PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678629}
9,6 58 636
ocen
9,6 10 1 58636
Wiedźmin 3: Dziki Gon
powrót do forum gry Wiedźmin 3: Dziki Gon

Na wstępie muszę napisać iż Wiedźmin 3 to najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem. Takich zdań na wiatr nie rzucam, zazwyczaj jestem dość sceptyczny i ciężko mnie jakoś wyjątkowo zauroczyć jeśli chodzi o gry. W3 jednak przebija WSZYSTKO w co grałem w ciągu 24 lat mego życia. Najbliżej takiego stwierdzenia byłem chyba lata temu przy Heroes III oraz pierwszej Mafii a ostatnio przy ME jako trylogii :). Uwielbiam także sagę ASa którą czytałem dwukrotnie.

Na start - skończyłem główny wątek po 4-5 tygodniach grania ( i 152 godzinach gry - http://scr.hu/8d5/kydlq ). Nie mam dużo czasu na granie ale w W3 wchodziłem praktycznie dzień w dzień na 2-3 sesje po 1-2h. Na pewno jeszcze spędzę w grze kolejne 50-100 godzin – zostało jeszcze masę rzeczy jak zadanka, zlecenia, „pytajniki” i gwint.

Historia/zakończenie/postacie - po prostu przebija wszystko, nic na siłę, wciągające i intrygujące. Bardzo zacne tempo prowadzenia historii oraz jego wplot w ogólny świat gry. Świetne przeciągnięcie powieści po sadze książkowej. Postacie które się naprawdę lubi. Najlepszy bohater jakiego widziałem kiedykolwiek w grach - z Geraltem zawsze mogłem się identyfikować ( może oprócz - momentami toksycznego związku z Yen w sadze :P ).

Wybory - bardzo złożone, takie których skutków nie raz nie da się przewidzieć ( jak to w życiu ) - wpływające w odpowiedni sposób na zakończenie poszczególnych zadań a także całej historii. Zawsze gram po swojemu i dokonuję błyskawicznych wyborów. W ten sposób zrobiłem ( według mnie ) najlepsze zakończenie w każdej możliwej kwestii ( to na koniec jako spoiler ), nie ominąłem ANI JEDNEGO zadania które byłoby anulowane - wszystko tu było logiczne co zrobić i w którym momencie.

Dialogi/głosy - jedyna gra w którą gram w rodzimej wersji językowej - i to pełnej. Dobranie głosów i Geralt w wykonaniu Rozenka to rzecz jasna mistrzostwo świata. Do tego humor w dialogach, często bardzo niepozorny. Reżyseria kwestii i ogólny przebieg rozmów, nawet z byle chłopem - po prostu rewelacja.

Klimat/grafika/muzyka/ogólny „sznyt” gry - dzieło sztuki. Klimat wylewający się z ekranu, konstrukcja świata i różnorodność tych elementów. Muzyka która w zależności od sytuacji pasuje jak ulał i jest dobrana/skomponowana niesamowicie. Animacje, mimika postaci, wygląd twarzy i ciuchów. Śliczna oprawa która to wszystko łączy w całość.

Konstrukcja świata/zadań - chyba 1-sza gra która to zrobiła tak dobrze. Główny wątek jak już pisałem rewelacyjnie wpleciony w ten ogromny świat - nic mnie z niego nie wytrącało ( przeciwieństwo przereklamowanego według mnie Skyrima ). Zadania poboczne ( w większości ciekawsze niż fabuła główna w wielu grach... ) zrobione niesamowicie. Ciekawe i wciągające, dialogi w nich także na najwyższym poziomie. Każdy metr terenu jest świetnie zagospodarowany - przez te 150 godzin ani razu nie miałem sytuacji znużenia ( jak w wielu grach typu nowy DA gdzie sporo rzeczy jest na siłę ). Zwiedzanie ruin, jaskiń, zdobywanie nowych planów, niszczenie gniazd, wykonywanie zleceń i tak dalej - po prostu sama przyjemność.

Tryb "detektywa"/monologi Geralta - te elementy w grach często mnie irytują. Tutaj znów strzał w dziesiątkę. Śledztwa dokonywane za pośrednictwem ogromnej wiedzy głównego bohatera oraz jego nad wyraz rozwiniętych zmysłów zrobione chyba najlepiej jak się dało. Monologi dopełniają dzieła i bardzo do tego pasują.

Walka/rozwój Geralta/ekwipunek/Płotka - ogromny zaskok po tylko "dobrej" w tym względzie dwójce. Walka bardzo responsywna, przyjemna i miła dla oka. Odskoki a nie tylko turlanie się. Bardzo duże możliwości - świetnie zrealizowane znaki ( zwłaszcza ich tryby alternatywne ) - wszystko jest bardzo skuteczne jeśli jest dobrze prowadzone. Rozwój mi się bardzo podoba - 12 slotów oraz 4 mutageny co zmusza do kombinowania. Możliwość bezproblemowego resetu. Na Płotce jeździło się przyjemnie. Ekwipunek mi przypasował oprócz zbyt małej segregacji. Mój rozwój opierał się na wiedźmińskim rynsztunku a nie szukaniu sprzętu co mi się bardzo podobało – jakaś odmiana. Wiedźmińskie sety są świetne i świetnie wyglądają. Moim faworytem jest dodany w niedawnym dodatku set Wilka - zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i statystyki.

Strona techniczna/optymalizacja/bugi - pierwsze zdziwienie to jak dobrze ta gra chodzi ( gry planowałem nie kupować właśnie z powodu rzekomych ogromnych wymagań ), na średniej klasy sprzęcie sprzed 2,5 lat ( i5-2500K i HD 7870 XT ) mam stałe 40-50 klatek ze WSZYSTKIM na uber/włączonym OPRÓCZ włosów NVIDII, zasięgu roślinności oraz cieni ( tylko 3 opcje są wyłączone/obniżone - cała reszta jest na MAXA ). Przez 150 godzin trafiłem na 3 bugi. Problem z fizyką Płotki przy galopie ze stromych gór, pop-up tekstur i mus wyciągania i wsadzania mutagenów z powodu dezaktywacji bonusu. Całość chodzi po prostu jak żyleta. Ani jednego zamknięcia gry. Nawet ładowania były bardzo szybkie - a i tak nie instalowałem gry na SSD.

Alchemia/rzemiosło - bardzo fajnie zrealizowane - ciężko tutaj coś powiedzieć. Nie jestem fanem tych elementów w grach ale tutaj z przyjemnością tworzyłem wiedźmińskie sety oraz dziesiątki nowych eliksirów/petard i tak dalej.

Nawiązania do książki/drobne smaczki - no po prostu rewelacja, w poprzednich częściach było bardzo mało. Tutaj było tego masę - bardzo miło takie coś ujrzeć, zdecydowanie warto przed zagraniem zaznajomić się z książkami. Dodatkowo kupę smaczków, nawiązań do gier, filmów, seriali, literatury - także polskiej.

Wady - za mała segregacja przedmiotów w ekwipunku. Powtarzające się twarze/ubiór. Tak sobie zrealizowany stan świata po skończeniu historii. Trochę zbędna, aczkolwiek nie wadząca naprawa przedmiotów. Nadmiar gotówki - ale to problem każdej dużej gry, od jakiegoś czasu zacząłem wymieniać gotówkę na bodajże oreny u lichwiarza co by mi nie kasowała mojego majątku ( bo chyba limitem jest lub było 65000 ). Brak wpisów książek/miejsc do dziennika. Nie otrzymywanie doświadczenia za wszystko w 100%. Uważam że za to w grach solo kar być nie powinno. Aczkolwiek nie potrzebuję dostawać cyferek za wszystko i wciąż robię szaraki z przyjemnością.

Tak wygląda mój Geralt po skończeniu historii - http://scr.hu/8d5/f8snb , http://scr.hu/8d5/8ktu6 , http://scr.hu/8d5/1jj0p , + 100% z hakiem regeneracji adrenaliny, 120% intensywności znaków + 70% intensywności Igni ( a więc łącznie 200% na Igni ), 35 regeneracji wytrzymałości/sekunda. Styl szybki, styl ciężki, wirówka mieczem, rozpłataniem mieczem i miotacz ognia Igni - walka niesamowicie różnorodna i satysfakcjonująca - polecam.

Konsekwencje - Ciri żyje i zostaje Cesarzową ( co uważam za najlepsze zakończenie mimo że chciałoby się tułać z nią jako Geralt - ale czy to naprawdę jest dobre rozwiązanie ? ), Nilfgaard zwyciężył, Temeria ma swoją "lenniczą niepodległość", Radowid nie żyje, Dijkstra nie żyje, na Skellige panuje pokój dzięki Cerysie ( świetna babka swoją drogą ^^ ), Geralt żyje w spokoju i w dostatku z Triss w Kovirze. Baron żyje, Keira żyje, Letho ma się dobrze. No rewelacja - taki jest efekt grania na żywioł i po prostu według swoich wyborów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones