Zrobili groch z kapustą.

Takie same odczucia u mnie. Rzygali na ekranie i ja też miałem ochotę...

Czytałem jest bardzo dobrze, ehh czekać teraz na drugi sezon.

Pod jakim względem jeżeli można wiedzieć?

Chyba kpisz. Co się zgadza z książkami poza OGÓLNYM zarysem niektórych wydarzeń i postaci?

Z książkami to zgadza się kolor oczu i wiedźmin to wiedźmin, reszta to pastisz. Zadziałało prawo Murphiego, jeśli można coś zrobić źle to zrobili źle wszystko.

A możesz zdefiniować "ogólny zarys"? Bo jeśli nie wiemy, czy nie nazywasz tak na przykład 99% treści, trudno odpowiedzieć.

W książce też zabił Renfri.
To nie jest ogólny zarys. :) A nie zabił smoka. No patrz.

Elfy, według ciebie, były aryjskimi hitlerowcami? Nie wydaje mi się, by którakolwiek mitologia tak je przedstawiała. Są elfy o ciemnej karnacji, choćby w świecie Forgotten Realms, stworzonym na potrzeby gier fabularnych.

Chlopie, co ty za brednie wypisujesz. Drowy lub mroczne elfy jak sie ich nazywa byki stworzeni jako rasa ktora ma wyglad białego czlowieka o bardzo drobnej budowie ciala a kolor skory byl hebanowy - nie czarny. To nie byli Murzyni z ich fiznonomia, tylko fizjonomia bialej rasy plus hebanowy kolor skory plus braf wlosow ponizej brwi plus drobna budowa ciala. Jesli chcesz sie spierać to najpierw przewertuj wszystkie okladki ksiazek FR, na ktorych przedstawiono drowow, a ktore powstaja w konsultacji z autorami.

Wiesz co to jest hebanowy kolor? Zazwyczaj to jest głęboka czerń. Natomiast rysy twarzy elfów mnie nie interesują. W mało których światach fantasy elfy mają całkiem ludzkie oblicza. Krótko mówiąc: tak, mogą występować czarnoskóre elfy. Koniec. Kropka.

Na Twoim miejscu nie pchałbym do świata Wiedźmina przygód Drizzta Do'Urdena. To zupełnie różne uniwersa.

The bottom line is this: czarnoskórzy aktorzy zostali wrzuceni do tego i tak już bałaganu nie dlatego, że najlepiej pasowali, a już z pewnością nie dlatego, że w forgotten realms są mroczne elfy, tylko ze względów ideologicznych, co samo w sobie jest ordynarne i złe. Ewentualnie wchodzą w grę powody marketingowe. Natomiast w sadze Sapkowskiego nie ma wzmianki o czarnych postaciach, po co więc stawać na głowie, żeby takowe wprowadzić. Zwyczajna bzdura w czyjejś głowie, nic więcej. Serial jako adaptacja niczego na tym zabiegu nie zyskuje. Traci jedynie w oczach ludzi, mających już pewne (uzasadnione) wyobrażenia o świecie. Gdyby była to historia oryginalna Netflixa, to nie byłoby problemu, a tak mamy wypaczenie i zwykły blackwashing.

Z drugiej strony, jest to tylko jeden z bardzo wielu słabych punktów tej produkcji. Wcale nie najistotniejszy zresztą. Nie ma co się więc specjalnie podniecać ani tą kwestią, ani samym serialem.

Na Twoim miejscu nie sugerowałbym ludziom, czym warto się podniecać, to bo leży w indywidualnej gestii danego odbiorcy. Mnie serial też nie zachwycił, co nie znaczy, że nie może zachwycić kogoś innego.

Sugerowanie ma to do siebie, że można się nim sugerować a można nie. Każdy kto ma własny rozum, zrobi jak mu będzie pasowało. Więc nie ma się czego bać i nie trzeba sugerowania zabraniać, ani apelować o usunięcie oficjalne tego pojęcia z języka polskiego, a skoro pojęcie takie istnieje, to po to, żeby go używać.

Czy Twoja ocena widoczna przy każdym komentarzu na forum Wiedźmina nie jest sugerowaniem innym, czego mogą się spodziewać? A średnia ocena Filmwebu...? Właściwie publiczne ocenianie i komentowanie na tym portalu, to nic innego, jak sugerowanie jakości.

Powiem więcej. Sam oceniłem serial po kilku odcinkach, zamiast dopiero po pełnym sezonie, co robię rzadko. Chciałem adekwatną oceną choć minimalnie zrównoważyć niewiarygodnie wysoką średnią, którą ten serial miał na początku, żeby osoby zainteresowane miały może bardziej trafne pojęcie, czy serial jest arcydziełem, czy może jednak przeciętniakiem.

Zupełnie nie interesuje mnie średnia ocen. Oceniam według własnego uznania, odczucia, kryteriów. Mam prawo do własnych ocen, jak każdy inny filmwebowicz. Sugestie nie są niczym zdrożnym, o ile nie są jakimś absurdalnych nakazem. Wtedy mogą stawać się śmieszne. Nie narzucam więc innym, co mają myśleć i dlaczego, mogę, co najwyżej, wdać się w polemikę z tym czy innym użytkownikiem, zgodzić się z nim bądź nie. Na przekonanie anonimowego człowieka nie ma na tym portalu raczej przestrzeni, to się tu bardzo rzadko zdarza. Zwykle ludzie pozostają przy swoich stanowiskach, podczas dyskusji, choć, nie przeczę, także są podatni na sugestie. Wiem, że sporo osób kieruje się średnimi ocenami, z tego co mówisz, również Ty tak czynisz. Ja staram się swoje oceny obiektywizować, na tyle, na ile potrafię. Nie zawsze odpowiednio balansuję skalę ocen, ale przede wszystkim staram się nadmiernie nie żonglować skrajnościami.
Wiedźmin ani nie jest tragiczny, ani nie jest wybitny. Da się go obejrzeć, nie nudził mnie, po drugi sezon na pewno sięgnę.

Jest coś takiego jak umiejętność władania środkową skalą ocen. Serial- choć ma swoje wady i można się przyczepić do wielu niedociągnięć- to na pewno nie jest produkcją na 1. Dla mnie osoby, które nie potrafią rzetelnie ocenić wszystkich aspektów, tylko walą na oślep jedynkami, bo coś je bardzo uraziło, nie tego oczekiwały i w odruchu "ofochania" i "obrażenia" wystawiają 1, to nie są poważni recenzenci. Są w historii kinematografii prawdziwe gnioty nad gniotami i one zasługują na jeden. Ten serial do nich nie należy.

Tak się składa, że oceniam w pełnej skali i przykładam do tego dużą wagę. Mam pewnie równiej rozłożone oceny niż ty, więc przytyk jest niecelny.
https://zapodaj.net/52c72cde024c1.jpg.html

Po pierwszym odcinku wystawiłem 3. Po drugim podniosłem na 4. Od tamtej pory ocena zasłużenie spada, bo w tym serialu nie zgadza się nic. Nie ma sensu fabularnego, jakości poszczególnych odcinków, zaskakujących scen (siłą rzeczy być co prawda nie mogło dla kogoś kto czytał sagę), ani scen choć przyzwoicie przeniesionych na ekran. Wszystko po łebkach, od czapy i w krzywym zwierciadle oryginału.

I tak, uważam że ten serial jest wart 1. Nawet pomimo jakichś małych zalet, które posiada. Nie chodzi o czarną driadę, wymuskanego Cavilla o płaczliwym obliczu, źle dobranego do roli. Nie chodzi gimnazjalnego w swoich tekstach Jaskra, ani o pozostałe kulfony. Nie chodzi nawet o połączenie tych wszystkich wad.
Wystawiam jeden ponieważ książka była dziełem całkiem inteligentnym, dobrze napisanym z użyciem fajnych archaicznych słówek, pełnym smaczków fabularnych (jak na przykład przełożenie opowiastki o Królewnie Śnieżce i Siedmiu Krasnoludkach na historię Dzierzby i jej opryszków ). Historyjki miały morały, a całość osadzona była w świecie chylącym się pod każdym względem ku upadkowi, co było zabiegiem stylistycznym regularnie wywołującym nostalgię i smutek. Serial uczuć nie wywołuje żadnych i jest zwyczajnie Wiedźmińską wersją dla debili. Kolorową papką z CGI, gdzie Jennefer urządza orgię i nosi maskę, żeby wyglądać bardziej ponętnie - gimnazjum będzie zadowolone, a tym samym i Netflix. "Why do you want to have a baby?" - czyli łopatą prosto w głowę ciemnoty. Podobne przykłady co i rusz. Szkoda czasu je wymieniać.

Więc 1*. Choć taką ocenę wystawiam bardzo rzadko. Jeden, ponieważ nie akceptuję faktu, że takie ordynarnie słabe pomysły są dziś bezmyślnie tolerowane w odbiorze, a co gorsza potrafią się niektórym podobać.
Polecam obejrzeć wstęp tego filmu (nie pamiętam, pierwsze 15 minut?): https://www.filmweb.pl/Idiokracja
Wiedźmin pięknie ilustruje to zjawisko.

W wiedźminie były inne frakcje elfów o czarnych włosach i oczach, czyli w typie południowym. Jedną przedstawicielką ich była Iskra, ta co przynależała do szczurów. Ta młodociana szajka do której przynależała Ciri, i byli wspomniani Czarni Seidhe, ale bez większego opisu. Byli też czarni ludzie, bo w jednym opowiadaniu wspomniał o tym Gerald. Mówiąc, ze był daleko na południu, gdzie ludzie mają ciemną skórę, ale jaśniejsze serca(czy coś w ten deseń).

O ile pamietam to w swiecie Skyrima takie sa :)

Tak z ciekawości, co FR ma do Wiedźmina?

Ano to ma do czynienia, ze istnieje cos takiego jak KONCEPT.
Juz wyjasniam - np. koncept Walkirii w nordyckiej mitologii (a potem w komiksach i filmach - patrz: Thor Ragnarok), to koncept istot o wygladzie BIALEJ kobiety. W Thorze grana przez Murzynkę.
FR do Wiedzmina ma to do czynienia, ze wspoldzielą koncept rasy elfow (tak, jak i swiat Srodziemia Tolkiena i wiele innych) - jesli poczytasz skad wzial sie w ogole koncept elfow, to szybko dostrzezesz, dlaczego elfowie, to ZAWSZE sa istoty bialoskore.
GDYBY jakis autor powiesci stworzyl wlasna wizje swiata, gdzie zaznaczylby, ze elfowie (w jego powiesciach) maja czarny kolor skory, to ma do tego pelne prawo. Co za tym idzie - filmowcy mieliby obowiazek trzymac sie pierwowzoru pisanego i zekranizowac czarnoskorych elfow.
Ale jesli Sapkowski nie zaznaczyl nigdzie, ze elfowie to czarnoskore istoty, to obowiazuje klasyczny kanon - elfowie to istoty biale, smukle, dostojne, starsze od rodzaju ludzkiego.
A teraz male zadanie logiczne - wyobraz sobie, ze w najnowszej odslonie marvelowskiego Blade'a nie zagra Murzyn - M. Ali, tylko np. Ryan Gosling. Jak sadzisz, jakie reakcje, by to spowodowalo?

Ale ja się z tym całkowicie zgadzam. Mój post był do per333, nie do ciebie :)

Sapkowski w wywiadzie z 1994 roku wyraźnie, jednoznacznie i ostatecznie oznajmił, że on nie tworzy świata oryginalnego. Doda trochę elementów, na przykład z mitologii słowiańskich, mniej znanych na Zachodzie, ale poza tym bazuje na świecie tolkienowskim. I się tego nie wstydzi. Forgotten Realms stworzony został dokładnie według tego samego założenia i schematu. Są więc elfy bez skrzydełek o gigantycznych rozmiarach (wyższe nawet od ludzi, co jest nonsensem, biorąc pod uwagę mitologie skandynawskie) oraz krasnoludy, tudzież gnomy albo inne gobliny.
Krótko mówiąc: Tolkien i jego bajdurzenia. Tak do tego podszedł Sapkowski.

Bardzo udany wstęp do Wiedzmińskiego świata, bardzo udana obsada głównych bohaterów, ogólnie klimat fajne zachowany.
A co o co chodzi, powinno mi się nie podobać?

Wiesz, niektórzy główne wymiotują i płaczą jak oglądają ten serial, to w sumie im się nie dziwię, że nie są zachwyceni ;D

"Wiedźmińskiego świata"? Jakiego niby "Wiedźmińskiego świata"? W tym serialu poza nazewnictwem nie ma ani grosza z książkowego PRAWDZIWEGO Wiedźmińskiego świata.

Udana obsada?
Henry jako Geralt daje radę jedynie w scenach walki. Jeżeli chodzi o mimikę czy zachowanie to jest bardzo, bardzo źle. Wliczając w to sztuczny jak cholera zachrypnięty głos.
Yennefer to już totalna porażka. Miała być wyrachowana, inteligentna, zimna. A co dostaliśmy? Rozemocjonowaną idiotkę.
Cirilla - jeden wielki żart. Ta dziewczynka nie dość, że jest o wiele za stara to w dodatku jej kreacja zupełnie odbiega od książkowej Ciri.
Triss - kolejna kpina.
Renfri - poza sceną walki z Geraltem, ta kobieta w ogóle nie oddała charakteru postaci.
Calanthe i Eist - totalne rozczarowanie. Z twardej polityk dostaliśmy rozwydrzoną morderczynię, z władcy Skellige który był chłopem na schwał a z jego sylwetki biła świeżość morskiej bryzy dostaliśmy bawidamka w modnych ciuszkach.
Myszowór - kolejne nieporozumienie.
Cahir - j.w
To samo tyczy się Tissai czy Vilgefortza.

Casting do tego serialu to największa porażka jaka mogła się mu zdarzyć.

O jakim klimacie mowa? Ciągłe przeskoki czasowe, przeskok z wesołości w dramat, ze spokoju w horror... Rzeczywiście klimat niesamowity. Taki sam jak obsada. Totalny mix wszystkiego co było pod ręką. Jedyne czego tutaj brak to... Klimatu Wiedźmina.

O fabule już nawet nie wspominam bo miało być jak najbliżej tej książkowej a z książek pozostały tylko imiona bohaterów, nazwy geograficzne i pomysł na niektóre stwory. Cała reszta jest nie kreacją Sapkowskiego a scenarzystów którzy najwyraźniej o świecie Wiedźmina wiedzieli tyle co nic.

Reasumując jako absolutny fan twórczości Sapkowskiego, 2/10. Jako kinomaniak, dałem + 1 za wspomnianą choreografię walk.

Absolutnie nic w tym serialu nie ma takiego co przekonałoby mnie to obejrzenia sezonu 2. ABSOLUTNIE NIC.

Pozdrawiam

zes poplynal czyli co scenarzysci wymyslili rzez w blaviken , "polowanie" na smoka , dzina, sylvana etc

zmyslone sa watki Yen i Ciri ( w wiekszosci) ale o tym bylo wiadomo przed premiera , reszta raczej nie jest zmyslona , czasami troche zmieniona ale ogolnie podobnie

chronologicznie faktycznie mogli to troche lepiej rozegrac ale podejrzewam , ze od 2 sezonu bedzie juz po kolei

co do Cavilla imo dobrze gra , Geralta zawsze sobie jako powsciagliwego typa wyobrazalem
no Cirilla jest calkiem inna niz w ksiazce z Yen ciezko powiedziec bo wiekszosc Yen w serialu to Yen sprzed czasow poznania Geralta wiec ma czas sie rozwinac
Renfri mi sie podobala wiec nie rozumie m narzekania tak samo w stosunku do Triss , ktorej prawie nie bylo widac ( ale z tego co bylo widac jakos tragicznie nie bylo ale zostal mi jeszcze 1 odcinek do obejrzenia)
tak samo Jaskier moim zdaniem dobrze zagral , wprawdzie nie porwal mnie jakos ale oceniam pozytywnie

anyway nigdy nie bylem jakims purysta , ktory chce dokladne ekranizacje ksiazek, zwlaszcza ze ksiazki tez mialy swoje minusy

Rzeź w Blaviken była w serialu przedstawiona jako bezmyślny mord dokonany przez Geralta. Nie było żadnego sensownego wytłumaczenia tej masakry. A jeszcze Stregobor napuszczający ludzi na Wiedźmina wbił kolejny ćwiek do tej trumny.

Polowanie na smoka z Eycykiem romansującym z Yen, trującym się jakimś potworem którego wyczarowali z powietrza i mającym sraczkę, bez potyczki ze smokiem itd? O tym polowaniu piszesz? Faktycznie, bardzo dużo w nim było z faktycznego opowiadania.

Polowanie na dżina opisałem już w innych wątkach, po prostu śmiech na sali. Od uwolnienia dżina podczas kłótni, przez brak pierwszego życzenia Geralta, przez orgię u Berranta, brak kapłana, rozwalonego miasta i knajpy Chireadana aż po ostatnie życzenie, zdecydowanie z książki było tutaj tyle ile kot napłakał.

Polowanie na Sylvana to w ogóle był jeden wielki żart. Poza ogólną postacią samego zainteresowanego (który i tak nie miał nic wspólnego z książkowym wzorem) praktycznie żaden element tej historii nie nawiązywał do książki. Gdzie Panna Polna? Gdzie Filavandrel którego opisano w taki oto sposób: "Koń, który wjechał na polankę, był snieżnobiały, grzywę miał długą, miękką, jedwabistą jak włosy kobiety. Włosy jeźdźca siedzącego na bogatym siodle były identyczne w kolorze, ściągnięte na czole opaską wysadzaną szafirami. (...) Jego czarne, palące oczy, błyszczące niczym gwiazdy w pobladłej twarzy, były sino podkrążone, jak gdyby przez kilka nocy z rzędu nie zaznał snu." Co dostaliśmy? Bezdomnego włóczęgę.

Punkt po punkcie. Tak jak napisałem, serial bardzo, bardzo luźno podchodzi do historii zawartych w sadze.


Z Geralta zrobili Holmsa z mieczem. Najmądrzejszy ze wszystkich, zabija setkami nawet się nie męcząc, bluzga królów, królowe i szlachtę nie ponosząc żadnych konsekwencji. Z jednej strony za to kim jest potrafią go zaatakować w gospodzie a z drugiej na dworze królewskim chamstwo i to kim jest wszyscy mu odpuszczają. Przecież to jest jeden wielki żart z postaci.

Renfri nie miała w sobie nic z pewnej siebie, morderczej kobiety którą była w książce.

Triss kompletne nieporozumienie. Wliczając w to zachowanie na wzgórzu Sodden.

Generalnie cała Bitwa o Sodden to jedna wielka bzdura. Coś co miało sprawić, że wszyscy zaczną wynosić pod niebiosa Czarodziejów okazało się śmieszną potyczką z odrobiną magii.

Aktor grający Jaskra chyba w ogóle ze swoją postacią się nie zapoznał. Arogancki może i on jest ale nic poza tym. Jaskier był inteligentny, startował do każdej napotkanej kobiety, ciągle się "perliście" śmiał itd. A jego pojawienie się na pamiętnej uczcie w Ciintrze to już kompletna porażka.

Pozdrawiam

Miód na moje serce i oczy. Mam takie same odczucia. Wypije twoje zdrowie temerską żytnią. Trzymaj się tam :D

Miło zobaczyć, że jest tutaj również ktoś kto nie łyka bezmyślnie tego g*wna które nazwali Wiedźminem.

Pijąc nie zapomnij zakrzyknąć "na pohybel skur*synom". Również tym którzy zniszczyli ten serial ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

Nie zapomnę - Na pohybel sku*wyynom !!!!

Pozdrawiam :D

Zaraziliście mnie takim entuzjazmem, że aż obniżyłem ocenę o 1 oczko.

Nie ma za co ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

"Na pohybel sku*wysynom". Też się dołaczę, bo dobrze prawisz dobrodzieju :)

w sumie powinno sie z tego zrobic tag i wszedzie wrzucac pod tym serialem, tylko predko zanim fanboje zagarna jako okrzyk na nas :)

Tak, trzeba tak zrobić. Dzięki temu znowu potwierdzimy wszystkie stereotypy o Polakach.

Na szczęście Ty jako "polaczek" nie musisz się tym przejmować. Wszak Tobie wystarczy, że ktoś o Polsce czy Polakach gdzieś coś wspomni, nie ważne czy pozytywnie czy negatywnie, a Ty już będziesz sikał po spodniach z radości.

Wybacz, że są jeszcze w Polsce ludzie którym naprawdę zależy na jakości a nie na ilości.

Pozdrawiam :)

Stwierdzenie "na pohybel..." świadczy raczej o tym, że komuś najbardziej zależy na rzyganiu żółcią na bliźnich.

To Twoja interpretacja. Jak już napisałem poniżej, nie oceniaj innych swoją monetą.

Pozdrawiam

Raczej powyżej. Ode mnie to tyle. Do nierychłego zobaczenia.

Poniżej. Pod innym komentarzem. Z rozpoznaniem kierunków też u Ciebie problem? :)

Pozdrawiam

Po prostu nie spędzam wieczorów szukając twoich wypowiedzi pod innymi komentarzami. Słabo kontrolujesz swoje ego.

Byłbyś śmieszny gdybyś nie był żałosny. Prowadzisz dyskusję ze mną równocześnie w dwóch miejscach, niczego szukać nie musisz, wystarczy odrobina orientacji, gdzie znajduje się drugi komentarz do którego się odnosiłeś.

Pomogę Ci. Tak, PONIŻEJ.

Nie musisz dziękować.

Kontroluj emocje mój drogi bo zaczynasz wariować. Może za dużo estrogenu w diecie. Powinieneś to sprawdzić.

Pozdrawiam :)

Odpowiedziałem poniżej.

Nie badz naiwny. Tak jakby cokowiek mialo zmienic stereotypy. Amerykanie i tak nie wierza w obozy oraz to, ze Polacy Zydow ratowali i ze nie sa zlodziejami. Rosjanie przynajmniej nie przepraszaja za to, ze zyja i komus nie pasuje jacy byli czy sa, Amerykanie i Anglicy ze swoim ludobojstwami i zamordyzmem na swiecie tez.
Przynajmniej bedziemy oryginalni z tym zawolaniem, a ze zachod nie zrozumie, to ich strata.
Idz, posyp glowe popiolem za to, ze po 1918 odzywskales niepodleglosc, a Pilsudski i Dmowski byli niezlymi sukinkotami, antysemitami czy rasistami.

A ty idź uderz głową w ścianę to może coś się tam poukłada. Co ma Piłsudski, Dmowski czy nasza niepodległość do Wiedźmina???

Ja też dziękuję za ten komentarz i też wypiję za Twoje zdrowie :) Serial, na który czekałam jak małe dziecko na prezent, okazał się OKROPECZNIE kiepską wariacją na temat arcydzieła, jakim jest dla mnie saga Sapkowskiego.

Miło zobaczyć, że jest tutaj również ktoś kto nie łyka bezmyślnie tego g*wna które nazwali Wiedźminem.

Pijąc nie zapomnij zakrzyknąć "na pohybel skur*synom". Również tym którzy zniszczyli ten serial ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

Wypiłam za dużo, żeby krzyczeć. Smutno mi zwyczajnie, że ktoś sp***ł kawał świetnej literatury. Okropecznie!

Na serial nie czekałam. Coś mi mówiło że będzie jak z poprzednim, tym polskim. I nie zawiodłam się - wypadło źle. Nie liczyłam na nic dobrego to nie zawiedziona nie jestem ;-) Z tym większą przyjemnością wracam do czytania sagi.