Wprawdzie jestem dopiero na etapie 5 odcinka, książkę czytałam wcześniej, ale muszę przyznać, że dawno nie widziałam grupy tak irytujących bohaterów. Zarówno Hannah, jak i główny bohater wkurzają co jakiś czas. Szczególnie Clay i jego dążenie do wymierzenia sprawiedliwości choć nie przesłuchał wszystkiego i nie zna całości historii. A reszta "powodów" kolejna grupa kretynów, choć muszę przyznać, że to dziewczyny są bardziej irytujące.