Szerze mówiąc, że ten sezon był już na pierwszy rzut oka tak głupi, że aż nie chce mi się rozkminiać czy poszczególne wątki miały sens. A pierwsze dwa sezony były takie dobre...

Westworld powinien skonczyc sie na 2 sezonie i kropka.
A co do 3 sezou to ja podziekowalem przy zamieszkach. Pinkam wsrod zgraji wk..rwionych ludzi chodzi jak na spacerze w lesie z psem. Potem zas dolores wlczy na mieczyki tylko ze ttm razem juz wygrywa ale jednak na koncu przegrywa ale Łał jednak wygrywa. Nooo prprostu nie dalo sie tego ogladac. Meczylem 3 sezon do konca bo w jakims naglowku napisali ze jest zaaaajebisty cliffhanger na koncu a kiedy to zobaczylem to pomyslelm ze anuluje subskrypcje hbo bo za to sie nie naleza zadne pieniadze :p

Mi sie 3 sezon bardziej podobal od poprzednich sezonow, ale nad iloscia roznych absurdow i niescislosci w tej produkcji, wlacznie z sezonem 3, tez ubolewam.
Moj pomysl na pogodzenie hostow i ludzi przedstawilem kiedys tutaj:
https://www.filmweb.pl/serial/Westworld-2016-232988/discussion/Spos%C3%B3b+na+po godzenie+ludzi+i+host%C3%B3w.,3163597

Co do punktu 1, czytałam ostatnio "Homo Deus" Harariego i scenariusz w którym aplikacje wręcz rządzą naszym życiem, nie jest wcale tak nieprawdopodobny, zaczyna się przecież od spersonalizowanych reklam czy wyszukiwania w google (był też tam ciekawy motyw zakwestionowania wolnej woli u człowieka, chodziło dokładnie o jakieś reakcje w mózgu przed podejmowaniem decyzji, ale musiałabym znaleźć ten fragment, bo dokładnie nie pamiętam). Zbudowanie z tego całego systemu pewnie byłoby możliwe. Kluczową kwestią wydawało się noszenie przez ludzi urządzeń monitorujących wszelakie parametry ciała, z biegiem czasu coraz bardziej dokładnych. Konkluzja była taka, albo prywatność albo zdrowie.

Co do reszty punktów, eh dokładnie. O pomstę do nieba woła, co zrobiono z tą historią :/ liczyłam na jakiś mega twist, że wszyscy tkwią w jakiejś symulacji stworzonej przez Robosrobo, a tu żenada... Nie widzę też związku ze sceną po napisach w ostatnim odcinku II sezonu. Rozczarowanie roku.

Odnośnie pierwszego akapitu to "społeczeństwo zarządzane maszynowo" to bardzo wdzięczny temat, z którym nie raz i nie dwa spotkałem się na łamach gatunku science-fiction. Koncept sam w sobie bardzo ciekawy i warty eksploracji, ale... dyskutujmy z tym co Westworld nam pokazało a nie z tym co sobie dopowiedzieliśmy, to nie matura z polskiego ;) Reboam (imię na cześć syna Salomona, tak BTW) wiedział wszystko, kropka. Nikt nam nim nie powiedział o tym, że jest w jakikolwiek sposób zdolny wpływać na realizowane scenariusze.

A szkoda, jakby skupili się na tym jak Serac steruje społeczeństwem z tylnego społeczeństwa to mielibyśmy świetną historię z nurtu fantastyki socjologicznej (gatunek skądinąd współtworzony przez Polaka, Janusza Zajdla), ale nie... pompatyczne monologi i Maeve popieprzająca w lateksowym kombinezonie ważniejsze.

Hehe racja, co Westworld S03 pokazało... Ano nic. Zmarnowany potencjał, naprawdę żal, bo można z tego było wycisnąć wiele.

Niestety, ale to czysta prawda. Scenariusz w 3 sezonie, a szczególnie końcówka to totalny bełkot. Nie wiem jak można w ogóle było napisać coś tak bardzo pozbawionego logiki. Najgorsze, że świat w tym serialu jest tak przedstawiony, że trudno przejmować się losami kogokolwiek. Mogę się założyć, że w kolejnym sezonie okaże się, że Dolores ma się dobrze, bo miała jeszcze z 10 kopii o których nie wiedzieliśmy albo cudownie zostanie odtworzona. Jaki to więc ma sens?
A i zapomniałbym o najlepszym... to ciągłe wyciąganie jak z kapelusza różnych postaci, które biorą się nie wiadomo skąd i dlaczego tu się znalazły, ale akurat pasują do danej sceny i dawno ich nie było, więc trzeba pokazać. Inne kluczowe postacie robią z kolei za zapchajdziury. O wątku Eda Harrisa już chyba wszystko powiedziano... mnie to co zrobiono z tą postacią zwyczajnie rozbawiło.

Naprawdę rzadko zdarza się tak dobre wykonanie (widać, że nie szczędzono kasy), przy tak pozbawionym sensu scenariuszu.

Z pewnoscia sporo osob chcialoby wskrzeszenia oryginalnej Dolores - bez niej ten serial nie mialby juz tego uroku i sensu. Nie zabija sie glownych bohaterow. A sposob na jej zmartwychstanie istnieje, gdyz, jak sie wydaje, mogla ona przeniesc swoja swiadomosc (swoje dane, swoj kod, przynajmniej te ktorych wczesniej nie zdazyl wykasowac Serac) do Reboama, a Reboam dostal polecenie wykasowania tylko siebie samego, mogl wiec nie wykasowac Dolores, gdyz ona nie byla Reboamem, zatem Dolores dalej moze siedziec w tej kuli, w ktorej byl Reboam i moze zostac z niej odtworzona. Oby tak sie stalo. Wzglednie moze jest mozliwe odkasowanie skasowanych danych z kulki Dolores. W koncu pliki w naszych komputerach tez mozna odkasowac, jesli miejsca w ktorych byly zapisane nie zostaly nadpisane czyms innym, a kulki Dolores niczym nie nadpisano.

Dobrze prawisz bracie. Dla mnie 1 sezon pod każdym względem odbiega od 2 pozostałych. HBO mam wrażenie , że lubi zniszczyć arcydzieło. Raz zrobiło to z GOT teraz drugi raz z Westworld

DEVS, był teraz taki serial... bardzo podobny temacik... oglądając ze zrozumieniem, mamy maszynę wyliczającą wszystkie możliwe wersję przyszłości, która eliminuje wszystko (w tym ludzi), żeby pewna wersja tej przyszłości się nie spełniła...

o kurde! ten film był chyba nieprawdziwy!

Już Assimow w swoich opowiadaniach poruszał kwestię analizy, strategii i planowania. Kula, realizowała różne scenariusze, popatrz ile było wariantów każdego. A odgórne założenie brzmiało, zapobiec apokalipsie. Wiec ileś milionów wariantów było zgodne z tym kierunkiem. Ostatecznie na losy całej populacji ma wpływ kilka organizacji , które maja swoją strukturę, wbrew wszystkiemu to nie musi być trudne. Tak naprawdę , najprawdopodobniej tak sie dzieje tylko jest sterowane recznie, uwzględniając partykularne interesy pewnych grup :)