Trzynaście powodów
powrót do forum 3 sezonu

Temat przerwania ciąży został ukazany jak najłagodniej i bez oceny moralnej, a przeciwników aborcji przedstawiono jako rozemocjonowanych aktywistów nieznających pojęcia dyplomacji.
W rozmowie Chloe z Zachiem bardzo "ładnie" wpleciono pochwałę egoizmu. Zach daje do zrozumienia, że Chloe niepotrzebnie myśli "o tym" codziennie, mówi do niej: "Wstydem obarczają cię inni; myślisz, że musisz się im tłumaczyć, ale to bzdura.". No tak, bo ci inni to kretyni i ich zdanie na pewno jest guwno warte. Najlepiej w ogóle milczeć w temacie cudzych postaw moralno-etycznych, bo jeszcze nie daj boże ktoś poczuje niewygodne wyrzuty sumienia. Jakie to łatwe i tchórzliwe zarazem, by nie konfrontować swoich dróg i uczynków i żyć bezpiecznie w swoim hołdującym egoizmowi bagienku.
"A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi." - no ale cóż, ostatecznie nawet Bóg szanuje wolną wolę i się nie narzuca.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Tyle że Zach w tym przypadku ma rację, Chloe nie miała obowiązku tłumaczyć się nikomu z decyzji którą podjęła. To jej ciało i dzięki ogólnemu dostępowi do aborcji w USA mogła podjąć najlepszą dla siebie decyzję. Jeśli chodzi o jej ciało to tak, decyzję i poglądy innych nie są ważne.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Słowo klucz - dla siebie. Zawsze w takich rozmowach wyłazi, że wyłącznie o egoizm się tu rozchodzi.

ocenił(a) serial na 6
idj95

A komu innemu miałoby to odpowiadać? Tak, dla siebie, ponieważ to jej ciało, jej wybór i to nie jest cudzy interes

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Zapominasz o elemencie pod tytułem "ojciec dziecka". Już nie mówiąc o odrębnej jednostce, jaką jest nienarodzone dziecko. Matka swoimi decyzjami sama przyczyniła się do umieszczenia dziecka w swoim ciele.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Element pod tytułem,,ojciec dziecka "jest karanym, niestabilnym emocjonalnie gwałcicielem. Poza tym to nie on musiałby przejść przez dziewięć miesięcy ciąży i poród. W tym tygodniu ciąży to jest zarodek, który nie czuje jeszcze bólu i nie ma żadnej świadomości. Aborcja w tym tygodniu ciąży jest logiczna, z kolei przymuszenie kobiety do porodu i zniszczenia sobie życia macierzyństwem byłoby okrutne. Ani ty, ani nikt inny nie ma prawa decydować co kobieta robi ze swoim ciałem. Nie wiem dlaczego ludzie tak bardzo chcą przymuszać kobiety do różnych rzeczy, lub o nich stanowić. Aborcja nie jest niczyją sprawą oprócz samej kobiety.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

"Karany, niestabilnie emocjonalny gwałciciel", z którym Chloe zdecydowała się uprawiać seks.
Zarodek jest etapem rozwoju człowieka.
Idąc twoim tropem, że brak świadomości oraz czucia bólu jest moralnym kryterium odebrania życia, można byłoby z czystym sumieniem uśmiercać ludzi pod narkozą.
Kobieta zadecydowała o swoim ciele podejmując współżycie, które obarczone jest ryzykiem zajścia w ciążę. Ciało będące w jej ciele nie jest jej ciałem, lecz ciałem odrębnego przedstawiciela Homo sapiens. Zamordowanie tej jednostki z powodu niechęci do jej przebywania we własnym ciele jest nielogiczne, jeśli samemu przyczyniło się do tego, by ów dziecko znalazło się w nim.
Kobieta nie ma obowiązku macierzyńskiego wobec dziecka. Może je oddać.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Być może zarodek nie jest częścią jej ciała, aczkolwiek będzie przebywał w jej ciele przez dziewięć miesięcy, na co ona może się nie zgodzić. Ciąża wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi a w młodym wieku czasem śmiercią, ale oczywiście to nie ważne bo ważniejszy jest zarodek wielkości fasolki. To pokazuje że ludzie ,,pro life" wcale nie dbają o życie, chcą za to kontrolować kobiety. Poza tym zarodek nie jest porównywalny z osobą nieprzytomną, ponieważ osoba np. pod narkozą kiedyś miała świadomość, jest całkowicie rozwinięta, doświadczyła życia. Z kolei zarodek nie.

ocenił(a) serial na 6
michalina_moks

Poza tym Chloe była w okropnej sytuacji, ponieważ była z Brycem w toksycznym związku, została zgwałcona a oprócz tego cały czas się bała. Nie ma co, ciąża, problemy zdrowotne i perspektywa zrujnowanej przyszłości bardzo by jeszcze pomogła całej sytuacji

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Jedynym wyjściem usunięcia dziecka z ciała kobiety jest jego zabicie (pominę przedwczesne wywołanie porodu), co jest niemoralne zważywszy na to, że ona sama przyczyniła się do tego, że ów dziecko się w niej znalazło. A NAWET, gdyby dziecko znalazło się w niej w wyniku gwałtu, to należałoby ukarać gwałciciela, a nie dziecko. Z konsekwencjami zdrowotnymi wiąże się również aborcja. A poza tym Chloe była już rozwiniętą fizycznie babą z przynajmniej kilkoma drągalami na koncie, więc argument o wczesnym wieku w jej przypadku odpada.
No popatrz, zabicie zarodka jest tym okrutniejsze, iż nie nacieszył się on jeszcze świadomym życiem.
Chloe była z Brycem mając świadomość, kim jest.
Jakie zrujnowanie życie? Przecież mogłaby oddać bachora nie mając na sumieniu jego krwi.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Nie no, jeśli dziecko byłoby z gwałtu to zdecydowanie powinno się Bryse'a ukarać i dać wybór Chloë, a jeśli zachowała się nieodpowiedzialnie i zapomniała pigułek, to trzeba brać za to odpowiedzialność, nie iść na łatwiznę.

ocenił(a) serial na 5
Veselar

Mam nadzieję, że nie sugerujesz, iż zabraniam komuś dokonania wyboru. Ja nawołuję tylko do tego, by dokonywać dobrego wyboru.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Raz, nie miałaby na sumieniu niczyjej krwi, ponieważ aborcja to nie morderstwo, tylko zwykły zabieg. Dwa, jeśli kobieta chce przerwać ciążę i usunąć zarodek, to jest to tylko i wyłącznie jej wybór i koniec. To ona przechodziła by przez dziewięć miesięcy ciąży, nie ktokolwiek inny, więc innym guzik do tego co zrobi ze swoim ciałem.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

A holokaust to ewakuacja.
Twoja logika brzmi jak zaciągnięcie nieprzytomnego człowieka do swojego prywatnego samolotu i stwierdzenie w trakcie lotu, że nie życzysz sobie, by ten człowiek w nim przebywał, więc zrzucasz go na ziemię.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Definicja aborcji (według słownika pwn)Aborcja- «zabieg przerwania ciąży», więc tak, jest to po prostu zabieg. Czasami przerwanie ciąży jest konieczne, że względu np. na warunki w jakich znajduje się kobieta (stan fizyczny, psychiczny i materialny). Antykoncepcja nigdy nie jest w 100% skuteczna, więc nie ważne jak bardzo niektórzy by się starali, czasem nawet ona zawodzi. Oprócz tego, po zajściu w ciążę zwykle cała odpowiedzialność zrzucona jest na kobietę ,,bo przecież chciała uprawiać seks, to teraz ma". Ona nie ma możliwości uciec, tak jak robi wielu ojców. Przerwanie ciąży jest czasem najlepszym wyborem, ponieważ ciąża to wyniszczający dla ciała proces. Trudny dla kobiety. A jakby nie patrzeć, kobieta zawsze będzie ważniejsza od zarodka, to jej życie i zdrowie zawsze powinno być pierwsze.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Nie wykluczam, że aborcja jest działaniem lekarskim, które można nazwać zabiegiem. Po prostu posłużyłam się ironią w odpowiedzi na twą eufemistyczną retorykę.
Aborcja jest konieczna w przypadku ciąży pozamacicznej. Stan psychiczny jest przejściowy. Jeżeli choruję na ciężką depresję, to nie znaczy, że będzie tak przez całe moje życie. Stan materialny również może ulec zmianie. Można się z czasem dorobić albo coś dostać, ale można też stracić wszystko; a bachor nadal na utrzymaniu i wtedy co, włożyć do beczki z kwasem coby pozbyć się problemu?
Istnieje w stu procentach skuteczna antykoncepcja; podwiązanie jajowodów oraz nasieniowodów.
Jeżeli kobieta chce uprawiać seks z nieodpowiedzialnym mężczyzną, któremu nic nie obiecała, a on nic nie obiecał jej, to musi podjąć konsekwencje swojej głupiej decyzji życiowej. Pisałam już kilka razy; dzieciaka można oddać.
"Zabieg" aborcji też niesie za sobą skutki uboczne. A ciąża może nieść za sobą pozytywne skutki; np. po ciąży kobiety łagodniej przechodzą okres, a w przypadku gdy matka cierpi na nowotwór, dziecko wysyła do jej organizmu własne przeciwciała, wspomagając leczenie.
Kobieta zawsze będzie ważniejsza od zarodka, bo ty tak mówisz. Z jednej strony domyślam się, co może stać za taką opinią, a z drugiej powiem, że nawet jeśli nie każde ludzkie życie jest tak samo wartościowe, to każdy człowiek ma takie samo prawo do życia.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Raz, kobieta zawsze będzie ważniejsza od zarodka, bo bez matki nie ma dziecka. I to nie tylko dlatego że ,,ja tak mówię" kobietę zawsze wyżej stawiają także ginekolodzy i inni lekarze. Być może tak, dzieciaka można oddać, ale co się nacierpisz podczas dziewięciu miesięcy ciąży to twoje. Jeśli kobieta jeszcze przed ciążą miała problemy, to ciąża może ją tak załamać że zrobi sobie krzywdę. I wtedy nie ma nic. Argument ,, jeśli choruję na ciężką depresję to nie znaczy, że będzie tak przez całe życie" jest okropny. Przy ciężkiej depresji lub innych chorobach psychicznych ciężko dbać o swoje własne zdrowie, a co dopiero będąc osłabionym ciążą. Np. osoba z depresją może przez to popełnić samobójstwo. Lub wyobraź sobie że anorektyczka znajdzie w ciążę. Jak osoba zmagająca się z własnymi problemami i walcząca o własne życie ma przejść przez te dziewięć miesięcy?
Propo podwiązania jajowodów, genialne ale nielegalne (w wielu krajach, nie tylko polsce). A w USA, mimo że jest to legalne to musisz mieć wymagany wiek( czyli od razu odpadają nastolatkowie), spełniać wymagania a dodatkowo większość lekarzy nie będzie chciało tego zrobić, bo ,,kobiety powinny mieć dzieci" albo ,, kiedyś będziesz tego żałować". Także tak to wygląda w praktyce

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Podczas ciężkich dylematów etycznych pod tytułem "kogo ratować - matkę, czy dziecko" decyzyjny jest mąż, jeżeli kobieta nie jest w stanie podjąć decyzji.
Czemu jest winne dziecko, że powołano go do życia? Czym jest dziewięć miesięcy ciąży wobec poczętego żywota? Ciarki mnie przechodzą patrząc na bezkres egoizmu, jaki stoi za przedstawionym przez ciebie sposobem myślenia.
Oczywiście osoby z problemami powinny być otoczone opieką, wsparciem i miłością.
W Polsce podwiązanie nasieniowodów jest legalne, a poza tym jest to mało inwazyjny zabieg w stosunku do podwiązania jajowodów, więc jak dla mnie problem solved.

ocenił(a) serial na 6
idj95

,,Czym jest dziewięć miesięcy wobec poczętego żywota", czasami bardzo długim i pełnym trudów okresem. Jeżeli już zmagasz się z jakimiś problemami (nie ważne czy psychicznymi, fizycznymi itp.) to może to być gwóźdź do trumny. ,,Osoby z problemami powinny być otoczone wsparciem" ale często nie są. Takie są realia. Osoby z problemami psychicznymi często są traktowane jak trędowate, często są samotne w ciężkich chwilach.
Co do podwiązania nasieniowodów bardzo mało mężczyzn się na to decyduje, a kobieta nie ma wpływu na ich wybór ( a w razie czego to ona zajdzie w ciążę).
Uznawaj to za co chcesz, ale ja zawsze będę stawiać kobietę, czującą i świadomą istotę oraz jej życie ponad zarodek. Nie ważne czy ta kobieta to ktoś kogo znam, czy ktoś kompletnie mi obcy.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Aborcja jest pewnym gwoździem do trumny dziecka. Z kolei trudności psychiczne i fizyczne można przetrwać, a dokonanie aborcji nie spowoduje magicznego uzdrowienia. Co więcej, pokonywanie życiowych trudności musi być cięższe z krwią na rękach.
No cóż, rozsądek nakazałby nie uprawiać seksu z mężczyzną, który nie zgadza się z kobietą w podstawowych stanowiskach wspólnego życia.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Nie ,,dziecka" tylko płodu lub zarodka bo to nie to samo. Płód może stać się dzieckiem, ale w okresie ciąży w którym dokonywane jest najwięcej aborcji jeszcze nim nie jest. Dlatego też wiele kobiet, które dokonały aborcji wcale nie uważa że mają ,,krew na rękach". Masz prawo do swoich osądów moralnych, ale nie narzucaj ich innym . Jeśli kobieta podjęła taki wybór, to to tylko i wyłącznie jej sprawa.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Okres zarodkowy jest etapem rozwoju człowieka, tak jak okres płodowy, noworodkowy, niemowlęcy, poniemowlęcy, dzieciństwa itd. Więc zarodek jest człowiekiem i żadne lukrowane określenia tego nie zmienią. Widzę, że rozmowa zaczyna się już zapętlać, bo stosujesz argumenty już obalone. Jak już wspomniałam, ciąża jest również osobistą sprawą ojca dziecka, a nawet powiedziałabym, że rodziców kobiety, jeżeli nadal ją utrzymują (mają moralne prawo wiedzieć, na kogo łożą; ja na przykład nie chciałabym utrzymywać kogoś, kogo uznawałabym za mordercę). Rozmawiam o moralności nie dlatego, że nienawidzę ludzi i chciałabym ich zmusić do katuszy, lecz dlatego, iż wierzę w uniwersalną prawdę, która sięga dalej niż ludzkie myślenie skupione na tym, co jest tu i teraz. Kierowanie się uniwersalnymi zasadami etycznymi oraz moralnymi pozwoliłoby uniknąć wielu problemów, które teraz rozważamy.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Tak jak już napisałam, zarodek może stać się dzieckiem, ale jeszcze nim nie jest. Jest to stadium rozwoju, lecz jest on tak wczesny że ciężko nazwać go dzieckiem.Teoretycznie do momentu porodu mamy do czynienia z płodem, jeszcze nie dzieckiem. Tak jak nie nazwiesz jajka kurczakiem, tak dziwne jest nazwanie zarodka dzieckiem. Mimo że może się nim stać.
Tak, być może osoby w jej otoczeniu będą miały o tym jakąś opinię, ale wybór zawsze należy do kobiety. Jeżeli rodzice wyrzekli by się swojej własnej córki tylko dlatego że dokonała aborcji, to nigdy nie powinni mieć dzieci w pierwszej kolejności.
Nie istnieje coś takiego jak ,,uniwersalna prawda" ponieważ każdy ma inne pojęcie moralności, oparte na doświadczeniu, przekonaniach i często także wierzeniach. Dlatego też prawie niemożliwe byłoby ustalenie uniwersalnych zasad etycznych, ponieważ w praktyce wyglądałoby to tak, że ktoś narzucał by komuś swoje poglądy.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Aha, czyli zabicie dziecka przed porodem jest cacy, ale po to już morderstwo. "Lepiej zabijać z daleka, żeby nie spotkać się wzrokiem.".
Chciałabyś utrzymywać kogoś, kogo uważałabyś za mordercę?
Moralność można pojmować w różny sposób, ale tylko jeden porządkuje społeczeństwo możliwie najlepiej; tak by budować zaufanie, godność, więzi, miłość, uczciwość, empatię, altruizm. Etyka z kolei jest jedna i uniwersalna. Wynika z logiki. Tak się składa, że aborcja jest dość jasnym problemem etycznym. Przerwanie ciąży jest złe, ponieważ zabija się człowieka, którego wcześniej dopuściło się własnymi działaniami do istnienia. Nielogiczne by więc było pozbawiać go życia z powodu okupowania brzucha, jeżeli wcześniej niejako samemu się go do tego brzucha włożyło.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Dla niektórych jest, dla niektórych nie jest problemem etycznym. Nie możesz jednoznacznie powiedzieć czy aborcja jest zła czy nie, wybór ten zwykle powierza się naukowcom, lekarzom, osobom badającym ten temat i i zajmującym się tym zawodowo, a następnie rządzącym którzy na podstawie badań ustalają prawa. Oczywiście, według mnie przy ustalaniu takich praw powinno się na bok odłożyć wiarę, ponieważ niestety często wchodzi ona w drogę nauce. Na tej podstawie, dopóki w USA legalna jest aborcja, ocenianie bohaterki tego serialu od której zaczęła się cała dyskusja jest niepotrzebne i nielogiczne.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Ja bym jednak powierzyła ten wybór Bogu, który stworzył życie, a który o zarodku wypowiada się jak o żywej osobie: 'Oczy Twe widziały mnie, gdy byłem jeszcze bezkształtnym zarodkiem; w księdze Twej zapisane były wszystkie dni, które mają być, gdy jeszcze żadnego z nich nie było.'. Mało tego, w Starym Testamencie za przedwczesne wywołanie ciąży ustanowił karę pieniężną (dla kobiety i jej męża), a za nieumyślne spowodowanie śmierci płodu, śmierć tego, kto się do tego przyczynił. Za śmierć z premedytacją Gehenna murowana. Gdyby aborcję rozważać tylko na poziomie technicznym, można by było ją powierzyć i weterynarzowi. Naukę ogranicza etyka i moralność (choć ty sprowadziłaś je do słowa religia), żeby nie nadużywać praw człowieka, a nawet (!) praw zwierząt. Zakładam, że okopałaś się w nasączonych egoizmem przekonaniach, skoro nie chcesz odpowiedzieć na pytanie, czy utrzymywałabyś kogoś, kogo uznałabyś za mordercę.
Co do ostatniego argumentu; na podstawie tego, że swego czasu w Niemczech legalny był holocaust, ocenianie zbrodniarzy wojennych jest niepotrzebne i nielogiczne, skoro wykonywali tylko rozkazy.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Utrzymywałbym kobietę po aborcji. Utrzymywałabym kogoś kto zabił w obronie własnej. Nie koniecznie mordercę, ale morderca i kobieta która przerwała ciążę to dwie różne osoby.
Tak, w Niemczech legalny był holokaust. Tylko w Niemczech. Reszta świata to potępiała. Na podstawie tego porównania zauważ że Polska jest jedynym krajem w UE w którym nielegalna jest aborcja na życzenie. Kto więc jest radykalny? Jeden kraj kierujący się religią, czy kraje pierwszego świata bazujące na badaniach i szanujące prawo kobiet do wyboru?
Propo religii, nie wszyscy są wierzący. Jeżeli twoja religia ci na coś nie pozwala i tego nie robisz to okej, ale kiedy twoja religia czegoś zabrania i przez to ja ,,nie mogę" czegoś zrobić to wtedy mamy problem. Jeśli chcesz to kieruj się swoimi wierzeniami ale nie narzucaj ich innym.

ocenił(a) serial na 6
michalina_moks

Poprawię się, holokaust był ,, legalny" nie tylko w Niemczech ale także krajach przez nie zajętych itd. Co nie zmienia faktu, że był to kraj faszystowski, który siłą zmuszał inne kraje do podporządkowania się.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Aha, czyli pisząc, że 'jeżeli rodzice wyrzekliby się córki dlatego że dokonała aborcji, to nigdy nie powinni mieć dzieci', nie narzucasz swojego zdania bazującego na osobistym odczuciu sumienia, ale jak ktoś kieruje się sumieniem opartym na religii w osobistych wyborach życiowych i argumentacji w dyskusji, to już jest narzucanie. Cóż za wybiórczość.
Przykład holocaustu; sugerujesz, że prawda leży tam, gdzie zdanie większości?
Powiem tak, nie jestem za zakazywaniem czegokolwiek, więc nie możesz mi zarzucić, że jak religia mi czegoś zabrania, to tobie powinno zabraniać to prawo, bo ja tak sądzę. Każdy ma prawo wyboru, ja zaś jestem za tym, by dokonywać dobrego wyboru. Dlatego o tym rozmawiam.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Nie mam nic przeciwko jeśli ktoś w życiu kieruje się religią, ale cytaty z biblii to nie argumenty.
Przy mówieniu że ,,jeśli rodzice mieli by wyrzec się córki która dokonuje aborcji to nigdy nie powinni mieć dzieci" chodzi mi o to, że wyrzekanie się dziecka z powodu pierwszej lepszej trudności jest głupotą. Kiedy decydujesz się na urodzenie dziecka trzeba mieć świadomość że może ono dokonywać różnych wyborów w przyszłości, a jeżeli to byłoby przeszkodą w zapewnieniu mu miłości i dobrego domu to może lepiej nie decydować się na dziecko.
Przede wszystkim, porównanie holokaustu do aborcji jest obrzydliwe. Porównywanie wielkiej tragedii, morderstw i długiego cierpienia milionów Żydów do zabiegu przerwania ciąży (który często także ratuje życia) jest nietaktowny i obraźliwy dla samych ofiar holokaustu.
W tym przypadku tak, myślę że większość ma rację. Większość w postaci krajów pierwszego świata, które opierają swoje działania na badaniach, wiedząc że aborcja to prawo kobiety, a zakazywanie jej nic by nie dało.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Religijne argumenty nie są przekonujące dla osób niereligijnych, chciałaś powiedzieć. Jeżeli ktoś uznaje Boga, to interesuje go, co ma On do powiedzenia. Skoro jest projektantem życia, to wie najlepiej, czym ów projekt jest i jak działa.
Oczywiście, że wybory życiowe mogą przeszkodzić w miłości do własnego dziecka, niektóre rzeczy wręcz powinny w tym przeszkodzić! Jeżeli moje dziecko weszłoby na drogę przestępczą, dopuszczało się haniebnych czynów i nie chciało z tej ścieżki zejść, to nie odwiedzałabym go nawet w więzieniu (może raz na dłuuugi czas, żeby zorientować się w aktualnym stanowisku owego dziecka).
Rzucenie uwagi nt. holocaustu było ironią z mojej strony, a nie poważnym porównaniem. Temat holocaustu ty rozwinęłaś, a ja odniosłam się do niego wyłącznie w kwestii rozpatrywania prawd życiowych.
W kwestii prawnej uważam, że aborcja jest problemem nierozwiązywalnym (zakaz = ryzykowne warunki, brak zabezpieczenia medycznego; brak zakazu = zalegalizowanie zabijania dzieci), dlatego też pod kątem prawnym jej nie rozpatruję. Jedynie pod kątem etycznym i moralnym.
Co do określenia "kraje pierwszego świata" (mniemam, że jest to w twojej wypowiedzi nacechowane pozytywnie), to ludzie w takich krajach zadowalają się doczesnością; mają dużo dóbr materialnych, stabilność finansową, karierę, poczucie bezpieczeństwa. Czerpiąc zadowolenie z dostatniego życia, nie upatrują zbawienia na poziomie duchowym. W takich warunkach wzrastają postawy egoistyczne. Wcale mnie więc nie dziwi, że orgazm stawiają ponad ludzkie życie. Macierzyństwo wiąże się z poświęceniem życia drugiej osobie (czas, pieniądze, wysiłek mentalny i fizyczny), a choć ludzie z krajów pierwszego świata mają do tego najlepsze warunki, paradoksalnie mają najmniej dzieci (skoro mają warunki, by dogadzać sobie, to po co im dzieci, które miałyby im w tym przeszkodzić).

ocenił(a) serial na 6
idj95

Postawy egoistyczne? Skupienie się na sobie, miłości do swojego partnera lub nawet własnej karierze nie uznałabym za egoistyczne. Kobiety nie są zobowiązane posiadać dzieci. To co najbardziej podoba mi się w bardziej rozwiniętych krajach, to to że coraz mniej ludzi chce sprowadzać na świat nowe dzieci i zamiast tego skupiają się na ratowaniu tych, które już tu są, na przykład przez adopcję.
Tak jak już napisałam, nie wszyscy są wierzący więc nie wszyscy muszą ,,upatrywać zbawienia na poziomie duchowym". Są osoby, które nie wierzą w życie po śmierci, lub w siłę wyższą, dlaczego więc miałyby nie spędzić swojego życia jak najlepiej? Oczywiście pomoc innym i uprzejmość powinny dotyczyć wszystkich, ale nie nazywajmy kogoś egoistycznym tylko dlatego że nie chce dzieci.
Argumenty z biblii mogą być przekonujące dla osób wierzących, dlatego albo pytaj czy ktoś wierzy, albo nie używaj ich w debacie, ponieważ jeśli spotkasz się z osobą niewierzącą równie dobrze mogłabyś cytować inna książkę fantastyczną i miałoby to taki sam efekt.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Wymienione przez ciebie rzeczy nie są obiektywnie złe, natomiast jeśli ktoś w imię tych wartości zabija własne dziecko, to już jest egoizm. Nie nazywam ludzi egoistami dlatego, że nie chcą dzieci, acz dlatego, że decydują się je zabić w razie wpadki. Jeżeli nie chcą dzieci, to powinni się skutecznie zabezpieczyć (podwiązanie), a jeżeli tak czy siak biorą pod uwagę macierzyństwo, to tym bardziej aborcja w takim przypadku jest okrutną nielogicznością.
Używam argumentów z Pism, gdyż skoro w Polsce mamy ponad 90% osób ochrzczonych w religii katolickiej oraz z sakramentami (komunia, bierzmowanie), to według rachunku prawdopodobieństwa istnieje większa szansa, że jeżeli rozmawiam z kimś posługującym się językiem polskim, natrafię na osobę wierzącą.
Poza tym argumenty z Pism nie polegają na algorytmie pod tytułem "Jezu tak mówi, więc tak ma być". Już się przekonałam, że Bóg chce dla ludzi jak najlepiej i zasady, które ustanowił, porządkują społeczeństwo w możliwie najlepszy sposób. Gdyby ludzie podporządkowali się pod te zasady, to bez względu na to, czy są wierzący, czy nie, nie mieliby potrzeby dokonywać aborcji, ponieważ wcześniej wiedzieliby, że są bezpieczni idąc do łóżka z osobą zaufaną, z którą ewentualna wpadka nie będzie stanowiła tragedii życiowej.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Tak jak już napisałam, być może to dlatego, że jesteś wierzącą, ale aborcja dla wielu nie jest żadnym morderstwem. Przepraszam, ale dla mnie zasady z pism są w większości przestarzałe, a ponieważ nie wierzę w istnienie Boga, argument ,,Bóg chce dla ludzi jak najlepiej i zasady które ustanowił porządkują społeczeństwo w możliwie najlepszy sposób", jest nielogiczny. Dlaczego miałbym postępować według zasad i nakazów z (według mnie) przestarzałej i abstrakcyjnej księgi, zamiast słuchać naukowców i lekarzy?
Jeżeli ktoś nie chce mieć dziecka, lub ciąża miałaby spowodować u niego szkody fizyczne, psychiczne lub materialne, lub gdyby miałoby to komuś zepsuć przyszłość, to może dokonać aborcji (jeśli w danym kraju jest to legalne, co w sumie i tak nikogo nie powstrzymuje). Nie nam oceniać ten wybór, ponieważ tylko sama zainteresowana zna całą swoją historię i wie co zrobić ze swoim ciałem. Jeżeli religia zabrania ci przerwania ciąży, to jej nie przerywaj. Patrzenie na to co ktoś robi i moralizowanie go na siłę według swoich zasad nikomu nie pomoże.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Warto postępować według zasad owej "przestarzałej, abstrakcyjnej księgi", bo paradoksalnie, są ponadczasowe i najlepiej się sprawdziły w praktyce. Naukowcy i lekarze nie mają jednego stanowiska; wśród tych ludzi znajdują się osoby wierzące i praktykujące kult religijny, a także takie, którym przyświeca myśl, by przeforsować własną rację i nagiąć rzeczywistość pod swoje ego. Poza tym nauka nie jest tak ścisła, jak by się mogło wydawać. Paradygmaty zmieniają się zbyt często, by móc z pełnym przekonaniem stwierdzić, że te, które obowiązują obecnie, są jedynymi prawdziwymi. Zresztą problematyka tematu aborcji leży bardziej w naukach takich jak filozofia i etyka, a nie biologia i chemia.
Ehhh, jasne, może dokonać aborcji, pytanie, czy warto. Odpowiedź brzmi: nie. W myśl mądrości brzmiącej: "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne.".
Jasne, zainteresowana wiedziała również, co robi ze swoim ciałem oddając się fizycznej przyjemności z mężczyzną. Wtedy zadecydowała o ryzyku, jakie może ponieść jej ciało.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Nie możesz odpowiedzieć jednoznacznie czy warto dokonać aborcji czy nie. Kropka. Niektórzy będą czuli po niej wyrzuty sumienia, a niektóre kobiety czują się wolne i szczęśliwe.
Dla mnie zasady biblii nie są ,,uniwersalne". Bardzo często są to zasady głupie i nielogiczne. Według Biblii grzechem jest np. mieszanie tkanin, jedzeniem owoców morza, ścinianie włosów itd. Jednym z przykładów gorszych zasad wziętych z biblii jest na przykład to, że ofiara musi wyjść za swojego gwałciciela (Deuteronomy 22:28-29 ,,If a man happens to meet a virgin who is not pledged to be married and rapes her and they are discovered, he shall pay her father fifty shekels of silver. He must marry the young woman, for he has violated her. He can never divorce her as long as he lives")
Także wybacz mi jeżeli nie będę się stosować do zasad księgi, która zawiera tak stare i czasami okropne zasady

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Będą się czuły wolne i szczęśliwe. Do czasu.
Są głupie i nielogiczne, jeżeli nigdy nie próbowało się dowiedzieć, czemu zostały ustanowione. Mieszanka wełny i lnu była zarezerwowana dla szat kapłanów, którzy usługiwali w świątyni. Można było jeść owoce morza z wyjątkiem tych, które nie miały płetw i łusek. Spożycie niektórych z tych ryb niosło za sobą ryzyko chorób, ponieważ żywiły się one padliną. To nie przypadek, że w czasach, gdy ludzie nie mieli pojęcia o istnieniu bakterii, "Ktoś" w swej mądrości kazał im oddzielać pokarmy potencjalnie trujące za pomocą jedynej znanej wówczas metody - organoleptycznej. Zakazane było ścinanie włosów W OKREŚLONY SPOSÓB - sposób charakterystyczny dla ludów pogańskich. Czciciele jednego Boga nie mieli upodabniać się do pogan tak jak dzisiaj pobożni katolicy raczej nie noszą kolorowych irokezów.
Małżeństwo w tamtych czasach było czymś kosmicznie innym niż małżeństwo znane nam dzisiaj. Przede wszystkim był to kontrakt polegający na daniu dzieci, utrzymaniu, a seks był dopuszczalny wyłącznie w obrębie tej instytucji. Pozbawiona wianuszka kobieta bądź rozpustny mężczyzna nie byli dobrą partią na zaufanego towarzysza życia. Z oryginalnego przekładu podanego przez ciebie wersetu oprócz gwałtu wybrzmiewa też możliwość uwiedzenia. W myśl owego prawa, gdybyś poszła do klubu i poznała faceta, który by cię przeleciał i zostawił, ten facet byłby zobowiązany do dożywotniego utrzymywania ciebie nawet, gdybyś była dla niego najgorszą żoną świata. To była ochrona dana kobietom przez Boga, który nie dodał do tej zasady adnotacji, że jak się słabo broniła, to się nie liczy. Brał pod uwagę słabość kobiety, która mogła ulec cwanemu, chcącemu ją wykorzystać typowi i przez to stracić szansę na małżeństwo z prawym mężczyzną.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Nie, nie będą się czuły szczęśliwe i wolne ,,do czasu". Pełno jest kobiet które dokonały aborcji i mimo upływu lat nadal nie żałują swoich decyzji i są szczęśliwe.
Tak jak napisałaś, małżeństwo było kiedyś drastcznie inne, więc ten werset który przytoczyłam nie ma zastosowania obecnie. Nie wolno było jeść owoców morza, bo były niebezpieczne.To samo można więc powiedzieć o aborcji, żyjemy w całkowicie innych czasach, mamy inne możliwości itd. Jeżeli tak wiele zasad biblijnych było według ciebie ustanawianych aby chronić ludzi, skąd wiesz że podobnie nie było z aborcją? Że w tamtych czasach przeprowadzona byłaby tępym, brudnym narzędziem i kobieta miałaby prawdopodobieństwo że umrze?
Skąd więc ta wybiórczość w stosowaniu się do biblijnych zasad, na jakiej podstawie wybierasz sobie których będziesz przestrzegać a których nie?

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Wcale mnie to nie dziwi; większość osób, z którymi się zetknęłam to egoistyczne/egocentryczne jednostki pozbawione krzty refleksyjności.
Jeżeli chodzi o aborcję w ujęciu biblijnym, to Biblia nie mówi, że nie należy przeprowadzać zabiegów medycznych i operacji. Powszechne było obrzezanie. Bóg powiedział, że życie zaczyna się w łonie matki: 'Ty utworzyłeś moje nerki, utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi. Oczy Twe widziały me czyny i wszystkie są spisane w Twej księdze; dni określone zostały, chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.'. A życie jak to życie: "Nie wolno ci mordować" i 'przeznaczeniem tchórzy, niewierzących, ludzi zepsutych, morderców, rozwiązłych, [...] i wszystkich kłamców jest jezioro płonące ogniem i siarką. To jest druga śmierć'.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Ale hipokryzja. To, że ktoś nie stosuje się do twoich zasad i nie pasuje do twojego światopoglądu nie znaczy od razu, że jest egoistyczny lub zły. Uwielbiam kiedy ktoś uważa że ma bezwzględną rację, kompletnie ignorując to co inni mają do powiedzenia (szczególnie że w tym przypadku wypowiadasz się nie o swoim ciele), na starcie uważając że wszyscy którzy się z tobą nie zgadzają są w błędzie, a oprócz tego są złymi ludźmi.
Możesz sobie to uważać za dziecko, niemowlę lub co kurde chcesz, ale dla wielu osób to nic więcej niż kupka komórek. Kropka.
Wiarą nikogo nie przekonasz, dla mnie możesz sobie wierzyć co chcesz i postępować według jakich chcesz zasad, ale nie krytykuj i nie wtrącaj się w interes innych kobiet które podjęły takie a nie inne decyzje.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

"Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane", czyli mając dobre intencje można wyrządzić coś złego. Poza tym nie do końca jest tak, jak mówisz. W Ewangelii Mateusza jest napisane, że nawet źli ludzie umieją dawać dobre dary swoim dzieciom.
Wiesz, z ciekawości zastanawia mnie twoja opinia nt. traktowania zwierząt. Dla jednych to czujące istoty, które cierpią wskutek złego traktowania, a dla innych bezświadoma kupa mięcha mająca zapchać im ich kichę i nic więcej, stąd aktywizm dążący do eliminacji hodowli przemysłowej krytykuje i wtrąca się z buciorami w osobisty interes i decyzje. Kropka. Zresztą to samo można powiedzieć o eutanazji. Dla jednych człowiek w śpiączce to kupa mięcha, która nic nie czuje i nie ma świadomości, więc z zabicia tej osoby nie wynika żadna strata. Sprzedawanie narkotyków? Jest okej, jeśli dzięki temu mogę wykarmić swoją rodzinę. Prostytucja? Super, też przynosi korzyść materialną, a zarobionymi pieniędzmi można wspomóc organizację charytatywną.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Rzeczy które porównujesz do aborcji nie mają absolutnie sensu. Nie popieram polowania na zwierzęta dla sportu, nienawidzę także znęcania się nad nimi. Zwierzęta są w pełni rozwinięte, samodzielnie żyją i czują. Z kolei etyczne zabijanie zwierząt w celach konsumpcji to całkowicie co innego. Realia są takie, że ludzie zawsze będą jeść mięso i mimo że ja sama je ograniczam nie mogę tego narzucać innym. W przeciwieństwie do zarodka, zwierzęcia nie możesz uznać za ,, nieświadome", ponieważ żyje, czuje i potrafi samodzielnie przeżyć. Porównujesz to także do osoby w śpiączce, zauważ jednak jak często osoby w śpiączce odłączane są od aparatury, kiedy nie mają dobrych rokowań? Eutanazja to także coś innego, ponieważ odbywa się za zgodą samego zainteresowanego i jest jego decyzją. Prostytucja także jest decyzją samego zainteresowanego, nikomu także nie przynosi szkód (oczywiście jeżeli wszystko jest pod kontrolą i nikt nie roznosi chorób)
Sprzedaż narkotyków to także coś diametralnie innego, jest to przestępstwo, rujnujące ludziom życie oraz zdrowie.
Aborcja ma się nijak do któregokolwiek z tych przykładów, jest wykonywana za zgodą kobiety i dla jej dobra, na skutek decyzji którą podjęła. W krajach pierwszego świata wykonywana jest przez wykwalifikowanych specjalistów jest bezpieczna.
Tak jak już napisałam, jeżeli ci się to podoba to stosuj się do czego chcesz, według mnie możesz nawet przestrzegać zasad z Harry'ego Pottera, mnie to nie obchodzi dopóki ich mi nie wpychasz na siłę.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Czy to, że nienawidzisz znęcania się nad zwierzętami sprawia, że powinno być ono zakazane i karane, czy postulujesz wolność wyboru, jak w przypadku aborcji? Traktowanie zwierząt to dyskusyjna sprawa.
Ból u człowieka, z uwagi na jego rozwinięty mózg, jest dużo bardziej złożony, a więc odczuwany na kilku płaszczyznach. Zaś zwierzęta mają mózgi rozwinięte inaczej, mniej, a część z nich nawet nie posiada fragmentu mózgu odpowiadającej za czucie bólu. Można więc uznać, że zwierzę czuje go słabiej, wcale albo odczucie na uszkodzenie tkanki odbywa się na zupełnie innej płaszczyźnie niż u człowieka. Nie jest definiowane jako cierpienie, nieszczęście, gdyż zwierzęta nie mają uczuć wyższych. Ból może być ledwo informacją o stanie fizycznym ciała, na którą zwierzę np. reaguje lizaniem rany.
Osoby w śpiączce są odłączane, gdy ich życie utrzymywane jest wyłącznie na płaszczyźnie fizycznej przez maszynę. Ludzi chorych próbuje się leczyć nawet w beznadziejnych przypadkach, ponieważ istnieje cień potencjału na wyzdrowienie. Natomiast zarodek nie jest niczym innym jak pewnym potencjałem na pełne rozwinięcie się człowieka, który kiedyś będzie decydował o swoim życiu. Zabicie zarodka jest niczym uśmiercenie nieprzytomnego człowieka, który ma dużą szansę na wyleczenie.
Prostytucja rujnuje życie. Choćby tym, którzy zadali się z tymi, którzy mieli z nią styczność; np. przyszłym partnerom życiowym. Miłość nie jest krótkowzroczna. "Miłość nie wyrządza zła bliźniemu.".

ocenił(a) serial na 6
idj95

Dobrze, skoro tak bardzo lubisz porównania to zaproponuję ci inne.
Wyżej napisałaś że zgoda na stosunek równa się zgodzie na ciążę. Niestety to nie takie łatwe. Wyobraź sobie że zgodziłaś się, aby po śmierci być dawcą organów. Podchodzi do ciebie lekarz, który mówi ci, że ktoś potrzebuje nerki, a ponieważ jesteś dawcą masz mu ją oddać. I ta osoba zginie jeśli tego nie zrobisz. W takiej sytuacji, mimo że zgodziłeś się na bycie dawcą, nadal możesz powiedzieć nie. I nie będziesz wtedy odpowiadać za śmierć tej osoby. To ty decydujesz kiedy i czy chcesz oddać jakiś organ lub krew. Tak samo jest z ciążą. To kobieta wybiera kiedy i czy zajdzie w ciążę. Karanie kobiet za nieskuteczną antykoncepcję jest niesprawiedliwe.
Zwierzęta niezaprzeczalnie czują ból. Jest to bezdyskusyjne, posiadają one połączenia nerwowe dzięki którym jest to możliwe. Nie trzeba być naukowcem żeby to zobaczyć, często słychać ich piski kiedy zrobią sobie krzywdę. Jeżeli zaprzeczasz wielkości bólu, jakiego może doświadczyć zwierzę, to nie wiem co ci powiedzieć. Jestem właścicielką psa nad którym w przeszłości znęcał się właściciel. Nawet po dwóch latach nieustannej miłości i opieki, boi się ona wszystkiego. Cień swojego oprawcy widzi w każdym dorosłym mężczyźnie.
Nie wiemy czy to miał być argument mający pomóc twojej opinii. Jeżeli porównujesz zarodek do zwierzęcia, to rozczaruję cię ale nie jest to dobre porównanie. Naukowcy twierdzą, że płód zaczyna czuć ból dopiero w trzecim trymestrze ciąży . W tym trymestrze dokonuje się aborcji tylko jeżeli zagrożone jest życie matki.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

W istocie lubię porównania.
Uprawianie seksu to wzięcie odpowiedzialności za ryzyko zajścia w ciążę. Uniknięcie tej odpowiedzialności wiąże się z uśmierceniem człowieka, więc jest to czyn o charakterze kryminalnym. Jeżeli ktoś koniecznie nie chce zajść w ciążę, niech nie uprawia seksu.
Widzisz, z ciążą jak z jazdą samochodem. Nie wybieram sobie, czy natrafię na korek, a jak natrafiam, to nie taranuję samochodów, które mi stoją na drodze. Przykład z oddaniem nerki jest o tyle nietrafiony w stosunku do nieplanowanej ciąży, że nie odpowiadamy za choroby innych ludzi, więc nie mamy etycznego obowiązku ich leczenia, natomiast za ciążę odpowiada kobieta, która w nią zaszła oraz mężczyzna, który zapłodnił.
Oh, gdyby kobieta mogła decydować, kiedy i czy zajdzie w ciążę, to byłoby cudownie dla tych wszystkich matek chorujących np. na zespół policystycznych jajników.
Właśnie odczucia zwierząt SĄ dyskusyjne, gdyż nie jesteśmy w stanie powiedzieć, co czują, bo nie posiadamy takich mózgów jak one. Połączenia nerwowe nie odpowiadają za CZUCIE bólu, lecz mózg. A zwierzęce zachowania są interpretowane przez nasz ludzki mózg naszpikowany uczuciami wyższymi, których zwierzaki nie są w stanie posiadać. Prowadzi to do błędnych wniosków, nadawania zwierzętom ludzkich cech. Pies kieruje się instynktem, stąd jego reakcje - lecz są bezwolne. Niemniej skoro docierają do ciebie emocjonalne argumenty wynikające z ludzkiego umysłu obserwującego żywe, zaprogramowane instynktem roboty, to co powiesz na to, że np. większość przerwanych ciąż odbywa się w dwunastym tygodniu życia dziecka, czyli w momencie, gdy bije mu serce, zgina paluszki stóp, zaciska ręce w piąstki, połyka, oddycha, porusza się w brzuchu mamy i czuje ból (lub ma ukształtowane neurony)? A ile o metodach wyszarpywania tych biednych dzieciątek z ciepłego, bezpiecznego, matczynego brzuszka można by powiedzieć...

ocenił(a) serial na 6
idj95

Nie uznałabym mojego porównania za nietrafne. Nie ponosimy odpowiedzialności za czyjeś choroby, tak samo kobiety nie powinny ponosić odpowiedzialności za nie zadziałanie antykoncepcji. Kobieta zgadza się na seks, oddanie organów jednak to ona jest osobą decydującą o swoim ciele i nikt nie może jej do czegoś przymusić. Przymuszanie kobiet do noszenia ciąży jest podobne do przymusowego oddania organów. Co z tego że być może zniszczy ci to zdrowie lub stanie ci się krzywda, przecież ratujesz czyjeś życie, prawda? Uwielbiam ruch ,,pro life" za to, że wielu jego działaczy mianuje się ,,obrońcami życia" jednak mają oni gdzieś życie kobiet. Co z tego, że ciąża może komuś zniszczyć przyszłość, zabrać możliwość edukacji, zniszczyć zdrowie i psychikę a nawet zabić. Przecież kobieta jest nic nie warta przy maleńkim zarodku wielkości piłki do ping ponga. Po co skupić się na jej zdrowiu i życiu skoro można ją pognębić lub do czegoś przymusić.
Błąd, większości aborcji (65,3%) dokonuje się przed, lub w ósmym tygodniu ciąży. Tak jak już napisałam wyżej płód nie odczuwa wtedy bólu. Nie wiem dlaczego bicie serca miałoby mnie przekonać, ludzie których odłącza się od aparatury w szpitalach także posiadają bijące serce. Wyższe struktury mózgowe zaczynają wykształcać się dopiero powyżej trzynastego tygodnia, a wysoka aktywność mózgowa niezbędna do jakiejkolwiek samoświadomości pojawia się dopiero w dwudziestym czwartym tygodniu ciąży, pod koniec drugiego trymestru.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

To, że ktoś inny choruje, nie wynika z podjętego przez nas ryzyka, lecz jest przypadkiem niezależnym od nas i naszych decyzji. W przeciwieństwie do wielu innych ryzykowanych czynności pokroju jazdy samochodem, stosowania diety, czy uprawianiu seksu z zabezpieczeniem, którego skuteczność jest podana do wiedzy powszechnej w zależności od rodzaju antykoncepcji. Nie wiem, co chcesz powiedzieć przez "przymuszanie" kobiet. Każdy z nas ma wolną wolę i może na jej mocy zadecydować, kogo chce zabić. Ja rozważam natomiast moralność czynu.
OMG, nie wierzę, że stawiasz tak małostkowe wartości ponad ludzkie życie. Jeżeli te rzeczy są tak ważne, to po co ryzykować zajściem w ciążę i uprawiać seks?! Naprawdę postrzegasz przeciwników aborcji jako tych, którzy życzą kobietom jak najgorzej? Lol. Skupianie się na życiu i zdrowiu wyłącznie kobiety odbywa się w skrajnych przypadkach, większość sytuacji tego nie wymaga.
Życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia. Rozwija się według zapisanego kodu genetycznego, który jest kopiowany do wszystkich mnożących się w błyskawicznym tempie komórek. Zarodek to jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna istota ludzka. Usunięcie go nie jest jednoznaczne z pozbyciem się niechcianego przedmiotu tylko dlatego, że nie zdążył wykształcić jeszcze szczegółów swojej anatomii.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Przeciwników aborcji postrzegam po prostu jako osoby chcące kontrolować innych. Jeżeli byłoby inaczej, po prostu samemu nie dokonywaliby aborcji a wybory dotyczące czyjegoś ciała zostawili innym. Sama mówisz że ,,nawołujesz do dobrego wyboru" jednakże mało widzę w tym nawoływania a więcej nienawiści, biorąc pod uwagę ilość epitetów jakimi nazywasz kobiety które dokonały lub chciałyby dokonać tego zabiegu.
Może dla ciebie edukacja, kariera lub zdrowie psychiczne i fizyczne są małostkowe lecz dla niektórych będą oznaczały wszystko. Uwielbiam myślenie ,,bo ja przedkładam zlepek komórek ponad wszystko inne, to inni też muszą".
Wiele ludzi, szczególnie w Polsce gdzie edukacja seksualna jest wręcz żałosna nie wie że antykoncepcja zawodzi lub czasem nawet jak poprawnie jej używać. Karanie ich za błędy szkolnictwa i niedostateczną edukację byłoby głupie.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Nie wiem, o jaką ilość epitetów ci chodzi, niemniej zgadzam się, że do postawy przedkładającej osobiste dążenia życiowe oraz orgazm ponad ludzkie życie przyczynia się egoizm.
Co ty masz z tym zdrowiem fizycznym? Zdajesz sobie sprawę, że aborcja również obarczona jest ryzykiem? Uszkodzenie szyjki macicy (a nawet rozerwanie), krwotoki, przebicie macicy, skrzepy krwi, drgawki, dreszcze, gorączka, wymioty, reakcja alergiczna na znieczulenie. A jak w brzuchu zostaną kawałki łożyska, a nawet dziecka, to usunięcie macicy murowane, jeśli szczątki zdążyły zgnić i zakazić ciało matki. Kobiety poddane aborcji mają większą szansę na bezpłodność, ciążę pozamaciczną, urodzenia dziecka z wadami wrodzonymi, czy wcześniaka.
Całą resztę wymienionej przez ciebie problematyki da się załatwić poprzez oddanie dzieciaka po urodzeniu. Używasz słownictwa mającego zbagatelizować istotę rozwijającego się w łonie człowieka. Nie wiem, oczyszcza to twoje sumienie, czy coś? Nie zmienia natomiast rzeczywistości, że zabijając zarodek człowieka, pozbawia się go wartościowej przyszłości. Tak jak przy zabiciu każdego innego człowieka.
Pamiętam edukację seksualną ze szkoły. O dziwo, nie mam tym lekcjom nic do zarzucenia, a nawet pani, która je prowadziła, kandydowała w konkursie na nauczycielkę roku. Ale to nie ma znaczenia, bo seks zaczyna się uprawiać wiele lat później i de facto o antykoncepcji trzeba się uczyć samemu na nowo.

ocenił(a) serial na 6
idj95

Ciąża tak samo jak i aborcja niesie za sobą ryzyko. Nie wiem jednak czy wiesz, ale istnieje coś takiego jak podejmowanie decyzji o swoim własnym ciele, co oznacza także rozpatrzenia zalet i ryzyka jakie niesie za sobą dany zabieg. Niemniej jednak aborcja jest dalej mniej ryzykowna, w USA (podaję statystyki z USA, ponieważ tam legalna jest aborcja, a poza tym to kraj pierwszego świata więc medycyna jest rozwinięta) rocznie przy porodzie umiera średnio siedemset kobiet, z kolei przy aborcji średnio dwie.
Nazywam rzeczy po imieniu, zarodek to tylko zarodek a płód to płód. Nie ważne że kiedyś może stać się dzieckiem, nazywanie go tak we wczesnym stadium rozwoju jest głupie. Idąc tą logiką powinnaś mnie teraz nazywać dorosłym lub seniorem, bo przecież kiedyś mogę nim być, co nie?
Nie wiem czy wiesz, ale seks legalnie można uprawiać już jako nastolatek, więc ma to znaczenie. Obowiązkiem nauczycieli tego przedmiotu jest dobra edukacja uczniów, bo tej wiedzy oprócz internetu nigdzie nie znajdą. Inną sprawą jest to, że w naszym kraju podczas lekcji edukacji seksualnej nawet nie poruszany jest temat antykoncepcji. Twój dowód anegdotyczny nie zmienia tego jak wygląda taka edukacja w tym kraju.

ocenił(a) serial na 5
michalina_moks

Decyzja o swoim własnym ciele odbywa się w momencie stosunku seksualnego. Seks oznacza zgodę na ryzyko, jakie niesie. Podejmowanie decyzji o przerwaniu ciąży jest podjęciem decyzji nie tylko o swoim ciele, ale i ciele istoty ludzkiej, którą powołało się do życia własnymi decyzjami i własnym ciałem. Nie można celem ratowania swego życia odebrać komuś życia. Tzn. można, ale wtedy jest się przestępcą.
Podałaś statystyki, które niekoniecznie muszą być obiektywne. To jest jak z uznaniem samolotów za najbezpieczniejszy środek transportu, ponieważ wypadków samolotowych jest mniej niż samochodowych. Z tym, że samochodami ludzie poruszają się dziesiątki razy więcej niż samolotami. Tak samo w USA porodów może być nadal znacznie więcej niż aborcji, stąd liczba powikłań przy porodach jest większa niż po aborcji. Natomiast nawet, gdyby stosunek był korzystny dla zabiegu aborcji, nie zmienia to etyki, moralności i logiki, o której mówię.
Nazwanie płodu dzieckiem jest określeniem potocznym, a poza tym tak wyrażają się o nim nawet mamy, które przerywają ciążę. Nawet takie kobiety mają emocjonalny stosunek do bezsensownego zlepku komórek. Zresztą określenie etapu życia człowieka nie jest precyzyjne. Skąd bowiem pewność, że człowieka można nazwać płodem w ósmym tygodniu rozwoju prenatalnego, a nie w ósmym tygodniu i jednej sekundzie. A seniora jeszcze ciężej sprecyzować.
To, że według jednego prawa seks można uprawiać w wieku niedojrzałości płciowej, a według innego po ślubie nawet, jeśli miałby się on odbyć między siedmiolatką a czterdziestolatkiem, to nie znaczy, że jest to dobre, pożyteczne, zdrowe i że w związku z tym należy nauczać, jak zakładać gumę, czy jak rozdziewiczyć swoją młodziutką żonę, żeby jej zanadto nie uszkodzić. Przykładowo, gdyby mnie w wieku 14 lat przymuszano, tak jak dzieci ze szkoły niedaleko, do zakładania prezerwatywy na banana, to czułabym się molestowana. Nawet, gdybym następnego dnia miała poznać kogoś, z kim odbędę stosunek. Jest to informacja, którą winno się zdobywać pozostając w głębokiej, zażyłej relacji, a edukacja seksualna powinna się ograniczać do tego, jak taką relację pielęgnować. Techniczne aspekty niechaj przekazuje się na odpowiednio zorganizowanych naukach przedmałżeńskich, a nie lekcjach wdż, na które oprócz patologicznych dzieciaków uczęszczają też takie, które np. chcą rozpocząć życie seksualne po ślubie, więc taka sytuacja obraziłaby ich moralną przyzwoitość.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones