PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

7,9 108 537
ocen
7,9 10 1 108537
6,6 14
ocen krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

I jak wrażenia po drugim odcinku? :)

Muszę przyznać, że cholernie dobrze mi się ogląda ten serial - już drugi odcinek i jestem naprawdę zadowolony. Pewne niedomówienia z pilota, które na forum można było zaobserwować, mają swoje odpowiedzi już w drugim odcinku (jak na serial przystało, duh), wystarczyło poczekać.

Scenografia i ogólnie warstwa wizualna - majstersztyk. Wydaje się, że podeszli do tego minimalistycznie ale mam również wrażenie, że oglądając niektóre ujęcia widzę.. przepych. Kapitalna sprawa, nawet podczas seansu przez myśl mi przeszło, że serial powinien być nominowany w takowych technicznych kategoriach Emmy, Złote Globy, itp. ponieważ nawet 'Gra o tron' tutaj moim skromnym zdaniem wymięka.

Jeśli się nie mylę (zapraszam do dyskusji), w tym odcinku nacisk w dużej mierze położono na prostytutkę-murzynkę aka Thandie Newton aka Maeve. Moja pierwsza myśl w pewnym momencie trwania odcinka: w 1 odcinku była Dolores (która w tym bardziej robiła za tło, ale nie, że jej nie było) a w 2 odcinku robi to prostytutka. Kto wie, może w sezonie nacisk będzie położony na różne roboty w poszczególnych odcinkach (odnoszę się też poniekąd do tytułów odcinków)? Jeśli tak, to nie mogę doczekać się odcinka o Teddym (może 3 odcinek o tytule 'The Stray'?). Swoją drogą niezły szok musiała przeżyć przemieszczając się po zupełnie obcym sobie terenie - fakt, pamięć wymarzą ale jak wiemy po pilocie coś tam na 'twardym dysku' zostaje.
Zmusiła mnie też do myślenia sekwencja snu (wspomnień?) owej murzynki, Maeve: czy była to sekwencja wgrana przez Panów i Władców, czy może faktycznie coś takiego miało miejsce w innym scenariuszu a ona sobie przypomniała.. poniekąd? Rozchodzi się przecież o Faceta w czerni, po cóż miałby się tam pojawiać? Co sądzicie?

Została nam przedstawiona niejako procedura pojawiania się nowych gości w Westworld (chodzi mi o Williama i Logana). Miałem niejako deja vu, gdyż oglądałem film z '73 i mam wrażenie, że jest to ukłon w stronę tego filmu (gdzie pojawia się 2 gości, jeden obeznany z 'tematem' i drugi, który w zasadzie raczkuje i jest pierwszy raz w parku). Bardzo mi się to spodobało, jak również aktorzy, których nie sposób nie kojarzyć z innych produkcji, czy to filmowych czy serialowych. Świetnie się będzie oglądało ten duet, nie mogę się doczekać aż Logan (Ben Barnes) zostanie zabity przez Faceta w czerni (mogę wyjaśnić, jeśli ktoś chce, teoria aniżeli spoiler :P).
Aha, nawiązując do aktorów: kolejny Hemsworth daje radę xd

Ed Harris rządzi, a raczej sceny z Facetem w czerni. Nie będę chyba mówił, że o ile pierwsza scena fajnie oddziaływała na wyobraźnię (ta, w której 'uratował' kolesia przed powieszeniem), tak druga to była kolejna uczta dla oka i w sumie ucha. Póki co zakładam, że chce się dostać do zakamarków Westworld czyli miejsca Panów i Władców ale w zasadzie po co? Jest konkret ;) Nie wiem też jak odczytać kwestię tej młodej, niby córki wisielca, która nagle zaczęła gadać o tym labiryncie. Sympatycznie również, że pokusili się o pokazanie, że MiB jest monitorowany jako gość jak inni, i że póki co maja go gdzieś nawet, jeśli wybija dużo hostów (jeśli ktoś się zastanawiał czy jest robotem, ma odp. w serialu).

Scena z Fordem.. dziwna - ta z chłopcem. Na początku założyłem, że to po prostu dzieciak jakichś gości bo co tu zakładać innego, ale końcówka? Robot? Słowa 'już nigdy nie wrócisz' i odchodzi - czy to właśnie nie był robot a jeśli tak, to czy to nie była może jakaś kopia np. dziecka Forda, które mu zginęło, umarło? Rozchodzi mi się o słowa o 'nudziarzu' i 'mój ojciec też tak mówi'.
Swoją drogą na końcu krzyż czy kaplica.. na jaki pomysł wpadł Ford, hmm? Zakładałem, że kościołek w jego Dzikim Zachodzie już istnieje, więc skąd ten najazd kamery na krzyż?

Pewnie o czymś zapomniałem napisać, odcinek zmusił do myślenia nad paroma kwestiami, zapraszam do dyskusji. Jak dla mnie jest póki co bardzo dobrze i przyjemnie mi się oglądało już 2 odcinek :)

ocenił(a) serial na 9
matiiii

SPOILER
Mozliwe ze ten Labirynt, miejsce ktorego szuka Harris ( czlowiek w czerni) , to poziom z androidami podobnymi do ludzi, nie tylko z wygladu. Z samodoskonalaca sie AI, majaca emocje i nieprzewidywalne zachowania. Mozliiwe ze kiedys taki "wirus" - nazwujmy go, wirus inteligencji, juz rozprzestrzenil sie posrod tworow Forda. On jednak ich nie chcial unicestwic, wiec zamknal na tajnym poziomie zwanym Labiryntem. Harris wyraznie jest znudzony zabijaniem androidow, wie ze to wszystko jest przewidywalne i malo go to juz interesuje. W koncu bywa w tym swiecie od 30 lat. Szuka wiec Labiryntu, miejsca gdzie moze naprawde sie sprawdzic, gdzie ma przeciwnikow nieprzewidywalnych. otacza go swiat bez okreslonych scenariuszy i istoty myslacye abstrakcyjnie - jak my, ludzie, lub nawet potezniejsze od nas. Byc moze tam rowniez i jego mozna zabic. On wie o tym i dlatego powiedzial ze jak tam dotrze, to juz nie wroci. Slowa dziewczynki podajacej mu instrukcje jak ma szukac Labiryntu wyaznie nie byly jej, mozliwe ze to wlasnie ta super inteligencja sie poprzez nia ujawnila.

Aretus

Chodzi Ci może o ten aspekt hibernacji tych 'niewypałów' przedstawiony w pilocie przy okazji 'pierwszego' ojca Dolores czy o zupełnie coś innego? :)
Cytuje fragment: "Mozliiwe ze kiedys taki "wirus" - nazwujmy go, wirus inteligencji, juz rozprzestrzenil sie posrod tworow Forda. On jednak ich nie chcial unicestwic, wiec zamknal na tajnym poziomie zwanym Labiryntem."
Odniosłem wrażenie, że w 2 odcinku padła enigmatyczna kwestia odnośnie tego, że nie usuwają 'niewypałów' albo nie są w stanie tego w ogóle zrobić (raczej to drugie). Chodzi mi o scenę rozmowy Forda z Lowem, w której ten drugi stwierdza, że nie są w stanie ich 'zabić' po czym ten pierwszy mówi, że bawienie się w boga musi mieć skutki uboczne (czy jakoś tak). Cholernie ciekawi mnie, dlaczego nie są w stanie ich, nie wiem, usunąć w jakikolwiek tam istniejący sposób (spalić, zgnieść, cokolwiek..). Ew. źle to zrozumiałem, najwyżej proszę mnie poprawić.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Ten wątek z chłopcem chyba większość odbiera podobnie, że to syn Forda - a raczej jego host, który ma go zastąpić.

hagen_filmweb

Zwłaszcza, że dziecko mówi o 'znużeniu' ojca, na co Ford podejmuje podobne kwestie w swojej odpowiedzi. Przyznam jednak, że ładnie zrobiono tę scenę, w sensie: najpierw przedstawione to zostaje, jakby Ford rozmawiał z dzieckiem jakichś gości, po czym na koniec ląduje petarda z 'komendą'. Nie zdziwię się, jeśli cele Forda przy tworzeniu sztucznej inteligencji w tym parku są znacznie 'intymniejsze' lub bardziej osobiste niż się to może wydawać.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Z Odcinka na odcinek jest coraz ciekawiej ;) Zastanawia mnie jaki będzie finał całej tej historii? Na pewno doczekamy się sztucznej inteligencji (na poziomie człowieka) i co potem? Roboty przejmą park i zaczną zabijać ludzi czy wymyśla coś bardziej oryginalnego?

nuul69

Gdyby wzorować się na oryginale to w pewnym momencie faktycznie powinno dojść do mordowania ludzi przez hostów. Jednak mamy pewne 'ale': Facet w czerni to człowiek i już swoje robi (mimo, że nie zabija ludzi), a w dzisiejszych czasach sztuczna inteligencja ma być w zasadzie 'człowiekiem' (a nie, jak dawniej, na zasadzie: coś się buntuje i tyle w temacie). Myślę, że może być znacznie subtelniej niż się nam wydaje np. dojdzie do tego, że hosty uświadomią sobie to i owo, dojdzie pewnie też do jakiegoś mordowania człowieka (bo czemu nie) ale nie spodziewałbym się przejęcia parku (no chyba, że nie planują więcej sezonów bądź każdy sezon miałby, wzorem oryginału, skupiać się na parkach tematycznych czy coś, a co za tym idzie osobnych historiach). Chciałbym wierzyć, że będzie 'coś bardziej oryginalnego' :)

ocenił(a) serial na 4
matiiii

Miałem porzucić ten serial, jednak po 2 odcinku jest zdecydowanie lepiej niż w 1. Bardzo mnie cieszy wyjście z akcją na teren technologicznego kompleksu androidów. Mam nadzieję, ze właśnie w tym kierunku będzie się to rozwijać, zaś western pozostanie tylko tłem. Najbardziej mnie interesuje bunt androidów i ucieczka z parku do świata realnego, także poza kompleks

mike__25

"Najbardziej mnie interesuje bunt androidów i ucieczka z parku do świata realnego, także poza kompleks"
Osobiście nie spodziewałbym się, że serial tak daleko wyjdzie poza swoje ramy wirtualnego miasteczka (chyba, że będą dalsze sezony/nie będą dzielić tego na innego tematyczne parki/inne historie/itp.).

ocenił(a) serial na 4
matiiii

Podobno na razie zaplanowanych jest co najmniej 5 sezonów, więc oczywiście nie musiałoby się to wydarzyć w 1, ale kto wie w kolejnych czemu nie!

mike__25

Wolę jednak poczekać na oficjalnie wieści od HBO - oglądalność dobra (ponoć premiera lepsza niż 'True Detective'), ale jeszcze nie ogłosili s2. Mimo to racja, gdyby powstały następne sezony to 'czemu nie' :)

matiiii

Ciekawi mnie ta twoja teoria z zabójstwem Logana przez mężczyznę w czerni. Możesz rozwinąć? :)

Ivelise

Teoria (chociaż to słowo na wyrost jednak :p), a raczej moje pierwsze skojarzenia i przemyślenia po obejrzeniu tego odcinka, gdy uświadamiałem sobie, jak bardzo 'zrzyna' ten odcinek z oryginału: 2 gości w parku, jeden zaznajomiony z tematem, drugi w ogóle tutaj nie był..

SPOILER odnośnie filmu z '73

W filmie z '73 odpowiednik Logana ginie z ręki Faceta w czerni aka Yula Brynnera, który dodatkowo był robotem. Widząc podobną parę w tym odcinku naszła mnie myśl, że Logan z Williamem (zwłaszcza ten pierwszy ma zamiar odbyć podróż wzdłuż i wszerz, chyba) mogą trafić na serialowego Faceta w czerni, gdzie dojdzie - być może - do konfliktu w związku z postępowaniem postaci granej przez Harrisa (konflikt nie ważne jaki, ale konflikt). Na początku Logan nie będzie wiedział, że ma do czynienia z człowiekiem dopóki nie strzeli i okaże się, że nie może go zabić (co za tym idzie będzie wiedział, że jest człowiekiem Facet w czerni, i vice versa, Facet w czerni również to zauważy). Następnie temu drugiemu się to rzecz jasna nie spodoba i strzeli do Logana zabijając go. Oczywiście William będzie miał 'wtf' wypisane na twarzy, jak w oryginale miał ten drugi, i okaże się, że Facet w czerni używa prawdziwej broni (w oryginale broń przestała funkcjonować poprawnie, tutaj też tak może być albo została zmodyfikowana). Inna moja myśl: dojdzie do typowego pojedynku z westernów, jeden na jeden (coś jak w oryginale) i Edzio okaże się szybszy zabijając Logana - i znów okaże się, że jego broń jest inna niż ta typowa dla parku lub zmodyfikowana. Robi to z Williama nieco bardziej główną postać (jak w oryginale czyniła z tego osobnika, który w parku był po raz pierwszy) ale teoria czy skojarzenia miałem tylko z powodu tego, że obejrzałem oryginał. Plus chciałbym zobaczyć zabicie człowieka przez człowieka na terenie parku, a Facet w czerni prędzej czy później musi tego dokonać, wg mnie (cokolwiek tam nie zamierza).
Inna sprawa, że Logana gra Ben Barnes i wątpię na 'odstrzelenie' jego postaci szybko.. co najwyżej gdzieś na koniec sezonu..

matiiii

Wrażenia takie, że pewien niedosyt. Mając w pamięci pierwszy odcinek, po drugim spodziewałbym się czegoś więcej - jakby to ująć - oględnie mówiąc, posunięcia sprawy do przodu. Oczywiście można mówić, że coś idzie do przodu i można wymienić różne aspekty. Ale generalnie tak ogólnie nie pojawiło się coś znaczącego - jakiś "gwóźdź" tego odcinka, cokolwiek by nim miało nie być, a przynajmniej dla mnie takowego nie było.

Fajnie zostało pokazane przybywanie gości. Przyznam, że pierwsze sceny mnie zmyliły, gdyż myślałem, że może jakiś nowy świat będzie - park rozrywki w klimacie future. Ale jednak po chwili się wyjaśniło, a poza tym skoro miało być o "dzikim zachodzie", to chyba nie tylko przez 1 odcinek ;) No ale, jakoś się nabrałem na ten początek.

Harris mnie denerwuje - i jako on - zestarzały aktor, i jako postać, którą gra. A jak na złość jest póki co wybijającą się postacią (Hopkins marginalne kwestyjki, a on szaleje i morduje ile wlezie). Ciekawi oczywiście co z nim - wiele pytań się pojawia. Tak dziwnie trochę się panoszy po miasteczku. Włodarze wiedzą o nim? Nie wiedzą? - tak jakby sobie poczynał poza wszelkim scenariuszem, trochę denerwuje, że się nie odnoszą do niego. Kim on jest do cholery?! :)

Tak na marginesie, śmieszy mnie trochę podejście HBO. Wulgarny język, przemoc, sceny nagości - czyli znak rozpoznawczy ich seriali. Naprawdę, traktują widza, jak ostatniego prymitywa, który bez tego wszystkiego nie rzuci się na ich serial. Ale to tak tylko na marginesie ;)

Generalnie Westworld nie powiem, pomysł ciekawy, realizacja na poziomie, ogląda się przyjemnie, jest oczekiwanie na kolejny odcinek.
Ale oby jednak w kolejnym coś mocniej ruszyło do przodu. Na razie wydaje się, że nie czeka na nas jakaś wielka i intrygująca tajemnica do odkrycia. Jeśli kolejne odcinki będą, jak ten drugi, to po którymś z kolei zacznie to nużyć.

ocenił(a) serial na 9
paperski

"Tak dziwnie trochę się panoszy po miasteczku. Włodarze wiedzą o nim? Nie wiedzą? - tak jakby sobie poczynał poza wszelkim scenariuszem, trochę denerwuje, że się nie odnoszą do niego. Kim on jest do cholery?! :)"

Wiedza i odnosza sie do niego. Na marginesie, jak wy ogladacie seriale czy filmy? :)
Przeciez jest krotka rozmowa na jego temat. Jeden z pracownikow mowi - "Ten gosc sprzatnal juz cala grupe, mam go troche spowolic?", szef ochrony odpowiada " Ten pan dostanie wszystko co sobie zazyczy"

Aretus

Masz rację, przesadziłem :) , odnosili się. Ale po prostu brakuje mi konkretnych działań!, żeby się nim zająć, jakoś porządnie, a nie że sobie jest i tak morduje sobie ot po prostu, jak ostatni psychopata, przez te wszystkie lata odwiedzania tego miasteczka już w ogóle z wypaczoną głową ;)
No wiadomo, że jeśli jest gościem, to jak to w powiedzeniu "klient płaci, klient ma". Harris ma hobby zabijania, no to zabija, więc ja tam sobie mogę chcieć, żeby się nim zająć i najlepiej go usunąć, ale im to na razie nie przeszkadza zbytnio. Mówię "zbytnio", bo chyba jednak trochę już im tam przysparza więcej roboty, jak zaczyna więcej zabijać, to i więcej "androidów" muszą resetować i naprawiać. A jeszcze nie wiadomo, co on chce osiągnąć, a zanosi się, że będą mieli z nim poważne problemy, więc tym bardziej, już trzeba by go przystopować ;), bo chyba widzą, że za bardzo szaleje!, już pomijając, że irytuje niektórych widzów ;)
No nic, zobaczymy co będzie dalej.

ocenił(a) serial na 9
paperski

Moze i irytuje, ale niewatpliwie jest ciekawa postacia. Od poczatku wiadomo ze park jest przeznaczony i jest rajem dla roznej masci psycholi ktorzy wlasnie tam moga ralizowac chore zadze. Harris wybija sie w okrucienstwie, prawda, ale przeciez tam wlasnie moze do woli tak postepowac.. Przypomnij sobie co propnuje Lee Sizemore, opisujac nowy watek jaki ma zamiar wprowadzic - okrucienstwo jakiego jeszcze nie bylo, masakra, masa krwi, kanibalizm, wiwisekcjre... horror. Ten park wlasnie po to zostal stworzony. No, ale powinno sie to zmienic poniewaz Ford juz sie tym nudzi i chce wprowadzic cos zupelnie nowego.

paperski

Co do marginesu: jak na serial HBO i drugi odcinek, to tego jest naprawdę niewiele w stosunku do całego czasu trwania tych dwóch odcinków. Ledwie jedna scena 'orgii' z Loganem, a scena seksu Pani Kierownik i Lowe'a w ogóle nie pokazana. Wulgarny język pojawia się w zasadzie przy przydupasie pani kierownik i w świecie Dzikiego Zachodu (ale to raczej normalne, że serial to urealnia). Wiele rzeczy jest też zasugerowane a nie pokazane np. scena gwałtu na Dolores przez Faceta w czerni w pilocie. No chyba, że liczysz scenę nagiej Maeve podróżującej i widzącej 'okropności' świata rzeczywistego w przybytku Panów i Władców (ja tego nie liczę xd) ale ogólnie, póki co, nie widać aby przesadzali przy tym serialu z tego typu rzeczami. Zwłaszcza, że nakreślono gości pojawiających się w parku i to, co mogą zrobić.. mogą zrobić dosłownie wszystko. Możliwe, że tłumaczę i bronię 'Westworld', ale nie czuję tutaj przesytu tych aspektów, z których znane jest HBO.

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Też nie uważam by zbytnio epatowali seksem czy też żeby przesadnie rzucali fakami itd. Przecież tu prawie w ogóle nie klną XD

Tortuga033

Oglądając z lektorem słyszałem parę razy k**wa ale to tyle w temacie wulgaryzmów (słownych) :D

matiiii

Masz rację, przesytu nie ma. Chodzi tylko o podejście, czy się chce cokolwiek z tego umieszczać i dzięki kilku takim, czy innym scenom podbijać oglądalność.
Westworld nie potrzebuje tego wszystkiego i jest w stanie się obronić pomysłem. Producenci natomiast po raz kolejny idą trochę po linii najmniejszego oporu.

paperski

W takim razie nie podzielam zdania - 'Westworld' potrzebuje brutalnych scen, podejście jak najbardziej wskazane. Zauważ, że na 2 odcinki strasznie uwypuklono aspekt gości i tego, co mogą sobie w parku robić tj. mogą robić dosłownie wszystko: mordować, gwałcić, cokolwiek przyjdzie ludziom do głowy. I teraz załóżmy, że takich scen w ogóle by nie było - jak dla mnie bez sensu. Po cóż stwierdzać, że goście mogą wszystko (nawet mówią wprost o przykładach) a następnie pokazywać przez różowe okulary, jak sprawa wygląda. Ponownie dodam, że naprawdę na 2 odcinki nie było tak drastycznie, a czasami wręcz pokazywane w sposób, w który widz musi sobie dopowiedzieć resztę (oprócz orgii Logana i paru 'faków' były takie sceny jak domniemany gwałt na Dolores przez Faceta w czerni, seks Lowe'a z kierowniczką, a o strzelaninach nie wspominam bo w przypadku 'westernu' to mija się z celem). Podejrzewam również, że postać Williama pokaże widzom, jak wygląda sprawa z gościem, który wchodząc pierwszy raz do parku jest 'niewinny', i jak będzie się zmieniał i na coraz więcej sobie pozwalał (oczywiście moje przypuszczenie, może też być tak, że postać będzie moralna do samego końca).

ocenił(a) serial na 9
paperski

Też uważam, ze ten drugi odcinek nie posunął akcji do przodu, w dodatku nie dostaliśmy za wiele Dolores, prawie nie było kontynuacji jej wątku.
Jeśli ten park rozrywki jest grą, to trochę absurdalne jest, ze gracze nie mogą 'zginać', bo na tym polega granie, ze czasem się przegrywa. Mogliby np zaczynać od początku albo od ostatniego zapisu, ale nie może być tak, ze są zupełnie bezkarni, bo to by się szybko znudziło, chyba, ze to byłaby gra w rodzaju Simsów, ale na to nie wygląda.
Przerażające jest to, że śmierć nie jest uważana za prawdziwą, jeśli jest to śmierć androida, podobają mi się te kwestie moralności w tym serialu. Przypomina mi to Prestiż (J. Nolan byl tez tam scenarzystą). Myślę, ze pracownicy parku próbują odczłowieczać ich w głowie - ciekawe było, że jak Maeve się obudziła na stole operacyjnym i wstała, tych dwóch techników mówiło o niej 'ona', a potem, jak już ją uśpili, zaczęli mówić o niej 'to'. Przez chwilę zapomnieli, że to jest coś, a nie ktoś. A w ogóle to skoro hosty nie mogą uszkodzić człowieka, czemu oni byli tacy przestraszeni? Może nożem jednak mogą?

gekkrepten

"chyba, ze to byłaby gra w rodzaju Simsów, ale na to nie wygląda."
To jest gra w rodzaju SImsów, ale nie w mieście, nie na tropikalnej wyspie, a na Dzikim Zachodzie - gość nie może zginąć i koniec :) Inna sprawa, że grając w Simsy czasami chciało sie wyrządzić krzywdę w grze ale tego nie można było zrobić - to pewnie ta różnica.

"A w ogóle to skoro hosty nie mogą uszkodzić człowieka, czemu oni byli tacy przestraszeni? Może nożem jednak mogą?"
Odebrałem to jako strach przed swoimi zwierzchnikami, że popełnili błąd (do samego końca będę myśleli, że ten jeden nie wyłączył hosta) i mogą stracić pracę. Na koniec nawet o tym ten drugi wspomina i mówią, żeby szybko stąd odeszli aby nikt nie zauważył.

ocenił(a) serial na 9
matiiii

kolejna motyw muzyczny wpleciony do serialu - od 14:36 słychać "No Suprises" Radiohead :)

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Zapowiada się całkiem niezle - żeby tylko nie przekombinowali.
Z ciekawostek Ed Harris do swoich rzezi używa 10-strzałowy rewolwer LeMat

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Sporo osób pisze o planach "faceta w czerni" i doktora Forda. A co myślicie o tym co kombinuje Bernard? Jego rozmowa z Dolores nie odbywała się w głównym laboratorium, a raczej w jakimś ukrytym miejscu i do tego nie było to pierwsze takie spotkanie.
Później ktoś (Bernard?) wskazuje Dolores miejsce ukrycia pistoletu i myślę, że jest to prawdziwa broń (jak wynika z wypowiedzi tej przewodniczki na początku broń w Westworld nie jest do końca prawdziwa).

Po zapowiedziach podchodziłem sceptycznie do tego serialu, ale na razie rewelacja - mam nadzieję, że tego nie schrzanią.

użytkownik usunięty
banan411

o i to jest dobre pytanie! co knuje Benek...? możliwe, że Bernard czuje pismo nosem i wie, że w pewnym momencie samoświadomość droidów i ich inteligencja wejdą na taki poziom, że nie będą mogli nad nimi w pełni zapanować. Uświadamiają go w tym właśnie rozmowy z Dolores. Widzi, że staje się inteligentniejsza i bardziej świadoma otaczającej jej rzeczywistości.
Według mnie to prawdziwa broń, a Benek wskazał to miejsce Dolores, bo może dojść do jatki między drodiami i gośćmi jak zacznie wszystko się walić i roboty zaczną się buntować albo może chce zobaczyć czy Dolores będzie w stanie zabić GOŚCIA jak pozna prawdę bądź jak prawdy może jeszcze nie pozna, ale będzie miała na tyle silne i przejrzyste wspomnienia i będzie na tyle świadoma, co robią z nią GOŚCIE, że będzie chciała ich zabić. Taka mała teoria :)

ocenił(a) serial na 7

Ja myślę że on przeprowadza tajny eksperyment :)

A gdyby tak.. Bernard był robotem ? Szefowa wspomina, że lubi on pogrążyć się w zamyśleniu, w pierwszym odcinku słyszymy o zaimplementowanych gospodarzom momentach zadumy. Wiem, bardzo wątły trop, niemniej, jego rozmowy z Dolores są podejrzane. Wydaje się być oczywiste, że to on naprowadza ją na broń, która, skoro zostaje pokazana, jakąś rolę odegrać musi, być może służąc zabiciu gościa przez gospodarza. Oczywiście, możliwe, że to tylko zabieg w montażu- najpierw rozmowa Bernarda z Dolores, potem ona znajduje broń, a my pozostajemy z mylnym wrażeniem, że on do tego doprowadził.

Co do chłopca, wydaje mi się, iż to sam Ford w wieku chłopięcym- obie postacie wspominają o ojcu mówiącym te same słowa.

barbarossa

Też mi przyszło przez myśl, że ktoś wśród ekipy zarządzającej ogólnie na koniec sezonu okaże się robotem (niekoniecznie Lowe, może być ktokolwiek inny). Tutaj mogliby wykorzystać aspekt z 'Futureworld' (chociaż, teoretycznie, jeśli chłopiec jest synem Forda z tamtej sceny z Fordem i chłopcem, to poniekąd już z tego czerpią).

użytkownik usunięty

Myślę jak kolega powyżej, że Bernard przeprowadza eksperyment. Jest uczniem Forda i ma naturę badacza. Sądzę, że to naturalny dla naukowca proces łamania kolejnych granic. To jest fascynujące, gdy maszyna nie tylko logicznie kojarzy fakty, ale i docelowo może zacząć odczuwać emocje. W jakich innych warunkach ten eksperyment mógłby być w pełni przeprowadzony,
Poza tym Bernard odczuwa przywiązanie wobec hostów, które tworzy, nie potrafi pogodzić się z ich uśmiercaniem.

ocenił(a) serial na 7

Tak właśnie to odbieram.

banan411

Ciekawe zagadnienie. Myślę jednak, że nie jest w żadnym wypadku nikczemnym człowiekiem tylko jak wyżej, po prostu jako naukowiec próbuje przekraczać pewne granice (i niekoniecznie chce być stłamszony przez Forda mówiąc mu o tym). Pewnie nawet jest na tyle pewny siebie, że myśli, że nikomu krzywdy nie wyrządzi.

użytkownik usunięty
matiiii

Wydaje Mi się, że twórcy serialu na pewno będą chcieli przybliżyć sylwetki poszczególnych robotów, które przewijają się dość często: była już Maeve, Dolores, podejrzewam, że następny w kolejce jest Teddy i stopniowo pokazany będzie rodzący się wśród droidów bunt, bo będą one dochodzić małymi kroczkami do prawdy kim są i w jakim świecie żyją. Co do snu Maeve to nie był zaprogramowany/wgrany sen, tylko według mnie sceny z poprzedniego wątku, w którym była. Ona również jest jednym z najstarszych droidów w parku, więc zapewne wcześniej była w innym scenariuszu, a to że Edek się tam pojawił to cóż... w parku urzęduje od 30 lat i jego znudzenie polega na tym, że pewnie ogarnął już wszystkie wątki, pewnie łącznie ze starym wątkiem Maeve.

Ciekawi Mnie ten labirynt. Ja mam taką teorię, że istnieje pewne miejsce, o którym mają pojęcie tylko niektóre droidy(celowo zaprogramowane do przetrzymywania tej informacji i nie ujawniania jej pod groźbą śmierci), w którym być może istnieją zaawansowane roboty i wszystko przestaje być przewidywalne. Wyżej widziałam, że ktoś miał podobna teorię. Przy czym wydaje mi się, że może Ford stworzył to miejsce ("pracuje nad nim od dawna") i ta kapliczka ma być do niego wejściem. Możliwe, że Ford już dawno, celowo zostawił na tym droidzie z burdelu, którego oskalpował Edek wskazówkę jak tam trafić, bo liczył, że kiedy jego dzieło będzie ukończone jakiś GOŚĆ w końcu tam trafi zanim to upublicznią... wiem, że to nie ma sensu, ale to jedna z teorii, które chodzą Mi po głowie :)

co do chłopca, jw. pewnie miał być droidową wersją jego syna, którego stracił.

"podejrzewam, że następny w kolejce jest Teddy i stopniowo pokazany będzie rodzący się wśród droidów bunt, bo będą one dochodzić małymi kroczkami do prawdy kim są i w jakim świecie żyją."
Też mam takie wrażenie tj. ktokolwiek będzie następny (również obstawiam Teddy'ego) będzie jak z Dolores i Maeve - małymi kroczkami będzie przetasowanie. Zaintrygowała mnie kwestia rozmowy Maeve z Teddym w saloonie, kiedy padły słowa z ust Maeve, że Teddy też ma swoje na sumieniu (a może to było odwrotnie, że Teddy sie do tego przyznał). Myślę, że będzie ta kwestia poruszona w jego 'wątku'.

Ta teoria jest o tyle dobra, że pasowała by do koncepcji gry, np. drugi poziom danej gry itp.itd. Ale.. jeśli istniałyby to goście nie powinni byliby o tym wiedzieć? Ewentualnie człowiek ma o tym myśleć w koncepcji ukrytego poziomu czy coś.

użytkownik usunięty
matiiii

no własnie może nie wiedzą, bo Ford dopiero skończył swoje dzieło i chce je wprowadzić dla reszty graczy dopiero teraz, a Edek może usłyszał z jakiegoś innego źródła, że coś takiego ma powstać tylko na razie nikt nie wie gdzie, co i jak oprócz paru wtajemniczonych droidów, które mogą udzielić wskazówek jeśli ktoś wie czego szuka. No nie wiem Ja na razie mam taką teorię, ale podejrzewam, że w najbliższych odcinkach zostanie ona mocno zweryfikowana :)

co do rozmowy Tedzia z Maeve być może jak przybliżą postać Teddyego to się dowiemy o co tu chodziło i czy Teddy to tylko kowboj-bohater-romantyk ratujący damy z opresji (Dolores) czy ktoś więcej. Z drugiej strony Bernard mówił, że droidy prowadzą różne dialogi ze sobą, po to by ćwiczyć emocje itd i nie wiem czy ta ich rozmowa to po prostu takie small talk przy barze... cóż zobaczymy co to będzie :)

Jeśli teorie o powiązaniu Faceta w czerni z Fordem okażą się prawdziwe (nieważne które, ale faktycznie się znają) to miałoby to w sumie sens, że on akurat coś by o tym wiedział. Mam nadzieję, że nas nie zawiodą twórcy serialu (ogólnie) i konkretnie rozwiązali tę kwestię, aby nie czuć się, nie wiem, oszukanym na koniec sezonu (czy kiedy się o tym dowiemy, o co chodzi itp.itd.).
btw. droidy? Za dużo SW? :D

Możliwe, chociaż łudzę się, że nie bez powodu wstawili taką kwestię i Teddy jako host ma o wiele więcej do zaoferowania niż miła buzia i wątek, jak napisałaś, 'kowboja-bohatera-romantyka'. Będzie w ten sposób bardziej 'ludzki' :)

matiiii

Jeśli chłopiec miał być synem, to zastanawia mnie wspominany przez niego Tommy. Może to jego brat. Wpierw chłopiec mówi, że chcieli wspiąć się na szczyt góry, ale ojciec mu zabronił, a Tommy rzucił mu wyzwanie. Kiedy chłopiec znowu go wspomina, Ford go odsyła. Pierwsza teoria - chłopiec to personifikacja młodego Forda, zaś Tommy = Człowiek w czerni. Budując park, chciał zaimponować bratu. Dlatego ma on nieograniczony dostęp i przyzwolenie na wszystko. Dlatego wie o ukrytych grach. Dlatego Ford tworzy kolejne poziomy. Druga teoria - chłopiec to wersja jego syna. Może Ford stara się zaimponować swojemu synowi - Człowiekowi w czerni (chłopiec jest ubrany podobnie do Forda, ale w wersji czarnej). Uchronić go od nudy. Trzecia teoria - chłopiec to wnuk Forda, a syn Człowieka w Czerni, który zginął podczas wizyty w Westworld. Od tej pory Ford przestaje ingerować w scenariusze, a zajmuje się udoskonalaniem robotów, ich zdolności uczenia się i odwzorowywania ludzi. Tak, by pewnego dnia mogły w pełni i nieodczuwalnie zastąpić utraconych bliskich.
Człowiek w Czerni ewidentnie jest bliski Fordowi - ciągłe, nieograniczone wizyty zdają się o tym świadczyć. Zna bardzo dobrze wszystkie roboty, zna teren parku. I wydaje się, że obaj prowadzą ze sobą wewnętrzną grę.

ocenił(a) serial na 7
rutosia

O teoria że MIB to brat Forda (czas się zacząć uczyć imion postaci), bardzo mi się podoba :) Tak czy siak Black musi mieć z jakiegoś powodu VIP-em niejako.

rutosia

"Trzecia teoria - chłopiec to wnuk Forda, a syn Człowieka w Czerni, który zginął podczas wizyty w Westworld. Od tej pory Ford przestaje ingerować w scenariusze, a zajmuje się udoskonalaniem robotów, ich zdolności uczenia się i odwzorowywania ludzi. Tak, by pewnego dnia mogły w pełni i nieodczuwalnie zastąpić utraconych bliskich."
Najbardziej podoba mi się ta teoria. Miałaby na obecnym zaznajomieniu się z tematem cholernie dużo sensu:
- wyjaśnia 'chłopca' i 'Faceta w czerni'
- incydent przecież takowy mógł być już w Westworld (a skoro to serial nikt jeszcze o tym nie wspomina, wiadomo)
- wiemy, dlaczego Ford przestał ingerować w scenariusze
- wiemy, dlaczego zajmuje się tylko udoskonalaniem robotów itp.itd. (aby faktycznie zastąpić sobie kiedyś utraconych bliskich).

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Podzielam opinie, że ten odcinek był jeszcze lepszy niż poprzedni.

Kolejne kwestie mechaniki parku, zostały nam przedstawione w tym odcinku. Podoba mi się jak to jest rozwiązane.
Sama fabuł też powoli się to wszystko rozwija, mamy kolejnego androida, który zaczyna zyskiwać świadomość. Wygląda na to, że będą się zarażać od Dolores.
W sumie żal mi po tym odcinku tych robotów, bo dużo graczy przychodzi tam po to, żeby przysłowiowe gwałcić, grabić i zabijać. Możliwe że specjalnie pokazują to okrucieństwo gości, żebyśmy potem kibicowali androidom.

Mam nadzieje że postać tego Billy'ego się już nie pojawi, bo jakaś taka stereotypowa mdła klucha, nie lubię takich postaci.

Fajny wątek z tymi NPC co mają questy dla gości.

Ed Harris faktycznie wymiata, wyrazisty skur..zły człowiek z niego, choć z drugiej strony, nie ciężko być kozakiem, skoro przeciwnicy go nawet drasnąć nie mogą xD Co jednak nie zmienia faktu, że robi to po badassowemu :D
Z tym labiryntem to tak sobie pomyślałam, że mogłoby chodzić o "kulisy", bo w sumie jak tak pokazali, to wygląda to to trochę jak labirynt, no ale Man in Black androidem nie jest, więc to odpada. Co prawda mówi, że on od 30 lat tam zachodzi i w pewnym sensie się tam narodził, ale myślę że to była metafora po prostu.
W każdym razie postać jest intrygująca i tajemnicza i tak samo interesujące jest, o co chodzi z tym poziomem.

Ten Mudżyn programista, chyba będzie tym zuym, a nie Hopkins, jak widzę niektórzy zakładają. W ogóle podoba mi się też co raz bardziej postać Hopkinsa, te jego filozofowania mogłabym słuchać przez cały odcinek :D


Tortuga033

"Możliwe że specjalnie pokazują to okrucieństwo gości, żebyśmy potem kibicowali androidom."
Niewykluczone (nawet napiszę więcej: pewnie właśnie o to chodzi, człowiek = zły, robot = dobry a jeszcze później, gdyby doszło do jakiegoś buntu, 'przecież ludzie sobie na to zasłużyli' itp.).

Ed Harris ma w sobie tyle charyzmy, że może być nietykalny/nieśmiertelny, nawet cheatowac ale i tak robi to w sposób pełen gracji :D
Metafora z tymi 'narodzinami' albo teoria nr 3 użytkownika @rutosia: narodził się w momencie, gdy mu syn zginął.

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Tylko z drugiej strony było by to jednak strasznie przewidywalne. No nie wiem, mam nadzieje że jednak pokuszą się o coś troszeczkę oryginalnego.

Ano, dokładnie :D
Przeczytałam, teoria ciekawa i ogólnie uważam że Black jest jakoś rodzinnie powiązany z Fordem.

Tortuga033

Wiesz, od początku liczę na oryginalność mimo, że pewnie oglądam coś wtórnego. Nadzieja umiera ostatnia, może nas zaskoczą :D

Pasowałoby, gdyby był jakoś powiązany z osobą Forda (już niekoniecznie rodzinnie, ale powiedzmy, że się znają). Przecież musiał się jakoś dowiedzieć o 'labiryncie', nie wierzę, że ot tak sobie tyle wie. Ale nie zdziwiłbym się na plot-twist w stylu: Facet w czerni to przydupas Forda, który ma za zadanie testować rzeczy, o których, być może, wie tylko Ford (ew. testować coś na polecenie Forda, o czym inni nie muszą wiedzieć).

użytkownik usunięty
matiiii

Na wstępie nie oglądałam filmu i nie chcę:)
Bardzo podoba mi się kontrast pomiędzy sterylnoscia zaplecza (laboratorium), a kolorystyką parku. Krajobrazy są wspaniałe, ciepłe kolory i kanion... Jednakże bardziej przemawia do mnie biel i czerń laboratorium. Sam proces tworzenia hostów, jego logistyka.
Uważam, że chłopiec to młody Ford. Jego credo stworzenia parku, to danie możliwości gościom odpowiedzi na pytanie kim mogliby być. Kim zatem chciałby być Twórca ? Po tylu latach niewtracania się w fabułę odrzuca nowy wątek jako niezgodny z jego wizją. Podkreśla, że całe otoczenie jest magiczne poza nim samym, to oznaka skromności dosyć dziwna jak na Kreatora. Czy po tylu latach można nie być zmęczonym swoim dziełem?
Uderzyło mnie, że zarówno Ford, jak i Człowiek w czerni podkreślili rolę niuansów i szczegółow w Westworld. Koncepcja gry do mnie przemawia, sama od pierwszego odcinka mam wrażenie, że ten świat to gra, w której musi istnieć kolejny poziom. Z tego punktu widzenia jestem w stanie zrozumieć Człowieka w czerni, który od 30 lat wraca do tego świata (jeżeli rzeczywiście jest robotem będę bardzo rozczarowana:)
Dla mnie Człowiek w czerni to syn Forda. Dlatego tak wiele mu wolno, w końcu zawsze chcemy uszczęśliwić nasze dzieci, mimo, że często zdajemy sobie sprawę jak bardzo są niedoskonałe.
Serial zapowiada się interesująco, mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

ocenił(a) serial na 9

Może Man in Black jest testerem gry? Na pewno się dowiemy o nim więcej, na razie wiemy, ze ma status wyjątkowego gościa, któremu wszystko wolno. I w jednym z trailerów jest scena, jak mówi do kogoś 'A gdybym ci powiedział, ze jestem tu po to, by cię wyzwolić?', co zupełnie zmienia perspektywę. Pamiętajmy, że nie było pokazane, co zrobił z Dolores w tej stodole ani co zrobił z Maeve.

użytkownik usunięty
gekkrepten

Testerem samozwanczym:) Jak dla mnie jego celem jest wyłącznie odkrycie "labiryntu". To sadysta, on nie chce zniszczenia tego świata, ceni go za porządek, swoisty ład. Ucieka przed zewnętrznym chaosem.

ocenił(a) serial na 9

Podoba mi się to , że każdy ma swoje teorie i kazde mogą się sprawdzić.
Moim zdanie Facet w Czerni może okazać sie dobrym gosciem (tak tak) , który bedzie chcial pomóc hostom uwolnić się. Może byc równiez bratem dr.Forda (Tommy)

użytkownik usunięty
Inter_hasz

Podoba mi się, że Tobie podoba się, że każdy ma swoje teorie i każde mogą się sprawdzić:)
To byłby przełom kopernikański, ale w sumie czemu nie...

ocenił(a) serial na 8

Wolno mu bo płaci i to od 30 lat. Nie jest maszyną, ponieważ Teddy próbował do niego strzelić i nic. Dolores zgwałcić. Dał znać o tym, mówiąc coś w stylu "chce cię po dobroci".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones