Wiedźmin
powrót do forum 2 sezonu

Chciałbym zacząć od pozytywów. Największy pozytyw to Henryk Cawilski. Gość czuje rolę nawet przy takim lipnym scenariuszu. Pierwszy odcinek też bym mimo wszystko zaliczył do pozytywów. W obliczu tego co się odwaliło dalej myślę, że to jest najlepszy odcinek całego sezonu. Cieszy też fakt, iż udało się uspokoić tempo akcji. Widać też budżet. Triss nie wygląda w końcu jak "Cyganka, która prawdę ci powie", Nilfgaardczycy nie posiadają pancerzy z... No nieważne. W końcu mają normalne. Ale co z tego skoro okazuje się, że ten pancerz a uściślając napierśnik można przebić włócznią tak aby ta przeszła na wylot przy okazji przebijając ciało (pewnie z amelinium ta zbroja). To jednak niewielki problem.

Problemy zaczynają się już w drugim odcinku. Co w nim widzimy? Jeden wielki burdel. Dosłownie i w przenośni. Uwielbiany przez fanów do rany przyłóż Eskel stał się irytującym gimbusem (taki trochę upośledzony Lambert), Lambert natomiast zmiękł, a Vesemir zamiast być tym najbardziej doświadczonym i sędziwym Wiedźminem popełnia błędy godne uczniaka. Najlepszym tego dowodem jest scena rannego Eskela po starciu z Leszym. Typ jest ranny i Vesemir nawet nie pofatygował się, żeby obejrzeć i opatrzeć ranę? Dziwne i nielogiczne zważając na to, że Vesemir był takim wiedźmińskim nestorem. Kolejna rzecz to gdzieś tam wymykająca mu się kwestia, że czegoś takiego w życiu nie widział. No tak... Wychodzi na to, że Vesemir nie był takim doświadczonym wiedźminem na jakiego wyglądał.

Takich głupot i nieścisłości jest sporo sporo więcej. Najlepsza jednak sytuacja z wiedźmińskimi medalionami. Jak okazuje się wykrywają magię i ostrzegają przed niebezpieczeństwami. A w serialu Netflixa tylko wtedy gdy scenarzystom tak wygodnie. Gdy gdy Eskel pojawił się po starciu z leszym a ewidentnie z nim było coś nie tak (możemy się o tym przekonać oglądając dalej) medaliony ani drgną. Im dalej w las tym lepiej. Oglądając kolejne odcinki zastanawiałem się czy aby na pewno przeczytałem książki czy mi się tylko przywidziało. Musiałem się upewnić. Zerkam na regał. No nie przywidziało mi się. Książki o wiedźminie są. Była nawet zakładka w jednym z tomów, bo jeszcze przed serialem odświeżałem sobie część historii. Nagle ugodziła mnie straszna myśl: To jest inna historia niż w książkach.

Oj tak. Fabuła drugiego sezonu wygląda tak jakby scenarzyści zdołali zmęczyć kawałek historii z książek, która ich wynudziła do tego stopnia, że poszli na wódkę po czym wrócili nie bardzo pamiętając o co w tym wszystkim chodzi. Drugi sezon to nie jest żadna adaptacja. To nie jest nawet fanfik. To wesoła twórczość nie mająca nic wspólnego z książkami. Ot takie nawiązanie do dzieła Sapka. W tytule Wiedźmin, imiona postaci też znane, jakieś strzępki historii z książki i tyle.

Najbardziej zawiodłem się na Jaskrze. Drugą obok Geralta postać z pierwszego sezonu którą polubiłem, znielubiłem przez drugi sezon. Wiedźminów z Kaer Morhen nie da się polubić, bo w zasadzie nie czuć, że jest to jedna wiedźmińska rodzina. Oni po prostu są. Jest ich nawet więcej niż w oryginale. Po co? Dowiemy się w finale. A finałowe odcinki to apogeum wszystkiego złego.

Przypuszczam, że gdybym nie przeczytał książek to byłoby co innego. Serial jest poprawny, trochę się dzieje, ale powiedzmy sobie szczerze... Ludzie oczekują Geralta. A jego historia jest przeplatana innymi nudnawymi wątkami. To co Netflix wziął z książki wypada dobrze, a wesoła twórczość scenarzystów czasami woła o pomstę do nieba.
Ten serial może się podobać tym, którzy książek nie czytali. A ci którzy czytali muszą o tym zapomnieć. Gdy dodatkowo zapomnimy o logice świata, nie będziemy się zbytnio przejmować intrygami politycznymi na poziomie podstawówki oraz przymkniemy oko na nudne sceny to będziemy się całkiem nieźle bawić. Bo sceny walki są. I tylko one są fajne. I Kaer Morhen jest fajne, bo tak jakby żywcem wyjęte z gier (chociaż twórcy zapewniali, że nie zamierzają się nimi inspirować). Przypuszczam, że drugi sezon okaże się dla wielu kluczowy jeżeli chodzi o podjęcie decyzji czy chcą dalej oglądać czy nie. Ja nie wiem czy chcę. Drugi sezon jest dla mnie ogromnym rozczarowaniem.

corristox

Mogę dorzucić od siebie parę słów? Fanem sagi nie jestem. Sapkowski potrafi zaciekawić, ale język miejscami utrudniał mi czytanie. Chciałem skończyć już po Chrzcie Ognia, ale dałem radę czytać dalej, razem z Sezonem Burz, choć ten tom ciągnął mi się jak flaki z olejem. Generalnie znudził. Jestem po obejrzeniu drugiego sezonu i jestem zachwycony. To, co dostałem w serialu jest o wiele lepsze niż w książkach. Nie mogę się doczekać trzeciego sezonu. Adaptacja ma swoje prawa. W życiu nie chciałbym oglądać kropka, w kropkę tego co napisał Andrzej Sapkowski. A on sam chwali serial. Bo gdyby mu się nie podobało, że zmieniono jego dzieło, to by się chyba odciął od produkcji, konsultacji. Mogę to nazwać alternatywną historią, bo tak jest.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
Igi1997

A co ma Sapkowski nie chwalić? Jakby mi tyle orenów sypnęli na konto co jemu to chwaliłbym i film Smoleńsk ;)

ocenił(a) serial na 3
WiedzminodNetflixatokupa

Straszny debil.

ladywhitesnake

O mnie to?

ocenił(a) serial na 4
Igi1997

Sapkowski podpisał umowę, że nie może źle mówić o serialu. Wyciągnij wnioski.

ocenił(a) serial na 7
vampire_grin

Właśnie,lepiej by wyszedł gdyby podpisał umowę na gajowego z wąsami i  łogolić się nie dał. xD

ocenił(a) serial na 3
Igi1997

tak z ciekawosci, co Cie tam tak zachwyciło?

ocenił(a) serial na 5
corristox

Wybacz, ale z tym czuciem roli przez Heńka się nie zgodzę. Koleś aktorsko jak kłoda.. i to nie, że Geralt miał być chłodny itp. Ten gość nie umie tego zagrać, scenami walki mieczem coś nadrabia - przygotował się fizycznie. Nic więcej

ocenił(a) serial na 7
bobo303

Otóż to. Niby lepszy od reszty obsady, ale nadal jest drewniany. Dwie miny na krzyż, wzrok tęskniący za rozumem. Zaciska szczęki i wytrzeszcza oczy, zero głębi postaci. Netflix pięknie to potrafi tylko rozwalcować ciekawe osobowości i misternie tkane historie. Kukły i roboty z amerykańską debilną poprawnością.

ocenił(a) serial na 5
Mcdr1ve

Widzimy to tak samo. Ja wytrzymałem 3 odcinki drugiego sezonu. Jak dokańczam seriale, tego nie mogę. Najbardziej dziwią mnie zachwyty od niektórych znajomych lub tutaj. Poczekam z 20 lat na kolejny reboot lub coś XD

ocenił(a) serial na 1
bobo303

...oby prędzej :'(

ocenił(a) serial na 3
bobo303

no i ten sztuczny, wymuszony ton glosu, pomysl na kopiowanie Douga Cockle sprawdzil sie moze w pierwszym sezonie, kiedy mial beznamietne kwestie, ale w drugim juz kluje w uszy

ocenił(a) serial na 8
corristox

Uważam, że bardzo dobrze podsumowałeś ten sezon. Czujesz to co jest na ekranie jakie jest, a nie patrzysz przez pryzmat sentymentu jak większość tutaj komentujących. Takie podejście się chwali. Nie ma co udawać, że to jest ekranizacja Wiedźmina. Jak ktoś szukał właśnie tego to się rozczaruje. Ale czy to wina serialu czy wydumanych oczekiwań? Netflix chyba nieźle wyczuł co się spodoba widzom na zachodzie bo tam oceny są znacznie wyższe. Dla mnie ot, tak sobie historyjka. Momentami nudzi (uspokojenie tempa akcji, które zaliczyłeś na plus, ja zaliczam na minus akurat), momentami jednak ogląda się całkiem przyjemnie - gdy pojawia się akcja. Tak, jest dużo głupotek, drętwe dialogi, nierówna gra aktorska... Niemniej jak ktoś przestanie myśleć o tym czego oczekiwał, a zacznie zwyczajnie oglądać to co dostał to może uznać te kilka godzin za spędzone całkiem przyjemnie. Ale raczej w pamięci na długo nie zostanie.

ocenił(a) serial na 4
Majbach

Te oceny systematycznie spadają. Był zachwyt owszem, ale teraz dochodzą ci sceptyczni. Na niektórych portalach oceny spadły nawet o 20 procent.

ocenił(a) serial na 3
Majbach

Tak jest dużo głupotek, drętwe dialogi, nierówna gra aktorska, ale daję serialowi 8. I wtedy się zastanawiasz, czy ktoś to to napisał, ma wszystkie klepki równo poustawiane.

ladywhitesnake

Co ci się nie podoba?

ocenił(a) serial na 1
Igi1997

igorze... wyjaśnij nam to w końcu :3 co ci się podoba a co nie? dałeś 8/10 wiec podejrzewam że jednak jakieś wady dostrzegasz.

ocenił(a) serial na 2
corristox

"Przypuszczam, że gdybym nie przeczytał książek to byłoby co innego". Nie, nie byłoby. Ja książek nie czytałam, a i tak zabił mnie totalny brak logiki w tym serialu (zarówno w pierwszym, jak i drugim sezonie). Mniejsza o to, czy jest dobrą adaptacją powieści, czy postacie są białe czy kolorowe, czy klimat słowiański... Logicznie nic nie trzyma się tu kupy, kompletnie nic (zostało to już rozpisane w dziesiątkach innych postów i tematów, więc sobie daruję ich cytowanie. Pod każdym się jednak podpisuję)

ocenił(a) serial na 3
corristox

Ja nie czytałem książek.. i ten drugi sezon jak na razie (skończony 3 odcinek) jest dla mnie potwornie nudny.. chociaż może jestem wymagającym widzem, i który obejrzał już wiele filmów w podobnym klimacie.

Dla mnie, niestety, to głównie budżetowy film dla dzieciaków (i wcale nie nastolatków - bo oni już obcykani są z nowościami).
Fabuła jest dla mnie nudna, toporna i nie wciąga mnie.
Henryk niestety też nie - sztywny jak szczota z bolcem w d...
Obsada słabizna (oprócz Ciri i jeszcze paru), nie mogę patrzeć na Yennefer - ciągle przypomina mi jakąś współczesną paniusię z klubu udającą wiedźmę - totalny dramat.
Nie pasują mi czarnoskórzy aktorzy - mają dodatkowo jakieś współczesne fryzury, przystrzyżone zarosty, albo jeden młody, czarnoskóry wiedźmin, który jest łysy (goli co parę dni włosy przed lustrem?).

Nie czuję klimatu zimy gdy chodzą na zewnątrz zamku w Kaer Moren - chodzą sobie w cienkich koszulinkach i git. Śnieg też jest dla mnie jakiś sztuczny.

Potworki - bieda niestety.

Ok styka.. albo w ogóle odpuszczę ten sezon albo będę go dozował 1 odcinek na tydzień.

ocenił(a) serial na 4
Payap

Wzrok serialowej Yen to wzrok cielaka, cielaka, który zgubił droge do matki. XD

corristox

Zgadza się, Yenn przy Geralcie wygląda jak jego córka. Chociaż to nie jest wina aktorki, która w pierwszym sezonie zagrała fenomenalnie. Po prostu nie widzę w niej nic co mogłoby przytrzymać przy niej na dłużej niż na noc głównego bohatera.

ocenił(a) serial na 2
Payap

Dzięki, odpowiedziałeś na moje pytanie jako fanki literatury.

ocenił(a) serial na 2
corristox

Właśnie oglądając serial, zastanawiałam się, co może się w nim podobać ludziom, którzy nie czytali książek. I nie wiem, może gracze poczują, że to ich świat? Jakaś jego interpretacja? Przecież ta produkcja jest koszmarna, afabularna, wątki się rwą, dla fanów masakry i tzw. efektów specjalnych - bardzo niewiele tego. Dla mnie to gwałt z okrucieństwem na świetnej literaturze.

ocenił(a) serial na 7
corristox

2 sezon porażka.
- Chalotra "grająca" Yenn niszczy tą postać na całej linii ,po pierwszym sezonie pomyślałem ze może coś się zmieni w następnym.Ale co tam,wyszło jeszcze gorzej.

-Zero iskrzenia miedzy Yennefer a Geraldem.Brak ognia który powinien ich jarać.

-Fringilla, następna "artystka" ,no tu nie wiem  co mam napisać, brak mi kulturalnych słów.Nie chce żeby mnie zbanowali.

-Tissaia  grana przez Buring jeszcze ujdzie ,ale w pewnym momencie miała kinola czerwonego jakby dykte żłopała.CHARAKTERYZATOR gdzie był ?

-Dijkstra tez czerwony na pyszczku ,nie wiem może razem ładowali .

-Ciri ,ogólnie ok,lecz momentami miałem skojarzenia z Aurorą vel Fanning.

-Gerald,ogólnie tez ok,ale  dobijał mnie jego chód w paru ujęciach.

-Dialogi . Momentami jakby rozmawiano w super markecie o tupie Maryni.

- I te zapchajdziury czasowe.Odcinki mogłyby być krótsze  ale z ikrą .

-Na koniec Elfy. To dumna rasa ,nawet gdy są przegrani. A tu miałem wrażenie jakby Kurdejowa-Szatan z chłopakami z nad granicy białoruskiej się przedarła i  strach w porciętach zawitał.

 Na razie zostało osiem,lecz po 3 sezonie zweryfikuje ocene.Zobaczymy co wymyślą.Szkoda  ze HBO się nie wzięło za wiedźmina.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones