hhahahha :) też to miałem, raczej błąd w grze ;) na buga to jest za słabe :)

heh aja zawsze myślałem że " BUG " i " BŁĄD " w grze to jedno i to samo dzięki za " OŚWIECENIE " LOL ;p

BUG - to błąd przez ściągane "pirackie" z oryginalnej płyty na piracką, zwykłą płytę, w tedy jest BUG.
Wiadomo że to jest niemożliwe bo nie da się przegrać płyty na PS, chyba że gra jest na PC, to tak.
BŁĄD - to już fabryczna przyczyna tłoczenia płyty, nie mamy na to wpływu :)
Spoko, dlatego wyjaśniam :)

okej ;p

Spoko, na początku tez nie wiedziałem co to jest Bug, czy błąd, ale od czego jest internet :)

Który to potwór?

Stricker :) ten obdarty ze skóry zmutowany pająk, który łaził po suficie w filmiku :)

Licker... i nie przypominam sobie, żeby on głowę rozpuszczał :(

Też tak myślę, może tylko liznąć.....ale rzecz w tym że to wersja MODA NA PC :)

licker ?
to nie o nim mowa ! ! !
jeżeli znajdę ten filmik to pokażę ...

chodzi o stwora w tym filmiku 4:28
http://www.youtube.com/watch?v=ggdWn1r3SJ0

On jej odgryzł głowę

mniej więcej ;p

Prawda i zależy, nie zawsze działa tam samo :)

I tak Hunter najlepszy :) Zwłascza jak w RE3 po ścianach skacze ":)

Jak dla mnie też :) popieram :)

Jak grałem w RE1 to zaraz po akcji w ogrodzie i pierwszym pojawieniu Huntera miałem w portkach balast :P

Ja byłem mocno posrany....wpadły do posiadłości, i były wszędzie, a tutaj brak zdrowia, amunicji, bo na nich trzeba dużo, bo z pistoletu to strata zdrowia, ze strzelby to idą na min 3 strzały, a z Colta Pythona lecą na 2.....bazooka też :)
dla, mnie sile skurczybyki.

tu jest błąd nazwali tą broń " BAZOOKA " Tak na prawdę to to jest granatnik powinno być " GRENADE LAUNCHER "

I tak nie przebije to błędów w RE Outbreak... :)

Ohohoh...i to jak :)

No właśnie, wiem że to błąd...to nawet nie wygląda na bazookę :)

Że tak się wtrące co do hunterów. Generalnie ot przed nimi uciekac też nie warto bo są dość szybkie i nie raz mnie o głowe skrócili.

Ucieczka nie ma tutaj najmniejszego sensu, a rozwalić je to też nie lada wyzwanie,
jeszcze jak się gra Chris'em.....dla mnie była to męczarnia, kiedy to poraz pierwszy szastałem kulami tam i tutaj....gdy przyszła walka z hunterami miałem problem....
powtórzyłem grę, i teraz wiem że trzeba uważać, dla mnie najtrudniejsze z RE 1 :)

Ostatnio odkryłem, choć pewnie każdy z was to odkrył już dawno, że TYRANA X na końcu RE 1, na lądowisku rezydencji nie trzeba koniecznie obładowywać pociskami i kulami, wystarczy biegać, bo jak najmniej nas ranił, a w trakcie 30 sekundowego odliczania czasu do wybuchu, z helikoptera Brad rzyci nam rakietnicę " Amanoz "
i koniec :)

RE 5 - w czasie walki z Uroborosem przypadkowo zabiłem z namiernika laserowego Shevę, specjalnie......

Błąd i tyle. Też go miałem.

Chyba to już rasowe, bo ja też miałem błąd :)

Tylko czemu zdarza się co chwilę ?