tylko Hurrem:D Ja naprawdę się zastanawiam jacy to chłopi muszą być głupi by dac się tak omamić kobiecie. To Hurrem w pałacu miała najwięcej do powiedzenia, nawet Valide przy niej nie miała za wiele do powiedzenia, a Sulejman? Tylko jej wierszyki recytował i wgapiał się w nią jak w obrazek. Mam wrażenie, ze jakby mu kazała chodzić umazanym w gównie to by to z radością zrobił:D sorry, ale nie mogę się powstrzymać. Wreszcie jakaś telenowela gdzie baba widać, ze rządzi facetem i nie jest rozmemłaną, płaczliwą niedorajdą. I oczywiście plus dla aktora grającegoi Ibrahima, jest świetny, sama postać zresztą też. Ja 4 sezonu oglądać nawet nie będę, bo odejdzie Ibrahim, a i Hurrem zastąpią jakimś sztywnym starym pruchnem bez emocji.
marimal - więc jeszcze raz - czy Ty rozumiesz w ogóle kulturę w jakiej rozgrywa się serial? Mahidevran postepowała jak sułtanka matka - bo takie panowały zasady. Ironia polega jedynie na tym, że zrozumiała sułtankę matkę dopiero kiedy przejęła jej rolę w Manisie.
Płodzenie potomka przez skięcia traktowane było jako zdrada wobec sułtana i surowo zabronione, z każda następną było jak pisałam - zwykła niewolnica, która nie mogła się wywyższać aż po Helenę - wolną kobietę zaciągniętą do haremu przez Mustafę, który obiecał się z nią ożenić, co tylko skłóciłoby go z ojcem. Tak samo będzie w przypadku księcia Mehmeda i każdego innego.
Hurrem była pierwszą, która odważyła się na zmiany w haremie. Będzie nawet taki moment, że osiągnie taką władzę, że sułtan nie będzie miał już nałożnic. Mahidevran była dopiero fałszywa, aż do 110 odcinka udawała posłuszną Valide, a gdy sułtan był blisko śmierci już myślała jak przejąć władzę i rozprawić się z Hurrem i jej dziećmi.
Tak czytam twoje posty i myślę, że na maksa zabujales się w ryżej i ci odbija, bo takie peany na jej cześć tworzysz, że głowa boli. Hurrem jest najbardziej fałszywą kanalią jaką widziałam w jakimkolwiek serialu. Wredne toto, kłamliwe, intryguje, zabija, manipuluje i gdyby nie to, że jakimś cudem omotala tego wafla sułtana to gówno by zdziałala.
A twoje idolki są święte i nieskalane: myśl to nie boli. Jak na razie to Hurrem tylko się broni przed tymi kanaliami.
Nie kłócić się bez sensu. Każdy bohater w tym serialu ma coś za uszami.Nie ma sensu kłócić się kto najwięcej. Chociaż szczerze patrząc największym i najgorzym czarnym charakterem byl Sulejman wspaniały. Tobon wydał najgorsze rozkazy. To on zabił Ibrahima, Bajezyda, Mustafe i Dzinghagira.
Niby sama ale z rozpaczy, nie umiała żyć bez Ibrahima, chciała pomścić jego śmierć i umrzeć. Dlatego sułtan pośrednio bardzo przyczynił się do jej śmierci. Zgadzam się z tym, że sułtan to tępy wał, w dodatku jego największą miłością była władza a największym strachem, strach przed dzieleniem się nią i jej utratą. Ta miłość i ten strach zarazem odbierały mu rozum.
No właśnie jakoś mało tu się mówi o Sulejmanie, bo dziwi mnie ,że tak te wszystkie baby się w nim zakochiwały od pierwszego wejrzenia ,czy były głupie czy raczej sprytne.
Mahidevran pierwsza przejrzała na oczy i zaczęła myśleć wyłącznie o synu ,bo miał sporą konkurencję w postaci synów Hurrem. Ta z kolei za mało myślała o przyszłości ,bo głównie pochłonięta była obsesją na punkcie sułtana.
Według mnie to ten cały Sulej mało uczuciowy był, Hurrem rodziła to posuwał jej przyjaciólkę w tym czasie. Była kolejka do alkowy Mahi to się zabawiał non stop z Hurrem,a potem był zdziwiony ,że mamusia mu nad haremem nie panuje. Dzieci jak były małe to głaskał i przytulał jak małe pieski ,a jak dorosły to karcił i pozabijał jak miał taki kaprys. Tak samo było z siostrami ,tak je kochał ,że wszystkim szwagrów powybijał (prawie) i nie obchodziło go ,że cierpiały .
Wiele razy Hurrem mu mówiła "co to za miłość" jak się uganiał za innymi . Jednym zdaniem -typ niezdolny do miłości.
Z tego co piszesz, wynika, że Hatice zabiła choroba psychiczna nie sułtan. Wcześniej Ibrahim na rozkaz sułtana wykończył męża innej siostry Sulejmana - Beyhan. I Beyhan jakoś nie próbowała mścić się z tego powodu na Hatice (żony człowieka, który zamordował jej męża), a nawet zaopiekowała się ich dziećmi. I co to za głupota, że sułtan nie chciał się dzielić władzą!? A niby dlaczego miałby się dzielić, skoro był sułtanem. Miał wymyślić parlament i ogłosić powszechne wybory? Takie rzeczy przyszły dopiero dwieście lat później i były okupione morzem krewi o wiele większym, niż wszystkie trupy w serialu ;) . Nawet w Europie w tym czasie panował absolutyzm. Dzielenie się władzą w tym przypadku to jej utrata a utrata władzy przez monarchę mogła się zakończyć tylko jego śmiercią.
Ale nie wybrane we współczesnym kształcie. Nie były wybrane w powszechnych wyborach. Mały bardzo słabą moc decyzyjną, a ich głos liczył się tylko w chwilach słabości władcy, albo w słabszych politycznie państwach. Wyjątkiem byłą Polska, ale wiadomo, dokąd nas to zaprowadziło.
W ówczesnej Europie natomiast, w siłę rósł absolutyzm. To co widzimy w serialu, jest i tak bardzo liberalne w stosunku do rzeczywistości europejskiej, ponieważ sułtan jednak liczy się z głosem ludu
Jakby Sulej zrobił wybory ludzie by go zwalili ze stołka. Wtedy sułtanem bybył Ibrahim, Mustafa lub Bajazyd i Mehmet :)
Co za bzdety, przecież Ibrahim wydał tylko wyrok na Fehrata, męża Beyhan ale zrobił to z polecenia sułtana, bo mąż Beyhan narobił przekrętow w swojej prowincji.
Sułtan tylko wręczył się Ibrahimem, bo nie chciał osobiście skazać szwagra. To jaka w tym wina Ibrahima? Zresztą Beyhan miała i do niego żal ale przede wszystkim obwiniala sułtana.
Jak wy to oglądacie?
Ibrahim jednak go do tego przekonał i to Ibrahim dostarczył sułtanowi dowody (nie wiadomo czy prawdziwe). Poza tym Ibrahim nie należał do osób, którymi można się posłużyć. Jego ambicje sięgały o wiele dalej.
Dowody przyszły z prowincji Fehrata, nie z inicjatywy Ibrahima. Poza tym nie widzę powodów, żeby wątpić w ich prawdziwość. Moim zdaniem i Fehrata i ten drugi jego koleś, Ahmed Pasza chyba, byli strasznie ambitni, ten Ahmed liczył na stanowisko Wielkiego Wezyra a zostali zesłanie do prowincji, co odebrali jako degradację, więc tam chcieli się nachapac. Przecież Ahmed też narozrasta w Egipcie i też został stracony z rozkazu Sułtana.
Hatice chyba trochę psychiczna była. Beyhan też straciła męża, a nie miała takich schiz. Chorobę umysłową Hatice podejrzewałam już jak w cienkiej koszulce stała na śniegu. Potem, jak sułtan pozwolił jej wyjść za ukochanego, poniżała Ibrahima, dając mu znać, kto tu jest górą. A kiedy Ibraś ją zdradzał, winiła wszystkich wokół, tylko nie siebie. W ogóle, winą za swoje błędy obciążała otoczenie. Szczere mówiąc, gdyby miała odrobinę godności wówczas zakończyłaby małżeństwo. Do tego była fatalną matką - zabiła się, nie zastanawiając się nad losem osieroconych dzieci. I niby na kim chciała pomścić śmierć Ibrahima? Powinna go raczej stopować, kiedy jego mózg zaczynał się wypełniać wodą sodową, bo niestety, od dłuższego czasu, zanosiło się na to,co go spotkało.
I jeszcze jedno w XVI-wiecznych monarchiach nie było czegoś takiego, jak dzielenie się władzą. Władza byłą niepodzielna, a walczyło się o nią na śmierć i życie.
Ciężko mi się zgodzić z tą opinią. Sułtan miał niepodważalną władze i nikt, włącznie z Hurrem oraz Ibrahimem, nie zagrażał mu. Wyjątkiem są ostatnie lata życia Mustafy.
Hurrem, podobnie jak Ibrahim oraz Mustafa, miała olbrzymie wpływy. Niemniej jednak jeden błąd, jedna udana intryga wrogów, jedna decyzja Sułatana i jej nie ma. Czy zatem można stwierdzić, że miała władze i wpływała na Sułtana? Gdy Sułtan podjął decyzje nie miała nawet wstępu do jego komnaty. Tak samo jak w/w dwójki, jej szkalnka zapełniała się. Na jej szczęście, nikt nie potrafił przelać jej.
O wiele większą władze miała Nurbanu nad Selimem czy też Safiye, które de facto decydowało o losach państwa - mówie oczywiście w kontekście serialu.