wersje zupełnie mnie rozczarowały. Może dlatego właśnie, że filmowa Margaret jest jakby inną dziewczyną, bardziej wrażliwą i otwartą mimo wszystko. Tak uważam, ale najpierw obejrzałam film, a potem czytałam książki, więc może stąd moje zdanie. Uroda Danieli bardziej być może odpowiada kanonom piękna czasów E. Gaskell niż współczesnym, ale z tych właśnie powodów chwała jej za to, że odbiega od współczesnych gustów.
Jeśli macie ochotę ponownie zobaczyć serial z RA (!) i Danielą, zapraszam was na polsko-angielskojęzyczny blog Ani "zRYSIOwana ja". Chcemy my, polskie fanki/fani, obejrzeć go "wspólnie". Szczegóły na stronie tego blogu. Myślę, że i dyskusja byłaby ciekawa i rzeczowa w takim RAgronie. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 9
Ejrene

Przyznam, że na początku miałam podobne odczucia; po obejrzeniu jednak już fragmentu odcinka 1 sądzę, że Daniela świetnie nadawała się do tej roli. Jej uroda nie jest klasyczna, ale umiejscowiona w tamtych czasach i okraszona ujmującymi cechami Margaret, które - jak widać - bardzo działały na panów, jak delikatność, maniery itd. - nabiera znaczenia (niemniej uważam tę aktorkę za atrakcyjną także we "współczesnym" wydaniu). Jej spojrzenia, zachowanie idealnie pasowały do tej roli, do całości serialu, do muzyki - nie, pani Denby-Ashe nie tyle mnie nie irytowała, co zjednała moją sympatię i pozwoliła naprawdę polubić Margaret, z którą się trochę utożsamiam, bo mam podobny charakter, choć nie jestem tak piękna, jak ona ;)

ocenił(a) serial na 9
Ejrene

Słuszna uwaga, ja też jestem daleka od zachwytu nad tą aktorką, nie mogę powiedzieć że jest brzydka, bo nie jest, ale coś mi w niej przeszkadzało, taka kaczuszka. Trochę nie pasuje jej uroda do urody Richarda Armitage. Jakoś tak mnie irytowała przez cały serial, nie wiem czemu.

ewej

Kaczuszka, tak pomyślałam właśnie (w książce chyba parę razy wspomniano o jej pięknej łabędziej szyi, a tu taka kaczuszka) . Przed tygodniem przeczytałam książkę i potem zabrałam się za serial, naprawdę obie te pozycje mnie urzekły. Główne postaci dobrze zagrane, tylko właśnie wygląd głównej bohaterki kompletnie nie pasował do moich wyobrażeń. Jeżeli ktoś nie czytał książki pewnie nie zwróci na to uwagi, może to i lepiej dla niego.

użytkownik usunięty
Ejrene

Ja sie zawsze tylko zastanawiałem dlaczego ona sie jaka gdy rozmawia z T. Czy to taki zamysl był?

ocenił(a) serial na 10

Zdaje się, że w tamtych czasach kobiety były nieśmiałe wobec mężczyzn. Poza tym John miał stale focha na twarzy i nie zachęcał do rozmów :D

ocenił(a) serial na 9
Ejrene

mi natomiast cały czas się wydawało, że albo główna bohaterka jest na haju albo na w pół śpiąca;p

ocenił(a) serial na 10
love_books

Mnie Daniela nie tylko nie przeszkadza, ale zdecydowanie idealnie wpasowuje się w wizję południowego kwiatu na przemysłowej północy - jest delikatna, subtelna i ma tak miłą całuśną buźkę, że wcale się nie dziwię, że Johnowi, że zakochał się po uszy. W ogóle uważam, że obsada jest tu świetna - RA nie gra Thorntona, on po prostu nim jest - zresztą same skonfrontujcie:
"proste brwi osłaniały jasne, głęboko osadzone, poważne oczy, które pozbawione nieprzyjemnej ostrości, wydawały się mieć zamiar zajrzeć w głąb serca", "Zmarszczki na twarzy były nieliczne, ale wyraźnie zarysowane". "usta, które nieznacznie ściągnięte osłaniały nieskazitelnie piękne zęby, dające nagły efekt rozbłysku słońca w rzadkich chwilach jasnego uśmiechu, jednocześnie rozjaśniającego oczy, zmieniającego cały wygląd tego surowego i stanowczego człowieka, gotowego na wszystko, w żywiołową, szczerą radość chwili, ufną i gwałtowną, właściwą jedynie dzieciom" (skopiowane) - wypisz, wymaluj Rysio ;)
Zachwycili mnie też Hannah Thornton, Nicolas Higgins, śliczna Edith, świetny Henry Lennox. Serial jest po prostu ekstraklasą w swoim gatunku - rzadko się zdarza, bym nie czepiała się jakichś szczegółów w filmach, które lubię i cenię - a tu nie bardzo mam czego ;)

ocenił(a) serial na 9
anicach

nie napisałam tego obraźliwie - również uważam że aktorka perfekcyjnie dobrana do tej roli, jak i reszta wymienionych przez ciebie osób :) po prostu mój mózg jedną częścią skupia się na filmie, a inną zwraca uwagę na drobne i nieistotne drobiazgi (które w niczym nie uwłaczają aktorom czy samemu filmowi), nic na to nie poradzę:p

ocenił(a) serial na 10
love_books

Moja odpowiedź dotyczyła tematu w ogóle, nie tylko twojego posta ;), - źle ją ulokowałam, bynajmniej nie była kontrą skierowaną na twoje zarzuty... Myślę zresztą, że można odnieść podobne do twojego wrażenie, bo aktorka często jest filmowana na niekoniecznie pełnej ostrości - jakby świadomie zamierzano ją zasnuć lekką mgiełką - najpełniej to chyba widoczne jest w scenie peronowej, w której trudno uświadczyć naprawdę ostrych zdjęć. Twarz RA przy takim sposobie filmowania zdecydowanie łagodnieje, a Daniela rzeczywiście wygląda jak śpiąca królewna - mnie to jednak zdecydowanie nie przeszkadza i mogę tę scenę oglądać w kółko i za każdym razem czuję tabuny motylków nad pępkiem :D

ocenił(a) serial na 9
anicach

uwielbiam scenę na peronie, szczególnie za cudowny uśmiech RA, taki prawdziwy na który czekałam przez 4 odcinki <3 a motyle w brzuchu to moja specjalność - zaczynają wariować przy filmach romantycznych;p

ocenił(a) serial na 10
love_books

Nie wiem sama, ile razy ją oglądałam i zawsze to samo... Nie przeszkadza mi bynajmniej, że do epoki wiktoriańskiej nijak takie zakończenie nie pasuje... Oczywiście gdyby scenarzyści filmu poszli w stronę książkowego zakończenia filmu, śmiem twierdzić, że połowa z nas oceniałaby go znacznie niżej.... chociaż, jak tak się nad tym zastanowić, Jasio dostatecznie głęboko zapada w serca, więc, nawet gdyby nie całował Margaret na peronie i nie zabrałby jej do domu ( biedna pani Thornton) i tak miałby naszą dozgonną miłość ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones