Mocne rozpoczęcie drugiego sezonu. Jakby nie patrzeć smutny odcinek. Dużo się w nim wydarzyło i
tylko boli ten tydzień czekania za następnym ;/
Wiem, że to komentarz sprzed 6 lat, ale Wy kobiety chyba oceniacie Ragnara (średniowiecznego, nordyckiego, pogańskiego, wojownika i wodza) przez pryzmat czasów współczesnych i naszej kultury. Co najciekawsze, tylko pod kontem miłostek i związków, bo to że napadał i mordował z zimną krwią Wam już nie przeszkadza :D
Uważam, że źle zrobiła że odeszła. Powinna pokazać gdzie jest miejsce zwyklej kochanki (nawet gdyby Ragnar chciał sie z nią ozenić).
Wystarczylo poczekac. Cała wioska opowidziała by sie za Lagerthą a nie za wywłoką.
Ragnar zabrał by dziecko, a wywłokę mozna było pogodzić....lub Lagertha jako wojowniczka mogła sprawic by wydarzył sie wywłoce "mały" wypadek.
A teraz Lagertha jest na przegranej pozycji.
Co z tego, że wioska może by się odpowiedziała za nią? Jaki to ma związek z tym? Myślisz, że Ragnar będzie patrzył co mają do powiedzenia ludzie na temat jego życia?
"lub Lagertha jako wojowniczka mogła sprawic by wydarzył sie wywłoce "mały" wypadek." Wtedy to tym bardziej była by na przegranej pozycji, tak jak mówisz ;) Na prawdę sądzisz, że dobrym rozwiązaniem byłoby ją zabić? Zresztą w historii on ożenił się trzy razy, więc serial nie może tego pominąć.
Wiesz co jak to mowią ... zna sie przepis na wieczna milosc i zna sie przepis na nienawisc.
Jak sie ryje pod kims, pluj pluj a cos przyschnie. To w koncu samemu Ragnarowi chcialoby sie rzygac na widok wywloki.
I by sie ozenił i rozwiódł. A dziecko by wziął.
Po za tym Lagertha jako wojowniczka moglaby sie zgodzic na trojkąta... i nawet w lozku by pokazala, że jest lepsza.
A pokonanie takie ksiezniczki wzmocniło by jej pozycje.
Nie mogą od tak się jej pozbyć, była w historii, więc i w serialu musi być i Lagertha nie może jej po prostu zabić ;) Nie wiem jak dokładnie było z tymi małżeństwami w historii, nie zagłębiałem się w to aż tak, ale pewnie jeszcze do siebie wrócą ;)
Zresztą bardzo dobrze, że nie zgodziła się na ten układ z dwiema kobietami jednocześnie, to byłby jakiś cyrk na kółkach.
Raczej pokazała by wywłoce gdzie jej miejsce. A co Lagertha nie moze miec kochanki? lub raczej takiej scierki. Moze Ragnar poczuł by sie zazdrosny i zakonczył ten cyrk.
Ragnar dalej by brnął w to i kto wie czy następnych kobiet by nie zagarniał. Dobrze zrobiła, że odeszła, lecz tak jak wyżej wspomniałem Ragnarowi chyba zbytnio na niej nie zależało, bardziej na synie :)
Moim zdaniem gdyby Lagertha grala mądrze. To wkrótce Ragnar patrzył by się na wywłoke jak henryk 8 na Anne Boleyn. Czyli jak na tapete bardzo ekstrawagandzką a jednoczesnie paskudną,
ktora kosztowała forutune a nie byla warta nic.
Podkulił by ogon i wrocił do Lagerthy.
@eowine
"Po za tym Lagertha jako wojowniczka moglaby sie zgodzic na trojkąta... i nawet w lozku by pokazala, że jest lepsza. "
Haha, zabawnie się czyta Twoje komentarze :)
Też cieszyłbym się gdyby scenarzyści odbiegli od treści legendy, jak będzie? nie wiadomo...
Może zabawnie. Ale Amerykanie tak często mieli historię w powazaniu, że tym razem przynajmniej poprawili by niektórym humor. To nie jest dokument a lepiej by wpłynął na moje samopoczucie i logikę.
Lagertha uciekła jak zraniona niewinna nastolatka z podkulonym ogonem.
Zgadzam się. Mogła pokazać tej wywłoce. Nie wiem czemu ale Lagherta wydaje mi się o wiele bardziej kobieca, może też przez to że miotała talerzami.
Mocny pierwszy odcinek, uzależnię się znów od tego serialu choćby od heroiny. Niech jadą choćby i z 6 sezonami.
To moze ja cos dorzuce od siebie.Moim zdaniem Lagherta zrobila dobrze,jak miala sie czuc w sytuacjii w ktorej postawil ja Ragnar.On swiadomie i bez oporow uswiadomil jej ze ma zamiar zyc z dwiema kobietami naraz gdyby sytuacja byla inna - Radgar czujac obowiazek opiekowalby sie Aslug i dzieckiem ale powiedzialby jej ze nie kocha jej tylko jak nakazuje moralnosc wzialby obowiazek opiekowania sie dzieckiem! ale on z usmiechem na twarzy powiedzial ze teraz beda spali w 3..porazka..po tym wszystkim co razem przezyli dostala solidnego kopa dobrze zrobila ze odeszla i mam nadzieje ze jakos sobie ulozy zycie i Radgar choc troche pozaluje swojego wybryku..moim zdaniem zbyt mocno go kochala zeby godzic sie na takie cos..trudno zobaczymy co bedzie dalej choc znajac zycie nie mamy coliczyc na to ze cos sie jeszcze wydarzy- ,,historia,,
Też jestem zdania, że Lagertha dobrze zrobiła, że odeszła. Ragnar obraził ją kilkukrotnie, zdradził i złamał dane słowo. Nawet jego syn okazał się dojrzalszy od niego. Ragnar miał już syna, powinien zostać wierny kobiecie swojego życia. Najwidoczniej jednak jej nie kochał tak bardzo. I jeszcze te bezczelne zaproponowanie trójkąta. Choć w sumie Lagertha mogła jeszcze zabić tą całą Aslaug. Nikt by jej nie miał za złe i ludzie by zrozumieli. Może jednak doszła do wniosku, że o takiego faceta nie ma co już walczyć. A ta cała Aslaug, chociaż jest królową/księżniczką Gotlandii nie miała taktu. Dodam, że jestem mężczyzną i uważam tak wcale nie tylko dlatego, że Lagertha jest ładniejsza i mądrzejsza.
Mnie najbardziej (jak zwykle zresztą) irytowała ta brzydka wywłoka Aslaug. Ma dziewczyna tupet. Z drugiej strony nie mogłam zrozumieć Ragnara, który delikatnie mówiąc, pokazał jaki jest żałosny, proponując ten układ z dwoma żonami. Lagertha bardzo dobrze zrobiła, zostawiając go i zabierając ze sobą, to co kochał (syna mianowicie, i to jeszcze z jego własnej woli). Mam nadzieję, że da jeszcze Ragnarowi popalić.
Dodatkowo na plus idzie walka na początku (zwłaszcza moment z wyskakującym Rollo! ;)) i jak zwykle wspaniały Floki.
Sam odcinek był smutny (ale chyba tylko ze względu na pożegnanie Ragnara ze swoją, niedawno zmarłą córką). Dobrze, że pokazali, że jej strata, go zraniła, bo inaczej bym go już w ogóle nie mogła zdzierżyć.
A tak ogólnie, to nie mogę doczekać się następnego odcinka, bo ten był świetny ;)
Dzięki temu odejściu serial może być ciekawszy, bo będą wtrącać wątki Lagerhy i Bjorna.
Tak i żadna z tutejszych kobitek tego nie zauwazyła tylko utyskują, że facet ma kolejne dziecko po tym jak dwójkę mu odebrało życie.
Ee tam, nie zauważyła. To był najbardziej poruszający moment w tym odcinku. Ale mało kto będzie się chwalić publicznie, że zalał się łzami. ;)
No cóż, kwestia dziecka z inną kobietą jest bardziej dyskusyjna niż śmierć córki. Gyda zmarła i wiadomo, ze nic już tego nie zmieni :( Natomiast o rozstaniach, zdradach, nieślubnych dzieciach, można snuć rozmowy w nieskończoność ;) No... prawie, mi by sie nie chciało bez końca o tym gadać ;)
czy tylko mnie irytuje liczba wojowników w trakcie bitew? :D trochę to frustrujące, jak płyną na podbój Anglii trzeba łodziami... albo tłuką się- 50 osób na 50. trochę mało realistyczne.
"czy tylko mnie irytuje liczba wojowników w trakcie bitew? "
No przeciez to akurat by sie zgadzało. Na poczatku to były tylko wyprawy łupieżcze (albo handlowe) pojedynczych statków, a nie podboje z wielotysieczna armią. Podboje zaczeły sie pozniej, w momencie kiedy zaczeli je organizowac krolowie.
Mnie bardziej niż ilość wkurzyła jakość.Mam na myśli to w jaki sposób walczono w tym ,,murze tarcz".Rollo,Borgi ,jednooki i Ragnar przechodzili przez niego jakby to był jakiś parawan.A skoro ktoś przeszedł przez mur tarcz to go złamał a to od czasów prawdopodobnie Sumeru złamanie szyku wroga oznaczało wygraną w bitwie.No ale skoro i Rollo i Borg walczą ubrani tak aby pokazać gołą klatę to już niczemu się nie dziwię.
Ładnie to wszystko przedstawia Bernard Cornwell w swoim cyklu ,,Wojny Wikingów"Ładnie bo wszystko tam brzmi logicznie tak jak to że pierwszy szereg Wikingów nie używał zazwyczaj włóczni bo już starożytni Rzymianie stwierdzili że do walki w ścisku a takim był ,,mur tarcz"lepszy jest krótki miecz lub długi nóż zwany u Rzymian gladiusem a wśród Germanów i Wikingów saxem:). Włóczni używał zazwyczaj trzeci szereg po to aby skaleczyć wroga w stopę i tym samym doprowadzić do wyrwy w szyku wroga co oznaczało złamanie muru tarcz a w konsekwencji rzeź wroga.Tak więc przechodzenie przez szyk wroga było jednoznaczne ze zwycięstwem.Bo taki Rollo na przykład zamiast uprawiać durne pojedynki jeden na jeden mógł wygrać bitwę poprzez przejechanie kilku wrogom po karku mieczem od tyłu co skutkowało złamaniem szyku a w konsekwencji klęską Rorika i Ragnara.
Widać też, że i statyści trzymają te topory nieruchomo w górze (przecież Wiking mógł walczyć tylko toporem) i machają nimi w powietrzu zaś układ stóp wskazuje,że nie wykonują pchnięcia czyli nie starają się wypchnąć wroga ani złamać szyku.Zapłacili im mało to się nawet nie starali udawać.To tyle o ewidentne wady największej jak dotąd bitwy w serialu.
nie jestem szczególnie wprowadzona w szczegóły, ale naprawdę te populacje były aż tak małe w Skandynawii i Wielkiej Brytanii? z tego co się orientuję, to wyprawy były spowodowane m.in. szybkim wzrostem ludności, chyba że to jeszcze za wcześnie xD
kiedy pojawił się ten cały król w ostatnim czy przedostatnim odcinku pierwszego sezonu, to spodziewałam się, że jakąś armią dysponuje. tak samo jak ten cały jarl na tej wyspie. dlatego w pierwszy odcinku drugiego sezonu myślałam, że faktycznie jakaś większa bitwa będzie, jeśli zgromadzą jakieś porządne liczby ludzi.
Dlatego właśnie pierwsza seria mi się podobała gdyż tam pojedynczy zawadiaka organizował wyprawę ze swą jedną drużyną. Szybko zaskoczyli wroga który nie był w stanie zmobilizować oddziałów, a walki były pokazane dość realistycznie. Nawet było w pewnym stopniu pokazana różnica między gabarytami ówczesnych mieszkańców zachodniej Europy a Skandynawami(tak była taka różnica, i to też między innymi dzięki niej tak łatwo wikingom było dokonać rozbojów). Jednak pierwszy odcinek tej serii pokazał bitwę między Królem a zbuntowanym Jarlem z Gotlandii jak ustawkę kiboli z pod Krakowa.
http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055/discussion/jakby+kto%C5%9B+m ia%C5%82+co%C5%9B+do+powiedzenia+Vikings+s02e01,2401135
naucz się czytać. po co dublujesz temat?
Czy komuś to przeszkadza ? Każdy ma prawo założyć nowy temat, a innym najwyraźniej to nie przeszkadza, jeśli się wypowiadają ;)
Zrozum rozum jak go brak.
Chodzi o to, że Twój temat nie jest nowy :)
I w ogólnym zamiarze powinno się w miarę dbać o porządek na forum, nieprawdaż?
Jak jest temat to się z niego korzysta, a nie dubluje.
Pozdro, mam nadzieję, że już rozumiesz.