Prawicowy bełkot, prawicowe kompleksy, wszędzie wrogowie Wielkiej Polski, nie ma czegoś takiego jak obiektywna sztuka, patrzysz na film przez pryzmat umysłu jego twórcy. Nie chcesz to nie oglądaj, a może zaczniesz palić filmy,książki i obrazy ,które ci nie pasują do chorej ideologii . Witaj w
klubie Mao, Stalin, Hitler etc

Tylko najzabawniejsze jest to, że w serialu jest wszystko to, o czym mówisz, że tego nie ma. Wasilewska jest totalnym epizodem i zdaje się, że to dzięki jej "interwencji" Jaśko został wysłany na Dziki Wschód, więc raczej kryształowo się tu nie jawi. Są Polacy ratujący Żydów. I nawet wkład polskiego kościoła w tę działalność - Ignacy udzielający chrztu nowej córce Ani. Ba! Nawet udało się im pokazać ten niekoniecznie życzliwy odcień relacji polsko-żydowskich - koleżanka Ani ze studiów - toksyczna mieszanka wyższości i pogardy. Są patrioci, podziemie, Żołnierze Wyklęci, dalsze losy więźniów obozów koncentracyjnych - mnogość wątków, a całkiem sensownie wplecionych w losy jednej rodziny. Serialowa próba ujęcia tych wielu aspektów naprawdę udana. Ale oczywiście - zawsze można mieć klapki na oczach i skupiać się tylko na 5-minutowym epizodzie, który ma świadczyć o całości. A już wywoływanie z pola haseł nibylewicowych homoseksualizmu... Litości. Osoby o odmiennej orientacji były, są i będą. O czym zapewni i Jarosław Iwaszkiewicz, i Maria Dąbrowska (Noce i dnie), a nawet Maria Konopnicka (pssst. Rota! jakże patriotycznie!) - gdyby tylko można było ich spytać. Peace&Love (upss... znów tak jakoś lewacko :D )

czytałam książkę - i oglądam serial . Niestety również mam odczucie że przedstawia Polaków jako antyżydów, w książce nie miałam takiego odczucia. Szczególnie nie podobała mi się scena gdy paliło się getto to zaraz przy murze po polskiej stronie karuzela i bawiący się Polacy. Za mało jest pokazane że Polacy pomagali. A to że ochrzcił to niekoniecznie dobra robota - bo mógł wpisać w księgi a niekoniecznie chrzcić.Z kolei opisująć losy Ireny nie wspomniano że była gwałcona zaraz po wyzwoleniu jeszcze w obozie przez Sowietów - a uważam, że o tych rzeczach rzadko się mówi a było to nagminne.