Czytałem to trochę ze zgryzem, ale pewnie do końca nie znasz fabułę Resident Evil 2 :)
Do wyboru jest tryb postaci Leon Scott Kennedy który został przydzielony do pobliskiego komisariatu Raccoon Police Department (R.P.D),
droga do miasta co mnie zdziwiło jest otwarta, jednak nie wiedząc co się dzieje Leon trafił w sam środek morderczej sieci zła, za którą odpowiadała korporacja farmaceutyczna Umbrella (Parasol), w późniejszej części gry Leon pozna nie tylko tajemniczą Adę Wong, ale zmierzy się z samym twórcą Wirusa T - William' a Birkin' a. Druga postać to Claire Redfield która w tym samym czasie co Leon przybywa do Raccoon City, jej zadanie to odszukanie brata Chris' a Redifeld' a, który nie nawiązał kontaktu z ostatniej misji. Jak się okazuje losy Claire i Leon' a będą wspólnie odgrywanie, każdy będzie rozdzielony, w poszukiwaniu ucieczki i wyjaśnień trafią na siebie nie raz, będą też fabularnie do siebie zależni :)
Napięcie, ciągła niepewność i poczucie samotności w obszarze pełnej śmierci, ograniczona ilość amunicji i medykamentów, stworzenia są też w pewnych miejscach ograniczone, jednak akcja kumuluje ich na coraz to większą skalę - w Scenariuszu B przybędzie podwójna liczba stworzeń, i jeszcze mniej możliwości opatrzenia się w broń konwencjonalną i medykamenty.
Zagadki są w miarę trudne i każda z nich prowadzi do rozwiązania - jakże powolnego odkrywania tego z czym mamy do czynienia.
Mało jest ludzi którzy przetrwali, nieliczni chcą uciec i stawić czoła złu - zmagając się z tym tracą życie, Ben Bertolucci, Brian Irons, niestety im nie udało się wyjść cało. Muzyka dosłownie przepiękna odgrywa ważne segmenty pomieszczeń, gdy wchodzimy do holu słychać z muzyce przepełnienie i pustkę tego miejsca, pustkę wypełnioną złem, pozostałe melodie pomieszczeń Save Room, Fabryka czy Umbrella Secrets Labo, mają swoją dopasowaną melodię.
Dla mnie Resdent Evil 2 jest najlepszą częścią z nielicznych z serii, i zawsze do niej wracam bo kocham ten klimat ;)

W pełni się z tobą zgadzam co do Resident Evil 2 :)


RESIDENT EVIL 4 i to co napisałeś zostawiam bez mojej ingerencji, steki bzdur i brak sensu. Ale zawsze zostaje nam różny gust.
Ja się nie wypowiem bo dla ciebie to " naprawdę gówno, a nie horror przy tym tytule "..., dla mnie to różnica w serii jakże pozytywna.
Nie spieram się z tobą, bo w tym nie ma sensu, może masz rację może nie, nie mnie to oceniać ;)


Pozdrawiam :)

po co ten stek spolierów ? wtfffffff

Resident Evil 4 to arcadowy shooterek i każdy kto się wychował na residentach od premiery psx około 96 roku ci to powie.
Resident Evil 2 jest ok, ale nie umywa się do takich gier jak Blair Wirch Rustin Paar czy Nocturne.

Instaluje jeszcze tego residenta 4 jak mnie nie odrzuci w ciągu paru chwil i jeszcze pogram to może zmienie zdanie.
Jestem na wybrzeży z psiakami.

Skoro pierwszy omówiłeś RE 2 bez Spojlera ( Pssss...jest taka funkcja tutaj, jak się zakłada temat ), to ja chciałbym to tylko sprostować bo parę zdań było niejasnych, ale nie miej urazy :)

Resident Evil 4 to nie arcadowy shooterek - takie tytuły jak Alien Shooter, czy Restricted Area to są arcady, RE 4 to po prostu FPP
(FPP - First Person Position) - ja się na RE wychowywałem sam dobrze wiem :)
Ale niech ci będzie :)
Resident Evil 2 nie jest gorszy od tytułów które omówiłeś, bez dwóch zdań..., Blair Witch słaba o fabułę a Nocturne może i klimatycznie straszy lepiej, ale jest to bezsens o wampirach i wilkołakach rodem z niskobudżetowych horrorach o horrorze.

I tak znając życie zdania nie zmienisz, ale próbuj, może Leon ci pomorze ;)

Blair Witch ma gorszą fabułę ? Co za bzdura. Najlepsza fabuła jaką widziałem w growych horrorach z elementami akcji tylko silent hill dorównuje.

Resident Evil 4 to fpp ? Hahahahha

"ja się na RE wychowywałem sam dobrze wiem :)"

tak na czwórce raczej



Nie mogę już cię czytać więcej

Przestań chrzanić...

kolego ale RE 4 to TPP
btw FPP to jest first person perspective bynajmniej tak bylo za czasow quake i doom'a :P

Solidna? To jest najlepsza gra na swiecie i chuj!

NIC nie przebije amnesia dark descent w temacie horroru jedynie dorównują jej blair witch project rustin paar i sanitarium

A widzisz mnie np amnesia totalnie zanudzila w ogole nie czuje grozy grajac w fpp :)
Dla mnie najbardziej srogie horrory to seria fatal frame, forbidden siren i sh2 choc blair witch tez byl zajebisty :)

w amnesii w tpp tez nie czul byś grozy, bo to specyficzna gra tutaj większość czasu nic cię nie atakuje i z nikim nie rozmawiasz.

Silent Hill za bardzo bije sztucznością - zagadek, sposobu w jaki nacierają na nas potwory. Średnio mnie to przekonuje choć przy pierwszym graniu było mocne.

Nie grałeś w Fatal Frame. :O
To jest wstyd według mnie Fatal Frame I Amnesia to najlepsze Survival horrory jakie powstały. :D

Nie grałem w Fatal Frame bo ja nie mam konsoli do gier, ALE to jest gra, w którą chcę grać.

Właśnie widziałem że chcesz zagrać w jedynkę ja przeszedłem dwójkę która jest zajebista parę razy wyłączyłem bo tak się bałem tak samo miałem z Amnesią. :)

Tego szukam w grach. Tak samo miałem w system shock 2. Bałem się tak, że musiałem grać seriami max po 10 minut i godzina przerwy xd

Właśnie mam w planach zagrać w System Shock 2 nawet patrząc po średniej zapowiada się zajebisty Horror. :D

System Shock 2 ukończyłem 3 razy. Jedyna tak długa gra, którą ukończyłem więcej niż raz. Za pierwszym razem totalnie mi zrył banie i skutki grania w to odczuwałem 2 lata.

Racja, The Best Survival Horror Ever i Ament