... ale na pewno nie rozczarowanie! Wątek MD ma mniejszy impakt, jest bardziej "lokalny" (przynajmniej z początku), jako że zaczyna się od - i w zasadzie też obraca wokół przez całą grę - "jedynie" zamachu terrorystycznego (nie uznaję tego za spoiler, jako że wyraźnie przewijało się to w zwiastunach), co w porównaniu z wydarzeniami z poprzedniej części może nie robić aż takiego wrażenia jeśli chodzi o fabułę. Cały czas można mieć wrażenie, że wydarzenia pokazane w MD są tylko pomostem między wydarzeniami z HR a kolejną częścią gry, która prędzej czy (raczej) później powstanie. Sporo wątków jest wciąż otwartych, przy czym doszedł jeden mocny twist, który poznajemy w ostatnich sekundach gry, już pod koniec scenki w trakcie napisów końcowych - chyba dlatego twórcy nie dali możliwości pominięcia napisów po ukończeniu gry (choć z początku może to zirytować).
Pomimo, iż - jak można było wywnioskować z tego, co napisałem powyżej - fabuła tej części może się wydawać mniej porywająca czy nawet wręcz nudna - to jednak warto ponownie wcielić się w skórę Adama Jensena. Uniwersum Deus Exa jest niezwykle spójne oraz drobiazgowo przedstawione i opisane, "realistyczne", jednak osobiście dla mnie jeszcze większym plusem całej serii jest istota problemu, który jest poruszany. Ukazana rzeczywistość, przynajmniej jeśli chodzi o jej główne koncepty to w dość sporej mierze przyszłość, która faktycznie nas czeka; może nie za 10 lat (2027 - wydarzenia z pierwszej części), ale bardzo prawdopodobne, że za naszego życia. Dobrze, że już teraz możemy zetknąć się i zastanowić nad problemami i wyzwaniami, które przyniesie.
Wracając do samej gry, słówko o muzyce. Ponownie mistrzostwo, jeden z moich ulubionych soundtracków z gier. Motyw główny jest takim samym małym arcydziełem, jak ten z poprzedniej części; ten sam klimat i spójność przy jednoczesnym różnym brzmieniu. Identyczny a zarazem inny. Rewelacja.
Grę obecnie można dorwać za jedyne 40pln (wersja na XOne) - śmiesznie niska cena jak za tak przyzwoity produkt.
W oczekiwaniu na kolejną część, która może przyjść dopiero za 5 lat, warto samemu odkryć kilka kolejnych elementów układanki, sięgając po powieść "Deus Ex: Black Light"; ew. poczekać, aż zostanie wydana na rodzimym rynku.
Wypełnia ona lukę pomiędzy wydarzeniami z obu gier, i wydaje się, że okres ten może mieć istotne znaczenie dla wydarzeń w kolejnej części (pewne szczątkowe informacje z nimi związane możemy poznać w obecnej części w jednej z misji pobocznych i w scenie w trakcie creditsów).
Mocne 8/10, polecam.
Aha, grę da radę ukończyć bez zabijania choćby jednej osoby (również bossa), także idealna pozycja dla totalnych pacyfistów - co zresztą będzie nagrodzone achievementem :)