Podchodziłem do tej gry z dystansem, bo byłem pewien, że polacy zawyżyli ocenę "bo polska". Na początku gra mi nie wchodziła, przez kilka dni grałem po 2 godziny pod wieczór, ale jak już się wciągnąłem, to kolejne kilka dni jak zasiadałem o 14 to schodziłem dopiero o 4 nad ranem. Powinienem zaniżyć ocenę za brak możliwości siekania tych kapłanów. No i to zakończenie, być może przez to, że redańczycy wygrali wojnę i kontynuowali zabobony trochę wk*rwiło i pozostawiło ten niedosyt, ale to konsekwencje wyborów i niewykonanych wszystkich zadań związanych ze spiskiem. Grę oceniam na 10 dlatego, że odcisnęła na mnie piętno i nie potrafię grać w nic innego, ale pozostały jeszcze dodatki :3