w naszej upartyjnionej telewizji publicznej bo filmweb podaje, że film ma 90 minut, a w TVP miał ok. 55. Czyli coś musiało naszej "katolickiej radzie programowej" nie pasować. Czasy cenzury światopoglądowej znane naszym rodzicom i dziadkom wróciły. Bo nie wierzę, że film świąteczny miał jakieś sceny "hard porno" aby je usnąć. ;)
Właśnie gdy to piszę leci część 2. Nie wiem dlaczego podzielili ten film. Kiedyś już oglądałem go na TVP i był w całości. Żadne czasy cenzury nie powróciły, Jak chcesz wolne i niezależne produkcje wyłączone z pod kontroli "katolickiej rady programowej" to przełącz na TVN między 17 a 19. Tam są bardzo wolne i niecenzurowane produkcje.
Kiedy oglądałem film nie było ani informacji w programie, że to część 1 ani kiedy film się zakończył poza tym od kiedy sztucznie dzieli się filmy które mają po 90 minut na dwie części? Czasami patrzę na TVN czy reportaże Evart - nigdy nie spotkałem się aby były skracane, dzielone, cenzurowane itd.