Jest i Flint <3 ale i tak czekam na kolejny sezon Piratów :D za X lat może może :D
Wspaniale by było gdyby nakrecili dalszy ciąg Piratów :) Toby Stephens jako Flint rządził :). Chociaż ja go uwielbiam po roli Rochestera w serialu Jane Eyre.
Ale jesteście świadomi że istnieje ciąg dalszy piratów i nazywa się to "Wyspa skarbów"? :P
Niestety kolejnych sezonów black sails nigdy już nie będzie. Serial od początku był planowany na 4 sezony, tak został nagrany i mimo iż człowiek z chęcią poznał dalsze losy bohaterów, to jednak mimo wszystko dzięki temu takiemu zakończeniu serial ma to coś. Spójrzcie co się stało z wikingami. Od trzeciego sezonu równia pochyła, do tego stopnia że najnowszego to nie idzie oglądać! Gdyby zakończyli na trzech, góra czterech sezonach to było by elegancko. A tak przedłużyli czwarty kolejnymi 10cioma odcinkami, potem piąty sezon i jak to się ogląda to rzygać się chcę. Black sails na szczęście to ominęło, każdy serial powinien kończyć się w takim stylu.
Ja właśnie chciałam nową wersję Wyspy Skarbów autorstwa twórców Black Sail:).
Żeby nie zatrzymali się na tym momencie w s.4- ale doprowadzili sprawę do końca w sezonie 5.
Oczywiste jest, że nie chodzi mi o to, aby serial trwał z 10 sezonów. Black Sails miał 4 sezony - a byłoby cudownie - gdyby był 5 i the end:).
Lubię, kiedy serial ma 5 sezonów - jak np. Breaking Bad, the Wire - bo wtedy sprawia wrażenie skończonego dzieła. Zakończony wcześniej rzadko stanowi pełną całość. Zakończony za późno - kiedy sezonów jest więcej niż 5 - zwykle traci na wartości i obniża loty.
Obrałeś sobie liczbę pięć i w sumie może być. Mi bardziej chodziło o to że każdy serial powinien być planowany na daną ilość sezonów/odcinków i tyle powinno być kręcone. Jeśli twórcy mają dobrze zaplanowane i 7 sezonów niech tyle będzie. The shield miał 7 i cały czas trzymał poziom. A zakończenie po prostu wgniata w fotel. Black sails jako jeden z niewielu seriali miał tendencje zwyżkową, gdzie z mocno średniego pierwszego sezonu, zrobił się jeden z lepszych seriali w drugim sezonie i kontynuował to w każdym następnym. Idąc drogą dedukcji, piąty sezon mógł być równie dobry, a nawet lepszy, niestety tego się nie dowiemy. Z dwojga złego wolę nie ryzykować. Uwielbiałem wikingów, a na ostatnim sezonie myślałem że mnie .... strzeli jak widziałem ilość debilizmów w tym serialu. Widać twórcom skończyły się pomysły i stwierdzili że przeleją na papier swoje alkoholowe wizje. Zabity Ragnar i Lagertha lesba wraz ze swoim homo komando. Temu kto to wymyślił powinno wyciąć się krwawego orła.
Nie oglądałam Wikingów - ale wydaje mi się na podstawie wielu opinii znajomych - że serial "umarł":), kiedy zginął główny bohater tj. Ragnar. Kiedy tworzy się serial i opiera się go wokół życia legendarnego Wikinga - tytuł ogólny Wikingowie to tylko zasłona dymna - bo wiadomo, że chodzi o losy tego jednego, najważniejszego tj. Ragnara:) A kiedy twórcy nie skończyli serialu na śmierci Ragnara - intryga rozpadła się na małe kawałki.
5 sezonów - to tylko tak orientacyjnie:). Masz całkowitą rację, że serial powinien być z góry rozpisany - ale rzadko tak jest. Najczęściej intryga dotyczy tylko 13 odcinków - i jeśli serial się sprzeda dobrze - to wymyślają dalej. Dlatego też tak często już sezon 2 jest gorszy niż 1 - bo intryga została zakończona:).