Drugi sezon o wiele lepszy. Znacznie lepiej przez wszystkich zagrany. Mocny początek, ciekawa nowa intryga. Pod sam koniec dwóch ostatnich odcinków prawie się popłakałem. W roli głównego złego Paul Reiser, niesławny Burke z filmu "Obcy - decydujące starcie". I właśnie w dużym stopniu ten sezon przypomina film Camerona. Sporo tu też ciekawych zmian względem pierwszego sezonu. Egoistyczny dupek Steve nagle stał się rozsądny i opiekuńczy - to zmiana zdecydowanie na plus. Z kolei Nancy jest głupsza i niemal podatna na wpływ innych osób. Niedokończona scena erotyczna z kolei jest bez sensu. Motyw Sióstr Nemesis świetnie zarysowany i zagrany. No i niezwykle żal Boba, choć nie musieli dodawać przydługiej sceny, jak te stwory go pożerały.
Cudo, sezon na 10 gwiazdek. Stąd na razie wyciągam średnią 6/10, ale gwoli sprawiedliwości daję jeden punkt więcej.
też jestem oczarowana. I uwielbiam Steva! jego postać w tym sezonie była genialna. Ale niemiłosiernie irytuje mnie gra aktorska Winony Rider, to jest krzyczenie i ciągła mina zbitego psa :o Sezon świetny tylko czekać na następny. Ahh i brat Alex i mama Mike to też było dobre.