Będzie. Zagra ją azjatka

Fajno, lubię azjatki jak dobre. Z Yenifer całkiem fajnie zrobili bo niezła niunia, o wiele lepsza niż ta z gry. Triss tylko wzięli jakąś paskudną, wygląda jakby miała z 50 lat, a podobno wcale nie ma.

straszne, nie? z tymi transami i czarnymi.
ja też jestem konserwatystą i bardzo się tego boję, że teraz dają niebiałych tam gdzie kiedyś byli biali. niepokoi mnie to i złości. nie lubię zmian, przerażają mnie.

tak się w sumie podzielę z tobą, że strach to całe moje życie w sumie. strach i obrzydzenie. a czego się boję to nienawidzę, bo nie lubię się bać, chociaż jest to dla mnie bardzo ważne, żeby się bać. strach dał mi tożsamość i kompas moralny - złe jest to, czego nie rozumiem.

świat się zmienia i bardzo się tego boję, wszystko co inne jest potencjalnie niebezpieczne i może zagrozić mi albo jakimś dzieciom czy coś. cieszę się, jak widzę komentarze innych konserwatywnych i racjonalnych osób, wtedy mi trochę lepiej.

dzięki, że piszesz takie komentarze, że też się boisz. dzięki temu wiem, że nie jestem sam.
wiem, że ty też zeszczałeś się nie raz już w łóżko, śniąc jak Kurosawa filmuje Szekspira z obsadą złożoną tylko z Japończyków.
ty też nie jesteś sam. dziś w nocy, będziemy się moczyć w pościel razem.

i tak, wiem - mówię, że jestem żałosnym tchórzem. dziwne, co? ale ja z dumą staję twarzą w twarz ze swoją naturą. a strach to właśnie natura każdego konserwatysty i się tego nie wstydzę.
czasem nazywają mnie konserwą, dziadem, albo nawet faszystą, ale nie pozwalam sobie nigdy na refleksję, dlaczego tak może być. nigdy nie pozwolę, żeby mój brak dobrej woli, żeby lepiej zrozumieć bliźniego stał na drodze, temu, abym mógł czerpać tożsamość i własną wartość ze swojego strachu i żłości.

jestem konserwatystą! boję się zmian, transów i czarnych na moim netflixie. bo jestem małym wkurzonym tchurzem. i taki zdechnę. i nic mi nie zrobicie!

(oprócz zatrudnienia czarnych trasów w wiedźminie, to serio boli, dzisiaj przez lewaków będę spał w pampersie :,,,( chlip chlip )

...skoro już o strachu piszesz... to bardzo mnie ciekawi: na ile netflix ma odwagi? książkowa mistle jest lesbijką (czy tam biseksualistką)... jednak według  standardów ruchu "me too" dokonuje gwałtu na ciri. ciekawe czy woke-kadra szitflixa będzie miała odwagę tak właśnie to zaprezentować. przypomnę tylko że w przypadku historii nivellena, potrafili absolutnie przeinaczyć sens całości, tylko po to by na koniec dać "po oczach" widzowi twistem fabularnym i wyjawić iż to nivellen jest zły. dlaczego? dlatego że jest gwałcicielem. co tam dziesiątki utrupionych przez bruksę wieśniaków, gwałt jest przecież o wiele gorszy XD oczywiście tylko kiedy dokonuje go white-cis-male XDDDDDDDDDD

widzę twój strach - jest tak ogromny, że cały komentarz dotyczy sytuacji, która nawet się nie wydarzyła ("ciekawe czy").

można być przerażonym konserwatystą ale lęk przed czymś co nawet się nie wydażyło, to to już kwalifikuje się na psychoterapię. nie oszczędzaj na specjalistach, serio, zdrowie jest naważniejsze.

mniej strachu, więcej pogody ducha! powodzenia w terapii <3

no tiaaa... czemu mnie to nie dziwi? ja o serialu a ty o mnie. widocznie jestem dla ciebie ciekawszym tematem. powinno mi to może schlebiać? :)
po drugie. tyle piszesz o fobiach i prawicowych konserwatystach że już nie musisz nam tłumaczyć na punkcie czego są twoje własne lęki.

ps. nie wiem jak tam na "waszej planecie"... ale "my" tu na ziemi z reguły odczuwamy lęk przed tym co jeszcze nie nastąpiło. bać się tego co już zaszło, zwyczajnie nie ma logicznego sensu.

oj syf-on ale z ciebie dzban, aż boli jak czytam te twoje bzdury

Syf-On ma syf pod kopułą. Jakoś mnie to nie dziwi w przypadku leminga ;)

Odstaw dragi

a wy nadal tak walicie pod siebie myśląc o wiedzminie? nie ma nic lepszego do przejmowania się? musimy serio żyć w najlepszych czasach.

weźcie już przestańcie, bo mi tu przychodzą powiadomienia z filmwebu, że naszczane macie do zbroii ze strachu, że aż komentujecie post sprzed 2 miechów, żeby szukać mojej atencji .

nie piszcie tu więcej, ja już więcej nie będę czytał, bo nic się nie dzieje i to tylko wymyślony problem.

Urzekła mnie twoja historia. Na szczęście świat idzie do przodu i np. Miss Holandii został facet, który myśli, że jest kobietą. Czy też na odwrót. Ono samo chyba nie wie.

też tak uważam - na szczęście! wiwat miss holandii!!