PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670340}
8,4 6 258
ocen
8,4 10 1 6258
Wentworth. Więzienie dla kobiet
powrót do forum serialu Wentworth. Więzienie dla kobiet

Dość niedawno zaczęłam oglądać Wentworth i powiem tyle, że bardzo mi się podoba ten serial. Akcja dzieje się na małej przestrzeni, aż tak wiele się nie dzieje, ale nie jest ani przez chwilę nudno.

W dwóch pierwszych sezonach nie zmieniłabym nic. Wszystko było świetnie rozwiązane, chociaż początkowo mnie nużył. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że scenarzyście można tutaj zaufać. Cenię wątek zemsty, więc byłam usatysfakcjonowana.

Trzeci sezon zaczął się z przytupem, ale po trzech pierwszych odcinkach mam wątpliwość dotyczącą wątku przewodniego. Trudno powiedzieć jaki jest. Czekam na nowe odcinki z zainteresowaniem, ale zastanawiam się czy i teraz można zaufać twórcom, że wymyślą coś ciekawego?

ocenił(a) serial na 6
Cairns

W The Wire nie było ambicji? Pewnie dlatego BBC uznał The Wire za serial wszechczasów w kategorii dramatu politycznego. Oceniać to Ty seriali nie potrafisz albo masz takie a nie inne gusta.
A o gustach się dyskutuje, więc mogę Ci powiedzieć, że raczej wspólnego języka nie znajdziemy. Są ludzie, ludziska i kwakwarakwa. Ciebie definiuje stwierdzenie, że w The Wire "ambicji nie było". I to wyczerpuje temat.

ocenił(a) serial na 9
per333

Nie chcę się kłócić, bo trochę racji masz, że Wentworth nie jest arcydziełem i z każdym sezonem jest trochę gorszy (chociaż na koniec sezonu potrafią podnieść poprzeczkę), ale moim zdaniem to The Wire bardziej pogorszył się w miarę kolejnych sezonów. Pierwszy niezły, drugi nawet lepszy, a od trzeciego coraz gorzej. W BB może niekiedy wiało nudą, ale przynajmniej z każdym sezonem było coraz lepiej i tym wygrywa w starciu z "serialem wszechczasów". Dla mnie The Wire powinno się skończyć z końcem drugiego sezonu. Idąc w ambitniejsze kino, "polecam" TWD. Masz tam ostatnio tyle pseudofilozofii, że człowiek nie może na trzeźwo tego oglądać, a po pijaku nic z tego nie rozumie. "Dobrze", że powtarzają każdy temat po dziesięć razy, jakby uważali, że widz jest skończonym idiotą, bo inaczej nic bym z serialu nie zapamiętał.

ocenił(a) serial na 6
dominik3128

Nie zgadzam się. Każdy sezon The Wire był o czymś innym, z czego mniej wnikliwy widz nie zdawał sobie sprawy, oczekując jakiejś kryminalnej sieczki.
1. handel narkotykami i skutki społeczne;
2. przemyt towarów, nielegalna imigracja;
3. polityka samorządowa;
4. system edukacji;
5. skorumpowane media powiązane ze światem władzy, biznesu i przestępczym.

Bez wątpienia nie jest to serial dla każdego, dlatego Variety napisał:
"Gdy spisana zostanie historia telewizji, mało co dorówna The Wire, serialowi tak niezwykle głębokiemu i ambitnemu, że smakowany może być jedynie przez nielicznych".
Tu nawet nie chodzi o to, że smakowany może być przez nielicznych, ale o to, że zrozumiany może być przez nielicznych. Miłośniczka telenoweli nie ma szans w to wniknąć, zresztą zwykle będzie takim serialem jak The Wire znużona. Pewni ludzie czują się znużeni gdy zmusza się ich do myślenia, do refleksji. I nie, nie mam na myśli inteligencji, ale podejście do kultury, sztuki i rozrywki. Dla mnie The Wire był pierwszorzędną rozrywką, dającą ogromną satysfakcję. Nazywam to "tanią rozrywką". Serialiki w rodzaju Wentworth są bardziej wymagające, bo wymagają dużej dozy wyrozumiałości.

Ja akurat tę australijską produkcję wciąż pozytywnie oceniam, bo ewidentnie
ma swoje plusy. Ale to nie jest ta sama półka co The Wire, o którym The Daily Telegraph (za wikipedią) napisał: "najprawdopodobniej najlepszy serial w historii telewizji". Ale za bycie najlepszym trzeba było zapłacić wysoką cenę niskiej oglądalności.

The Wire trzymał poziom być może dlatego, że w produkcji nastąpiły przerwy, a twórcy, scenarzyści, mieli czas by nabrać do całości dystansu. W rezultacie każda z pięciu części jest "świeżym" spojrzeniem na kwestie społeczno-polityczne z dodatkiem elementów dramatu kryminalnego.

Ten serial chłonęło się z rozdziawioną gębą. Jedyny serial z XXI wieku, któremu dałem 10/10.

ocenił(a) serial na 9
per333

Tak jak wspomniałem, nie mam zamiaru się sprzeczać (o gustach się nie dyskutuje), ale wciąż uważam, że The Wire miało kolejne sezony nieco gorsze. Być może to kwestia, że każdy sezon był "czymś innym". Na tle innych seriali, które oglądałem jest i tak w mojej czołówce. Podobnie jak Breaking Bad wymagał ode mnie skupienia uwagi, a nie jak większość był tylko dodatkiem do mojego obiadu, gdzie podczas oglądania większość mojej uwagi zajmował posiłek, a czasami wyszło się do kuchni zrobić herbatę i gdy się wróciło miało się poczucie, że nic się nie straciło. Ba, nawet się zyskało! (herbatę :)

ocenił(a) serial na 6
dominik3128

O gustach się dyskutuje. Zawsze i wszędzie.

ocenił(a) serial na 9
per333

Wielokrotnie przekonałem się, że taka dyskusja prowadzi przeważnie do kłótni. Bardziej drażliwym tematem jest chyba tylko polityka.

ocenił(a) serial na 6
dominik3128

Nie zawsze prowadzi do kłótni. To zależy od ludzi, którzy w takiej dyskusji biorą udział. Może prowadzić do "wymiany argumentów", opisu własnych oczekiwań, wrażliwości.
Ja się z Tobą kompletnie nie zgadzam, ale przecież nie wylałem z tego powodu na Ciebie pomyj. Jestem wśród tych, którzy uważają, że The Wire trzymał poziom przez 5 sezonów i że jest najwybitniejszym (jak dotąd) telewizyjnym dramatem społeczno-politycznym nakręconym w XXI wieku. Ty twierdzisz, że nie trzymał poziomu. Ponadto ja uważam, że nie każde dzieło jest dla każdego i z reguły dzieła wybitne muszą mieć ograniczoną widownię. Twórcy Wentworth chcieli uniknąć zjawiska "ograniczonej widowni" więc postanowili hołdować gustom "szerszego odbiorcy" kosztem nie poruszania w sposób wnikliwy kwestii społecznych, psychologicznych czy politycznych.

ocenił(a) serial na 9
per333

Używając tej jakże popularnej formułki byłem przygotowany na "wylewanie pomyj". Muszę przyznać, że mnie zaskoczyłeś. Zamiast kłótni mamy bardzo ciekawą rozmowę, podczas której zgadzamy się w pewnych punktach, a gdy się nie zgadzamy potrafimy to dobrze uzasadnić.

ocenił(a) serial na 6
dominik3128

P.S. dodam, że tematyka Wentworth też dawała szansę na rozwinięcie kwestii społecznych i politycznych, ale twórcy poszli zupełnie inną drogą, szukając "szerokiego odbiorcy". Rozumiem to, ale coś za coś. Produkt jest czysto komercyjny i mało perspektywiczny. Tymczasem szefowie HBO dziś szczycą się The Wire, bo ten serial pomógł stacji zbudować określoną reputację, co w firmach za oceanem jest kwestią istotną, również w sensie biznesowym. Budował reputację, ale nie przynosił wówczas stacji dochodu. Nawet doceniony został po kilku latach dopiero. Wielu twierdzi, że to właśnie The Wire zmienił telewizję i sprawił, że zaczęły pojawiać się seriale ambitniejsze, realistyczniejsze, mądrzejsze, poruszające ważne kwestie. Do tej pory telewizja kojarzona była z jakimiś sitcomami, operami mydlanymi, telenowelami ciągnącymi się bez końca, proceduralami, ewentualnie mini-serialami z niskim budżetem i niskim poziomem realizacyjnym. Samo określenie "produkcja telewizyjna" było niemal pogardliwe. The Wire zapoczątkował pewien trend dopuszczania do telewizji rzeczy wybitnych, które zaczęły wchodzić w kompetencje kina, bo poruszały tematy ważne i robiły to w sposób głębszy i rzetelniejszy, zarówno pod względem psychologicznym, jak i społecznym, obyczajowym, kulturowym i artystycznym. Dziś do telewizji przechodzą masowo twórcy dawniej kinowi, nie tylko aktorzy, ale też scenarzyści i reżyserzy. Soderbergh oświadczył, że nigdy już nie nakręci filmu kinowego, skupi się wyłącznie na telewizji, bo według niego daje większe pole manewru i ogólnie szersze pole do popisu w dziele konstruowania opowieści wielowymiarowej i wyczerpującej.
I to właśnie The Wire był tym przełomem, tą perełką docenioną po latach, która uruchomiła jakiś mechanizm pozwalający produkcjom telewizyjnym wyewoluować w coś bardziej głębokiego. Wciąż mamy serialiki różnego rodzaju, ale obok serialików dla gospodyń domowych zaczęliśmy dostawać historie z prawdziwego zdarzenia.

ocenił(a) serial na 9
per333

Akurat w politykę bym Wentworth nie mieszał. Mógłby z tego wyjść paskudny potworek, jak z burdelami w drugim sezonie. O temacie była tylko wzmianka, a i tak niepotrzebna. Natomiast powinni się skupić na psychologii bohaterów, bo na razie idzie im to dość cienko. Za odcinek psychologii odpowiada głównie Franky, a wszystko sprowadza się do lesbijskich relacji. Gdzie podziała się sprytna Bea z przełomu drugiego/trzeciego sezonu? Dała radę uciec z więzienia, albo zrobić olbrzymiego grilla, nie wychodząc nawet z izolatki, a nie może zabić naczelniczki?

ocenił(a) serial na 6
dominik3128

Z zarzutami się zgadzam. Skąd więc niebotycznie wysoka ocena 9/10, mimo, że dostrzegasz te wszystkie wady?

Co do polityki, to nie wiem. System penitencjarny jest ściśle związany z polityką, ale ten serial najwyraźniej nie jest o systemie penitencjarnym. Ale nie jest też studium psychologicznym zachowań osadzonych. Plusem jest pokazanie warunków w jakich przebywają osadzone w więzieniach Australii i Nowej Zelandii.
Myślę, że dwie rzeczy grają tu role: komercyjne cele stacji, która tę rzecz wyprodukowała, oraz niezdolność scenarzystów do poprowadzenia tej historii w sposób "głębszy". Zabrakło talentu, po prostu. Dobrze się ogląda i to producentom wystarcza, ale nie ulega wątpliwości, że takiego serialu ciągnąć się zbyt długo nie da, o ile nie chce się zrobić z tego kolejnej mdławej opery mydlanej. Mam wrażenie, że już teraz twórcy zaczęli kręcić się wokół własnego ogona, pewne wątki się zapętlają, stają się przez to nudne i jałowe.

ocenił(a) serial na 9
per333

Oceniam serial zawsze na koniec sezonu, a końcówka drugiego moim zdaniem na tyle zasługiwała. Jak na razie trzeci sezon oceniłbym na jakieś siedem i pół. Zobaczymy jak się zakończy. Najbardziej jałowy według mnie stał się wątek lesbijek. Nawet z bólem przyznam się, że naczelniczka z pierwszego sezonu i pani psycholog z trzeciego zlały mi się w jedną postać.

ocenił(a) serial na 7
dominik3128

Bo są podobne, ja się zastanawiałam czy celowo tak dobrano aktorki, żeby pokazać jaki typ preferuje Franky, czyli starsze od siebie i niegłupie kobiety na poważnie, a dla rozrywki głupsze. Feministki powinny być zadowolone, a mężczyźni rozumieć ten zabieg:)

Fakt jednak niezaprzeczalny, że wątki lesbijsko-romansowe nadmiernie rozbudowane , ale sądzę, że twórcy uznali je za konieczne do pogłębienia psychologii postaci Franky,

Cairns

Nowy odcinek jest już dzisiaj online. Boję się podawać nazwę strony, bo ostatnie dwie zamknęli w ciągu kilku dni od takiej reklamy:) Na ich facebooku w komentarzach jest link.

ocenił(a) serial na 9
Cairns

Zdecydowanie podoba mi się to, że Vera w końcu odważyła się pogrzebać w rzeczach Freak i chyba (mam nadzieję) zrozumiała, że to ona za tym wszystkim stoi. W ogóle jak dla mnie ten i poprzedni odcinek to najlepsze epizody tego sezonu. Emocje będą, to na pewno :D

monkkkey

Moim zdaniem Vera ma ogromne kłopoty ze zrozumieniem:) Przecież już dawno powinna się wszystkiego domyślić.

ocenił(a) serial na 9
Cairns

Normalny człowiek pewnie by się domyślił, ale wiadomo, że miała emocjonalne problemy i wydaje mi się, że nie myśli tak, jak powinna. Potrzebowała twardego dowodu i właśnie go dostała. Co z tym zrobi zobaczymy w kolejnym odcinku ;)

ocenił(a) serial na 8
monkkkey

Ostatnie odc będą na pewno super:))i to oczekiwanie na finał;))a czy ktoś może wie coś o ewen. 4 sezonie???I mam jeszcze jedno pytanie odnośnie aktorki grającej panią psycholog nie mogę jej namierzyć na filmwebie.....jakieś info ktoś posiada jak się nazywa czy gdzieś jeszcze gra, grała???

gosia1408

Libby Tanner :-) Nowhere Boys, The Turning, Mrs Biggs, These Empty Streets, Rescue Special Ops, Gliniarze z Melbourne, Scorched, Little Wings, BlackJack: At the Gates, Headland, Fireflies (serial i film), Stingers, All Saints, Life, Pacific Drive, Snowy River: The McGregor Saga, Frontline, Blue Heelers, Sąsiedzi, Bony. Była też kierownikiem obsady filmu L.O.V.E. Insurance for the Heart. Zagrała też samą siebie w All Star Squares.

ocenił(a) serial na 8
Axa1983

Dziękuję:))Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
Cairns

Vera obwinia Bridget o manipulowanie Fletchem, a nie dostrzega widocznych na kilometr zbiegów okolicznosci, wreszcie zaczyna kojarzyc fakty, ale 9 odcinek mnie rozczarowal, zbyt powierzchowny.

jagamiga1

Ja spodziewałam się, że wydarzy się coś naprawdę złego, a tak się nie stało. Wszystko ku temu zmierza, ale na razie cisza przed burzą. Wydaje mi się też, że ten dzieciak odegra tutaj znaczącą rolę i pytanie brzmi - kto pierwszy dorwie Jess:)

ocenił(a) serial na 7
Cairns

To podłożenie narkotyków przez Ferguson mocno naciągane, ale dało pretekst do oddania dzieciaka Doreen pod opiekę lolitki, aż ciarki przechodzą na myśl co zrobi;)
Tak na poważnie myśląc, jess nigdy nie powinna zostać matką zastępczą, jeżeli miała oskarżenie o dzieciobójstwo, nawet oddalone.

jagamiga1

Wydaje mi się, że o tym podejrzeniu nie wie nikt oprócz Bea. Reszta wie co najwyżej, że jej akta utajniono. Ciekawe czy naczelniczka jest wtajemniczana w takie sprawy i ma dostęp do utajnionych akt.

ocenił(a) serial na 7
Cairns

Bea zleciła Lindzie sprawdzenie danych Jess i Miles jej powiedziała, że akta są utajnione a dostęp ma tylko naczelniczka. Czyli Ferguson ma wiedzę o przeszłości Jess.
Swoją drogą charakterologię Joan prowadzą w niekonsekwentny sposób, nawet rozmawiałam ostatnio ze znajomym, który twierdzi, że ona nie była szurnięta od początku, tylko po tym co spotkało Jiannę i dziecko wyzwoliły się w niej pokłady zła i psychopatyczno-sadystyczne skłonności, z czym ja się nie zgadzam. Moim zdaniem psychopatia takiego typu ujawnia się już w dzieciństwie.

jagamiga1

Nie pamiętałam tego z dostępem dla naczelniczki. Więc to dziwne, że zgodziła się na opiekę. Jest psychopatką, ale właśnie wydawało się, że dziecko nie będzie jej zupełnie obojętne w związku z wydarzeniami z przeszłości.

Psychologiem nie jestem, ale jak kiedyś słyszałam w TV zdanie psychologa, że Hitler zrobił to co zrobił bo miał surową matkę, która nie doceniła jego talentu artystycznego, to nie mam zbyt wielkiego szacunku do takich ustaleń:)

Według mnie osobiście kształtują nas doświadczenia w toku naszego życia. Jedne są bardziej znaczące, inne mniej. To co robisz i myślisz jest ich wypadkową. Gdyby np. jakieś dziecko miało w sobie więcej agresji niż inne, to i z tym można sobie poradzić. Natomiast tutaj ona miała problemy, jej ojciec też widać że nie był pomocny, poszła do pracy w dość traumatycznym miejscu, a później jeszcze dostała władzę, aby urzeczywistnić to co jej się roi w głowie. Nic dobrego nie mogło wyjść z takiej mieszanki.

ocenił(a) serial na 7
Cairns

Wady i słabości psychologów i psychiatrów świetnie uwypuklał PJ z Mentalisty, do dziś pamiętam odcinki, w których im wypunktował wszystkie błędy, jednak nawet on korzystał z pomocy psychiatry w najtragiczniejszym czasie swego życia, i jak powiedział o doktor Miller, była ona bardzo dobrym lekarzem. Trzeba umieć leczyć też duszę, bo próby naprawiania ludzkiego mózgu tylko na zasadzie tłumienia lub pobudzania neuroprzekaźników, lub stymulacji pewnych obszarów mózgu nie wystarczają. Mózg ludzki to wciąż tajemnica, ponoć ostatnio naukowcy z Groningen w Holandii obalili tezę, że psychopaci nie są zdolni do empatii, więc może i Ferguson nie jest niewiarygodnie kreśloną postacią.
Na pewno można o niej i wielu innych bohaterach i bohaterkach Wentworth podyskutować, nie są to w większości jednostronnie nakreślone postaci. Złożoność charakterologii to dla mnie plus w serialach, największą zagadką był dla mnie Patrick Jane i jego specyficzne zacieranie granic między "zwykłym" pojmowaniem dobra i zła, w Wentworth Bea też przesuwa granice w imię zemsty i dobra innych, choć jej walka wzbudza więcej wątpliwości. Na przykład pojawia się pytanie dlaczego wchodzi w buty Jacks Holt utwierdzając stare struktury, widać jakie ma opory moralne, ona i jej prawa ręka Maxine, ale nawet nie próbują stworzyć jakiejś grupy "normalnych" więźniarek i zdobyć większości, a jak wiadomo w grupach większosć pod mądrym przywództwem rządzi.

Wracając do naczelniczki, nasza wiedza o niej na dziś to kilkanaście faktów z przeszłości:
- dzieciństwo przy wymagającym dążenia do perfekcji i bycia szybszą niż cios jakiegokolwiek przeciwnika, ojcu.
- ojciec wymagający bezwzględności, symbolika walki na szpady, kiedy Joan nie zadała ciosu, bo przeciwnik się potknął, a "mistrz" żądał przezwyciężenia oporów.
- nie ma słowa o matce, więc żadnej przeciwwagi do męskiego wzorca najprawdopodobniej nie było
- odkrycie w sobie uczuć do Jianny i jej dziecka, co zostało drastycznie przerwane
- koncepcja mojego znajomego jest taka, że od tego czasu Joan sfiksowała i stąd jej następne patologiczne zachowania, a moim zdaniem od tego czasu ona zaczęła realizować swoje wrodzone skłonności, które jeżeli nie w tym, to ujawniłyby się w innym momencie i z innego powodu.
- znęcanie się nad więźniarkami, manipulacja i strategia szachowa, myślenie kilkanaście ruchów naprzód, służy Ferguson opanowaniu podwładnych, ale pojawia się pytanie i ona jak widać po ostatnich odcinkach tez je sobie zadaje, co jest na końcu drogi, bo jak widać są w niej instynkty dążące i tu mam wątpliwości, czy:
1) do zaznania ciepła ludzkich uczuć, o czym świadczy próba nie tylko zmanipulowania Very, ale także uzyskania jej przyjaźni, a także to co zrobiła dla Doreen
2) jeden z najsilniejszych na świecie, instynkt macierzyński, opanowuje Ferguson, a ona chcąc go realizować, podświadomie podejmuje szereg działań zgodnych ze swoją psychopatyczną konstrukcją psychiczną. Może nie Jianna, a dziecko było osią, zemsta za nie, a teraz zaangażowanie w macierzyństwo Doreen to swoisty sposób na szukanie sensu i okruchów normalności.

W każdym razie ciekawi mnie bardzo jak dalej poprowadzą twórcy charaktrerologię postaci, bo w 9 odcinku trochę mnie zawiodło wygodne pokazanie jej mściwego spojrzenia;)

jagamiga1

Myśląc o Bea zawsze pamiętam, że ona nie jest jakimś demonem intelektu. 18 lat - wyszła za mąż, fryzjerka więc można założyć, że wcześnie skończyła edukację i do pracy, dziecko najważniejsze dokonanie, przez lata pozwoliła się zastraszać i bić mężowi, talent do manipulacji obecny, ale tego wszystkiego z PJ nie ma nawet co porównywać. Ona raczej nie wie co ma robić, jest niepewna, próbuje różnych rozwiązań i boi się, co widać po chorobliwym dbaniu o autorytet. Prawdopodobnie też władza jej się podoba, a że tym można się upić wiadomo nie od dziś;)

Jestem ciekawa co się stanie z naczelniczką. Gdyby szło normalnym torem - Bea ją sprzątnie, ale chyba na taką łatwiznę nie pójdą. Tym razem wplątali zbyt wiele osób w akcję i pewnie będzie z tego jakaś piramida zdarzeń. Mówię to z ciężkim sercem, ale dla dobra serialu powinien zginąć ktoś kogo Bea ceni (wychodzi mi, że Maxine), bo najlepiej mi się ogląda jej plan zemsty:)

ocenił(a) serial na 7
Cairns

Zawodowe wykształcenie i wczesne "zakopanie się" w pieluchy wcale nie wyklucza inteligencji, znam ( jak je często snoby nazywają) gospodynie domowe, które biją intelektem na głowę absolwentów uczelni, zresztą Patrick to samouk i żadne szkoły nie zdążyły stłamsić jego wrodzonego geniuszu, a Bea z pewnością aż tak wybitna nie jest, jednak ja ją uważam za bystrą obserwatorkę i dobrego stratega.

Nie wiem czy widziałaś 10 odcinek, chyba musimy założyć nowy wątek o końcówce 3 sezonu, bo jest o czym podyskutować.

jagamiga1

Nie wykluczam inteligencji, po prostu uznaję ją za osobę normalną:) Siebie też uznaję za normalną, gdybyś miała jakieś wątpliwości co do mojego snobizmu;)

Przed chwilą obejrzałam odcinek. O czym chciałaś podyskutować? Jak chcesz, to napisz w nowym temacie.

ocenił(a) serial na 7
Cairns

Nie mam wątpliwości, na szczęście nie oczekujesz, żeby serialowe kryminały karmiły Ci duszę strawą a'la sztuka wysoka:)
Napiszę w nowym wątku o finiszu trzeciego sezonu.

ocenił(a) serial na 10
Cairns

Kto podpowie gdzie obejrzę 9 odcinek z napisami?

olka_b2

Online z napisami już jest. Strony nie podaję, wiadomo - nie ma głupich, w końcu wszystko zamkną;) Jak oglądałaś poprzedni z napisami od kati (?) a w każdym razie nie te co zwykle, to ta strona się reklamowała. Na dość popularnej i jeszcze nie zamkniętej też widzę, że dodali. Chyba powoli powiększa się grono fanów, bo tak gonią:)

ocenił(a) serial na 10
Cairns

Nie wie ktoś czy szykują się jakieś zmiany w obsadzie na 4 sezon ?

Wypatroszona_Lalka

Jak dotąd nie było informacji na ten temat. Może po zakończeniu obecnego sezonu coś więcej powiedzą :-)

ocenił(a) serial na 8
Axa1983

A jest jakieś info o 4 sezonie???Ja nie znalazłam nigdzie.....

gosia1408

Info jest takie, że został zamówiony, a poza tym chyba nic nie wiadomo:)

ocenił(a) serial na 8
Cairns

To pozostaje czekać:))4 sezon może być równie zaje...fajny jak 3:)))

Cairns

W sieci są już napisy do 11 odcinka.

ocenił(a) serial na 8
Cairns

Serial zacząłem oglądać niedawno a tu już koniec 3 sezonu.Serial jest świetny ,a to za sprawą jego nie przewidywalności,choć kilka rzeczy mnie gryzie.
1.Nie znam australijskiego systemu więziennictwa ale to jest jakieś o zmniejszonym rygorze.Telewizja,rozmowy na per ty z strażnikami,bunt za papierosy.
2.Skoro punkt pierwszy to czemu siedzą razem laski skazane za morderstwo i za mandaty.
3.Rozumiem bunt zrodził się bo zabrano przywileje ale to jest więzienie ,a nie wczasy pod gruszą.Z tym fajkami też akcja nie palenia ,nie ma roboty.No proszę,przecież ta praca to jest dla nich.Dbają same o siebie.Dzięki tej pracy dostają ,czyste ręczniki świeżą pościel.
Rozumiem że takie zabiegi są po to aby oprzeć na czymś fabułę.Teraz kilka spostrzeżeń,wniosków,charakterystyki.
Lolita(nie wiem jak ma na imię)Bea kiedy szukała mafijnych cyngil usłyszała od niej że była skazana za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka ale zarzut oddalono.Nie zwróciłem na to uwagi do momentu narodzin dzieciaka kiedy powiedziała dość wymownie"Jest tak słodki że mogłabym go zjeść" .Zapaliła mi się lampka ostrzegawcza ujrzałem Lectera.Lalka winna być na chroniony ale może to zabieg naczelniczki(utajnione akta).Może jeszcze namieszać
Bea wygolenie sobie boków prawie jak G.I.Jane(jeden z lepszych momentów).Odnoszę wrażenie że źle skończy ,choć niekoniecznie za to co zrobiła w poprzednich sezonach powinna mieć +100 do respektu i charyzmy na zawsze.Nie wiem po co jej ta władza.No chyba że z Franky razem coś jakiś gang.Apropo gangów ten Czerwony ... nie pamiętam możejej lekko zaszkodzić zwłaszcza że któraś z tych kobitek trafi do Wentworth i będzie chciała się pokazać.Póki co wydaje się być najtwardsza i bardziej okrutniejsza ,niż Franky czy stara Holtowa,ale tego nie wiemy.Co prawda jest to taka twardzielka za pisiąt groszy ,chowająca się za Maxine ale swoje jednak pokazała.
Franky typowa kombinatorka ,byle przeżyć i mieć przy tym jak najlepiej.Twardzielka przy ludziach ,płaczka jak nikt nie widzi(Bea podobnie).Myślałem że postawi się Bei i zawalczy.Tutaj niby walczyła o warunkowe ale jak będzie czas pokaże
Akoholiczka hmmm kobita z problemami ,kapuś ,matka ,opiekunka ale sympatyczna postać.
Boomers ,prawa ręka Franky ,wydaje się zagubiona ,a w Maxin znalazła jednak oparcie,którego Franky jej nie dawała.
Aborygenka Dorr ta postać kreowana jest na prawdziwą ofiarę wojny.W całych 3 sezonach nic szczególnego nie pokazała.
Strażnicy Jackson nie lubię dziada.Flech ,kto go dopuścił do roboty,po takim wypadku,aczkolwiek będzie miał spory udział w obaleniu naczelniczki.(może nawet zaliczy którąś...) .
Naczelniczka ,świetna rola,aczkolwiek postać irytująca z wyglądu.

Ogólne to "męski punkt widzenia"raczej nic nowego nie napisałem ,ani nie odkryłem.Czekam na finał i 4 sezon.
Tyle.

piekielny84

Hej. Za mandaty chyba nikt tam nie siedzi, same poważne przestępstwa. Jeśli chodzi o ich więziennictwo, mi się najbardziej rzuciło w oczy, że na noc mają do dyspozycji pokój wspólny i każda ma własną celę. Ale to Australia, pewnie przestrzeń nie jest u nich problemem. Bunt był za odbieranie przywilejów, a papierosy przelały czarę. Tekst Bea, że ona jest social smoker był świetny:)

Kiedy była rozmowa na ty ze strażnikami? Właśnie ciągle jest panie, panno itp. aż trochę dziwnie.

ocenił(a) serial na 8
Cairns

Jeśli chodzi o mandaty to tylko przypuszczenia.Holtowa tak zagadała do Bei w pierwszym sezonie.Po za tym są różne bloki.Jeszcze bardziej irytujące jest to że strażnik wchodzi do celi osadzonej i zamyka/przymyka drzwi ale to naprawdę drobiazgi nie mające wpływu na oglądanie serialu.

Rozmowy raczej nie było ale Bea wracając z sądu zagadała do strażniczki"Cześć Di" ale w sumie ją trochę inaczej traktują,bo jest u władzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones