Jak dla mnie totalna i totalnie irytujaca poracha, nie spowiedzalem sie ze az tak to schędożą... Zgodnosci tu z ksiazkami mooooze 15%, powymyslane jakies debilne watki, pomieszanie z poplataniem i nie mam tu na mysli skokow fabuly w czasie, a wrzucanie postaci w miejsca gdzie ich nie bylo, przekrecanie charakteru wielu postaci itp. Zrobienie z driad dzikusek z dzidami i (ja p!) kuszami! To juz zakrawa o swietokradztwo. Doppler psychopatycznym morderca mowiacy o sobie jak chędożony Gollum - Szkoda, ze na powitanie Ciri nie powiedzial "My preciousss", Vilgefortz pajacem granym przez aktora pochodzenia hinduskiego (Bosko to pasuje do jego miana) i prawie dostajacy wp od Kahira, ktorego tam nawet nie powinno byc, co Triss robila przy strzydze i jak ona wyglada??! W/g Sapkowskiego czarodziejki byly przepiekne, na pierwszy rzut oka chodzace idealy, tu mamy przeglad pasztetow. Moglbym te debilizmy jeszcze przez godzine wymieniac, ale szkoda czasu. Dno i 3 metry mulu, to jest moja ocena tego antydzieła.

Czy tak ciezko jest nakrecic bezposrednia adaptacje koncentrujac sie na jednym dluzszym opowiadaniu na sezon, krotszym w 2-3 odcinkach????

Obecnosc wsrod tworcow Baginskiego tchnela optymizmem i... Ech.

PS. Moglem cos pomieszac, bo z odcinka na odcinek bylem coraz bardziej wk...