Za jednym z portali: ""High Seas" (w oryginale "Alta Mar") to nowy hiszpański serial Netfliksa, osadzony w latach 40. XX wieku i opowiadający o pasażerach luksusowego statku, który płynie z Hiszpanii do Brazylii. Na pokładzie zdarza się morderstwo – ginie kobieta, której nie ma na liście pasażerów i której nikt nie pamięta. Netflix obiecuje połączenie tajemnicy kryminalnej z melodramatem."
Hmmm. Jedna z Miłości Mojego Życia dopiero uczy się hiszpańskiego, więc-może i lepiej-nie czytała recenzji ;)
Tak i zapewne tyle ich jest. Dziwne jest to, że trzy źródła podają trzy opcje: 16, 9 i jak już widać-8. To standardowa ilość , więc tego się trzymajmy ;)
Całkiem spoko serial w sumie, są gorące siksy, w tym ta Baquero ładnie się rozwinęła, także jest na co patrzeć. Ogólnie wizualnie też przyzwoicie zrealizowany, statek pokazują trochę, nawet jeśli to nie Tytanic. W tym wszystkim spoko zagadka z licznymi zwrotami akcji, tak naprawdę jednoznacznie to nie ma takiego totalnego zbrodniarza, ani totalnie przyzwoitego człowieka. Trochę tam może sporo melodramatu jest, ale dla miłośników Poirota to na pewno będzie fajna opcja.
Bo to chyba takie ma być, retro, luksusy, art deco, trochę uproszczeń, zagadka w zamkniętej przestrzeni, ktoś szlachetny okazuje się łajdakiem, jakieś dramaty rodzinne i z fortuną w tle. Ja to oglądam z lekkim przymróżeniem oka, że to z założenia takie ma być, lekko staroświeckie, trochę wygładzone.