Nie rozumiem czegos, albo jestem za głupi ;p Jak to mozliwe ze w pierwszym odcinku krolowa calanthe rzucila sie z okna i ten łeb zginal od strzaly w oko na polu bitwy a teraz wszyscy na jakiejs imprezie sie bawia?
To tego grajka Jaskiera tez poznał przed narodzinami Ciary? Bo w ktoryms momencie w barze sie spotkali i zaczal godzic za Geraldem. Czyli wszystkie te wydarzenia ktore sa pokazane to przeszlosc przed narodzinami Ciary, oprocz tych watków gdzie ona szuka Geralda, tak?