Byłem bardzo sceptycznie nastawiony po średnim drugim sezonie i słabym 3 sezonie..Oczywiście można się przyczepić do ciągnięcia wątku tęczowej Robin , ale jak na Netflix było to poprowadzone akceptowalnie i sama postać była mniej irytująca niż w 3 sezonie. Jedynym dużym minusem jest cała akcja w ZSRR. Ucieczka, złapanie , rozbity samolot, odbicie i później znowu powrót do wiezienia... Rosjanie przedstawieni jak debile, którzy mają potworki bezmózgie zamknięte w płynie, na stole czy w pokoju. Złapać potrafili, ale zabić nie potrafią nawet jednego, w którego zużyli cały magazynek..Za to amerykańce potrafią bez żadnych strat zabić kilku..Ten cały wątek w ZSRR był zbędny i nudny..Najbardziej dwie irytujące postacie Will i Mike.. Ten pierwszy kreowany jest na homo nie wiadomo.. Mike gra słaby aktor, mógłby go zjeść jakiś potworek xd.. Netflix lubi w wiekszości swoich filmów robić z białego młodego hetero sportowca głupca i szefa opryszków..Oczywiście nie obyło się tutaj bez tego.. Ah szkoda Eddiego, rudzielca trochę mniej ..