Ładny plakat, przyciąga uwagę i na tym chyba koniec...
Strasznie wydumany scenariusz. Miało być romantycznie i spontanicznie a to jest takie naciągnę na siłę wszystko. Te kłótnie w pociągu, kupowanie ciuchów, torba pieniędzy... Ciezko się to ogląda... Dialogi sztuczne, nieśmieszne... I ja tu nie czuje chemii w ogóle....

Po pierwszych dwóch odcinakach zapowiada się naprawdę dobrze - świetnie odegrane role, wartkie dialogi i dość intrygująca fabuła sprawiły, że seans minął mi szybko i czekam na więcej :)

Naprawdę nie było innych aktorek? To nie chodzi o to, że każdy musi być piękny, ale akurat wybrano wyjątkowo nieatrakcyjną aktorkę. W dodatku wyglada sporo starzej od swojego kolegi. Jest taka... Toporna? Mimo, że szczupła. Już pomijam, że te jej teksty pełne pożądania brzmią mega sztucznie. To do niej nie pasuje. Ona...

Warto? Nie warto? Ocena ogólna na razie słaba jak na serial który wspomagała sama boska Phoebe...

o matko co za gówno gniot