Wiem ze pisze dosc pozno, lecz zaczalem ogladac SAO dosc nie dawno. Jestem lekko zawiedziony, podobno w 2018 ma byc 3 sezon, lecz jak narazie to anime mnie nudzi. Najlepszy moment byl wtedy w swiecie SAO, gdzie kazdy bal sie i nie wiedzial gdzie sie znajduje, dopiero bylo super gdy sie okazalo ze gracze umieraja i ze jest to swiat w ktorym musisz przetrwac i nie mozesz sie wylogowac. Strasznie spodobala mi sie milosc Asuny i Kirita, to bylo mega,lecz pozniej ten swiat wrozek byl bez sensu, kompletnie nie na temat, nie mowie ze bylo calkiem do dupy, bo nawet bylo spoko. Widac bylo jak Kirito sie stara odzyskac Asune i mi sie nawet podobalo. Po uratowaniu Asuny bylo tez bardzo fajnie, bo wreszcie mozna bylo zobaczyc realny swiat i ich pierwsze spotkanie w realu. Niestety, gdy zobaczylem ze bedzie rozmowa, wiedzialem ze zaraz Kirito znowu wejdzie w jakis swiat gry, tylko ze nie wiedzialem ze bedzie to taki nudny swiat. Chodzi mi o to, ze w SAO byl strach i klimat, bo nie dalo sie wylogowac, bylo az 100 pieter, potwory byly coraz silniejsze, to byl survival, a w tych swiatach juz nie ma czegos takiego. Tym bardziej ze chcialbym zobaczyc bardziej te relacje Asuny i Kirita, a co widze? Kirita wyruszajacego znowu do jakiegos swiata strzelanek lub Asune w niebieskich wlosach w tym cholernym swiecie wrozek. Dlaczego tak swietne anime ktore pokochalem musi byc nie dopracowane, wiele osob ktore maja zaliczone te 2 sezony sie ze mna zgodzi, pierwsze 15 odcinkow BYLY POPROSTU SUPER 10/10, bo te emocje w zamknieciu sie odczuwaly i te pierwsze spotkania Asuny i Kirita <3 teraz jestem na 15 odc. 2 sezonu... i juz od 3 odcinka nudze sie az do 15... ehhh czekam na 3 sezon, mam nadzieje ze bedzie lepszy, bo naprawde jak przypomne sobie te pierwsze 10 odcinkow, to az sie lezka w oku kreci :D