Szkoda tylko, że muzyka często się powtarza :) Może z oceną się nie zgadzam, ale gra na pewno warta uwagi.

Gra jest b. dobra, ma klimat i trudna(jakby patrzec przez pryzmat dzisiejszych produkcji). Dlaczego więc dałem 7? Muzyka jest kapitalna, jednak utworów jest na tyle mało, że często się powtarza(albo nie leci nic). Fabuła jest nijaka, ot walczymy z różnymi potworkami by na końcu pokonac matkę(cały opis dystrybutora jest jednym wielkim spoilerem). Grafika ma swój styl i może się podobac(mi do tej produkcji bardzo pasuje), jednak nie każdemu może się podobac no i o dziwnym sterowaniu nie mówiąc(AWSD i strzałki). Te czynniki wpłynęły negatywnie na moją ocenę, ale spokojnie dostałaby ocenę 8 gdyby... nie problemy z grywalnością. Często mam tak, że po jednym czy dwóch rozegraniach, po prostu produkcja mnie odpycha i za kilka dni dopiero do niej wracam. Ocena 7/10 to nie jest zła ocena, trzeba o tym pamiętac. Do ulubionych nie dodam, gdyż lubi zniechęcic(i to nie z powodu poziomu trudności, SMB klepałem jak szalony). Pzdr.

chybione ta analiza ;d to jest głównie gra zręcznościowa, tutaj fabuła nie gra tak znaczącej roli. Nikt nie spodziewał się chyba, że ujrzy coś na wzór fabuły jak w Mass Effect?;d Twórcy położyli nacisk na innych aspektach i uważam że wyszło im to baaardzo przyzwoicie ;d

Odniosę się do dwóch zarzutów:
1. Fabuła, mimo że szczątkowa, to jednak wystarczająca, bo mamy do czynienia ze zręcznościówką, a nie cRPG czy grą przygodową. Poza tym motyw z zemstą na matce, trzymającej swoje dziecko w piwnicy jest dosyć oryginalny.
2. Sterowanie, na początku może wydawać się dziwne, ale sprawdza się świetnie i już po paru partiach nie wyobrażałem sobie innego.

I już tak bardziej ogólnie:
Największym plusem tej gry jest to, że rozwija się wraz z postępami gracza, a przez jej losowość praktycznie nie ma szans na dwie identyczne rozgrywki. Poziom trudności jest wg mnie bardzo dobrze wyważony, chociaż mam wrażenie, że czasem kolejne poziomy bywają łatwiejsze od poprzednich. Cóż, taki urok losowo generowanych poziomów. Grafika, muzyka i to odwzorowanie zmian w wyglądzie robią niesamowity klimat.

Czemu, mówiąc o sterowaniu, nikt z Was nie dostrzegł, że można grać na "wsadzie" (chodzenie) + myszka (strzelanie)? To chyba najwygodniejszy sposób gry (a nawet jeśli nie, na pewno spodobałby się przeciwnikom kombinacji WSAD i strzałki).
Co do wyważenia gry - jest ten temat ogarnięty tutaj bardzo dobrze (jednak w miarę jak eksplorujemy piwnicę, przeciwników przybywa, a serduszek ubywa), choć ja osobiście przeszedłem grę niemalże jako terminator (miałem full życia - 12 serduszek) i w zapasie pigułkę na odnowienie całego życia - nie wspomnę o dwóch takich samych pigułkach w pokoju ARCADE (wszystko za sprawą szczęśliwego banknotu, który dał mi 99 monet, a potem samo się potoczyło... ;)).
Jestem właśnie świeżo po przejściu gry (dosłownie z 10min), a i tak teraz czuję, że jeszcze będę chciał odkrywać dalsze sekrety i znajdźki, zwłaszcza, że coś tam właśnie odblokowałem... rzekłbym wręcz, że niemało tego. No i każdą postacią fajnie by było przejść... acz to podchodzi pewnie pod natręctwo. ;)

Jeszcze chciałem tylko dodać, że ogromnym bólem jest dla mnie to, że "dodatek" (nie bez powodu wcisnąłem to w cudzysłów) "Wrath of the Lamb" poza większą ilością znajdźków (i być może sekretów) nie wnosi (chyba) nic nowego do gry, a nie pogardziłbym jakąś nową fabułą czy nawet (typem) lokacj(am)i.

Rzeczy, które wprowadza dodatek:
- Wyzwania
- kilkadziesiąt nowych Osiągnięć, które odblokowują nowe przedmioty.
- kilkadziesiąt nowych Sekretów, które też pozwalają na zdobycie nowych przedmiotów.
- nowe poziomy - cztery, które mogą się pojawiać alternatywnie zamiast tych z podstawy i dwa, które odblokowujemy postępami w grze.
- około 70 nowych przedmiotów
- siedem nowych typów pokojów.
- ponad 20 rodzajów nowych albo zmodyfikowanych gatunków potworów.
- nowe elementy otoczenia
- kilkanaście alternatywnych wersji bossów.
- Devil Beggar
- Klątwy
- nowa grywalna postać - Samson

Szczegółowy spis tutaj: http://bindingofisaac.wikia.com/wiki/The_Binding_of_Isaac:_Wrath_of_the_Lamb
Serio mało?

Może i nie mało, ale chyba po prostu nastawiłem się tutaj na dodatek a'la sequel czy inny wątek obok głównego, aniżeli dodatek a'la Heroes - dodamy wam nowe potwory, przedmioty, etc., ale nic innowacyjnego. No sorry, ale to nic specjalnego, jeżeli chodzi o ilość nowości... wręcz poniżej normy.

Itemy nic nie wnoszą do gry? :| Moim zdaniem wręcz przeciwnie, dzięki nowym itemom można grać w zupełnie inny sposób, kombinacje itemów z podstawki z tymi z dodatków dają naprawdę ciekawe efekty.

Chciałbyś inny wątek obok głównego? A mało masz już tego co daje podstawka i dodatek? Poziomy basment, caves, catacombs,cellar, dephts, womb,necropolis, sheol, cathedral,chest, utero to mało?

Patrząc na to jak poziomem trudności każdy poziom przewyższa kolejny, jak pospolici przeciwnicy są na każdym poziomie co raz bardziej zróżnicowani i trudniejsi, ilu bossów spotykasz przechodząc całą grę, ilu masz tzw bossów finałowych- matka, szatan, serce matki, ulepszone serce matki, issac i ???- to naprawdę trudno narzekać że, to mało.

Do tego wszystkiego w grze nie ma czegoś takiego jak zapis a więc żeby zaliczyć grę w 100% trzeba to zrobić za jednym razem- a że, gra jest na tyle trudna i nie należy do gier casulowych, trzeba się nastawić na przynajmniej lekko kilkanaście posiedzeń przy tej grze.

Masz 7 grywalnych postaci, które mają inne itemy startowe i statystki. Poza tym zupełna losowość itemów za każdym przejściem gry.

Gra już jest na tyle rozbudowana, że drugi dodatek to by był przesyt. Rozumiałbym zarzuty, gdyby to była gra na najwyżej kilka posiedzeń, które można policzyć na palcach jednej ręki, tyle, że Issac to jest gra na bardzo wiele razy i strasznie wciągająca- co jest ogromnym plusem tej gry w dzisiejszych czasach, gdzie jest masa gier z wypasioną grafiką, ale strasznie przy tym casulowych i dosłownie na raz.

Trochę palnąłem, bo przecież napisałeś, że poza imteami, dodatek mało wnosi-i facpelam. Dobra, ale reszty mojej wypowiedzi jak najbardziej się trzymam. Podstawka wraz z dodatkiem tworzą pełną całość i kolejne dodatki są całkowicie zbędne.

W sumie powinienem sprostować, że pisząc wtedy, że nie uważam ten dodatek (wielkościowo) za w pełni zadowalający, pisałem to z perspektywy oldschoolowego gracza, który przywykł do innych standardów, jeśli chodzi o to co powinien wnosić DODATEK. Nie miałem pojęcia, że jest to tylko DLC (a kompa miałem przez lata bardzo słabego, więc DLC to dla mnie dość nowa forma rozszerzeń) i że tak właśnie należałoby na to spojrzeć. Jako takie, sprawuje się bardzo dobrze, zdecydowanie ponad standard, dając wystarczające mnóstwo nowości. Także wycofuję swoje wcześniejsze "ale". ;)

Spoko, rozumiem, że chodziło Ci o dodatek wnoszący coś do fabuły gry, poszerzający świat przedstawiony w grze itd- bo to właśnie wnosiły dodatki do starszych produkcji, szczególnie rpgów. Ja na to w przypadku Isaaca nie liczyłem, bo w tej grze fabuła nie jest najważniejsza.

Jeśli chodzi o jeszcze większe rozbudowanie gry, to podzielę się z Tobą info- może nie jesteś na bieżąco.

Pracuje się obecnie nad The Binding of Isaac: Rebirth który ma mieć całkowicie nowy silnik nie opary już na flashu.


Podstawka Rebirtha ma zawierać całą zawartość podstawki pierwszej wersji gry, elementy wprowadzone przez wrath of the lamb oraz całkowicie nowe elementy, których nie ma w pierwszej wersji gry- może nawet twórcy pokusili się o dodanie jeszcze jednego poziomu i nowego bossa finałowego.

Nie spodziewałem się, że z tej gry można jeszcze coś wycisnąć, oby to okazało się równie dobre co pierwsza wersja gry.

Z kolei mnie wkurza brak zapisu gry, ew. ilości żyć, które możemy stracić. Giniesz raz - wracaj na początek. Czy nie mogłoby być chociaż tak, że zachowujemy część sprzętu, który zbierzemy albo nie respanwujący się ci sami bossowie? Jak dla mnie pod tym względem gra jest naprawdę nieuczciwa, tym bardziej że wszystko co robi jest losowe. Nawet gry na NES-a/Pegasusa były pod tym względem uczciwsze, bo przynajmniej dawały jakieś kody zapisu, bądź też nielimitowane życia. Poza tym czasem jest tak, że daje np. więcej zdrowia kosztem bomb i kluczy, co naprawdę może wkurzyć. Gdyby nie to, z pewnością dałbym 9, bo sama gra ma naprawdę popaprany i niepokojący klimat, a gameplay mimo wszystko jest bardzo wciągający. Ze sterowaniem nie miałem żadnego problemu, grafika jest naprawdę świetna, a muzyka podbudowuje wspomniany już klimat.

Powtarzającą się muzykę można zastąpić Winampem i własną playlistą - problem rozwiązany.

W przeciągu tygodnia otrzymasz nagrodę za odkrycie ameryki, gratulację :D

Poproszę o zapakowanie w aksamit i skropienie łzami pokonanych bossów

Mamy tylko papier toaletowy i Old Spice sprzed 5 lat :C

Przyjmuję! Mam już zapalniczkę, zbuduję miotacz ognia i wykurzę pająki z piwnicy ;)