PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599540}

Rodzinka.pl

7,1 111 616
ocen
7,1 10 1 111616
4,3 7
ocen krytyków
Rodzinka.pl
powrót do forum serialu Rodzinka.pl

Totalne dno i żenada. Zachowanie dzieciaków - w życiu nie widziałem, aby ktoś się tak zachowywał w domu, ani w mojej rodzinie ani u moich znajomych. Rozwydrzone bachory, które przybiegają ze szkoły, rzucają kurtki i plecaki pod drzwiami i biegną do swoich pokojów - za takie zachowanie powinni dostać karę, a matka patrzy się tylko i nic ją to nie obchodzi - widać wychowywano ją w podobnym sposób... Żadnej miłości typu rodzice -> dzieci lub dzieci -> rodzice. Nawet nie widać, żeby te dzieciaki między sobą się kochali jak bracia. Rodzice to dla tych dzieci po prostu skarbonki, wyciągają kasę i już ich nie ma w domu. Głupie sceny jak te, w których rodzeństwo pozwala sobie, pod nieobecność rodziców, strzelać PISTOLETAMI NA WODĘ w domu - to robi z nich psychicznie chorych kretynów. Typowa Polska rodzina? Cholera, chciałbym też mieć dwupiętrowy dom, dobry samochód, markowe i modne ciuchy, Xbox'a... I jeszcze mają czelność mówić w jednym z odcinków, że ich na coś "nie stać"... Śmiech na sali. Bardziej przyziemna była "Rodzina Zastępcza", która pokazywała PRAWDZIWE oblicze Polskiej rodziny - czyli średnie zarobki i próba utrzymania wszystkiego na miejscu, ponadto większość dzieciaków chodziła w tym co akurat było, jedynym źródłem rozgrywki był telewizor i komputer (nie najnowsze co prawda) no i wyjście na dwór. Po co ogłupiać ludzi, po co? I tak mamy już dużo zdemoralizowanych dzieciaków, przez które boję się o to, jak będzie wyglądać Polska za kilka lat...

ocenił(a) serial na 8
MarcioHan

"Trzeba być chorym psychicznie, żeby uważać ten serial za "dobry"."
MarcioHan, a Ty, przepraszam, kim jesteś, żeby narzucać ludziom, co może im się podobać, a co nie? Drugi Macier?

Jeśli wg. Ciebie gust filmowy/muzyczny/whatever świadczy o kondycji umysłowej człowieka to szkoda czasu na komentowanie Twych fascynujących wypowiedzi...

Osobiście lubię patrzeć na dobrze ubranych, zadbanych ludzi, którzy dobrze sobie radzą. Od zawiści wszystko się zaczyna.

ocenił(a) serial na 2
Schokolade

Tym zdaniem chciałem podsumować całą swoją wypowiedź na temat tego, czemu ten serial jest beznadziejny. Jasne, możesz oglądać co chcesz i Ci tego nie zabronię. Jednak serial Rodzinka.pl jest tak zły, że w ogóle nie rozumiem, jakim cudem komukolwiek się spodobał. Co innego jak np.: lubisz oglądać Świat Według Kiepskich, a ja nie lubię, bo akurat ten serial jest dobrze zrobiony, ma swój klimat i rozumiem, że ktoś go lubi. Ale w przypadku rodzinki od razu widać, że wszystko w niej jest nie tak.

ocenił(a) serial na 8
MarcioHan

Czy wszystko musi być realistyczne? Czasem dobrze jest się oderwać od codzienności. Z drugiej strony niby mamy kryzys (odwieczny) ale w centrach handlowych ludzi nie brakuje, tak samo jak dobrych samochodów na ulicach. Więc czy naprawdę ten serial jest tak baaardzo oderwany od polskiej rzeczywistości? To, że Wy nie znacie tak wychowanych dzieciaków z roszczeniowym podejściem do wszystkiego, nie znaczy, że ich nie ma...

ocenił(a) serial na 2
Schokolade

Jasne, że są takie dzieci, niestety. Nie jest to jednak dobry temat do robienia komedii, zaś zauważam, że dzięki tego typu produkcjom zaczyna takich dzieciaków przybywać.

ocenił(a) serial na 2
Schokolade

Może być przesadzone, ale w rozsądny sposób, a nie, tak jak w przypadku Rodzinki, przerysowany. Ale głównym minusem tego serialu jest brak ciągłości i fabuły. Cały czas oglądamy te same twarze, przez większość czasu akcja dzieje się w ich domu i oglądamy to co robią na co dzień (sprzątanie, jedzenie obiadu, pyskowanie rodzicom itd), co na początku nawet mi się nie wydawało takie złe, ale im dalej tym gorzej. Coraz głupsze sytuacje, które zamiast śmieszyć albo wywołują niesmak na twarzy, albo pytanie: "Co w tym śmiesznego i jaki cel miała ta scena?".

MarcioHan

"odcinki nie mają sensu" - jedno słowo : konwencja.
"dzieciaki to też idioci, jeden drugiego nie lubi," - a Twoje wypowiedzi po prostu rozsiewają miłość. Człowieku, weź się w łeb puknij, co? Jak czytam te wypociny to zaczynam ręce załamywać, naprawdę, i odechciewa mi się jakiekolwiek wątki na filmwebie czytać, bo moją jedyną konstatacją jest to, że są pełne trolla na trollu, a za nimi czai się troll za trollem. Szkoda gadać. Z jednej strony zarzucasz serialowi brak realizmu (okej, wątek zarobków, etc. mogę zrozumieć jeszcze), a z drugiej wymagasz od niego czego? (To chyba normalne, że są animozje między dzieciakami, i nawet jak się kochają, jako rodzina, to nie muszą się lubić, rusz głową, co? Nie wiem w jakim ty świecie żyjesz. Wyjdź czasem ze swojej małej bańki mydlanej, stary.) Jak widać oczekujesz żeby wszystko wpasowywało się w Twój światopogląd...Cóż, każdemu nigdy nikt nie dogodził, a twórcy wiesz gdzie mają takie czepialskie opinie jak Twoja? Nie? No to właśnie się dowiedziałeś.
Peace. Produkować się więcej nie będę, bo domyślam się, że na wszystko znajdziesz jakże wyświechtany kontrargument, lol.

ocenił(a) serial na 2
Arno

Też byłem dzieckiem, też miałem rodzeństwo i wiem, jak to wyglądało. Tutaj jest to pokazane w sposób absurdalny. Nie wiem, może komuś się to podoba, ale bez przesady... Zarzucam temu serialowi brak ciągłości, żarty wciskane na siłę, odcinki o niczym... Nie chcę, żeby wpasowało się wszystko w mój światopogląd, nie wiem, czemu coś takiego wywnioskowałeś. Po prostu, jak robi się serial komediowy, to powinien być zrobiony dobrze. Mamy bardzo dobry serial "Ranczo", który pokazuje nam, jak działa polityka, jacy są ludzie. Przed "Rodzinką.pl" leciał też dobry serial "Licencja na Wychowanie", którego nie każdy lubił. A czemu? Bo był dobrze zrobiony, każdy odcinek opowiadał o czymś innym, a jednak widać było ciągłość, pokazano nam dwie rodziny, które były ze sobą mocno powiązane. I można się było pośmiać. Oczywiście nie był to serial idealny, ale zrobiony z pasją. A tutaj? "Rodzinka.pl" to w sumie wrzuceni znani aktorzy i jakieś dzieciaki na scenę, scenariusz napisany na kolanie w czasie przerwy na lunch i tyle. Zarobić na Kożuchowskiej i jej sławie po śmierci "Hanki" z "M jak Miłość". No i na Karolaku, który praktycznie wszędzie się teraz pcha.

ocenił(a) serial na 2
MarcioHan

Popieram całkowicie

MarcioHan

"[...] też miałem rodzeństwo i wiem, jak to wyglądało" - No tak, bo w końcu "nas nie przekonają, że czarne jest czarne, a białe jest białe!" nie ma to jak monopol na prawdę i merytoryczne odniesienie się do kwestii poruszonych przeze mnie :] Wyrwałem te 'najciekawsze', które mnie najbardziej gryzły w tym całym hejcie, a Ty dalej nawijasz swoją paplaninę o jakości dowcipu. Ja tej kwestii w ogóle nie poruszyłem i nie zamierzam się na jej temat wypowiadać, gdyż w życiu może z 5 odc. tegoż tworu widziałem. A Twoj mały koleżka pod spodem widzę tak samo cierpi na brak czasu i wenę pisarską. A to "nie pozdrawiam" tak bardzo dorosłe, ojoj...Jedyny morał z tej pseudo-dyskusji jest taki, że jesteście czepialscy i tyle. I żeby nie było - nigdzie nie napisałem, że wszystkie z waszych zarzutów pod adresem tej produkcji są "błędne"/bezpodstawne, wręcz przeciwnie...przemilczeniem pewnych kwestii udzielam "aprobaty" dla nich.
P.S. Macie jakąś obsesję na punkcie słowa morał/doszukujecie się go w każdym tworze kultury? Powodzenia w spokojnym śnie wam życzę w takim razie, lol. Oprócz kwestii dydaktycznych film sam w sobie zawiera wiele innych aspektów; jednym pozycjom brak morału, w innych jest "niezgodny" z powszechnie przyjętymi standardami - i jakoś nikt jeszcze nie umarł z tego powodu. Jesteście gorsi niż stare dewoty na Krakowskim Przedmieściu. Pierwszy tytuł, który przyszedł mi do głowy, od czapy dosyć, ale chętnie usłyszę odpowiedź NA TEMAT spod waszych paluchów : jaki jest morał filmu Hannibal? :] Yo.

ocenił(a) serial na 2
Arno

Koleżką dla ciebie nie jestem. Jak masz jakieś wątpliwości, to zapraszam w zachodniopomorkie do Złocieńca. Możemy sobie wyjaśnić parę spraw w realu. Po drugie, jak można mieć obsesję na punkcie morału. Dzieło przekazujące jakąkolwiek treść (nawet skecz w kabarecie) musi mieć jakieś zakończenie z morałem. Jeżeli nie ma, to znaczy, że jest o niczym i nic nie przekazuje. Równie dobrze można sobie obejrzeć filmik na YT z wygłupów gimbusów.

ocenił(a) serial na 2
Arno

Skończę na tym, że serial jest po prostu szkodliwy społecznie (tak jak wspomniał chemas). Problem jest taki, że my piszemy Ci, co jest złe w tym serialu, a Ty starasz się nas "zgasić" nie wypowiadając się na temat filmu. Nie, nie chodzi o morał. Serial musi mieć jakiś sens, coś musi przekazywać ludziom, nawet, jeśli to komedia. Nie wiem, czy to zrozumiesz. Patrząc na Twoje poprzednie wypowiedzi, napiszesz coś w stylu: "Doszukujecie się sensu w każdym serialu? Każdy film musi mieć przekaz?" i znowu do niczego nie dojdziemy :P

MarcioHan

Dzieckiem może i byłeś i jesteś....Ale dzieci to nie masz.

ocenił(a) serial na 2
Arno

Nie cierpię lol, jakże to rodzinkowe jest. Tak jak kolega już odpisał, serial ma kiepski scenariusz, gra "aktorska" na poziomie filmów amatorskich, bardzo to wszystko wymuszone. Miny i zachowania właściwie wszystkich, od rodziców zaczynając, a na dzieciach kończąc, jakby wymuszone i całkowicie nienaturalne. Ja nie mówię, że Kożuchowska to zła aktorka, za Karolakiem nie przepadam, ale w takich na przykład Listach do M, lub serialu Mamuśki był całkiem dobry, a tutaj, tragedia/ Cóż, z dzieciaków to aktorów oczywiście nie będzie, raczej celebryci. Hehe, zawód celebryta, to teraz na topie. Jedyne dobre wątki, to dziadkowie i kolega, którego gra Braciak. Poza tym, to nie jest zabawne. Może czasami są kwestie jajcarskie, ale jakieś to wszystko na siłę, jak zaczynałem lukać, to nawet mnie śmieszyło, ale z czasem nie. Najgorsze jednak jest to, że ten serial jest po prostu szkodliwy społecznie. Serial wpaja pewne trendy i zachowania do młodych głów, że można olewać to i tamto, że można kombinować, bo w końcu i tak się w żart obróci. Ja wiem, że zaraz usłyszę, że to tylko sitkom komediowy, ale bez przesady. Publiczna (oczywiście nie tylko, ale ona nie powinna) liczy tylko na oglądalność i wrzuca ludziom różne papki w rodzaju rodzinki, m jak, popisów celebrytów w rodzaju kocham cię polsko i mówi do społeczeństwa - "to jest trendy". Rzygać się chce. Znam masę seriali komediowych, i o rodzinach z dziećmi i innych, które są na prawdę wartościowe. Jak już kolega Marcio (o ile mogę tak się zwracać :)) wspomniał, choćby Licencja na wychowanie, czy dorzucę polsatowską Rodzinę zastępczą. Ten serial bawił, aktorsko był na wysokim poziomie, nawet jeśli chodzi o dzieciaków, no i uczył czegoś. Tam zawsze był jakiś morał !!!
Nie pozdrawiam

Marek84

chciałeś napisać najgorszy. Takie gówno nie ma prawa istnieć, ale niestety istnieje...

Marek84

Przecież to ma być komedia, nie szukajcie logicznych argumentów na jakąś polską rodzinę. Wyszło im dobrze i tyle.

ocenił(a) serial na 2
Pieass

Cały problem w tym, że waśnie nie wyszło. Udała się natomiast emisja reklamy w formie odcinków serialu komediowego.

chemas

Mi się podoba, odpręża mnie i bawi. Może podchodzisz do tego zbyt poważnie?

ocenił(a) serial na 4
MarcioHan

Oglądałem ten serial z początku, bo jeszcze był w miarę zjadliwy, ale odpuściłem jak zaczęły się nasilać debilizmy, np. rodzice wynajmują jakąś babkę żeby im wysprzątała dom, a chwilę potem bachory zaczynają rozwalać okruchy i świeżo wyprane ubrania po podłodze i bić się, a rodzice płaczą zamiast im spuścić tęgi wpier%ol. Albo ci dziadkowie zachowujący się jakby byli hipisami i przez ostatnie 50 lat ćpali na potęgę, masakra.
A tak swoją drogą, to już to widzę jak parka ewidentnych lewaków z wielkiego miasta goniąca za kasą miałaby 3 dzieci, cud gdyby mieli jedno, a najprędzej psa/kota (którego by zresztą gdzieś wyrzucili z samochodu jak tylko by im się znudził).

Bodzepor

Ja jeszcze niedawno oceniłem ten serial na 7 ale to co widziałem jakiś czas temu w jednym z odcinków totalnie mnie zszokowało. Chodzi o odcinek w którym Natalia oznajmia synom o dziecku, oczywiście zanim skończyła to te głąby zaczęli cisnąć ją i Ludwika. Kuba powiedział do nich że i tak za chwilę umrą i po co im dziecko. Oczywiście w tym serialu jest o wiele więcej debilizmu ale ta scena "otworzyła mi oczy" jaki to badziewny serial. Z serii na serię coraz gorszy. Wkurza mnie też matka Natalii i Ludwik i Marek z tymi swoimi wymyślanymi opowieściami typu wyrywanie dziewczyn na studiach itd.

pb1994

Jeszcze chyba w tym samym odcinku była scena jak Ludwik przygotowuje się do biegania z Tomkiem, mówiąc do Natalii że w wieku Tomka kontakt z ojcem jest ważny itd a po chwili gdy Natalia gada z Tomkiem to ten śmieć mówi do niej że biega z ojcem bo nic w życiu nie osiągnął i niech ma przynajmniej dobry kontakt z nim.

ocenił(a) serial na 6
pb1994

Co w związku z tym? Chłopak miał akurat rację.
A co do Kuby to także miał rację. Po co im dziecko skoro to by się wiązało z jeszcze większymi wydatkami?

ocenił(a) serial na 5
Ertix_Poke

Wow. Więc Ludwik, facet który jest współodpowiedzialny za to że Tomek mieszka w super chacie, może nosić markowe ciuchy i dostaje prawie każdy extra gadżet dostępny w sklepie....jest nieudacznikiem, który nic nie osiągnął w życiu? Jest na odwrót to Tomek jest urodzonym frajerem i nieudacznikiem!!!

Ps: Wow! Niesamowite masz podejście do tego. Aż boję się pomyśleć jak traktujesz swoich rodziców....lemingu.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

I po co te odniesienia do polityki?
Tak. Jestem lemingiem, i moja rodzina też. I co z tego w związku z tym? Nie powinno to Cię interesować kto na kogo głosuje.

ocenił(a) serial na 5
Ertix_Poke

A gdzie ja napisałam coś o polityce i o głosowaniu? Weź się człowieku ogarnij i naucz się czytać ze zrozumieniem!

ocenił(a) serial na 6
christinearron

To co w takim razie miała oznaczać ta złośliwa ironia z użyciem słowa ''leming''? :|

ocenił(a) serial na 5
Ertix_Poke

Leming to nie tylko odniesienie do poglądów politycznych. To tak samo jak z powiedzeniem o stadzue owiec, które idzie za jednym, głupim baranem. Ślepo podążasz za resztą.....A to co Tomek powiedział o ojcu to dno. Sam jest nieudacznikiem.

ocenił(a) serial na 6
christinearron

Nie powiedziałbym.
Zwróć uwagę na to ile razy Tomek zawstydzał ojca.
Ja osobiście nie lubię Ludwika w tym serialu i bardzo bym chciał by jego postać została zastąpiona kimś innym, ojcem z charakterem. Już nawet taki Marek byłby lepszy. I przystojniejszy zresztą. No ale to raczej niemożliwe.
Do Tomka i Natalii nic nie mam. Kacpra lubiłem jak był młodszy. Teraz widać, że albo jego postać, albo sam aktor ma jakieś problemy emocjonalne z sobą (dojrzewanie?). Kuby nie cierpię. On mnie tu wkurza najbardziej. A Ludwik jest po prostu bo jest. Karolak ma tu albo nietrafioną rolę, albo ta rola jest już zepsuta u podstaw.

ocenił(a) serial na 5
Ertix_Poke

Ja to w zasadzie mało kogo lubię w tym serialu. Nie lubię Ludwika, Natalii, Tomka, Kuby.....Kacperka trochę mniej.

ocenił(a) serial na 2
MarcioHan

dzisiejsze debilne czasy - konsumpcjonizm, lenistwo, gejowanie i zero wychowania.

ocenił(a) serial na 2
Wujek_John

I niestety widać to wszędzie wokół, a przykład idzie z góry (patrz media i korporacje). Gówniarstwo nas otacza.

ocenił(a) serial na 6
Wujek_John

Napisał ten najlepiej wychowany.

ocenił(a) serial na 2
Ertix_Poke

Tego nie powiedziałem, wyraziłem tylko swoją opinię na temat.

ocenił(a) serial na 6
Wujek_John

Ale co ma bycie gejem do tego? Nie widzę związku.
Co do wychowania to przykład zawsze idzie z góry.

ocenił(a) serial na 2
Ertix_Poke

Oni tak wyglądają i ubierają się jak ta grupa. Co do drugiego - skoro tak mówisz.. Trudno :)

ocenił(a) serial na 6
Wujek_John

Kto oni? Bohaterowie serialu? Chyba nie rozróżniasz pojęcia geja od osoby metroseksualnej/współczesnego mężczyzny. Styl ubierania się nie świadczy o czyjejś orientacji, co najwyżej o poczuciu seksualności, a to co innego, acz też nie zawsze.
Co do drugiego to wiem co mówię, choć też nie zawsze tak jest. Są różne metody wychowawcze, i np. jeśli ktoś jest zwolennikiem pruskiego modelu - proszę bardzo, ale jak ktoś woli liberalne podejście to też nie można mu tego zabronić. Każde podejście jest dobre, pod warunkiem, że jest zachowana wolność prywatna dla dziecka i prawo do wyrażania własnych osądów, akceptacja go takiego jakim jest i uczenie go, by także akceptowało innych. Ja osobiście jestem zwolennikiem liberalizmu. To, co przedstawia serial bardziej mi wygląda na model amerykański, czyli - wykrzycz swe emocje, a z czasem sam się nauczysz jakie błędy robiłeś, lub nie. Dla mnie to bardziej podpada pod anarchię niż liberalizm z zachowanym kręgosłupem moralnym (rzucanie gaćmi w matkę? serio?!), ale i tu należy pamiętać, że pojęcie ''wartości'' i ''zasad'' jest dla każdego z nas inne. Sprytnie przemyślane i przede wszystkim rodzice mają całkiem niezłe psychologiczne podejście, acz widać, że też nie do końca są zadowoleni z tej roli. Widać w serialu wiele sprzeczności, ale czy tak też nie jest w życiu? Mnie o wiele bardziej denerwują tu postacie pokroju Marka czy Marysi którzy najchętniej by powrócili do metod z lat 70-tych.

ocenił(a) serial na 2
Ertix_Poke

Po prostu ich mi oni przypominają. Dobra tak naprawdę zdaję sobie sprawę bo patrze psychologicznie na świat, że ludzie dający jeden lub dwa, w tym i ja to ludzie mający mechanizm obronny, który zaślepia im własciwe odebranie tej produkcji. Ale nic na to nie poradze, bo nie umiem tego zmienić. Więc daję jeden. ;p

MarcioHan

Spokojnie, ta władza co właśnie nadeszła być może zdejmie Karolakową Rodzinkę z anteny. Zarówno PiS jak i Kukiz to obrońcy tradycyjnych konserwatywnych wartości, poza tym niejeden będzie chciał ud*pić Karolaka z czystej zemsty.

CorporalHicks

Wydaje mi się, że nowe władze będą miały co innego do roboty niż atakowanie Rodzinki.pl, która bądź co bądź generuje rekordowe przychody dla telewizji publicznej, ale rozumiem ideę. Też uważam, że poziom serialu jest debilny, a ludzie oglądają go na zasadzie "patrzenia przez szybkę" na świat pięknych, młodych i bogatych oraz ich codziennych "problemów" takich jak zakup nowej konsoli dla dzieci itd. ;]

ocenił(a) serial na 7
MarcioHan

Widzisz , każda rodzina jest inna. Są lepsze gorsze oraz inne patologie. Oglądam ten serial bo przypomina mi się dzieciństwo. Wiele z tych scen mimo, że je piętnujesz dzieją się od wieków. Pod nieobecność rodziców wiele się w domu nawyprawiało. Ten serial to fikcja tak jak i inne filmy i seriale. Nie wiem czy masz rodzinę czy nie ale spójrz ile sytuacji, które przedstawił ten serial wydarzyło się. Nie wiem jak ty ale ja dzieciństwie zrobiłem wiele głupot razem z bratem, wiele scen z tego serialu wydarzyło się w moim życiu. A młodzież mamy taką jaką mamy nie z winy seriali np takich jak ten (lub nie daj Boże pamiętniki z wakacji tańce z gwiazdami i inne tego typu bo to jest dopiero głupota totalna) ale z winy rodziców, którzy dają przyzwolenie.

ocenił(a) serial na 2
piotrek_korkosz

Ok, faktycznie, robiło się jakieś głupoty. Ale ja nie krytykuję tego, co oni robią, tylko krytykuję ogólny wygląd tego serialu. Rodzice, dzieci - ich zachowanie, w sensie, jak się do siebie odnoszą. W każdym odcinku te dzieciaki nie wyglądają tak, jakby byli braćmi, a po rodzicach nie widać, żeby obchodziły ich dzieci. Nie ma między nimi żadnych więzi. Drą mordy, jedni na drugich (co jest nie do wytrzymania), przekupują się, szastają pieniędzmi dzieciom, tylko po to, aby się ich pozbyć... Serial pokazuje jedynie głupotę rodziców. Dałem 2/10 tylko dlatego, że momentami twórcy posilili się na jakiś oryginalny żart, ale reszta to po prostu dno.

MarcioHan

Moim zdaniem takich dzieciaków jeszcze nie ma ale to kwestia 10-u lat. Znam kilku latki które mają własnego smartfona, Xboxa, tv plazmę i tableta w pokoju (ja w tym wieku nie miałam nawet swojego pokoju!) albo mają chociaż jedno z wymienionych. Rodzice zarabiają ładnie ponad przeciętną ale nie ma ich w domu całe dnie po to by ze starszym siedziała opiekunka a w najlepszym wypadku babcia, średniak "wychowywał się" w przedszkolu gdzie dwie panie po pedagogice i z kilkuletnim stażem (bo to wymagane jest a jakże!) chichoczą przy kawce na ławeczce a dzieciaki zebrane w grupce dopingują dwóch kolegów podczas bijatyki a jeden krzyczy :"kopnij go w du##!"(widziałam na własne oczy!), zaś najmłodsze cały dzień leży w żłobku...A wszystko po to by w weekend super rodzice zabrali całą wrzeszczącą, rozkapryszona grupkę (załóżmy że jakimś cudem mają więcej niż jedno) do tzw. galerii handlowej (zamiast do galerii przez duże "g") by tam pakować co tylko dzieciaki chcą do wózka a potem w niedzielę móc "odreagować" -rodzice od pracy a dzieciaki od samych siebie przy elektronice. Są też i tacy co weekend po zakupach odreagowują aktywnie na wszelakich wypadach, pływalniach, parkach wspinaczkowych czy kucykach itd. i myślą że tak ich dzieci dzięki jednodniowemu ruchowi będą sprawne i szczupłe, dzięki kilku godzinom z rodzicami dobrze wychowane i wdzięczne im za to wszystko. Zaś dzięki angielskiemu i matematyce prawie od żłobka oraz dostępowi do najnowszych zdobyczy elektroniki inteligentniejsze (ja za czasów szkolnych miałam db/bdb oceny bez tego wszystkiego, a teraz mówi się że komp musi być- bo do szkoły!), angielski miałam od bodajże 5 klasy i jakoś nie mam z tym problemu, to samo z kompem który kupiłam po liceum a formę wyrobiłam sobie nie na zajęciach z judo czy nawet w-fie ale na podwórku, na rowerze i w grach ze znajomymi. O wychowaniu przez matkę i babcię zamiast sama babcię czy opiekunkę + wszelkie elektro-nianie to już nie wspomnę....

777temida

To co opisałaś, to efekty wychowania poprzedniego pokolenia.

Nie jestem ekspertem, ale mam wrażenie, że dorośli ludzie, którzy na starcie dają maluchom mnóstwo gadżetów, ale jednocześnie wiele od nich wymagają (dodatkowe zajęcia itd.) w ten sposób leczą własne kompleksy.

Być może jest tak, że część z tych rodziców za małolata nie miała nawet ułamka rzeczy, które obecnie kupują swoim dzieciom. Logicznym jest, że każdy rodzic chce dla potomka jak najlepiej, ale uważam, że podejście w stylu "masz, bo gdy ja byłem w Twoim wieku, to nie miałem!" jest krzywdzące - dzieciakowi utrwala się, że dostanie daną rzecz/kasę za nic.

Oczywiście nie twierdzę, by popadać w skrajności i poddawać dzieciaki drylowi, w którym mają pracować niewolniczo na każą zabawkę ;] ale nie da się ukryć, że należałoby wpajać dzieciakom od najmłodszych lat, że pieniądze nie biorą się z kasy rodziców, tylko z efektów własnej pracy. Oraz że łatwo je wydać, a ciężej zarobić.

Być może wtedy doczekalibyśmy się pokolenia, dla którego byłoby ważniejsze coś więcej niż fejm na fejsie i innych pierdołach.

Einshaew

Einshaew piszesz, że rodzice dają tyle swoim dzieciom bo sami nie mieli ułamka z tych rzeczy- nie mieli bo ich zwyczajnie nie było w sklepach :) a nie że nie było ich na to stać! Zapytać ich czy dobrze wspominają dzieciństwo a powiedzą że tak. Moja mama wspomina zabawy podwórkowe, 2-3 lalki które miała, raz w tygodniu oranżade i batona nadziewanego ze składziku na PKP. Dzieciakom nie potrzeba wcale tak wiele, po to mają fantazję, energie, rodziców i kolegów aby być szczęśliwymi, zamiast zamienników odpowiednio: TV, słodycze, nianię, i fejsa...Nie jestem zwolennikiem uczenia dzieci: "Jak będziesz grzeczny", "jeśli posprzątasz", "jeśli dostaniesz piątkę"- "...kupię ci to czy tamto" albo dawania im za to pieniędzy. Ja nie dostawałam kieszonkowego ani prezentów za db zachowanie czy oceny jak jakiś piesek- to tylko uczy że obowiązki się wypełnia w zamian za coś, że masz być o.k. to ci się poszczęści i że świat kręci się wokół pieniędzy. Ja gdy byłam dzieckiem nie wiedziałam o istnieniu tzw. "pieniążków", dzieciństwo ma być beztroskie inne niż dorosłość, pełne zabawy i magii a nie "mini dorosłością". Wychowuje się nie nagrodami (to nie szkolenie zwierzęcia) a autorytetem i miłością. Mnie i mojego brata nie "szkolono" a nigdy np. nie mieliśmy bałaganu w pokoju więc niech mi żadna superniania nie wciska kitu :)

777temida

Zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś.

Wolę nawet nie myśleć, jakie piekło wychowawcze szykuje się moim znajomym, którzy ledwo co dorobili się dzieci - mam na myśli to, że w dzisiejszych czasach trzeba naprawę zwracać uwagę na to, co interesuje najmłodszych, by nie skończyli jako intelektualne lub moralne dno.

Ja też nie miałem systemu "zdałeś klasówkę na piątkę? Masz kasę" itd. już od gówniarza miałem uczone, że jak chcę coś mieć, to muszę na to zasłużyć, by później doceniać to, co zdobyłem pracą.

Dla dzisiejszych młodych rodziców to zabrzmi jak niewolnictwo, no bo jak że to? Dziecko ma pracować na to, co chce, zamiast po prostu to dostać od kochających rodziców? NIEBYWAŁE! ;]

A ja po latach doceniam, że rodzicie się nie ugięli przed moimi fochami, wkurzaniem się i tupaniem nóżką i cierpliwe szlifowali we mnie cechę, której wielu dzisiejszym dorosłym brakuje - charakter.

ocenił(a) serial na 2
777temida

Uwierz mi, że już są. Już jakiś czas temu paru takim udzielałem korepetycji. Serial zaś przyczynia się do rozmnożenia patologii (oczywiście za chwilę Einshaew napisze, że przesadzam i tworzę teorie spiskowe :), bez obrazy Kolego). A tak poza tym pod wszystkim co tu napisałaś podpisuję się obiema rękoma.

chemas

Wszystko to skutek braku wychowania przez rodziców, w sumie nawet jeśli oni mają na to czas to często nie dają sobie z tym rady albo sami nie zostali dobrze wychowani. Do tego dochodzi szeroko pojęty brak granic, dyscypliny i autorytetów. Za moich czasów tylko najgorsi w nauce rozrabiali w klasie ale nie zdarzało się żeby ktoś pyskował nauczycielowi (mam na myśli gimnazjum), zaś mój kuzyn 10 lat młodszy opowiadał mi jak to u niego w tym wieku dzieciaki dają się w pyskówki z nauczycielami-widać tendencja spadkowa jeśli idzie o to co wymieniam powyżej...Na koniec dochodzą media które psują ludzi niezależnie od wieku a zależnie od tego na ile kto jest podatny na sugestie, a wiadomo- najmłodsi najbardziej. Promowane posiadanie wszystkiego "naj": najwięcej wszystkiego, najmodniejszego i być samemu "naj". I tak dajmy na to moja mama opowiadała mi jak to u niej w podstawówce lepiej uczące się dzieciaki nie chciały kolegować się z tymi którym szło gorzej, naśmiewano się z takich. U mnie tego nie było, w podstawówce wyśmiewano się z wyglądu (tuszy, zębów, nosa itp) i to nie ważne czy kolegi który "kiblował" czy był kujonem. U wymienionego kuzyna już z ciuchów i braku elektroniki w kieszeni...Widać co z biegiem czasu stało się dla ludzi priorytetem...Gdy tak widzę jak na lekcje w podstawówce dziewczynki idą w rozpuszczonych włosach, modnie ubrane, niektóre z makijażem i komórką w ręce to mi ów ręce opadają...

777temida

Pomyśl sobie, że zaraz zacznie dojrzewać kolejne pokolenie, zapatrzone w swoich starszych kolegów uzależnionych od blasku, fejmu i kasy rodziców l]

777temida

Ja dodam od siebie coś o czym zapomniałeś/zapomniałaś. Że to to co widzimy w popkulturze, ma też wpływ na edukację. Znajoma opowiadała mi kiedyś jak to wygląda. Mniej więcej od gimnazjum wyłania się wyraźny podział na dwie grupy. Kujonów i takich, którzy nie uczą się wcale. A najgorsze jest to, że nie ma nic po środku i liczy się to, by nie być kujonem. Również pojęcie kujona zostało spłycone. Kiedy chodziłam do szkoły kujon to był ktoś, kto bardzo dobrze się uczył, ale jest przemądrzały, niekoleżeński, włazi nauczycielom w tył bez wazeliny a za piątkę, lub szóstkę dał by się pociąć. Obecnie, kujon to każdy kto dobrze się uczy i ma świadectwo z czerwonym paskiem.

HotChocolate90

Brakuje jeszcze by uczniowie dzielili się jak w USA na tych co chodzą do bezpłatnych szkół gdzie na dzień dobry policjant w drzwiach- bo narkomania i przemoc na porządku dziennym i do prywatnych gdzie kolejny podział: frajrescy kujoni, cool goście sportowcy i ich lalunie z pomponami, kusymi mini i tonami make-upu...

777temida

Nie wiem, czy tak jest w realu, ale taki podział jest w szmirowatym serialu "Szkoła" na TVN. Oglądałaś może? Tam tak jest. Każdy, kto dobrze się uczy, to kujon. Chłopacy dzielą się na kujonów i fajtłapy. A drugą grupę stanowią lalusiowaci cwaniacy i narcystyczni członkowie szkolnych drużyn, którym wydaje się, że są lepsi niż, Lewandowski i Messi. Z dziewczynami jest podobnie. Pierwsza grupa to kujonki i pasztety a druga to klasowe gwiazdy, czyli głupie cizie, których przerośnięte ego i wybujałe ambicje, doprowadzają do konfliktów o to, która z nich będzie tą najpopularniejszą, najbardziej trendy.

Ps: Oprócz tego moim zdaniem swoje trzy grosze do ogłupienia młodzieży przykłada się Ministerstwo Edukacji Narodowej, które z roku na rok obniża poziom nauczania w naszym kraju.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones