PSEUDOINTELIGENTNY jak łatwo się pewnie domyślić jest złożeniem słów "pseudo" i "inteligentny". Czyli serial próbuje uchodzić za błyskotliwy i zabawny. Chce w sposób wiarygodny przedstawić pracę mediatora. "Pseudo" wskazuje zaś, że poza próbowaniem scenarzystą nie wychodzi nic więcej.
Wow, tak ci się serial nie podobał ale znalazłeś chwilę żeby wejść na jego forum i podzielić się z nami swoją opinią...?
ludzie kiedy przestaniecie odswierzac moje komentarze sprzed kilku miesiecy, jak ja mam z wami dyskutowac jak ja nawet nie pamietam, ze taki serial ogladalem
Widzisz, jakbyś opisał dlaczego ci się serial nie podobał (nie atakuję, zwykła tylko uwaga, a raczej porada) to nie miałbyś problemu z dojściem o co ci chodziło. Mi też odpisują czasami nawet i po 3 latach. jednak przez to, że opisuję dlaczego coś się mi nie podobało nie mam problemów z przypomnieniem sobie danej produkcji:D
"odswierzac" (wyp. camar)
No ja tesz nie wiem jak otpowiadac.
Nie oglądałem jeszcze ani jednego odcinka... Ale powiem szczerze Kolego Camar (lub koleżanko), że nawet teraz po pijaku mię się gałki oczne ścisnęły na widok Twych jakże konstruktywnych wypowiedzi. :D Dlatego też - wraz z Twoją piękną próbą antyreklamy aż oglądnę choć jeden odcinek!
kurcze. facetowi się nie podobało. ma prawo. odczepcie się. i podał powody. dla niego jest pseudointeligentny. I ja rozumiem o co mu chodzi. Bo, zgadzam się, nie jest to serial najwyższych lotów. Choć mi się akurat podoba. Ale nie wszystkim musi.
No w sumie podał argumenty, dlaczego mu się nie podobalo - napisał, że serial wydał mu się pseudointeligentny i wywoływał u niego zażenowanie. Powiedział, jakie miał wrażenia na świeżo. :) Nie obraził przy tym nikogo, więc nie wiem naprawdę skąd ta napaść. A serial, zgadzam się, że nie jest nawjyższych lotów, słabo jak na stację USA. Do tego, co napisał założyciel tematu dodałabym irytującą główną bohaterkę i infantylne kiepskie scenariusze.
Mi z kolei podoba się kreacja głównej bohaterki ... faktycznie nie jest to jakaś super produkcja, ale ogólnie serial mi się podoba, jest swego rodzaju 'przejściówką' dobrą np. jeżeli musisz długo czekać na kolejny odcinek ulubionego serialu...
Wracając do bohaterki. Czemu mi się podoba? Ponieważ charakterem w ogóle nie pasuje do tego świata... poważni, surowi i widzący tylko czerń i biel prawnicy. To całkowicie nie ona. Jej ciągłe dążenie do ukazania prawdy, dawanie każdemu szansy, kredytu zaufania... czy tak nie powinno być? W świetle prawa jest pewna zasada - domniemanie niewinności. Ona zawsze jej przestrzega, a swoją determinacją i czasem dziecinnością (żeby nie było, że jestem ślepa) za wszelką cenę stara się zmienić postrzeganie kolegów-prawników... i zazwyczaj ceną jest jej życie małżeńskie (a po rozwodzie po prostu życie z Justinem).
Właściwie 2 sezon podoba mi się bardziej niż pierwszy... chyba dlatego, że pojawił się Ben, którego teksty uwielbiam. Ale żeby się nie rozpisywać. Rozumiem, że komuś serial nie przypadł do gustu, ale jeśli człowiek nie przebrnął nawet przez pilota to za wiele nie może powiedzieć, więc z góry pisanie posta - 'swojej opinii' - jest moim skromnym zdaniem nie na miejscu.