PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=739052}

Deus Ex: Rozłam Ludzkości

Deus Ex: Mankind Divided
7,4 1 993
oceny
7,4 10 1 1993
Deus Ex: Rozłam Ludzkości
powrót do forum gry Deus Ex: Rozłam Ludzkości

Chociaż Bunt Ludzkości miał kilka zakończeń twórcy zdecydowali się nie wybierać żadnego jako kanonicznego i zdecydowano się na mieszankę kilku z nich. Akcja Mankind Divided toczy się 2 lata po Human Revolution. Ponownie wcielamy się w Adama Jensena, który pełni rolę podwójnego agenta współpracując zarówno z Interpolem, jak i grupą hakerów Juggernaut Collective. Rozłam Ludzkości cierpi na syndrom środkowej części z trylogii. Stawia pytania, nie rozwiązując ich i kończy się w takim momencie że... Tuż po premierze wielu graczy było rozczarowanych długością, a raczej krótkością drugiej gry z Adamem Jensenem. Mówiło się wtedy, iż podzielono ją na dwie części, stąd MD wyglądało jakby było ucięte w połowie. Jednak gdyby tak było kontynuację otrzymalibyśmy rok, dwa lata po Mankind Divided. Mija już 7 lat od premiery, a kolejnej części przygód Adama Jensena ni widu, ni słychu. Szkoda, że plotki nie okazały się prawdą, a twórcy nie poszli za ciosem. Edios Montreal zajął się nowymi projektami. Pomagał przy Rise of the Tomb Raider, byli głównymi twórcami Shadow of the Tomb Raider, ostatnio stworzyli grę - usługę Marvel's Avengers...

Mankind Divided to z pewnością najlepsza gra z serii, także w porównaniu do legendarnych poprzedniczek, pod względem projektu mapy i frajdy płynącej z eksploracji. W dzisiejszych czasach każdy chyba czuje przesyt ogromnymi, otwartymi światami, które w głównej mierze wypełnione są zapychaczami i nieciekawą treścią. MD idzie pod prąd dzisiejszych trendów. Dostępne obszary nie są zbyt duże, ale za to nadrabiają zawartością w nich umieszczoną i frajdą płynącą z eksploracji. Można utonąć na godziny odkrywając przeróżne sekrety, włamując się do mieszkań, szukając alternatywnych przejść. Także lokacje zaprojektowane są ciekawiej niż w poprzedniczce. W Human Revolution większość mieszkań wyglądała niemal tak samo, zawalone były głównie kartonami. Tutaj mieszkania do których się włamujemy już samym wystrojem informują nas kto tutaj mieszka.

Poszczególne mechaniki gameplayu niemal nie zmieniły się od Human Revolution. Niemal, bo tu i ówdzie gra doczekała się kilku usprawnień będącymi raczej ewolucją niż rewolucją. I tak nasza postać jest nieco bardziej mobilna, dostajemy możliwość hakowania niektórych rzeczy na odległość. Za sprawą eksperymentalnych wszczepów pojawia się też kilka ciekawszych umiejętności. Cała reszta, pomimo przeniesienia gry na nowszy silnik, została przeniesiona niemalże 1: 1. I w sumie dobrze, bo skradaniu w HR nie można było zbyt wiele zarzucić. Poprawiono największą bolączkę pierwowzoru: bossów można pokonać grając postacią nastawioną na skradanie. Tak w zasadzie to boss z prawdziwego zdarzenia jest jeden na końcu. Wielu walk można uniknąć przy pomocy sprawnej gadki.

Z takich bolączek mogę wymienić mapę, która była dla mnie nieczytelna. To problem gier z półotwartym światem w których niektóre miejsca mogą przypominać labirynt. Znaczniki też często wprowadzają w błąd. Nie podobało mi się pod koniec to, iż cała Praga staje się strefą zastrzeżoną. Trzeba więc się ciągle skradać i unikać policji. Trochę to męczące i sprawia, że ma się wrażenie przedłużania gry. Tryb Breach też wygląda jak coś stworzonego na siłę byleby tylko wepchnąć mikropłatności. Nie wiem też dlaczego misja Desperackie środki została potraktowana jako osobna historia, chociaż ewidentnie jest częścią podstawki. Sama misja to nic specjalnego, ot dwa dialogi i eksploracja jednej miejscówki co spokojnie zajmuje jakieś pół godziny.

Graficznie MD zaliczył spory progres względem HR, ale nie ma się czemu dziwić, obie gry powstawały na różne generacje. Wizualnie jest więc o wiele ładniej i ciekawiej, chociaż Praga mogłaby być bardziej charakterystyczna. Równie dobrze mogłoby to być dowolne europejskie miasto. Jedynie po bitmapie po drugiej stronie rzeki niektórzy rozpoznają panoramę Starego Miasta i Most Karola. Czasy wczytywania są dość długie, a jeśli dłużej gramy to po jakimś czasie można zauważyć spadki klatek w lokacjach w których jeszcze przed chwilą było płynnie, gra może też solidnie zamulić nam system i jedynym rozwiązaniem jest całkowite wyłączenie PC i włączenie od nowa.

Podsumowując: Mankind Divided to świetna gra, nie ustępuje za bardzo Human Revolution. Pod względem gameplayowym jest chyba w każdym aspekcie lepszy od części poprzedniej. Zaś od strony fabularnej wygrywa Bunt Ludzkości, gdyż jest zamkniętą historią, a w Rozłamie opowieść zostaje urwana wtedy, gdy zaczyna się rozkręcać. Dlatego przy HR stawiam dodatkowy plusik. Szkoda, że widoki na trzecią grę z Adamem Jensenem w roli głównej są, póki co, marne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones