to jest własnie urok UK. Ciebie razi a mi się baaardzo podoba. :)

doszłem do 5 sezonu i musze przyznać że bije us wersje na głowe;d

To podobnie jak Skins wersja UK i wersja US- Wersja brytyjska jest o niebo lepsza od amerykanckiej.

Ale Shamelessów UK nie trawię... Tak jak i Skinsów US ;)

Jak oglądałem 1 odcinek uk to miałem ochotę wyłączyć , w porównaniu do us takie tandetne mi się wydawało. Ale im więcej odcinków zacząłem oglądać tym bardziej mi się podobało;]. Doceniłem niewymuskanych aktorów i lepszego Franka.

trzeba pomieszkać w Anglii aby docenić ten film, ich mentalność, ludzką olewkę ,spust do tańców i jazdę bez trzymanki, Angole to ludziska madafaka , po prostu jak bym był ponownie tam na miejscu , to niczym się nie różni od ich codzienności oczywiście na pewnej półce klasowej . Amerykanie nie zrobią tego nigdy aby tak wyglądał ten film , za gładki .

Dokładnie n brytyjska mentalność jest całkowicie odmienna od amerykańskiej

Właśnie to mi się podoba, że oni wszyscy mają takie patologiczne twarze. Wszak serial jest o dysfunkcyjnej rodzi...tfu osiedlu, więc pasuje, żeby nie wyglądali jak wyrwani z Hollywood :P

to super, że doszłeś

;)

Wolę wersję USA, w tym UK chyba nie rozumiem tego angielskiego humoru (jeśli takowy tam jest). Razi mnie ich akcent. Plus to dziwne kadrowanie bohaterów..Czy we wszystkich sezonach tak jest?

Mi tam ten humor jak najbardziej odpowiada;d no i angielski akcent <333333333333. Co do kadrowania no to w dalszych sezonach jest lepiej

wersja US Jest o wiele lepsza :D

wole uk wersje;p

A ja widziałem tylko wersję US, a jak jest z fabułą. Czy wszystko jest zerżnięte z brytyjskiej wersji? Czy amerykanie zmienili wątki? Bo amerykańska mi się bardzoooooo podoba:))

no zmienili watki ale nie chce ci spoilerować. Jest w miare podobnie ale nie tak samo. Postacie Karen i Mandy sa całkiem inne , tak samo sheila ma inne wątki

Obejrzałem wersję amerykańską, teraz chciałem wziąć się za oryginał. Niestety, ale pierwszy odcinek odrzuca już na samym początku - szybszy rozwój historii niż w US (co wynika pewnie z tego, że wersja US ma 12 odcinków, a UK 6), znacznie gorsza realizacja. Dziwny akcent, gorzej dobrani aktorzy oraz fatalna praca kamery. Film wygląda trochę nieprofesjonalnie, co rusz są zbliżenia twarzy, a nie dzieje się na nich nic szczególnie ciekawego. Podobno wersja UK ma lepszy scenariusz w 2 sezonie, ale ja chyba tam nie dotrwam.

To jest urok UK .Akcent nie jest dziwny tylko brytyski na dodatek nakrapiany stylistyką danego regionu. Ja nie trawie wyidealizowanych postaci z wer. USA. Zazwyczaj wszyscy sa piekni, wszedzie jest czysto a jesli balagan to starannie zaplanowany. To samo tyczy się pracy kamer, śwaitła itd . Ja preferuje brudny, zarazem zblizony do realizów styl UK.
Oczywiscie nie mam zamairu do niczego przekonywać.
a np. Misfits Ci się podoba ? tam dopiero jest akcent i aktorzy :]

Misfits było całkiem dobre dopóki nie zdecydowano się na wymianę aktorów. Możliwe, że oczekiwałem poprostu czegoś innego on obu seriali.

to prawda - odpuscilam sobie misfits po tej zmianie. Juz nie to samo...

dla mnie wersja UK jest rewelacyjna o niebo lepsza niz USA. Po pierwsze, Kash mowi bez akcentu, nie ma tej spontanicznosci miedzy nim a Ianem, do tego jesto zona w burce non stop chodzi, poprawnosc polityczna.
Frank w ogole mnie nie przekonuje, z calym szacunkiem dla aktora, ale wyszedl bardzo blado, sztywnie i sztucznie. Fiona to typowa kura domowa, z dzieciakow zrobili zakaly spoleczne i cwaniakow, a sheila? przeciez ona nie byla uposledzona, tylko miala fobie! nie rozumiem dlaczego kazali jej tak grac.
W wersji UK akcja kreci sie wartko kilka watkow na raz, a w USA ciagnie sie, momentami nuuudno. dla mnie zepsucie porzadnej serii.
No i masz racje kezcilvag - dom w UK brudny, wszedzie pelno szklanek, ale widac, ze ktos tam mieszka a nie tylko kreci sceny.

Sproboj jeszcze dunski "Forbrydelsen" ... jest tez amer. remake ( the Killing) ale nawet nie probowalem :P pzdr

Pieknie powiedziane :). Amerykanie musza miec wszystko cacy pieknie. Wersja UK bije na leb na szyje amerykanska "podrobe"

Gdzie można obejrzeć ten serial z napisami? bo na youtubie po ang ciężko jest zrozumieć.. ale mi się i tak podoba :)

ja zdzierałem torrentami z tpb chyba

Fiona i Steve są brzydcy. Wszystko jest jakieś takie brzydkie. Btw podobno drugi sezon wersji UK i USA jest całkiem inny, to prawda?

brzydcy?? ja bym powiedziala realni. Wreszcie jacys aktorzy wygladajacy jak ludzie, ktorych mozna spotkac na ulicy kupujac chleb :P

Nie mogę czytać takich pierdów, że aktorzy są brzydcy...amerykańscy aktorzy są sztuczni, jak nadmuchane lalki, takich ludzi nie ma. Serial jest o alkoholiku i jego patologicznej rodzince, ale oczywiście powinni być piękni jak z beverlihills 90210... Brytyjczycy mają dużo lepszych i dużo prawdziwszych aktorów.
Nie wiedzialam ze shameless US jest remakem serialu UK ale po 2 odcinkach po prostu to czułam. Wersja US jest strasznie sztuczna i groteskowa, ten dom jest totalnie nierealny. Zajrzałam na filmweba i wtedy znalazłam angielską wersję, która jest o niebo lepsza. Amerykanie wszystko co dobre potrafią spieprzyć, ale mają przecież ślicznych aktorów:)

Dla mnie zawsze oryginal lepszy i gardze USA za kopiowanie. To samo robia z azjatyckimi filmami.

Najpierw obejrzałam wersję US, teraz próbuję przekonać się do wersji UK. Do kadrowania można się przyzwyczaić, do brzydkich aktorów i ogólnego realizmu też. Humor jest ok. Fionę UK całkiem polubiłam, bo jest taka zwykła - w US drażniła mnie np. to, że dziewczyna jednym ruchem rozplata włosy, zakłada wymiętą kieckę i wygląda jak milion dolarów ;) nie chodzi o zazdrość, tylko realizm, Fiona z UK wygląda po prostu jak dziewczyna, która sama sobie robi makijaż.
Jedna tylko rzecz mnie odpycha - coraz mniej lubię tych bohaterów. Amerykańscy dali się lubić, ci mnie coraz bardziej drażnią.

Czy steve wróci do serialu???

Jak to może być lepsze skoro tam z sezonu na sezon sie aktorzy główni masowo wykruszają i na koniec chyba tylko sam Frank pozostaje z oryginalnej obsady. W Wersji US są wszyscy do końca no jedynie Fiona odpada przy samej końcówce (ostatnie 2 sezony ale znając życie pojawi się pewnie w jakimś cameo w 11 finalowym sezonie ) ale to bardzo dobrze robi dla reszty wątków bo zyskują automatycznie więcej czasu ekranowego i mogą się bardziej rozwinąć ;)