scenariusza, to w drugiej wytykanie jest już bezcelowe, bo trzeba by to robić co pięć minut. A ostatni odcinek to już całkowity odlot. Chyba więcej sensu miała trzecia seria Twin Peaks niż te bzdury.
Podstawowy błąd logiczny polega na tym, że stworzenie czyjejś doskonałej kopii nie zapewnia temu komuś nieśmiertelności. Do tego potrzeba przeniesienia czyjejś świadomości do nieśmiertelnego ciała, ale przecież nie nad tym polegał cały projekt, tylko na tworzeniu kopii. Nawet najdoskonalsza kopia nie jest tobą, na co więc komu te kopie samego siebie?