Nie lubię westernów i chyba nie tylko ja, bo dziś nie ma na to dużego zapotrzebowania. Westworld jest próbą przemycania westernu w nietypowej konwencji, jednak nie zmienia to faktu, że klimaty są westernowe.
HBO znowu stara się być "oryginalne" tworząc głupawe maksymalnie udziwnione treści. Póki co nie zrobiło to na mnie wrażenia, bo serial jest bez polotu, ma niespójną koncepcję i tak naprawdę można odnieść wrażenie, że nie wiadomo o co chodzi
Chyba, że się mylę i klimaty westernowe były tylko w 1 odcinku, ale wątpię sądząc po tytule serialu. Ksiązki Chritona nie czytałem i nie wiem na ile serial będzie jej wierny ;)
Widzowie, którzy nie czytali ksiązki ani zapowiedzi serialu mogą mieć chaos w głowie po obejrzeniu 1 odcinka
To jest serial. Wiesz, taka koncepcja filmu, która trwa ileś tam odcinków, a fabuła rozwija się wraz z nimi. Analogicznie w "Grze o tron" w pierwszym odcinku nie było mowy o magii, spiskach i uśmiercaniu bohaterów. Chaos w głowie...
Wszystko masz podane na tacy - powtarzane i pokazywane po kilka razy.
Do tego nie ma żadnej książki.
Skoro wszystko to zapewne nie będziesz mieć najmniejszego problemu powiedzieć na jakich zasad i kto trafia do parku rozrywki?
Dobry jest, nie?
Jakbym był chamski to napisałbym, że oglądał tego pilota chyba odwłokiem :)
To wszyscy wiedzą. Pytałem o zasady dopuszczalności i skąd ich biorą. Zostało to pominięte ot tak sobie zjawiają się znikąd bo są bogaci....
Swoje pytanie powinieneś raczej skierować do osobnika shamar, który twierdzi, że "wszystko zostało podane na tacy"
No dobrze, ale po co nam wiedza na jakiej zasadzie są dopuszczani i skąd ich biorą? Wiemy, że są to ludzie bogaci, wiemy że jest to jakaś firma, z zarządem i właścicielami, więc pewnie, jak praktycznie każda firma w naszym świecie, mają jakieś reklamy?
Piszą podanie, Dołączają trzy zdjęcia, akt urodzenia, stan konta i czekają na odpowiedź
Bo Ty zapewne chciałbyś się dowiedzieć wszystkiego w 1 odcinku ? Geniusz serialowy :D
ymm wszystko przecież zostało podane na tacy w 1 odcinku, co tutaj jest niezrozumiałe lub niespójne? obejrzyj jeszcze raz, chyba coś przeoczyłeś.
chyba większą część fabuły, skoro twierdzisz, że nie wiesz o co chodzi. Wszystko było jasne i zasygnalizowane w sposób zniuansowany. Fajnie, że twórcy nie traktują z góry widza jak idiotę, którego trzeba walić po łbie oczywistościami, bo sam nie jest w stanie nic wywnioskować.
Według mnie, to momentami było dosyć łopatologicznie wyjaśnione (rozmowy między tymi programistami), ale jak widać niektórzy ludzie i tak nie ogarniajo...
To nie chodzi o to, gdyż to było zupełnie zrozumiałe. Dla mnie kłopotliwy jest feeling tego serialu taki kogel magiel
było dość czasu aby zapoznać się z tematyką serialu. Od kilku dni i w gazetach i w necie były opisy serialu i gdybyś je przeczytał to nie miałbyś teraz pretensji o to że to połączanie westernu z s-f, albo o to że myślałeś że każdy odcinek będzie w innym okresie historycznym.
Dokładnie są trailery (bodajże ze 3) i opisy, więc można na ich podstawie wywnioskować czy serial trafia w nasze gusta czy nie.
Sęk w tym, że sci-fi jest tutaj jak kot napłakał, a powinno być na odwrót western ok, ale jako tło, a nie pierwsze skrzypce
Podzielam zdanie, 'łopatologicznie' to dobre słowo. W zasadzie jedna kwestia chyba nie była na dobre wyjaśniona (a może przecież być w następnych odcinkach, przecież to serial) i zdziwiły mnie opinie na forum, że pilot nazbyt 'mądry' i 'niezrozumiały'. Fakt, serial może okazać się szmirą jakich mało przy późniejszych odcinkach ale pilot rzeczywiście wszystko łopatologicznie wyjaśnił, bardziej chyba się już nie dało aby nie robić z widza kompletnego idioty..
Też mnie dziwią te opinie, bo tu naprawdę nie było nic skomplikowanego i wszystko zostało wyjaśnione. Znaczy wyjaśnione, to co powinniśmy wiedzieć na wstępie, pozostałe rzeczy zapewne zostaną wyjaśnione w kolejnych odcinkach. Mnie ciekawi między innymi skąd Ed Harris wiedział o tym "ukrytym poziomie" czy co powiedział Bernie ojcu Dolores i dlaczego nie "utylizują" tych zepsutych androidów.
Nie chodzi o tematykę, bo każdy wie czego dotyczy fabuła, tylko o chaos w serialu. Nie do końca jest wiadomo kto jest androidem a kto ludźmi w parku. Nie jest to wcale podane na tacy i moim zdaniem złe jest, że androidy zachowują się i wyglądają w 100% jak ludzie bez jakichkolwiek oznak robotyczności. Rozumiem, że producent chciał w ten sposób stworzyć efekt realizmu i zaawansowania technologii, ale niestety wyszło tak, że oglądamy zwykły western i udajemy, że część z bohaterów to androidy ciągle musimy sobie o tym przypominać do momentu aż ludzie z "big brothera" zaczynają obgadywać co się wydarzyło na planszy
Można to rozpoznać po oczach. Androidy mają takie jakby "przeźroczyste" białka oczu, a zwykli ludzie normalne. Przynajmniej ja tak to sobie "tłumaczę".
Niekoniecznie, ale tutaj nie mamy żadnych robotów. Mamy udawanie, że to są roboty, dzięki czemu producent mógł zaoszczędzić na efektach specjalnych, jednak skutek tego jest taki, że w akcji toczącej się w parku rozrywki nie ma się absolutnie jakiegokolwiek wrażenia, żeby to były roboty
Wow serio? Niestety przez to, że są nie do odróżnienia zatraca się element androidowości, przez co ten aspekt przestaje być ciekawy. Jedynymi, niestety zdawkowymi momentami, gdzie jako widzowie przekonujemy się, że to androidy są krótkie sceny przesłuchań nagich robotów
"Niestety przez to, że są nie do odróżnienia zatraca się element androidowości, przez co ten aspekt przestaje być ciekawy."
Poważnie, to ma być niekonsekwencja serialu wg Ciebie? Bo nie potrafisz rozróżnić kto jest androidem a kto człowiekiem? Właśnie o to chodzi, aby nie było tej świadomości u widza (np. przykład z początkową sceną z Teddym, lub pewien osobliwy pan i jego małżonka, którzy zabili przestępcę) a następnie pokazanie 'przesłuchań' robotów. Była nawet kwestia, że poprzednie sztuki można było rozpoznać po uścisku dłoni a oni dążą do jak największego realizmu i nawet to zniknęło (już nie wspominając o oprogramowaniu i aktualizacji). Jeśli nie pasuje Ci taka tematyka ze sztuczną inteligencją pod postacią zwykłego człowieka to nie sądzę, aby serial miał CI się spodobać ALE twierdzenie, że to niekonsekwencja lub 'zatraca się element androidowości' (a to dosyć dziwne, zważywszy, że użyłeś słowa 'android' a nie 'robot') jest niepoważne.
Owszem zatraca się przede wszystkim w scenach westernowych, które stanowią większość serialu, a przynajmniej pierwszego odcinka. W tym przypadku taki realizm jest nie do końca fajny, dlatego, że element robotów przestaje być dla widza atrakcyjny skoro roboty są odgrywane przez ludzi, którzy zachowują się jak ludzie, bez żadnych efektów specjalnych a widz musi sobie udawać i wyobrażać, że to jednak nie są ludzie. W większości filmów o podobnej tematyce super jest to, że androidów dało się łatwo odróżnić, miały swój specyficzny zestaw zachowań i cech wyglądu. Tutaj tego nie ma zostało to przeniesione na karb wyobraźni widza co jest nudne bo to nie książka, tylko serial, a w serialu powinno to pokazane w atrakcyjny sposób. I moim zdaniem przez to Westoworld dużo traci w tym konkretnym aspekcie
'W większości filmów' masz też na myśli za pewne klasykę pod postacią 'Blade Runnera'? Tam to dopiero trzeba było się nagłówkować, aby rozpoznać androida i gdyby nie wszechobecna narracja KIEDY dowiadujemy się, że ta grupka to androidy to nigdy byśmy się nie dowiedzieli (nawet nie wspominam, że istnieją dwie wersje odnośnie postaci Deckarda, tutaj to dopiero rozkmina :D). Podobna zasada działa w 'Westworld' - na początku nic nie wiesz ale na koniec odcinka (powtarzam, odcinka, im więcej odcinków sie obejrzy tym bardziej będzie się utrwalać postacie) operujesz już wiedzą, kto jest człowiekiem a kto maszyną (i ew. plot-twisty z tego wynikające) np. na koniec scena, po raz kolejny, z Dolores i jej (podmienionym!) ojcem - nie powiesz mi chyba, że wtedy dalej nie wiedziałeś, z kim masz do czynienia? Albo sceny z prostytutkami, przestępcami czy nawet Teddym, kiedy najpierw nie wiesz a później wraz z postępem narracji dowiadujesz się, że to jednak maszyny, odpowiednio: prostytutka w saloonie i 'sen', przestępca i strzał w szyję, czy już wspomniana przeze mnie scena z Teddym na początku odcinka w wagonie.
W takim razie się nie dogadamy, ponieważ ja uważam, że zostało to przedstawione w sposób atrakcyjny (a z pewnością czytelnie).
Polecam Transformersy, tam widać że są to roboty. Efekty specjalne też widać, producent nie oszczędza na nich.
Szkoda, bo miałem nadzieję, że każdy odcinek będzie dotyczyć innego okresu historycznego. W takim razie poczekam jeszcze na 2 odcinek i wtedy podejmę decyzję....
Nie przekonanie a nadzieja. Android w nowej roli przy każdym odcinku. Serial byłby dzięki temu ciekawszy i nie trafiałby tylko do miłośników westernów. A to jest na chwilę obecną niestety głównie western niż historia o wymykaniu się spod kontroli sztucznej inteligencji
Radzę w takim razie na przyszłość oglądać trailery i czytać opisy :)
Bo ja wiem? Moim zdaniem właśnie równie dobrze mogłaby być to jakikolwiek inny okres niż dziki zachód, a że akurat postawili na western, to dla mnie bardzo na plus.
Poza tym to dopiero 1 odcinek, więc wstrzymajmy się jeszcze z osądami.
Super byłoby, jakby to poszło w kierunku uwolnienia się androidów, ale nie w westernie, tylko w świecie realnym przedostania się ich między zwykłymi ludźmi i problemy z tym związane. Pewnie się to w tym kierunku nie rozwinie bo musieliby zakończyć wątek westernowego parku "rozrywki", a tego pewnie nie zrobią ;)
Właśnie w tym kierunku to zmierza (uwolnienie androidów w realnym świecie), ale tak to jest jak ocenia się serial po odcinku pilotażowym.