PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

7,9 108 498
ocen
7,9 10 1 108498
6,6 14
ocen krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

Na Westworld czekałem od pierwszego zwiastuna obejrzanego w kinie. Anthony Hopkins, Ed Harris, dziki zachód, przyszłość, technologia i gęsty klimat. Ponad to jedynie dziesięć epizodów i produkcja HBO... Co mogło pójść źle? Okazało się, że sporo, ale nie uprzedzajmy faktów. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym było nazwisko Nolan. Jonathan Nolan. Człowiek, który współtworzył Interstellar, jedną z najbardziej efektownych wydmuszek w historii kina. To, co było tylko obawą, gdzieś w okolicy siódmego odcinka zamieniło się w pewnik: Westworld to wydmuszka. Efektowny, ładnie nakręcony serial z ciekawym pomysłem zamieniony w pustą skorupę. Na zewnątrz wygląda na coś BARDZO MĄDREGO i BARDZO WAŻNEGO, ale kiedy przyłożyć do tego logikę, albo poszukać sensownych zasad, na których się opiera świat przedstawiony - zostajemy z niczym. Może nie tyle z niczym co z garścią oklepanych banałów na temat człowieczeństwa podanych z subtelnością walca drogowego. W dalszej części sobie pofolguję więc spojlery nieuniknione.

Fabuła bazuje na pełnometrażowej produkcji z lat siedemdziesiątych pod tym samym tytułem. Mamy tu wyjątkowy park rozrywki. Dziki Zachód odtworzony do ostatniego szczegółu i wypełniony "hostami" - androidami stworzonymi na podobieństwo ludzi, którzy grają tu rolę cRPGowych NPCów. Stanowią tło dla gości czyli ludzi, którzy przyjeżdżają do Westworld, żeby się bawić, przeżyć przygodę, oderwać od swojego życia. Wszystko wg zasady "hulaj dusza, piekła nie ma". Można przeżyć przygodę zaplanowaną przez obsługę parku, albo gwałcić, rabować i mordować do woli wg uznania.

Sielanka kończy się kiedy niektóre androidy zaczynają zachowywać się co najmniej dziwnie. Potem dowiadujemy się, że historia parku ma mroczne początki, jeden z założycieli (w tej roli Hopkins jako Robert Ford) jest na wylocie, a zarząd firmy Delos(właściciel Westworld), zaczyna zakulisowe rozgrywki polityczne. Jakby tego było mało, po okolicy kręci się tajemniczy kowboj w czarnym stroju (Ed Harris) i szuka czegoś, co nazywa środkiem labiryntu, ukrytym poziomem.

Z pozytywów (krótko będzie): Anthony Hopkins i Ed Harris to klasa sama w sobie i przyjemnością jest ich oglądać w absolutnie każdej scenie, w której się pojawiają. Reszta aktorów i aktorek robi co może, stara się, ale dzieli ich od wymienionych prawdziwa przepaść. Produkcja, jak przystało na stację HBO, jest dopieszczona technicznie, zdjęcia, montaż, muzyka - wszystko stoi na odpowiednio wysokim poziomie. Dzięki temu serial jest stylistycznie spójny, ładny i buduje intrygujący klimat tajemnicy i niepewności.

A potem wszystko siada. Scenariusz wybiera najbardziej przewidywalne i banalne rozwiązania. Ktoś z obsługi okazał się hostem. Szok? Niespecjalnie. Niektóre sceny okazały się być częścią zamierzchłej przeszłości? Klękajcie narody! Jedyny zwrot akcji, który mi się podobał to prawdziwa tożsamość postaci Eda Harrisa. Co prawda jego przemiana za młodu nastąpiła trochę za szybko i wyszło trochę sztucznie, mimo to - dobrze się to oglądało.

Mam odruch przykładania do wszystkiego, co oglądam, logiki. Oczywiście zakładając, że nie jest to film o wielkich robotach i Godzilli. No więc w starciu z logiką Westworld pada na deski i błaga o litość. Zasady rządzące światem są tak niejasne, że zazwyczaj dopasowują się do tego, co akurat trzeba pokazać. Najpierw host nie może skrzywdzić gościa, a potem widzimy jak ludzie dostają po łbie, prawie giną powieszeni, są torturowani, bici i co tylko sobie wymarzymy. Park posiada wielkie centrum zarządzania, z którego nic nie widać, nic nie wiadomo o tym, co się w tymże parku dzieje. Androidy budzą się na stole operacyjnym, zmuszają ludzi do oprowadzania ich po ośrodku - co oczywiście nie wzbudza niczyich podejrzeń. Wątek Maeve po finale ma sens TYLKO wtedy, jeśli się okaże, że rudy i Azjata to również roboty. W innym wypadku ten wątek jest tak bardzo pozbawiony sensu, że brakuje słów. No bo przecież człowiek, który prawie umarł z poderżniętym gardłem na drugi dzień wraca do pracy jak gdyby nigdy nic i niczego nie zgłasza, żeby się nie narazić przełożonym. Facet, który uczy się programowania na sztucznej ptaszynie i ledwo mu to idzie, na przestrzeni kilku odcinków jest behawiorystą-ekspertem. Facet, który jest legendą i zbudował to miejsce jest tak bardzo nieznany wszystkim, że Ford podstawia jego kopię ileś lat później i nikt tego nie zauważa. NIKT. Wyjaśnienie tego hasłem, że Arnold nie pchał się na afisz to śmiech na sali. Ludzie z obsługi dosłownie giną z dnia na dzień (Elsie, szef ochrony) i nikt się tym nie przejmuje. Wątek nie ma żadnego wyjaśnienia, żadnego zakończenia. Po prostu się urywa.

Wisienką na torcie są sceny akcji w ostatnim odcinku. Trzech hostów pod wodzą Maeve rozbija się po ośrodku i robi co chce, bo za przeciwników maja armię szturmowców z Gwiezdnych wojen. Tzn. przebrani są za jednostkę szybkiego reagowania, ale celność maja taką samą jak goście w białych skafandrach ze sztucznego tworzywa. Ogląda się to jak kino sensacyjne klasy Z. Kolejne fale spec-opsów wybiegają, oddają niecelną salwę w stronę celu i giną. Żenada. Oczywiście, żeby zachować nielogiczność w detalach robot widzi P90tkę i po trzech sekundach wie jak z niej strzelać, jak przeładować i posiada nieskończony zapas amunicji.

Westworld kończy się z przytupem. Wszystko okazuje się być sprytnym planem Forda, który dąży do tego, co chciał zrobić Arnold - uwolnić roboty i wypuścić je poza park, między ludzi. Genialnym sposobem na to jest przemycenie jednego egzemplarza poza park i nakazanie pozostałym wymordowanie członków zarządu i wszystkich gości na bankiecie. Chylę czoła przed pomysłowością scenarzysty. Z tym, że nie bardzo. Zakończenie typu deus ex machina, które kompletnie nie ma sensu. Albo inaczej, ma sens tylko jeśli w parku pracują same roboty albo Ford dziwnym sposobem potrafi też kontrolować ludzi i ich zachowania (jak wspomniana dwójka techników-idiotów). A ja tego nie kupuję.

Westworld to ładnie i sprawnie nakręcona wydmuszka. Serial, który udaje coś, czym nie jest i do przekazania swojego morału na temat sztucznej inteligencji i ludzkiej brutalności dobiera sobie sceny dowolnie, ignorując zasady, które wcześniej sam ustanawia. Od razu widać tu rękę gościa, który współtworzył Interstellar. Przerost formy nad treścią do takiej potęgi, że klękajcie narody. Najsmutniejsze jest to, że tych dziesięciu godzin zainwestowanych w serial nikt mi nie odda. Jeśli chcesz obejrzeć dobrą produkcję traktującą o podobnych tematach - sięgnij po Blade runnera lub Ex machina. Na Westworld zwyczajnie szkoda czasu.

http://zabimokiem.pl/hopkins-harris-i-wydmuszka/

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

więc co ma zrobić biedny rudy zwolnić się zapewne dobrze płatnej pracy, wyjasnić co sie dzieje? zapewne wyszłoby że on pomagał hostowi wiec konsekwencje itd.Wedlug twoich zachowan powinien wpasć w traume i wyjechac do innego kraju oczywiscie wszystko musiało by byc pokazane jak do niego dzwonia i szukaja ...

ocenił(a) serial na 5
YourMind

- zwolnić się zapewne dobrze płatnej pracy
- wyjasnić co sie dzieje
- zapewne wyszłoby że on pomagał hostowi wiec konsekwencje

Masz rację, to wszystko co wymieniłeś jest na pewno gorsze niż poderżnięcie gardła i ryzyko, że znów poderżną. Masz rację, zwracam honor :)

"Wedlug twoich zachowan powinien wpasć w traume i wyjechac do innego kraju"

Nie wg "moich zachowań" tylko na logikę ( normalny człowiek jak widzi dresiarzy to idzie w drugą stronę, a nie do nich zagadać). I owszem, ja pewnie miałbym traumę po tym jak ktoś by mi poderżnął gardło i ledwie uszełbym z życiem. Ale ja najwyraźniej jakiś nienormalny jestem. Zwyczajni ludzie dzień później wracają do pracy jak gdyby nigdy nic.

To dla mnie zbyt wiele. Wycofuję się z dyskusji :D

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

"nie normalny "tylko obsrany w gacie ja sobie przechodza obok kogo chce a jak ktos ma jakis problem wobec mnie to go wyjasniam.

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

Wedlug Twojej logiki rownie dobrze w kazdym filmie jak sceny np wlamania do domu i jest np tylko wlasciciel to powinien uciekać jak najdalej i dzwonic na policje niestety w wiekszosci przypadkow jest inaczej .Do tego mozę się jeszcze wydarzyć ze rudy jest hostem i cała twoja teoria upada

ocenił(a) serial na 5
YourMind

"Do tego mozę się jeszcze wydarzyć ze rudy jest hostem i cała twoja teoria upada"

Nie może, bo raczej się już nie pojawi. Takie mam przeczucie, a jak jest hostem to zaraz się okaże, że poza Theresą w parku i obsłudze są same hosty i w ogóle nigdy nie było żadnej stawki w tym filmie ;)

A co do mojej logiki: jeśli to TWÓJ dom to wiadomo, że go bronisz, a nie uciekasz. To trochę inna sytuacja. Ja jak widzę pijanych kiboli to schodzę im z drogi, ale jak wpadną mi na chatę to będę siebie i swojej rodziny bronić.

ocenił(a) serial na 6
SithFrog

Zgadza się - tam są same hosty łącznie z autorem scenariusza - dlatego jest taki słaby.

SithFrog

Wydmuszką to jest ten komentarz, a zwłaszcza ocena 5/10.
Rozumiem, co chcesz powiedzieć, ale wystawienie za to wszystko takiej oceny jest po prostu głupotą. Brak logiki, niespójności w wypowiedzi, a potem ocena 5/10.

ocenił(a) serial na 5
MarekAntonivsz

Odniósłbym się do twojej wypowiedzi, ale nie mam jak, bo poza tym, że się nie zgadzasz - niczego konkretnego się nie dowiedziałem.

ocenił(a) serial na 9
SithFrog

Filmweb to naprawdę ciekawe miejsce. Setki, ba, tysiące ludzi minęło ze swoim powołaniem. Mamy tu tylu genialnych reżyserów, scenarzystów, montażystów, speców od efektów i całą masę fachowców, którzy za każdym razem w większości filmów czy seriali są w stanie przewidzieć sceny, rozwój wypadków czy zakończenie. W dodatku są obdarzeni w zdolności telekinetyczne, bo doskonale wiedzą, co reżyserowi czy producentom chodziło po głowach i jaki miał być przekaz, kiedy dana produkcja powstawała. Ne wspominając, ile rzeczy mogło być zrobionych dużo lepiej bądź inaczej, oczywiście zawsze z korzyścią dla filmu.

Nie mam nic przeciwko wyrażaniu swojej opinii. Natomiast próby stawiania własnej jako swoistej wyroczni przez często nieudolne poskładanie tekstu i argumentów jest nad wyraz zabawne. Nigdy nie wiadomo jaki jest cel faktyczny. Czy ktoś Was wkręca czy leczy ego czy pisze zupełnie poważnie i ma się za takiego asa czy występują inne bliżej nieokreślone powody takich zachowań.

Często jest tak, że komuś coś się po prostu podoba ... I tyle. Ma gdzieś logikę, prawa fizyki, realizm czy inne czynniki. Zaskakujące jest to, że tylu forumowych mądrali zawsze wie jaki będzie bieg wydarzeń czy zakończenie, że wszystko jest takie przewidywalne i banalne i oczywiste, a żaden z nich jak do tej nie podał zakończenia seriali czy dalszych wątków przed premierą kolejnych czy ostatnich odcinków.

"Najsmutniejsze jest to, że tych dziesięciu godzin zainwestowanych w serial nikt mi nie odda..." Zobaczcie jak bardzo cenny jest czas tego człowieka więc jak bym proponował już więcej go nie zabierać.

ocenił(a) serial na 5
Miglanc_filmweb

No tak, zapomniałem, że trzeba być reżyserem (najlepiej z Oscarem na koncie, albo chociaż z nominacją!), żeby móc skrytykować film, serial, albo cokolwiek.

"Nie mam nic przeciwko wyrażaniu swojej opinii."

Najwyraźniej jednak masz.

"Natomiast próby stawiania własnej jako swoistej wyroczni"

To już Twoja własna (nad)interpretacja. Nie mam nic do tego, że komuś się WW podobał.

"przez często nieudolne poskładanie tekstu i argumentów"

...ale pojadę po autorze i jego opinii, bo przecież tylko głupi by podjął dyskusję na temat tych argumentów. Wystarczy powiedzieć, że są nieudolne, i tekst też nieudolny. I już!

"Często jest tak, że komuś coś się po prostu podoba ... I tyle."

I nie mam z tym problemu, a nawet się zgadzam. To co jest w tekście to moje i tylko moje zdanie na temat. Jak ktoś uważa, że serial HBO jest arcydziełem i 10/10 - nic mi do tego. Każdy ma swój gust, swoje poczucie estetyki itp.

"Zobaczcie jak bardzo cenny jest czas tego człowieka"

Dla mnie jest najcenniejszy na świecie, mogłem te 10h wykorzystać dużo lepiej.

pozdrawiam

ocenił(a) serial na 6
SithFrog

Ja się w 100% zgadzam z opinią. Z debilizmów dodam tylko jeszcze geograficzno - ekonomiczny i cywilizacyjny.
Bohaterowie dwa dni jadą pociągiem. Mniej więcej trzy amerykańskie stany. Innymi słowy park WW zarządza ok 500tys do 1mln km2. Ilość klientów zapewniających rentowność? Wykupuje go Harris. Człowiek, który trzydzieści lat ugania się po parku szukając Moby Dicka. to czym on kur... zarządza resztą naszej galaktyki. Kiedy to robił?
AI, spinacze skórne dla hostów, tablety sterujące dla hostów, GPS na hosty itp. A np szpital w którym umiera syn Alberta jak z NFZ.

ocenił(a) serial na 8
gordi111

Tylko Hostom się wydaje że długo jadą reszta przyjeżdża do hotelu wybiera sobie stroik i wsiada do parowozu żeby zwiększyć realizm. Harris go nie wykupuje tylko jego Firma lub korporacja w której ma najwięcej do powiedzenia ma większość udziałów chyba to nazwali pakietem kontrolnym. Syn Alberta o ile istniał umarł ponad 30 lat wcześniej zanim jeszcze Harris pierwszy raz ze swoim szwagrem odwiedził Park . Byłeś w jakimś Parku typu Disney albo Uniwersum Studio ;) ciekawe jak tam będzie za 4 dekady pół wieku bo teraz jak wsiądziesz sobie w wagonik Transformersa spider mena tych minionków nawet nie mówiąc o Harym Czarym Marrym Poterze to dech zapiera, ale polecam od razu kupić bilet vip żeby omijać kolejki bo ja w 3 dni to większość czasu spędziłem w kolejkach do atrakcji , szukaliśmy takich 30 minutowych kolejek ale do HP w 2014 to nowość była to chyba ze 3 godziny staliśmy. Ciekawe z drugiej strony czy obsługa z wyglądu Studenci albo ichni Maturzyści po zamknięciu czasem jadą na gape :) Pozdro

ocenił(a) serial na 6
Koles99

Cze. Oczywiście możesz to sobie tak tłumaczyć (ludzie też jechali tym pociągiem, Harris nie raz wspominał że miesiącami błąkał się po parku). Człowiek czymś zafascynowany wypiera rzeczywistość - tu akurat jesteśmy podobni do hostów.
Stek bzdur i dziur w scenariuszu, którymi potraktowali mnie reżyserzy i scenarzyści jest absolutnie poza moją skalą tolerancji. Co nie zmienia faktu, że każdy może odbierać ten film (jak i każdy inny)jako arcydzieło. Przyznam, że ja do piątego odcinka też go za taki uważałem.

ocenił(a) serial na 8
gordi111

Serial jest fajny dla mnie i ładnie zrealizowany , mam zastrzeżenia największe do host nie skrzywdzi strzałą , dzidą nożem tomahawkiem turysty lub kule Hostów które tłuką butelki a trafiając w "gracza" wyparowują . Tak na marginesie Ludzkość ma jakąś manię z tym że Sztuczna Inteligencja koniecznie musi żyć jak my w opakowaniu i dzielić się na osobniki. Przecież może sobie wykreować swój własny świat w Matrixie , odnosząc ten koncept do serialu Hosty mogłyby w przerwie przeżywać lata w owym świecie na zasadzie względności jego upływu jak w co niektórych grach. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
Miglanc_filmweb

Też uwielbiam takich krytyków. Jeśli poświęcił na ten serial tylko 10h, wszystko rozkminił, zrozumiał i przemyślał to gratuluję ;) Szkoda tylko, że SithFroga nie kojarzę z tematów poświęconych odcinkom tyle ludzi nie musiałoby się głowić, skoro dla nie go wszystko było takie oczywiste.
Nie będę się odnosił do wszystkiego ale np wątek techników o którym najwięcej pisze był mocno krytykowany, ale oczywiście wszystko z perspektywy filmwebowego usera który zachowałby się 100razy lepiej i zgodnie z jakąś logika w jego rozumieniu :) A tu najprościej można wytłumaczyc że czynnik ludzki jest zawsze najsłabszy, dodatkowo w świecie robotów z SI.

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

Witam czytelników szukałem wzmianki czy będzie kontynuacja i ponieważ jestem na świeżo a serial mi się podobał mimo pewnych nieścisłości w mechanice i zasadach użycia broni palnej i miotanej Haha Tylko jeden Drwal może używać siekiery ale Nożem rzuconym już można zakatrupić gościa nie mówiąc o strzałach Plemienia Ducha :D

To zmierzę się z pierwszym aspektem 2waj technicy i Lejdy Vako nomen omen nieźle się trzyma księżniczka . Jedyny taki Park na świecie Prestiż Pracy jedyna w swoim rodzaju dla fanatyków technologii , pomijam gażę i sytuację na rynku pracy w realnym świecie ale możemy się domyślać że w stosunku do czasów nam obecnych w universum serialu jest trochę późniejsza data myślę że przynajmniej dekadę dwie patrząc na ichnie tablety.

Oprócz tego że bali się stracić pracę i wylecieć z wilczym biletem z roboty mamy tu jeszcze podtekst samych młodych mężczyzn i wykorzystywania Hostów w trakcie ich reperacji konserwacji jak by tego nie ująć , pierwsze początki Technika o korzeniach Azjatyckich były niewinne ot pasjonata który chciałby wspiąć się kilka szczebli wyżej i programuje ptaszka
nie koniecznie musiał być ornitologiem i nie było podane jak i gdzie mógł wcześniej ćwiczyć .

Mewa dla ułatwienia tak ją będe nazywał, swoją intrygę wyrwania się z parku też ładnie plotła nie od razu zdradziła szczegóły planu który mógł nawet u niej dopiero wykiełkować z czasem kolejnych "dopakowań" różnych cech.

Parafrazując serial to troszeczkę przedstawienie ludzkiego świata i panteonu Bogów z czasów Olimpu , bez szans ciekawe czy
w drugim sezonie Autorzy pomysłu postawią na konfrontację Ludzi kontra Replikanci czy też przeniknie część Hostów do świata Realnego hmm Pozdrawiam
PS Nawet najdurniejsza książka czy film mogą skłonić do refleksji która obali paradygmaty nauki , a o gustach się nie dyskutuje jedni lubią banany a drudzy jak im syry jadą na sztywnych skarach :D

ocenił(a) serial na 5
Koles99

"Mewa dla ułatwienia tak ją będe nazywał, swoją intrygę wyrwania się z parku też ładnie plotła nie od razu zdradziła szczegóły planu który mógł nawet u niej dopiero wykiełkować z czasem kolejnych "dopakowań" różnych cech."

No chyba nie, bo dość wyraźnie jest powiedziane, że ona to wszystko robi tak bardzo spontanicznie, a tak naprawdę wszystko zaprogramował Ford. Całą jej ucieczkę.

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

Czy naprawdę to chyba Twórcy serialu zostawili w wielkim domyśle ale fakt dane z tabletu można w ten sposób zinterpretować ,wolę jednak tak jak w książkach gdzie każdy z odbiorców i widzów w danym dziele może wyobrazić sobie niedopowiedziane kwestie na swój sposób. Z mojego punktu widzenia Mewa dzięki Refleksom i urywkom wspomnień z poprzednich jej postaci rysuje od jakiegoś czasu "techników" czy też obsługę zbierającą boty z terenu rozgrywki , przez nieuwagę lub niekompetencję być może pra-kod Arnolda (wykluczam na tym etapie ingerencję Forda bo nie ma w żadnym odcinku wspomniane czy pokazane że coś tam kombinuje z tą postacią) wybudza się na stole naszego skośnookiego technika i rozwija swoje atrybuty , fakt na początku spontanicznie później moim zdaniem z premedytacją Intelekt itd. Możemy też uprościć sprawę że scenarzyści aż tak wnikliwie nie stworzyli universum WW i to my widzowie w pewnym sensie kreujemy dalej ten świat swoją wyobraźnią i postrzeganiem tego serialu. Przypomina mi się taka książka S-F o światach równoległych w których bohaterowie czytali właśnie w książkach z ich świata o bohaterach postaciach ze świata równoległego może ktoś kojarzy tytuł ? Będę wdzięczny odświeżył bym tę lekturę :) Pozdrawiam .
PS. Możesz podać jakiś inny wątek niespójności w fabule , chętnie bym przedyskutował z mojej perspektywy i percepcji tego serialu.

ocenił(a) serial na 5
Koles99

"Czy naprawdę to chyba Twórcy serialu zostawili w wielkim domyśle"

Nie, jest powiedziane wprost. Bodajże Bernard przegląda jej kod na jej wyraźne życzenie i widzi, że wszystkie jej dialogi i czyny podczas "wyzwalania się" są zaprogramowane wcześniej.

Dla mnie to nie tyle niespójności co rzeczy nierealne pokazywane w niby-realnym świecie. Tak jak zachowuje się tych dwóch techników to jest śmiech na sali. Albo są robotami (co jest słabe, bo wtedy emocji zero, kogo obchodzi ich los?) albo zachowują się tak, jak nie zachowywałby się na ich miejscu ktoś normalny. Oni zachowują się tak jak potrzebuje tego fabuła, nieważne, że bez sensu.

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

1) Fakt kiedy Lady Vako się wkurzała i odpowiadała sentencje wyskakiwały na tablecie w takich kolumnach chociaż nie wiem czy przed wypowiedzeniem czy w trakcie czy milisekundę później , tutaj moglibyśmy stwierdzić że nie ma opóźnień w komunikacji między Hostem a głównym systemem operacyjnym parku czy jak tam nazwać oprogramowanie bazowe Hostów.
1a) "wszystkie jej dialogi i czyny podczas "wyzwalania się" są zaprogramowane wcześniej" podstawowy kod jak DNA które też "programuje" organizm żywy do pewnych zachowań ściśle określonych jako tropizm gatunku , trochę jak z dzieckiem które bazuje na słowach i obrazach z dzieciństwa a później zdobywa doświadczenie i używa większej ilości słów etcetera ponoć przeciętny człowiek zna przynajmniej 10K słów a ile używa dziennie kolo z winem pod żabką :D

2 Wątpię żeby Technicy byli robotami , ale może nas oświecą scenarzyści w kolejnym sezonie moja hipoteza jest jednak taka że są ludziejami ,
Zgadzam się z Tobą że zachowują się na potrzeby fabuły , ale nie zgodzę się że bez sensu , każdy z nas inaczej zachowałby się w konkretnej sytuacji . Jeżeli mam rzucać przykładami ktoś boi się ognia ale jego kolega wskoczyłby i uratował rodzinkę z płonącego budynku , ci sami koledzy nad wodą ten co ratowałby z pożaru dzieci stałby jak wryty widząc tonącego jego kolega zaś by wyciągnął osoby tonące, bo ten pierwszy nie umie pływać albo ledwo unosi się na wodzie. Zobacz weź kilka osób z różnych warstw społecznych , ułóż kilka możliwych zdarzeń losowych ale żeby każde z tych zdarzeń odnosiło się do sytuacji prawdopodobnej dla tej osoby dla uproszczenia mamy Czerwone Szelki Korpo - Pana Wiesia Montera złotą rączkę i Zdzisia spod budki z piwem lub trzepaka gdzie w krzaczkach lubi wychylić co nie co ze znajomkami . 1 sytuacja w drodze do Pracy miejsca relaksacji wylewa się kawa lub inny płyn na sweterek :) 2 W samochodzie pęka szyba 3Urywa się ucho siatki wszystkie browary idą w piz#$%%..u ;) Jak myślisz jakie byłoby zachowanie każdego z powyższych Obywateli na zaistniałe sytuacje i która z nich najbardziej wstrząsnęłaby Pana 1 , 2, 3 . Hiehie aż przypomniały mi się czasy kiedy układałem scenariusze do Młotka ;) Do jutra zerknę sobie chyba tego Humans albo Damiena dawno żadnego horroru nie widziałem a kiedyś Kingiem czy Mastecoś tam się zaczytywałem ;) Kolorowych Koszmarów . skryba

ocenił(a) serial na 5
Koles99

"Jak myślisz jakie byłoby zachowanie każdego z powyższych Obywateli na zaistniałe sytuacje i która z nich najbardziej wstrząsnęłaby Pana 1 , 2, 3 ."

Podajesz fajne przykłady, ale to są abstrakcyjne sytuacje w porównaniu z tym, o czym rozmawiamy. Weź tych obywateli i zagroź im poderżnięciem gardła.

Człowiek ma wbudowany odruch przez ewolucję, ratuje swoje życie. Czasem naraża je dla stawki, ale to jest albo wojna, albo walka o czyjeś życie. A nie kurde bele o etat w fajnej korpo :)

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

Jeżeli bazujesz ciągle wokół tego cięcia po szyi , do poderżnięcia gardła to tam było daleko jak z Polski do Arizony, to fakt jakby ten incydent zdarzył się na początku ten rudy koleś mimo zapewne swoich fiku miku z hostami poleciałby od razu do zwierzchników siebie wybielił a wsypał i oczernił swojego "przyjaciela" technika który ze zwykłego "mechanika od silników" chciałby zostać "inżynierem je projektującym" ale zastraszenie ze skalpelem było już pod koniec serii zdarzeń której końcowym elementem miała być ucieczka z parku. Dał się mientki fiutek z terroryzować i tyle myślał tylko pewnie tak tik tak tik tak żeby uciekli i było po wszystkim , a nawet jeżeli jest delikatne naciągnięcie bo fakt myślimy sobie niczym gieroje na kanapie oglądając skoki albo mecz ja to bym zrobił lepiej i w ogóle tak i tak.: pójść do kierownictwa zmyślić bajeczkę dostać może jeszcze awans obsmarowując kolegę itde.. Ale dzięki Sith podrzucę Tobie inne niedopatrzenie w tym wyrywku scenariusz , pomińmy czynnik ludzki Techników , jest tam scena w której koleżanka Bernarda idzie do kolesia nekrofaga by uzyskać dostęp do Drwala z rozbitą czachą , szantażuje go of corse jego skłonnościami nekrogejwskimi pokazując filmik z jego kopulacji z hostem. Oczywistym jest dla mnie że wszystko nie tylko u Techników jest na bieżąco monitorowane i to nie przez system ale dział personalny kochanki Mr . B . Ja jestem w stanie wybaczyć te przeciągnięcia i naciągnięcia fabuły dla dobra całokształtu serialu . Dzięki że nikt nie upomniał mnie o interpunkcję błędy podkreśla program a w LO stwierdzili u mnie dysgrafię może i dyslekcję nie pamiętam już w poradni byłem tuż przed maturą bo polonistka cięta kosa była :D

Pozdro

ps Możemy inne wpadki w spójności fabuły omówić bo ten no cóż każdy zostanie jak widać przy swoim zdaniu;)

ocenił(a) serial na 5
Koles99

Sam wiesz jak piszesz, nie mnie oceniać, dopóki nie napiszesz "ktury", ważniejsze jest co, a nie jak przelewasz na klawiaturę :)

Dla mnie sytuacja była jasna, przecięła mu tętnicę, krew sikała jak szalona, gdyby go nie połatali, umarłby w kilkadziesiąt sekund, może trzy minuty. Człowiek po takim czymś raczej nie martwi się o reputację i bzykanie hostów w pracy.

A co do szantażu Elsie - znów, fiku miku na boku z hostem, a host tnący skalpelem człowieka po szyi... Różnica kolosalna i w drugim przypadku systemy bezpieczeństwa powinny zwariować i zablokować cały park.

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

To fakt tutaj sobie polecieli scenarzyści , biorąc pod uwagę jak zarząd bał się konkurencji i wykradania własności intelektualnej te wszystkie pomieszczenia techników były pewnie pod nadzorem ale większość nie analizuje tak drobiazgowo scenariusza chociaż słyszałem i widziałem twórczość fanów którzy dopatrują się w klatkach filmów różnych niedociągnięć a to operator kamery a to zegarek nie na tej ręce ;) .

Co do tego w jakim czasie koleś by się wykrwawił i czy to była tętnica czy żyła się nie wypowiem brak mi kompetencji.

Myślisz że Meva mogła zapętlić obraz z kamery sekcji bezpieczeństwa :D ?

Są różne typy ludzi ten co dostał po szyi ale został odratowany mógł mieć pełne gacie i nie chciał ponosić konsekwencji myślał (głupio zresztą bo przecież śledztwo by chyba wykryło ich udział , gdyby nie zamęt w ostatnim odcinku gdzie chyba cały zarząd Korpo poszedł na przemiał :D, no ale tego nie mógł jeszcze wiedzieć ;) ) że przeczeka i wszystko rozejdzie się po kościach , jak byłem gówniarzem i zmieniłem podstawówkę starszy koleś kiblujący kilka razy pod rząd zaczepił mnie na przerwie i kazał sobie przynieść szlugi bo jak nie to będę miał prze%ebane , no cóż u mnie wtedy nikt nie palił na chacie ale pomyślałem że później się tym będę martwił, na szczęście ktoś z kumpli z klasy miał kocią maść i smarowaliśmy dziewczyną pod oczami hmm to chyba był taki sposób na zwrócenie na siebie uwagi , złapała nas jednakże nauczycielka i mieliśmy być na dywaniku u dyra .
No i ten dryblas podesłał jakiegoś swojego przydupasa coby mi przekazał że już nie muszę mu tych fajek donosić .
Więc jak widzisz z własnego doświadczenia wiem że istnieje możliwość że koleś zachowałby się właśnie w taki sposób jak w serialu.

Weź pod uwagę też fakt że nie mógł wiedzieć czy Meva wśród Hostów nie ma wspólników i jakiś inny nie załatwi go na amen jeżeli aż tak bardzo chcemy rozbudowywać tę sytuację w scenariuszu :D Pozdro

ocenił(a) serial na 5
SithFrog

ci technicy chyba byli robotami, a ucieczka była zabawą taką samą jak Wyatt.

ocenił(a) serial na 8
polacca

Sorki odpowiedziałem wyżej i wysupłałem moją hipotezę ale w skrócie nie zgadzam się z Twoimi przypuszczeniami ;) Pozdro

ocenił(a) serial na 7
SithFrog

"Westworld kończy się z przytupem. Wszystko okazuje się być sprytnym planem Forda, który dąży do tego, co chciał zrobić Arnold - uwolnić roboty i wypuścić je poza park, między ludzi. Genialnym sposobem na to jest przemycenie jednego egzemplarza poza park i nakazanie pozostałym wymordowanie członków zarządu i wszystkich gości na bankiecie. Chylę czoła przed pomysłowością scenarzysty. Z tym, że nie bardzo. Zakończenie typu deus ex machina, które kompletnie nie ma sensu. Albo inaczej, ma sens tylko jeśli w parku pracują same roboty albo Ford dziwnym sposobem potrafi też kontrolować ludzi i ich zachowania (jak wspomniana dwójka techników-idiotów). A ja tego nie kupuję." Celem Arnolda było to, żeby tego parku nie otwarto dlatego miał zginąć z ręki hosta, żeby nigdy nie zezwolono na otwarcie parku i nie znaleziono chętnych na sfinansowanie, co prawie się udało ale zlalazł się William, Ford też nie próbuje uwolnić hostów, chce aby park zamknięto dlatego doprowadza do masakry, po której nikt nie będzie chciał dalej inwestować, park zostanie zamknięty i tym samym cierpienia hostów ustaną.

ocenił(a) serial na 5
Valerin

Serial nie jest zły ale...niech każdy przeczyta Twój tekst - co z niego wynika? To że serial jest sztucznie przekombinowany a przecież i tak każdy widz wie już od 1wszego odcinka że roboty się zbuntują itp;) więc niczym Nas zaskoczyć nie może, więc władowano do tego całą otoczkę psychologiczną postaci, tylko że totalnie przekombinowaną i przez to sztuczną. Ogólnie, bardzo ładny serial wizualnie a zarazem najbardziej przereklamowany jaki widziałem. Sama gra Hopkinsa to dla Mnie za mało i daję 5/10, może dałbym więcej ale ma już i tak zawyżoną średnią moim zdaniem. Serial oceniam po upływie czasu kiedy "kurz i wrażenia opadły"

ocenił(a) serial na 6
SithFrog

Pełna zgoda. Żeby bawić się na tym serialu, trzeba logikę i niewiarę wystrzelić na Betelgezę. A i to nie pomaga. Wątek Maeve przekretyński. Filozofia i psychologia na poziomie MTV. Fantastyczny pomysł na serial zaprzepaszczony. Plus za zabawę z cyklu jaka to melodia: od "Black Hole Sun" Soundgarden po "Exit Music" Radiohead...

ocenił(a) serial na 8
SithFrog

Mnie serial zaciekawił a następnie wciągnął niesamowicie. Jeśli domyśliłeś się niektórych fabularnych rozwiązań, to szacunek. Za każdym razem, gdy jakaś kwestia była rozwiązywana, przypominało mi się, że twórcy delikatnie dawali jakieś poszlaki , raz czy dwa dosłownie na chwilę przed rozwiązaniem domyślałem się o co chodzi. Zawsze towarzyszyły temu ciarki a czasem też jakieś wow się wymknęło. stąd też moja ocena, bo nie znajduję w serialu słabych rozwiązań albo szybko mi one umykały. Szanuję twoją opinię bo jest kulturalna i nie jest hejtem. Mnie serial kupił, dał trochę do myślenia, wzbudził emocje,

ocenił(a) serial na 5
pikuh

Spoko, tak jak pisałem, rozumiem, że komuś może się Westworld podobać, każdy zwraca uwagę na inne rzeczy, pozdrawiam :)

SithFrog

Nie staraj się o logikę we wszystkim.
Nawet dzisiaj nic nie jest logiczne. Chcesz przykład?
Chcę włączyć grę. Muszę uruchomić mikrofon, wpiąć słuchawki do gniazda mikrofonu - żeby mieć dźwięk z głośników w grze :D

A ty chcesz logiki w czymś tak złożonym? :D
(nabijam się, bo chociaż ogląda się super, to właśnie cały czar pryska gdy zaczynamy się zastanawiać jak to wszystko działa chociażby)

Najbardziej właśnie męczą mnie zasady. Jednak 13 piętro miało lepszy pomysł na całość. Cały świat, i "żyjący" ludzie symulowani przez maszynę a "gracz" mógł nagle wejść do świata... Ale poza tym serial spoko ;)

sandinista2600

Czemu źle zrobiona elektronika świadczy o jakimś błędzie Wszechświata (btw jak rozkręcisz i się trochę znasz to będziesz pewnie doskonale wiedział czemu to tak działało ;) )

SithFrog

Każdy twój argument wywołał u mnie wielki uśmiech na twarzy. To naprawdę zabawne, gdy typowy "polaczek" próbuje okazać swoją inteligencję i odrębność od normy wrzucając głupoty na twórczość której zupełnie nie pojmuje. Ludzi takich jak ty nazywa się hipsterami, choć to pojęcie nieoficjalne i nazbyt używane w dzisiejszych czasach, idealnie pasuje do ludzi twojego typu. Mógłbym jeszcze nawet z dystansem podejść do twoich wypowiedzi, ale na moje nieszczęście wszedłem na twój profil i zobaczyłem, że taki film jak Dziewczyna z sąsiedztwa oceniłeś na 7 i cały mój szacunek wobec twojej "recenzji" poległ w gruzach. A szkoda, bo miałem nadzieję trochę podyskutować, a niestety okazało się, że nie ma takiej potrzeby. Powodzenia w negatywnej krytyce kreatywnych twórczości tylko i wyłącznie dlatego, że są one popularne i ogólnie lubiane - taki powód świadczy tylko i wyłącznie o niskiej inteligencji - nie próbuj sobie wmawiać, że jest inaczej bo tylko się pogrążasz w głupocie. Nie pozdrawiam :*

ocenił(a) serial na 5
Crowmare

Jestem taki mądry, że jak widzę, że nie podoba się komuś to co mi to na pewno jest głupi. Mógłbym podyskutować i wyłożyć swoje argumenty, ale jestem mądry, a z głupimi nie dyskutuje. Bo wystarczy, że ktoś skrytykuje coś co lubię (Westworld), albo podoba mu się jeden film, którego nie lubię (Girl next door) i już wiem, że jest głupi. Bo przecież właśnie na tej podstawie - opinia o jednym filmie i jednym serialu - wiadomo czy ktoś jest głupi, czy ktoś jest typowym "polaczkiem", który coś tam próbuje pokazać. I jeszcze go nie pozdrowię na koniec, niech mu w pięty idzie!

Jak ja teraz będę spał w nocy?

SithFrog

Jak najdłużej - bez koszmarów i pobudki mam nadzieję.

ocenił(a) serial na 8
Crowmare

"Dziewczyna z sąsiedztwa" na siedem i wszystko wiemy na temat rozmówcy. Z mojej strony na szacunek, zasługuje jedynie jego upór i poświęcenie w kwestii pisania tak sążnistych elaboratów.

Crowmare

Oczywiście, autorowi wątku nie podoba się serial, to trzeba go zwyzywać od "polaczka"... Smutna ta nasza dzisiejsza rzeczywistość...

ocenił(a) serial na 5
SithFrog

smutna prawda. Westworld'73 ogladałem w kinie i to był świetny film akcji, mściwy android Yul Brynner goniacy ofiarę przez wszystkie 'światy'... Wow. A ten serial to jakaś pomyłka - nuda, niespójność, brak logiki i sensu.

ocenił(a) serial na 10
SithFrog

Westworld to tak naprawdę pułapka na idiotów, taka którą lubię. Nawet autorzy mówili, że wiele elementów, które wydają się nieścisłościami jest tak naprawdę zaplanowanych i logicznych. Zacznijmy od początku:

"Najpierw host nie może skrzywdzić gościa, a potem widzimy jak ludzie dostają po łbie, prawie giną powieszeni, są torturowani, bici i co tylko sobie wymarzymy"

Z 10 razy jest powtarzane w serialu, że im dalej od centrum parku, tym groźniejsze stają się hosty i na więcej sobie pozwalają. Nic więcej nie mam do dodania na ten temat.

"Park posiada wielkie centrum zarządzania, z którego nic nie widać, nic nie wiadomo o tym, co się w tymże parku dzieje."

A wnosisz to na podstawie...? Bo wątek ukrytej rodziny Hopkinsa pokazuje, że kontrolowane są wszystkie hosty z wyjątkiem tych, które działają na starym systemie pozycjonowania. Jak się potem okazuje zostały stworzone nie w centrum, a w tajnym laboratorium Hopkinsa, znajdującym się na opuszczonym terytorium. W pilocie widać, że mają podgląd z kamer w wielu różnych miejscach.

"Androidy budzą się na stole operacyjnym, zmuszają ludzi do oprowadzania ich po ośrodku - co oczywiście nie wzbudza niczyich podejrzeń."

A czemu niby technicy mieliby nosić hosty na rękach po ośrodku, jeśli same potrafią chodzić? Chyba logiczne, że jak chcesz przenieść hosta z piętra 123 na piętro 89 to najlepiej na jego własnych nogach.

Poza tym, nie wiem co trzeba robić żeby nie zauważyć, że bunt Maeve był zaprogramowany. Przez kogo? Zapewne przez Forda, który doskonale znał swoje centrum dowodzenia i to gdzie host mógłby się wtopić w tło.

"No bo przecież człowiek, który prawie umarł z poderżniętym gardłem na drugi dzień wraca do pracy jak gdyby nigdy nic i niczego nie zgłasza, żeby się nie narazić przełożonym."

Bo sra w gacie, bo to z jego powodu host jest na progu zyskania samoświadomości i wypowiedzenia wojny ludzkości? Raczej długo by nie popracowali po czymś takim. Ci technicy nie byli przedstawieni jako bohaterscy mężowie, którzy zawsze wiedzą co należy zrobić. To byli tchórzowaci goście, którzy dali się łatwo zdominować robotowi. Mogli być nawet wyselekcjonowani przez Forda do opieki nad Maeve żeby było jej łatwiej (albo odwrotnie: Maeve była wybrana, bo to oni się nią opiekowali).

"Facet, który uczy się programowania na sztucznej ptaszynie i ledwo mu to idzie, na przestrzeni kilku odcinków jest behawiorystą-ekspertem."

Nie jest. Jest behawiorystą amatorem, ekspertem staje się Maeve po tym jak podkręcają jej inteligencję i jak jej nowy update obdarowuje ją wiedzą na ten temat.

"Facet, który jest legendą i zbudował to miejsce jest tak bardzo nieznany wszystkim, że Ford podstawia jego kopię ileś lat później i nikt tego nie zauważa. NIKT."

A kto miał zauważyć, skoro Bernard nigdy nie opuszczał ośrodka, a Hopkins kontroluje całkowicie kadry w parku? I minęło 30 lat?

"Ludzie z obsługi dosłownie giną z dnia na dzień (Elsie, szef ochrony) i nikt się tym nie przejmuje. Wątek nie ma żadnego wyjaśnienia, żadnego zakończenia. Po prostu się urywa."

Bo może to norma, że ktoś wychodzi do parku na parę dni i nie daje oznak życia? To nie jest robota od 8 do 16. To nie jest ZUS. Kiedy zginęła ta kierowniczka parku to zaraz po znalezieniu ciała zrobiła się afera.

"Wisienką na torcie są sceny akcji w ostatnim odcinku. Trzech hostów pod wodzą Maeve rozbija się po ośrodku i robi co chce, bo za przeciwników maja armię szturmowców z Gwiezdnych wojen. Tzn. przebrani są za jednostkę szybkiego reagowania, ale celność maja taką samą jak goście w białych skafandrach ze sztucznego tworzywa. Ogląda się to jak kino sensacyjne klasy Z. Kolejne fale spec-opsów wybiegają, oddają niecelną salwę w stronę celu i giną. Żenada."

No tak, bo w tym świecie nie ma czegoś takiego jak broń która jednych zabija, a drugich nie. Oh, wait...

"Oczywiście, żeby zachować nielogiczność w detalach robot widzi P90tkę i po trzech sekundach wie jak z niej strzelać, jak przeładować i posiada nieskończony zapas amunicji."

Bo został do tego zaprogramowany? Tak jak Maeve została zaprogramowana do buntu?

"Zakończenie typu deus ex machina, które kompletnie nie ma sensu. Albo inaczej, ma sens tylko jeśli w parku pracują same roboty albo Ford dziwnym sposobem potrafi też kontrolować ludzi i ich zachowania (jak wspomniana dwójka techników-idiotów). A ja tego nie kupuję."

To trzeba będzie zmienić upodobania zakupowe. Bo Ford posiadał boską władzę wewnątrz parku i tysiące hostów gotowych wykonać każdą linijkę jego kodu. Również sam ośrodek mógł być programowalny i po prostu zagazować, albo zablokować personel w pokojach i biurach. Jeśli facet potrafi zaprogramować cyborga, to zaprogramuje inteligentny dom.

"Westworld to ładnie i sprawnie nakręcona wydmuszka. Serial, który udaje coś, czym nie jest i do przekazania swojego morału na temat sztucznej inteligencji i ludzkiej brutalności dobiera sobie sceny dowolnie, ignorując zasady, które wcześniej sam ustanawia."

A mnie się wydaje, że pełno Polaków wyszło z założenia, że jak czegoś nie rozumieją, to jest to głupie i bez sensu i dlatego Westworld jest tak hejtowany u nas. Powyższa recenzja jest tego przykładem.

ocenił(a) serial na 5
Commediante

Miałem zamiar odpisać na każdy z punków, ale już w pierwszym zdaniu nazwałeś mnie idiotą, a mi szkoda czasu na wchodzenie w polemikę z kimś, kto reprezentuje sobą taki poziom.

ocenił(a) serial na 10
SithFrog

Idiotą, ignorantem, jak zwał tak zwał. Nie miałem na myśli Cię zwyzywać. Napisałem tylko jak oceniam ludzi którzy najpierw pobieżnie oglądają seriale nad którymi pracują setki ludzi i w które inwestują setki milionów dolarów, a potem zaniżają ocenę, bo nie skupili należytej uwagi na oglądaniu.

Sam popełniałem ten błąd np. czytając Sagę o Ludziach Lodu i Ognia Martina. To nie jest tragedia. Wystarczy dać sobie prawo do błędui i obejrzeć jeszcze raz, tym razem bez uprzedzeń.

ocenił(a) serial na 5
Commediante

Między nazwaniem kogoś ignorantem, a idiotą jest taka różnica jak między zwróceniem komuś uwagi, a daniem komuś w łeb. Ile wydano na serial i jak wielu ludzi nad nim pracowało - to nie są czynniki gwarantujące jakość. Wiedźmin swego czasu tez był rekordową produkcją w polskim kinie.

A propos ignorancji, "Saga o ludziach lodu", a "Pieśń lodu i ognia" to dwie różne pozycje.

"Z 10 razy jest powtarzane w serialu, że im dalej od centrum parku, tym groźniejsze stają się hosty i na więcej sobie pozwalają."

Nie, tym bardziej emocjonujące i "niebezpieczne" są przygody, ale zasada, że host NIE MOŻE skrzywdzić gościa to imperatyw powtarzany od pierwszych scen. Dlatego zabicie muchy przez Dolores jest momentem przełomowym, bo skrzywdziłą żywą istotę wbrew najważniejszej zasadzie parku.

"A wnosisz to na podstawie...?"

Wnoszę to na podstawie tego, że różne rzeczy się dzieją w parku i na terenie ośrodka (choćby spacerki i rpzebieranki Maeve, podrzynanie gardeł), a centrum dowodzenia pojawia się w 2 czy 3 odcinkach i niczego nie wie. Żadne alaramy się nigdy nie włączają.

"A czemu niby technicy mieliby nosić hosty na rękach po ośrodku, jeśli same potrafią chodzić? Chyba logiczne, że jak chcesz przenieść hosta z piętra 123 na piętro 89 to najlepiej na jego własnych nogach."

Kompletnie nie zrozumiałeś argumentu. Chodzi o to, że oni (jak sami mówią!) nie powinni tam być gdzdie łazili. Ani oni, ani Maeve. To były piętra behawiorystów i innych dziedzin, a nie techników i nikt nie zwrócił na to uwagi. Albo na to, że dwóch technikó nagle przebrało się za programistów.

"To byli tchórzowaci goście, którzy dali się łatwo zdominować robotowi. Mogli być nawet wyselekcjonowani przez Forda do opieki nad Maeve żeby było jej łatwiej (albo odwrotnie: Maeve była wybrana, bo to oni się nią opiekowali)."

To już wyjaśniałem ze trzy razy. Człowiek ma wbudowany instynkt przetrwania i ucieka przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. Rudzielec po poderżnięciu gardła pracuje jak gdyby nigdy nic zamiast się zwolnić i uciec. To nie jest zachowanie, które ma sens.

"A kto miał zauważyć, skoro Bernard nigdy nie opuszczał ośrodka, a Hopkins kontroluje całkowicie kadry w parku? I minęło 30 lat?"

Nie opuszczał? Czyli urodził się w ośrodku, tamże chodził do szkoły, studiował, pracował itp.? Ja rozumiem, że od pewnego momentu siedział tylko w parku, ale to się kupy nie trzyma. Bill Gates mógłby ostatnie 30 lat spędzić w podziemiach, a i tak ludzie wiedzieliby jak wyglądał.

"Bo może to norma, że ktoś wychodzi do parku na parę dni i nie daje oznak życia?"

Serio? No to albo park jest ściśle monitorowany, albo można sobie po nim hasać niezauważonym parę dni. Znów - kupy się to nie trzyma.

"No tak, bo w tym świecie nie ma czegoś takiego jak broń która jednych zabija, a drugich nie. Oh, wait..."

Czyli co? Antyterroryści, cała ekipa z karabinami to hosty? Czy ludzie, a Hopkins wymyślił broń, która zabija ludzi, a nie ima się hostów?

"Bo został do tego zaprogramowany? Tak jak Maeve została zaprogramowana do buntu?"

Na siłę można to tak wytłumaczyć, niech będzie.

"To trzeba będzie zmienić upodobania zakupowe."

Niekoniecznie, nie wszystko musi się wszystkim podobać.

"Bo Ford posiadał boską władzę wewnątrz parku i tysiące hostów gotowych wykonać każdą linijkę jego kodu."

I to jest dla mnie ta część, której nie kupuję. Równie dobrze mogli kosmici wylądować w parku, a reszta rozebrać się do naga i tańczyć w stylu Bolywood. Przy założeniu, że Ford może wszystko, nie ma w serialu żadnej stawki, a bez stawki nie ma emocji.

"A mnie się wydaje, że pełno Polaków wyszło z założenia, że jak czegoś nie rozumieją, to jest to głupie i bez sensu i dlatego Westworld jest tak hejtowany u nas. Powyższa recenzja jest tego przykładem."

Nie powiedziałem, że Westworld jest głupi. Bez sensu są pewne elementy, które wymieniłem, a parafrazując twoej zdanie: mnie się wydaje, że pełno Polaków wyszło z założenia, że jak komuś się coś (subiektywnie) nie podoba, to jest idiotą. Albo ignorantem.

ocenił(a) serial na 10
SithFrog

"Nie, tym bardziej emocjonujące i "niebezpieczne" są przygody, ale zasada, że host NIE MOŻE skrzywdzić gościa to imperatyw powtarzany od pierwszych scen."

Nieprawda. Jest scena, w której młody William zostaje postrzelony i zauważa ślad po naboju. Logan mówi mu wtedy, że bez ryzyka nie byłoby zabawy. Później jest tak samo. Ktoś tam niby zostaje związany, ktoś inny dostaje w twarz, ale nigdy nikt nie zostaje zraniony do krwi. Ostatecznie wszystko okazuje się dla gości zabawą.

"Wnoszę to na podstawie tego, że różne rzeczy się dzieją w parku i na terenie ośrodka (choćby spacerki i rpzebieranki Maeve, podrzynanie gardeł), a centrum dowodzenia pojawia się w 2 czy 3 odcinkach i niczego nie wie. Żadne alaramy się nigdy nie włączają."

Bo z perspektywy ochrony budynku technik prowadził hosta z miejsca na miejsce. Już o tym pisałem.

"Chodzi o to, że oni (jak sami mówią!) nie powinni tam być gdzdie łazili. Ani oni, ani Maeve. To były piętra behawiorystów i innych dziedzin, a nie techników i nikt nie zwrócił na to uwagi."

A skąd pomysł, że to było takie oczywiste? Pokazali w serialu jakieś rejestry hostów, albo system wykrywania czy host jest w budynku nie tam gdzie powinien?

"Albo na to, że dwóch technikó nagle przebrało się za programistów."

Sorry, ale gdzie ty pracujesz, w kiosku Ruchu? Mieszkasz gdzieś na skraju Puszczy Białowieskiej? W takim gigantycznym przedsiębiorstwie nie zna się z twarzy wszystkich pracowników. Skąd wiadomo kto jest technikiem, a kto programistą, na pierwszy rzut oka?

"Człowiek ma wbudowany instynkt przetrwania i ucieka przed śmiertelnym niebezpieczeństwem."

Może sam powinieneś pisać scenariusze, skoro tak dobrze znasz naturę człowieka

"Nie opuszczał? Czyli urodził się w ośrodku, tamże chodził do szkoły, studiował, pracował itp.? Ja rozumiem, że od pewnego momentu siedział tylko w parku, ale to się kupy nie trzyma."

Kupy to się nie trzyma twój wywód. Nie rozumiem co trudnego w zrozumieniu: był se Arnold. Umarł. Miał pogrzeb. Po 20 latach powstał Bernard. Bernard nigdy nie opuścił Westworlda. Ludzie którzy przyjmowali się do Westworlda nie musieli wiedzieć jak Arnold wyglądał.

"Bill Gates mógłby ostatnie 30 lat spędzić w podziemiach, a i tak ludzie wiedzieliby jak wyglądał."

No i nadal nie mieliby wglądu do kadr Westworlda, gdyby ktoś go tam chciał skopiować.

"Czyli co? Antyterroryści, cała ekipa z karabinami to hosty? Czy ludzie, a Hopkins wymyślił broń, która zabija ludzi, a nie ima się hostów?"

Brawo.

"Na siłę można to tak wytłumaczyć, niech będzie."

Twórcy serialu są ci niezmiernie wdzięczni za tą wspaniałomyślność.

"Niekoniecznie, nie wszystko musi się wszystkim podobać."

Nie musi. Ale nie należy wprowadzać ludzi w błąd.

"Równie dobrze mogli kosmici wylądować w parku, a reszta rozebrać się do naga i tańczyć w stylu Bolywood. Przy założeniu, że Ford może wszystko, nie ma w serialu żadnej stawki, a bez stawki nie ma emocji."

To zdanie dobitnie ukazuje jak słabo zrozumiałeś o czym jest ten serial.

ocenił(a) serial na 5
Commediante

"Ostatecznie wszystko okazuje się dla gości zabawą."

No nie do końca, bo szwagier Williama zostaje pobity przez "konfederatów" prawie do nieprzytomności. Poza tym nie rozumiesz mojego argumentu. Ja się zgadzam z tym, że w serialu pada hasło "im dalej tym niebezpieczniej". Chodzi mi tylko o to, że w tym samym serialu pada "host nie może skrzywdzić gościa, nigdy i pod żadnym pozorem". To jest właśnie niekonsekwencja scenarzystów.

"A skąd pomysł, że to było takie oczywiste? Pokazali w serialu jakieś rejestry hostów, albo system wykrywania czy host jest w budynku nie tam gdzie powinien?"

Ja pracuję w branży IT więc dla mnie to oczywiste. Przecież monitorowanie każdego hosta i tego co robi to podstawa bezpieczeństwa w takim miejscu.

"W takim gigantycznym przedsiębiorstwie nie zna się z twarzy wszystkich pracowników."

Szkoda, że w serialu ma się wrażenie, że pracuje tam 100 osób przy dobrych wiatrach. Wszędzie, dosłownie wszędzie jest pusto i nikogo nie ma.

"Może sam powinieneś pisać scenariusze, skoro tak dobrze znasz naturę człowieka."

To nie jest dobra znajomość natury człowieka, to jest podstawowa znajomość natury człowieka. Przeczytaj sobie Medaliony.

"był se Arnold. Umarł. Miał pogrzeb. Po 20 latach powstał Bernard. Bernard nigdy nie opuścił Westworlda."

To się kupy trzyma, ok.

"Ludzie którzy przyjmowali się do Westworlda nie musieli wiedzieć jak Arnold wyglądał."

A to już nie. Mówię Ci, to tak jakby za 20 lat nikt nie pamiętał jak wyglądał Steve Jobs.

"No i nadal nie mieliby wglądu do kadr Westworlda, gdyby ktoś go tam chciał skopiować."

Jasne, ale ludzie zatrudniający się tam mogliby się zdziwić, ze pracują z sobowtórem pewnego miliardera :P

"Hopkins wymyślił broń, która zabija ludzi, a nie ima się
hostów?" "Brawo."

No właśnie, o tym mówię - takie rozwiązania to deus ex machina scenarzystów. W ten sposób można wyjaśnić cokolwiek i jakkolwiek.

"Twórcy serialu są ci niezmiernie wdzięczni za tą wspaniałomyślność."

Hehehe, naprawdę mam to gdzieś :)

"Nie musi. Ale nie należy wprowadzać ludzi w błąd."

Nie wprowadzam ludzi w błąd.

"To zdanie dobitnie ukazuje jak słabo zrozumiałeś o czym jest ten serial."

Nie, to Ty nie rozumiesz, że ja rozumiem o czym jest ten serial tylko uważam, że przedstawiono to w słaby, przewidywalny sposób, idąc po linii najmniejszego oporu i wymyślając dowolne bzdury, byle usprawiedliwić kolejne wątki. Przypomina mi to desperacką obronę fanów filmu Interstellar. Ktokolwiek skrytykował to znaczy, że jest za głupi i nie zrozumiał (przypomina Ci to czyjąś argumentację?:). A prawda jest taka, że sporo ludzi zrozumiało Interstellar (bo i tam i w Westworld nie ma wielkiej filozofii i tajemnicy, to nie jest serial Lyncha czy von Tiera), po prostu nie uznali tego (delikatnie mówiac) za dzieło wybitne.

Tak jak pisałem wcześniej - chcesz zobaczyć coś naprawdę fajnego o tych samych tematach, obejrzyj Ex Machinę.

ocenił(a) serial na 10
SithFrog

I jeszcze jedno: nie mam nic przeciwko, jeśli napisałbyś po prostu, że Ci się serial nie podobał, bo nie wiem, drewniane aktorstwo albo coś. Każdy ma swój gust. Ale za bardzo doceniam trud włożony w produkcję tego serialu, żeby ktoś bez komentarza szerzył dezinformację o rzekomych błędach.

ocenił(a) serial na 6
Commediante

"A czemu niby technicy mieliby nosić hosty na rękach po ośrodku, jeśli same potrafią chodzić? Chyba logiczne, że jak chcesz przenieść hosta z piętra 123 na piętro 89 to najlepiej na jego własnych nogach."

To nie jest logiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Zastanów się, dlaczego więźniowie noszą pomarańczowe wdzianka, a pacjenci oddziałów zamkniętych szpitali zasuwają w piżamach, choć przecież mogliby (i woleli) chodzić we własnych ciuchach. Hosty, pomiędzy sekcjami, powinny być przewożone przez obsługę, np. w pozycji horyzontalnej na łóżkach z kółkami - właśnie z tego powodu, aby zmniejszyć ryzyko samodzielnych spacerów i podszywania się ich pod obsługę. Dodatkowo, system monitorujący powinien sprawdzać, czy host podczas transportu między sekcjami jest wyłączony, a jeśli by nie był - wszczynać alarm. To są, jak sądzę, podstawy bezpieczeństwa w tego typu miejscu.

ocenił(a) serial na 9
SithFrog

A pie*dolisz

ocenił(a) serial na 5
camakal

Konkret.

ocenił(a) serial na 9
SithFrog

"A potem wszystko siada."

Początek robi największe wrażenie gdy stopniowo odkrywamy o co tu chodzi. Nie przeszkadzało mi gdy zorientowałem się w trakcie pierwszego epizodu dość dokładnie o co kaman.

"Zasady rządzące światem są tak niejasne, że zazwyczaj dopasowują się do tego, co akurat trzeba pokazać. Najpierw host nie może skrzywdzić gościa, a potem widzimy jak ludzie dostają po łbie, prawie giną powieszeni, są torturowani, bici i co tylko sobie wymarzymy. "

To wyjaśniłem sobie w ten sposób, że w miarę oddalania się i zapuszczania w coraz odleglejsze zakątki jest trudniej. Początkowo robisz z hostami co chcesz ale im dalej tym trudniej, rozgrywka staje się bardziej wymagająca. Pomimo że host może użyć siły do gości to jeśli działa prawidłowo nie może ich zabić, czy dokonać znacznego uszczerbku na zdrowiu. Być może gość podpisuje zgodę na użycie pewnej przemocy ze strony hostów. Grupy szybkiego reagowania powinny być na tyle skuteczne by zapobiegać nadmiernej przemocy bądź gdy gość ma już dosyć i chce się wycofać z zabawy.

"Park posiada wielkie centrum zarządzania, z którego nic nie widać, nic nie wiadomo o tym, co się w tymże parku dzieje."

Być może ten kto chce ma do tego dostęp (Ford?), natomiast dziwne jest że umykają tej obsłudze różne ważne i groźne zachowania hostów.

"Androidy budzą się na stole operacyjnym, zmuszają ludzi do oprowadzania ich po ośrodku - co oczywiście nie wzbudza niczyich podejrzeń."

No jest to dziwne. Jednak pobudkę na stole wyjaśnił bym rodzeniem się samoświadomości, wytwarzaniem bypasów, obejść na wcześniej zadane parametry. Takie prowadzenie hosta nie jest do końca dziwne gdyż wszyscy są świadomi posłuszeństwa hostów na komendy, więc kiedy android jest naprawiony każe mu się iść np. do innego działu żeby tam coś z nim zrobili jeszcze, poprawili, albo odstawia się go w jakieś miejsce by wrócił do parku.

"No bo przecież człowiek, który prawie umarł z poderżniętym gardłem na drugi dzień wraca do pracy jak gdyby nigdy nic i niczego nie zgłasza, żeby się nie narazić przełożonym."

Jest to dziwne faktycznie, ale wygrał strach i egoizm tego człowieka. Wolał działać tak by zataić całą sprawę gdyż za daleko się posunął w swoich działaniach i jeśli to wyjdzie na jaw to pewniakiem wyleci z pracy, może nawet pójdzie do więzienia, zapłaci wysoką karę itd. Sytuacja go przerosła. Jednocześnie pokazuje ten epizod kruchość i niezdecydowanie człowieka w zderzeniu z zimnym i wyrachowanym działaniem androida.

"Facet, który jest legendą i zbudował to miejsce jest tak bardzo nieznany wszystkim, że Ford podstawia jego kopię ileś lat później i nikt tego nie zauważa. NIKT. "

To jest strzał w dziesiątkę! Na to nie wpadłem wcześniej. Tutaj jest rzeczywiście wtopa.

Nie chcę się za bardzo rozpisywać i starać się zbijać wszystkie twoje czy innych argumenty, bo w ten czy inny sposób można dużo rzeczy wyjaśnić.

Mnie drażni czy jest niejasne m.in. :
- trudność w jednoznacznym odróżnianiu hostów od gości, bo może dojść do aktów przemocy na drugim człowieku (można to wyjaśnić w ten sposób że host nigdy nie powie kim jest, człowiek broniąc się powie że jest człowiekiem; poza tym mimo że to park rozrywki to wszelka przemoc podlega normalnym konsekwencjom określonym prawem, to więc powinno powstrzymywać ludzi od przemocy wobec innych gości)
- trup się gęsto ściele ale nie widać jak oni sprzątają, zamykają dany wątek gry przed innymi gośćmi którzy tam akurat zmierzają
- kwestia broni, hosty mogą zabijać się nawzajem ale nie są w stanie nic zrobić z tej samej broni gościom, goście mogą zabijać hosty ale nie siebie nawzajem (czyżby?); co jeśli gość czy host w zamieszaniu zacznie posługiwać się nieodpowiednią bronią?

Generalne dla mnie serial wymiata. Między innymi pokazuje naturę ludzką w środowisku gdzie nie ponosi się konsekwencji swoich czynów, co człowiek zazwyczaj wybiera, czy dobro czy zło. Zło na zewnątrz, w parku przestaje nim być. Jakie są dążenia ludzi gdy ci stają się nieśmiertelni, gdy staja się panami. Pokazuje wpływ władzy na umysły, życie. Dużo by pisać. Pomimo potknięć czy nieścisłości serial mnie wciągnął na dobre. Myślę że było by bardzo wielu chętnych którzy by zapłacili za możliwość dostąpienia takiej rozrywki jaką dawał park Westworld.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones