Wiedźmin
powrót do forum 1 sezonu

Co to miało nie być, amerykański Wiedźmin. Tak sobie myślę i myślę, mamy 8 odcinków, żaden nie jest podobny do opowiadań Sapkowskiego chociaż w 80 %. U nas było 13 odcinków i może nie wszystkie ale kilka było bardzo zbliżonych do fabuły czy to ostatngo życzenia czy miecza przeznaczenia.

ocenił(a) serial na 8
maro19880518

Dodaj jeszcze nasz - narodowy.

maro19880518

Nasz polski serial to straszne gówno. Już wolę wersję Netflixa niż tą karykaturę Brodzkiego.

ocenił(a) serial na 1
maro19880518

oczywiście że nasz Polski "Narodowy" jest o wiele lepszy!!! przypomnę tylko że to było prawie dwadzieścia lat temu i za kasę taką że pewnie skarpetki cavilla więcej kosztują... a i tak w "naszej" wersji jest 1000% więcej klimatu, zbieżności z książkami, realistyczniejsze tło i relacje między bohaterami, o wiele lepsza muzyka, brud, cynizm, realizm... zupełnie jak w książkach. tymczasem netflixowy potworek jest z kolorowego plastiku i pikseli... i naprawdę nie da się ukryć że jest robiony przez ludzi którzy absolutnie nie mają pojęcia na czym fenomen "wiedźmina" polega, i ich to nawet nie za bardzo obchodzi. szkoda. taki potencjał na świetny serial a mam wrażenie że stało się z nim to, co z tubusem jaskra :'(

ocenił(a) serial na 4
kgibas666

zbieżności z książkami!

A widziałeś go chociaż? Czy śniłeś właśnie o tej zbieżności i postanowiłeś opowiedzieć nam sen?

A w następnym odcinku chyba będę się tydzień śmiał z tego, że polskiej wersji przypisujesz "realizm". :D

ocenił(a) serial na 1
hyrkan

polska wersja w zestawieniu z netflixową JEST o wiele bardziej realistyczna, w warstwie formy. to po prostu fakt. pewnie że nie jest to jakiś skrajny "hiperrealizm" ale to co jest, na tak skromny serialik wystarczy... i żeby nie było ja sobie doskonale zdaję sprawę z wad wersji z żebrowskim... po prostu po tylu latach przestało mi to już aż tak przeszkadzać. dodatkowo, skoro tak, to zdaj sobie sprawę jakim gó..em musi być dla mnie wersja z cavillem. to samo tyczy się "zbieżności". nie jest kropka w kropkę, ale, w porównaniu z wersją netflixa omawiamy to tu przecież!!! poza tym wersja brodzkiego miała być w założeniu zamkniętym trzynastoodcinkowcem, bez piętrzących się, kolejnych sezonów. by zamknąć to w fabularną, składną całość przeróbki były wręcz niezbędne. jest jeszcze coś, niby szczegół a zmienia wiele. otóż na początku każdego odcinka polskiego serialu w napisach jak byk stoi "na motywach opowiadań". tymczasem netflixiarze cynicznie, przez wiele miesięcy, przed premierą, oszukiwali fandom, chwaląc się tym jak to oni skrupulatnie oddają cześć materiałowi źródłowemu i honorują każdy detal.......... po czym walnęli "original series"............"śmiać się chce i rzygać"

ocenił(a) serial na 4
kgibas666

ok, "to po prostu fakt" jest świetnym argumentem "jestem zbyt przekonany, że mam rację, by spróbować o tym myśleć". :D

Potem trochę wulgaryzmów, choć - może zauważyłeś - dotarłem już do większej ilości twoich wypowiedzi, w których akurat wulgaryzmy trudno przeoczyć.

Niestety troszkę za mało wiesz o kinie, by było możliwe, że zrozumiesz, gdzie robisz kolejny błąd, pisząc o "każdym detalu".

Może dostaniesz inny przykład. Czy znasz kogoś, kto zna choć podstawy angielskiego? I czy ta osoba rozumie, że "thank you from the mountain" nie jest tłumaczeniem polskiego "z góry dziękuję"?

Jeśli ta osoba znająca angielski wie już to, to może ci wyjaśnić pewne magiczne zagadnienie przekładu. Ośmieszę się proponując ci lekturę (!), a tym bardziej lekturę Umberto Eco, no ale może ktoś inny dotrze na to forum i potem przeczyta. :)
Dyskusja nie jest nowa. W zasadzie pod każdym niedosłownie przetłumaczonym tytułem filmu pojawia się wielu zwolenników "thank you from the mountain", czyli bezpośredniego tłumaczenia słowo po słowie.

Przenoszenie tekstu na ekran jest tłumaczeniem. Film operuje specyficznym językiem, w którym nie tylko chodzi o oddanie zdarzeń, ale też - nawet głównie - o to, jak są te zdarzenia oddane.

Wyraźnie widać, że dla ciebie praca kamery jest przezroczysta, czyli nie jesteś w stanie analizować, gdzie film się zbliża do realizmu, gdzie oddala, gdzie kłamie, gdzie mówi prawdę, gdzie naśladuje, gdzie tworzy. Natomiast dla człowieka, który nieco język filmu rozumie, praca kamery jest językiem, a tłumaczenie tekstu na ten język to złożone zagadnienie.

Dość powiedzieć, że gdyby oddać słowo po słowie tekst w postaci obrazu, wyszłoby coś na miarę "thank you from the mountain", zdecydowanie niestrawna kalka. Prawdopodobnie nie umiesz sobie tego wyobrazić, bo, powtórzę, nie dostrzegasz jeszcze, w jaki sposób film mówi. Dostrzegasz tylko - co. Dlatego w najlepszym razie jesteś w stanie ocenić, że w książce ktoś miał portki szare, a w filmie niebieskie, więc twórcy skłamali co do detali.

Nie jesteś natomiast w stanie zrozumieć, że mówiąc o detalach mówili o tłumaczeniu tekstu na film na zupełnie innym poziomie przekładu. W rejonach, których raczej w życiu nie zwiedzisz, bo licząc, że teraz masz 13 lat i patrząc na tempo nabywania informacji, teorię przekładu ruszysz w wieku 1980092324 lat.

ocenił(a) serial na 1
hyrkan

XD aha... no tak... prawda... czyli mam rozumieć że znasz dobrze książki (skoro potrafisz ocenić tu jakość poziomu między-medialnej translacji) analogicznie, musisz znać też "twór" netflixa... i mam rozumieć również, iż znając obie wersje, śmiesz twierdzić że netflix dokonał tu jakiegoś misternego, złożonego i trafnego, artystycznego przekładu??? XDDDD wiesz masz prawo sobie tak uważać. tak samo ja mam prawo pękać właśnie ze śmiechu... myślę sobie że jeśli studiujesz, lub studiowałeś sobie, coś związanego ze sztuką filmową... to chyba jest dobry moment by dalszą karierę w tym kierunku sobie odpuścić imo. co do wulgaryzmów... to jak na kogoś, kto wśród zasłużonych reżyserów wymienia tarantino, wykazujesz osobliwą na nie wrażliwość. zresztą, nie przesadzaj. jak na standardy internetów to akurat jestem wręcz "wzorem kultury osobistej" XD tak poza tym.. to, tak... wyobraź sobie że zauważyłem iż "dotarłeś już do większej ilości moich wypowiedzi", nie da się nie zauważyć skoro cały dzień mi tu odpisujesz :) zastanawia mnie dlaczego. gdzieś widocznie jakiś mój komentarz musiał siarczyście zapiec cię w "pupcię" skoro zadajesz sobie tyle trudu. tym większa moja satysfakcja :)

ocenił(a) serial na 4
kgibas666

Tu znów doszedł do głosu patologiczny rozrost twojego ego.

Bo widzisz, ja wskazałem, że czegoś nie widzisz. Ty odpowiadasz, że to, czego nie widzisz, musiało być "misterne, złożone, artystyczne".

A wystarczyło, że było zwykłe. Bo twoja wiedza nie wystarcza do rozpoznawania bardzo prostych zjawisk, efektów rzemiosła raczej niż sztuki.

Scenarzyści "Wiedźmina" znają się na swojej pracy, nie dostali zadania tworzenia artystycznego, wysublimowanego kina dla nielicznych, dostali zadanie przeniesienia prostej literatury na ekran w sposób, który nie da powodu do wstydu.

Ty uważasz, że ich translacja odeszła za daleko od "thank you from the mountain", więc powinni się wstydzić. :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 4
Shadow_dawnego_gggggg

O filmie nic, co nie?

hyrkan

hyrkanie, putler Ukrainę atakuje. inzynier Podlasie atakuje. pontoniaz Szwecję atakuje. Wszędzie agresja i nienawiść. Tylko hyrkanek rozkopał całe Podlasie i nic nie znalazł. Bidny człowiek.

ocenił(a) serial na 4
Shadow_dawnego_gggggg

ty widzisz, że inni ludzie piszą inaczej? Czy nie widzisz? :)

(piszą jak zdrowi)

hyrkan

tacy zdrowi jak ci intruzi znad granicy. Bez paszportu chcą się dostać do niemieckiego raju. A też jesteś ,,zdrowy": widzisz masowego groby na Podlasiu i Korwinistów atakujących Szwecję.

ocenił(a) serial na 4
Shadow_dawnego_gggggg

cóż, być uchodźcą to nie przestępstwo, być mordercą to przestępstwo.

A być zwolennikiem morderców to totalna patologia. Najgorsze dno ludzkiego gatunku.

hyrkan

Pride Month 2022 ROZPOCZĘTE, TY NIE NA OBCHODACH? CO TU ZE MNĄ GAWĘDZISZ, ZAMIAST DZIAŁAĆ. NALEŻĄ CI SIĘ BATY.

ocenił(a) serial na 1
maro19880518

Zgadzam się. Może i z naszego wiało taniością. Może i były wątki poprzestawiane. Ale nie tak jak w tym netflixowym ulepie. I na pewno zachowywał ducha oryginału, czyli książki.

ocenił(a) serial na 4
DzieXik

oba seriale są tandetne. stary serial jednak wyprzedza jakością nowy w kostiumach, aktorstwie i muzyce. Aktorzy w starym serialu byli po prostu lepsi, nawet w małych rólkach. Owszem nie podobały mi się kostiumy w starym serialu, ponieważ bardziej przypominały mi grupę aktorów którzy pozbierali dowolne kostiumy z teatralnego magazynu i spieszą się na Grunwald :) aniżeli kostiumy wytworzone specjalnie do serialu fantasy o elfach i druidach, natomiast w nowym serialu te kostiumy raz, że są "generyczne" do bólu - takie same "pseudosredniowieczne" szaro - bure łachmany jak w wielu innych serialach (koło czasu, willow, amazonski wytwór śródziemniowopodobny), dwa że nie oddają różnic kulturowych miedzy plemionami (np elfów i ludzi - patrzysz na siwego starca w łachmanach i myslisz - ludzki wieśniak, a on sie okazuje elfem), a trzy że wiele z nich jest wlasnie "plastikowe" np złota suknia królowej Calanthe - przez tą suknie serialowa Calanthe kojarzy mi się bardziej z jakas ksiezniczką ze space opery w plastikowym, blyszczącym srebrzyscie kołnierzu (pod złotą suknią z czegoś jakby kolczuga?) aniżeli z "zionącą" dostojenstwem i dyplomacją piękną królową Cintry. No, niestety ale serialowa Calanthe to urodą może tylko dzieci straszyć. W tym makijażu jaki jej dali to byłaby świetna jako jedna z bardziej przerażających wiedźm ze świata Dysku :D Nie mówiąc już o jej pierwszym wrażeniu na wejściu - ot pijana piratka ze Skellige. Gdzie Calanthe, lwica Cintry, dworna, godna, dyplomatyczna ? :( Domyslam się też, na podstawie wielu długich recenzji, omówien i komentarzy, że fabuła starego serialu jest o wiele bardziej podobna do ksiazkowej. Przynajmniej jesli chodzi o te elementy wziete z opowiadań a nie z sagi. Bo wątek główny sagi, czyli wędrówkę Ciri i jej ratowanie przez Geralta to chyba oba seriale mocno go pozmieniały, zrobily nielogicznym i chaotycznym ?

ocenił(a) serial na 1
tallis1___

Polski serial nie dotykał sagi. Wątek z porwaniem Ciri i śmiercią kapłanem był dodany. Zastąpiono nim oryginalne wątki. Mimo tego i tak wolę tego typu zabiegi niż te od Netflixa.

ocenił(a) serial na 4
DzieXik

zastanawiam się, czemu platformy jak Amazon, Disney, Netflix które przecież potrafią robic calkiem udane seriale oryginalne nie radzą sobie, tak bardzo z adaptowaniem ksiazek oraz z rimejkami? skąd sie bierze ta różnica? bo wydawaloby się, że adaptować utwor jest dużo łatwiej niż wymyslic go od podstaw.

ocenił(a) serial na 1
tallis1___

Ale zobacz - nawet tutaj średnia ocen to 7.1 (IMDB 8). Widocznie ludzie lubią oglądać gówno, więc platformy takie gówno wypuszczają.

ocenił(a) serial na 4
DzieXik

to też :) ale mnie dziwi różnica w jakości miedzy serialami oryginalnymi których jest dużo bardzo dobrych a przynajmniej dobrych a adaptowanymi i rimejkowanymi :) tego zrozumiec sie nie da :D przecież potrafią nakręcić fajne rzeczy to czemu adaptacje czesciej są denne od oryginalnych seriali?

ocenił(a) serial na 1
tallis1___

Oni mają w dupie wierność z oryginałem. Tam rządzą księgowi i marketingowcy. A marketingowcy powiedzieli księgowym, że najlepiej się sprzeda taka forma. Czy mieli rację? Nie wiem - wydaje mi się, że nie bo oglądalność poleciała.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones