PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750635}

Bóg nie umarł 2

God's Not Dead 2
6,3 12 509
ocen
6,3 10 1 12509
3,0 3
oceny krytyków
Bóg nie umarł 2
powrót do forum filmu Bóg nie umarł 2

Tak poważnie ludzie oglądając film o tytule który rysuje o czym będzie dajecie 1/2 tylko dlatego, że pokazuje co jest dla was niewygodne ? To jest film więc oceniajcie go jako film a nie szukajcie drugiego dna i wgl. ja oglądając filmy wojenne horrory itp. nie czepiam się, że jest przedstawiony od strony widzenia amerykanów niemców rosjan japończyków, nie oceniam go bo występują tam postacie homo i nie leję żeli, że tak nie było oceniam go na podstawie jak mi się go oglądało, jak nie chcesz oglądać film to nie oglądaj bo naprawdę ani 1 ani 2 nie zasługuje na oceny poniżej 4 ba rzadko który film zasłuży na 2-3 a 1 to już wgl wybitne gnioty a ten bynajmniej nim nie jest choćby ze względu na grę i jako taką fabułę także, wszystkie 1 są postawione uważam tak o dla zasady ;) i naprawdę tak jak już uważacie, że ktoś atakuje ateistów ? przejrzyjcie chociażby demotywatory co 2/3 demot zawiera jakieś uszczypliwe uwagi do wiary a do ateistów ani jednego ;) czasami zdarzy się jakiś w obronie życia i nie wiedzieć czemu wtedy ateiści czują się atakowani choć nijak się to ma do ateisty przecież ateista może też bronić życia także hmm ;) Ba nawet ze swojego środowiska i studiowania mogę powiedzieć, że "ateista" długo nie wytrzyma bez wyśmiewania wiary tak o jako przerywnika mimo, że nikt nawet nic o wierze nie wspomniał a towarzystwo jest multikulturowe i składa się z paru religii i paru ateistów ale zawsze jest jeden który czuje się lepiej śmiejąc się z babci idącej do kościoła z krzyżyka ;)

ocenił(a) film na 5
patrykgole13

ateista wytrzyma ale antyteista już nie

ocenił(a) film na 3
patrykgole13

Problem taki, że ten film, tak jak pierwsza część to gniot robiący z widzów debili.

ocenił(a) film na 7
Aurona

Ja wierzę (bo jest mnóstwo dowodów, ale mniejsza o to) i kiedy umrę, i jednak okaże się, że się mylę, to nawet nie będzie mi przykro z tego powodu, bo przecież... nie będę istnieć. Tak czy inaczej wierząc nic nie tracę.
Ty nie wierzysz, ale musisz stwierdzić, że nie możesz udowodnić tego, że Boga nie ma, tak więc możesz się mylić a wtedy... sorry, ale piekło*.
Wniosek: ja wierząc nic nie tracę, ty nie wierząc możesz stracić bardzo wiele.
A teraz pytanie : Kto tu jest debilem? No dobrze, może nie debilem, ale leniem z całą pewnością jesteś.

* W żadnym wypadku nie twierdzę że jesteś złą osobą, bo cię nie znam, ale nawet jeżeli uważasz siebie za dobrą osobę, to i tak z punktu widzenia mojej religii, nie ma to znaczenia, bo kto zna Jezusa, ale go odrzuca, tym samym odrzuca to, że Jezus umarł za jego grzechy (a każdy grzeszy = krzywdzi siebie / innych) . To znaczy, że jeżeli odrzucasz jego zbawienie, to tym samym sama wybierasz piekło (więcej na ten temat :Stary i Nowy Testament).

ocenił(a) film na 3
adybich

O gościu, ale się samozaorałeś.
1. Mówisz, że jest mnóstwo dowodów.
Wymień je. Wymień choć jeden DOWÓD.
A wcześniej przeczytaj definicję dowodu byś tu nie pisał elaboratów.
2. Mówisz, że wierzysz bo lepiej nie ryzykować piekłem. No to gratulacje stary. Ale wiesz, że oprócz tego twojego boga było jeszcze co najmniej 12 milionów innych bogów? Wiesz, że jak nie wierzysz w Ra, Zeusa, Mitrę, Ozyrysa, Amona, afrykańskiego Shango, a po śmierci okaże się, że któryś z nich istnieje to spłoniesz w piekle? Wiesz, że wierząc tylko w jednego boga masz co najwyżej 0.000036% szansy na to, że masz rację? Czyli na ponad 99% się mylisz i pójdziesz do piekła.

Każdy jest ateistą w stosunku do obcej religii.
Ateiści i antyteiści poszli o krok dalej i wykluczyli jeszcze jednego boga.
Tak więc mylisz się, że ateista ma większe szanse na piekło niż ty. Liczba bogów, którą podałem jest prawdopodobnie zaniżona, tak więc szansa, że wierzysz w tego właściwego jest mniejsza niż szansa trafienia szóstki w totka.

Aż strach pomyśleć co jeżeli to bogowie słowiańscy są tymi prawdziwymi i co czeka po śmierci was chrześcijan, którzy poniszczyliście im świątynie, święte gaje, a przez wieki nie dość, że w nich nie wierzyliście, to jeszcze z nich kpiliście! Zapewne przed reinkarnacją Perun wam tak przysmarzy dupska, że przez 100 następnych wcieleń będzie was piekła! I w sumie patrząc na przeolbrzymi ból dupy Polaków, może coś w tym jest! A co jeśli to Baal jest prawdziwym Bogiem? Ohoho, wtedy to już całkowicie będzie ciekawie! Najlepsze w byciu chrześcijaninem jest jednak to, że wasz bóg zakazał wam wielbić innych bogów, nazywając ich samych bożkami, a wiarę w nich pogaństwem i zabobonami. Więc macie na 99,9% przechlapane po śmierci xD Natomiast ateista nic nie traci, bo większość znanych bogów jakoś nie odnosiło się do nich. No cóż, nic tylko się nawrócić i wierzyć w Jezusa i jego psychopatycznego tatusia xD

ocenił(a) film na 7
NoX_Sendil

1. Jest wiele cudów, które nauka nie potrafi wyjaśnić, i o których informacje najłatwiej znaleźć w internecie (tyle że nawet z Googla trzeba umieć poprawnie korzystać). Czy sądzisz, że warto spędzać cały dzień szukając ich i opisując je tutaj, by na koniec ktoś, komu nie chce się myśleć, i tak to zignorował? Nie będę wyręczać leni, którym nie chce się nawet poszukać.
2. Nie wierzę dlatego, że boję się piekła. Wierzę dlatego, że spotkałam Jezusa osobiście (tak to się mówi - chociaż faktycznie, to On znalazł mnie, i mnie uratował). A piekło... Poprostu jest faktem, którego nie zamierzam ignorować.

użytkownik usunięty
NoX_Sendil

Oooo jakiś Ty mądry ... poczekaj jeszcze chwilę, zobaczymy jak będziesz cwierkał, bo N razie to Ci się wiele wydaje

ocenił(a) film na 7
Aurona

on nie musi, ten film, robić z ludzi debili.

patrykgole13

Dokładnie. Ten film to prawdziwe mistrzostwo w swoim gatunku i nie trzeba się zgadzać z jego przesłaniem, żeby to docenić. Owszem, jest to film propagandowy, ale b. dobrze zrobiony. Dałem 8/10.

ocenił(a) film na 1
patrykgole13

"przejrzyjcie chociażby demotywatory co 2/3 demot zawiera jakieś uszczypliwe uwagi do wiary a do ateistów ani jednego ;) "

A pomyślałeś, że tak naprawdę nie ma powodów dla których można atakować ateizm? Ateizm to jest prosty pogląd: żadni bogowie nie istnieją, to wymysł ludzki. I koniec. Ateiści nie mówią ludziom jak żyć, bo nie ma powodu aby to robić. Nie dyktują im ograniczeń moralnych, bo pozostawiają je ich sumieniu. Nie oceniają jako ateiści. Nie mianują niemowląt ateistami, ani nie zmuszają swoich dzieci do chodzenia na zajęcia z ateizmu. Jeśli zadajesz sobie pytanie dlaczego spotykasz się z negatywnymi reakcjami wobec religii to może warto poszukać ich u źródeł, czyli w samej religii. Bo najczęściej ataki wobec religii wynikają z nieprzyjemności jakie ludzie doznawali za młodu, będąc zmuszanymi do odczyniania rytuałów które dla nich nic nie znaczyły.

ocenił(a) film na 6
zooo_2

Są powody, jak najbardziej. Nieprzeciętną głupotą jest nie wierzyć w Boga - cały otaczający nas piękny świat to nie tyle mówi, co KRZYCZY :-) To nie może być dzieło przypadku, jak chcą ateiści. A jeśli spojrzeć na to bardziej naukowo, to istnieje szalenie małe prawdopodobieństwo, że świat powstał "sam z siebie", a szalenie duże, że jest czyimś zamysłem.

Sumieniem powiadasz... Czyżby wszyscy ateiści byli anarchistami? Przecież uchwalają prawo, a potem nakazują je przestrzegać?

ocenił(a) film na 1
GdzieToKino

Typowe niezrozumienie wynikające jak to zapewne zwykle bywa z lat indoktrynacji religijnej.

Powody zawsze się znajdą ale nie leżą one w ateizmie ale w krytykach. Takich jak Ty.
Ateizm nie zakłada, że coś wzięło się z przypadku. Ani, że nie wzięło się z niego. Ateizm nie odnosi się do takich kwestii. Czego jak widać nie rozumiesz.
Twierdzenie o powstaniu świata "samego z siebie" jest wewnętrzną sprzecznością. Świat nie może nie istnieć. Nie ma takiej opcji. Ciekawym pytaniem, choć nie dotyczącym oczywiście ateizmu, jest dlaczego on wygląda tak jak wygląda, a nie zupełnie inaczej. Religie nie odpowiadają na to pytanie. Choć w odróżnieniu od ateizmu nieudolnie próbują.

Ateiści mogą być kim chcą. Mogą być anarchistami tak samo jak liberałami, piosenkarzami albo narciarzami. Zestawianie tych kategorii po raz kolejny pokazuje jak bardzo nie wiesz o czym się wypowiadasz.

ocenił(a) film na 6
zooo_2

" Świat nie może nie istnieć" - to już jest dogmat.
"Ateiści mogą być kim chcą." - to drugi dogmat.
I tak oto ateista okazuje się człowiekiem wierzącym. Co prawda "inaczej", ale zawsze.

GdzieToKino

O, to i na ateizmie znasz się znakomicie... I oczywiście lepiej od samych ateistów, prawda?
Ego rozdęte niczym balon.

ocenił(a) film na 1
GdzieToKino

Widzę, że wskazanie niewiedzy nie budzi u chrześcijanina potrzeby do przemyślenia swoich błędnych założeń, a jedynie mechaniczne zaprzeczanie.

"" Świat nie może nie istnieć" - to już jest dogmat."

Nie. To truizm wynikający z używania logiki.

""Ateiści mogą być kim chcą." - to drugi dogmat."

A nie mogą? To byłaby kolejna ciekawa i absurdalna teza.

I tak oto beton pozostał betonem.

ocenił(a) film na 6
zooo_2

Oj... zatopisz się w swojej wolności, zatopisz...
Nie jest to forum światopoglądowe, więc kończę.

Na koniec pozostawię Ci jedną sprawę do przemyśleń:
Mówimy o otaczającym nas świecie. Masz niesamowicie małą wyobraźnię, jeśli twierdzisz, że Ziemia nie może przestać istnieć. Mało tego, z pewnością - o ile rozwój wszechświata będzie postępował jak postępuje - przestanie istnieć. Słońce się wypala i wypali, życie z Ziemi zniknie, a być może jakaś asteroida zderzy się z nią i dosłownie przestanie Ziemia istnieć. Być może zderzy się jeszcze przed wypaleniem się Słońca. Ot, takie są fakty jakie nauka nam przynosi.

ocenił(a) film na 1
GdzieToKino

Kończysz ale nie potrafisz skończyć. Przy okazji pokazując na jakim prymitywnym poziomie wiedzy operujesz. Nie pisałem o Ziemi, ani nawet o koncepcjach typu multiwersum. Pisałem o nadrzędnych zasadach logiki, o których nie masz pojęcia. Zapytaj siebie: ile czasu trwa brak czasu to może kiedyś dojdziesz o czym mowa.

I jeszcze jedno na koniec: nic co tutaj teraz napisałem nie ma nic wspólnego z ateizmem, ani z niego nie wynika. To całkowicie osobny temat. Ale tego też nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 6
zooo_2

Napisałem w pierwszym poście:
"Nieprzeciętną głupotą jest nie wierzyć w Boga - cały otaczający nas piękny świat to nie tyle mówi, co KRZYCZY :-) To nie może być dzieło przypadku, jak chcą ateiści."
Mowa była więc o Ziemi, a jeśli Ty widziałeś to inaczej, to pisałeś nie na temat.

Logika... zamiast tak krzyczeć, najpierw przejdź przez jakiś solidny kurs logiki, potem się rzucaj.

Zostań w przekonaniu o swojej wyższości ;-) Nie mam zamiaru Cię z tego wyprowadzać - szybciej zatoniesz i na zdrowie Ci to wyjdzie.

Howgh :-)

ocenił(a) film na 1
GdzieToKino

Mierne wykręty betonu, który nigdy nie przyjmie faktów do wiadomości, jeśli przeczą jego bezpodstawnym założeniom.

Możesz sobie pisać nawet o swojej Koziej Wólce Dolnej i nic to nie zmienia w kwestii mojego komentarza, który jest poprawny w każdej skali. Co tylko potwierdza co napisałem - nie masz pojęcia o czym się wypowiadasz.

Nie potrzebuję Twoich zezwoleń na nic. Fakty też nie potrzebują Twojej aprobaty.

A faktem jest, że świadomie łżesz pisząc co chcą ateiści, bo nie masz o tym zielonego pojęcia, a swoje zmanipulowane przekonania które wyniosłeś z kościoła dają świadectwo kłamstwu w jakim żyjesz.

GdzieToKino

"Nieprzeciętną głupotą jest nie wierzyć w Boga - cały otaczający nas piękny świat to nie tyle mówi, co KRZYCZY ..."

Widać nie wszyscy znajdują upodobanie we wrzasku.

ocenił(a) film na 6
zweistein

Widać nie wszyscy kochają przyrodę... A szkoda, bo to z niej wyszliśmy, wiele jej zawdzięczamy i dzięki niej żyjemy.
Swoją drogą... nieraz mniej logiki, a więcej poezji się przydaje.
Rozum potrafi zabić piękno...

GdzieToKino

O tak, wiadomo, że gdy zawodzą argumenty racjonalne, należy sięgnąć po te mniej logiczne... ;)

ocenił(a) film na 6
zweistein

Myślałem... miałem nadzieję... powiesz: "No, fakt... ten gościo ma trochę racji."
A tu... hmm...
Pewne argumenty są w dzisiejszym świecie POZAlogiczne. Mamy za mały rozum, by pojąć czy one się mieszczą w logice, czy może jednak nijak jej nie podlegają.

Podejrzewam, że od razu zaprzeczysz. To ja (uprzedzając) powtórzę za S.: "Scio me nihil scire". A to jest kwintesencja (naszej) prawdy, absolutny fundament poznawania prawdy.
Polecam, jako punkt wyjścia i... trwanie w nim.

Jak jednak widać, Piękno jest (obecnie) poza Twoim zasięgiem.

Ale by zniżyć się do Twojego super-logicznego, ubogiego (sam się zubażasz), postrzegania - przyroda nieraz jest krzykliwa :-)
Teraz w lecie w mieście bardzo polecam JERZYKI :-)
Wspaniałe radosne ptaszki :-)) Poczytaj o nich i obserwuj!

PS. Ponieważ niezbyt rozmawiamy o filmie, powoli zaczynam kończyć. W końcu to forum filmowe.

GdzieToKino

Ja w zamian proponowałbym ci - zamiast chełpliwych tokowań - nieco wyciszenia i zamyślenia, bo z tego towaru najwyraźniej ci brakuje. Gdyby tak nie było, pewnie samodzielnie doszedłbyś do wniosku, ze nie masz wystarczająco wielu informacji na mój temat, żeby koniecznie "się zniżać". Myślimy inaczej, ale dla ciebie to "inaczej" oznacza, że ten drugi jest gorszy i głupszy. Bardzo po chrześcijańsku ;)
PS. "Niezbyt rozmawiamy", bo przecież nie o filmie chciałeś rozmawiać od samego początku, przecież to jasne.

ocenił(a) film na 6
zweistein

Jak widzę, Twoje wyciszenie i zamyślenie nie daje dobrych owoców.
Zdziwiłbyś się jak kocham ciszę :-) Nie można się modlić bez ciszy.
Zniżam się, bo wynosisz logikę nad wszystko, a ja chcę Ci pokazać, że są bardzo ważne sprawy, które logice umykają.
Chełpliwość występuje po Twojej stronie, ale dokładnie z tego samego powodu jej nie widzisz - jesteś zadufany w swój rozum.
Zdecydowanie po chrześcijańsku jest wykazywać błędy innym ("błądzących upominać"), owszem, w sposób rozumny. Ale ponieważ Ty jesteś zarozumiały (jak prawie każdy ateista), to pozwalam sobie używać mocniejszych bodźców.
A zaczęło się jak najbardziej w tematyce filmu - przypomnę, że jego tytuł brzmi "Bóg nie umarł", a traktuje o tym, że chrześcijanie mają prawo zabierać głos w społeczeństwie.

Nie jesteś gorszy, o nie! A głupszym czynisz sam siebie - Biblia mówi: "Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga."
Bo racjonaliści nawet nie zdają sobie sprawy jak są nieracjonalni...

GdzieToKino

A te krzykliwe "wspaniałe, radosne ptaszki" w modlitwie jednak nie przeszkadzają? ;) Jakaś niekonsekwencja.
Możesz wskazać wprost, gdzie w rozmowie ze mną odnosiłeś się bezpośrednio do filmu? Nie ma? No właśnie, więc po co udawać, że było inaczej?

Dla mnie nie ma znaczenia, gdzie znajdujesz prawo do obrażania innych - tobie wydaje się, że dla swojej zadufanego poczucie wyższości znajdujesz oparcie w Biblii. Ale w taką Biblię i w Boga, który by aprobował takie postępowanie, nie wierzę tym bardziej.

ocenił(a) film na 6
zweistein

Jest czas na modlitwę i czas na jerzyki. Poza tym nie muszą przeszkadzać, bo one wspaniale krzyczą :-)

Nie możesz wykazać moich intencji, musisz mi uwierzyć ;-)
Przystąpiłem do dyskusji, bo temat (który Ty poruszyłeś) mieścił się jak najbardziej w tematyce filmu.

Tym bardziej nie wierzysz w Boga, który bierze bicz, wywraca stoły i biczem wygania kupców.
Cóż, Ty po prostu wyobrażasz (wyobrażałbyś?) sobie Boga, który będzie po Twojej myśli. Ja natomiast wierzę w Boga, który mi się objawił, który mnie uczy, poucza i sam mówi o sobie. Który wymyka się moim wyobrażeniom, jednocześnie coraz bardziej zmienia mój obraz o Nim w taki jakim jest naprawdę.

Nigdzie Cię nie obraziłem. Mogłem urazić, a to szalona różnica, ale chyba dla Ciebie nie ma, bo jesteś na bakier z czytaniem ze zrozumieniem.
Jak uważnie przeczytasz dyskusję, to jednak powinieneś zobaczyć, że odnoszę się do Ciebie z szacunkiem.

ocenił(a) film na 6
GdzieToKino

Przepraszam, nie Ty poruszyłeś temat, reszta się zgadza.

GdzieToKino

Twój Bóg, który zawsze będzie ci umykał i którego nigdy nie poznasz - za to zawsze go usprawiedliwisz i wytłumaczysz - nie leży mi wcale. Ale i ty sam jako jego samozwańczy rycerz nie sprawdzasz się najlepiej. Dlaczego? Bo gdybyś przez chwilę się zastanowił, zauważyłbyś, że przy wszystkich różnicach, występowałem przeciwko nieograniczonemu prawu do przerywania ciąży. Ale ty nie chcesz budować mostów, skoro fajniejsze są mury i okopanie się w religijnej wieży.
Wątpię czy Bóg byłby zadowolony z takiego promotora jego nauk, który odstręcza rozmówców.
Nie miałbym śmiałości, żeby nazywać swojego dyskutanta "głupim", przekonywać że nie jest w stanie doznać piękna, że muszę się do niego zniżać... a to wszystko z racji jego wiary. Takie "argumenty" uznaję za prostackie. Ale ty nie masz oporów - a wszystko z powodu mojej niewiary.
A na koniec przekonujesz, że nigdzie mnie nie obraziłeś, że szacunek... Komediant z ciebie.

ocenił(a) film na 6
zweistein

"A na koniec przekonujesz, że nigdzie mnie nie obraziłeś, że szacunek... Komediant z ciebie."
He, he... Prawie... prawie masz rację ;-)
Fakt, obraziłem Twojego "boga" - Twój rozum. Ale z racji tej, że żadnego "boga" nie uznajesz, nie mogłem Cię obrazić! Czyż nie??
Tak! Mój Bóg zawsze będzie mi umykał! I "muszę" się z tym pogodzić. Czy Ty w ogóle rozumiesz Kto to jest Bóg?? To Osoba, która mnie (nas) przewyższa po miliardkroć (i więcej).
To Osoba totalnie, totalnie inna od nas, taki Mount Everest wobec mrówki (a raczej bakterii...)
Św. Augustyn mawiał: "Jeśli rozumiesz, to to już nie jest Bóg."

Nie jest ważne, że występujesz "przeciwko nieograniczonemu prawu do przerywania ciąży". Bo tu nie ma kompromisów. Jest nam po drodze przez... 30 metrów. Ty śmiesz wyznaczać początek człowiekowi wg swojego mniemania. Podczas gdy nasza świadomość, nasza obecna wiedza naukowa, wskazuje, że nie ma innego momentu na powstanie człowieka (oddzielnego organizmu Homo sapiens od swoich rodziców), jak połączenie się komórek rozrodczych męskiej i żeńskiej.

Pogadaj z moim Bogiem! ;-) - wtedy się dowiesz czy jest zadowolony ze mnie :-)

I na koniec sprawa piękna... Bardzo, bardzo mi przykro, ale jeśli ktoś nie widzi, nie docenia piękna w przyrodzie, to nie jest człowiekiem wrażliwym, nie jest człowiekiem, który widzi piękno. I nic tu nie poradzę. Kultura, wytwór człowieka, jest czymś pochodnym. To nie jest sprawa czyjejś opinii, to jest prawda obiektywna. Tyle, że trzeba mieć umiejętność dostrzeżenia tego. Jednak... zrobiłbym tu mały wyjątek ;-) Robię ukłon w stosunku do muzyki. Muzyka jest... tajemnicą :-) Niemniej... muzyka natury też jest niczego sobie ;-) A muzyka człowieka zapewne wynika z inspiracji tej z natury.

GdzieToKino

Ręce opadają po spotkaniu z takim wierzącym - który lubi sobie potokować, poprzeinaczać i pooszukiwać w dyskusji. Dobrze, że znam też innych, którzy potrafią nie okopywać się w kryształowej twierdzy, nie budować murów i nie wznosić pełnych chełpliwego samozadowolenia okrzyków w imię swego Boga.

patrykgole13

Jestem katoliczką i dałam 1. Uważam że film był beznadziejny. Obejrzałam go do końca tylko dlatego, że oglądaliśmy go na religii i byłam do tego zmuszona. Przerysowany, co w niektórych filmach dodaje uroku, ale tutaj zadziałało odwrotnie, tym bardziej że odnoszę wrażenie że nie był to zamierzony efekt. Bardzo kłuje w oczy głupota Amerykanów, którzy chociażby nie zdają sobie sprawy z tego że Jezus istniał naprawde. To nie jest religijne zagadnienie, ale jedna z podstaw historii starożytnego świata. To jak wielkie zamieszanie wywołała wypowiedź jednej z nauczycielek na lekcji pokazuje, że Amerykanie nie mają poważniejszych problemów. A jeśli to było tak specjalnie i miało pokazać ten problem w powiększeniu nie można brać na poważnie treści filmu bo w całości jest wyolbrzymiona. W tym obrazie nic mi się nie podobało, od gry aktorów po fabułę. Całość jest śmieszna i nielogiczna. Przyznaję, że nie widziałam pierwszej części, słyszałam że jest lepsza, może kiedyś obejrzę chociażby z ciekawości ;)

patrykgole13

Ta, no na pewno. Właśnie dlatego "Pasji" Gibsona dałem 9...

ocenił(a) film na 7
patrykgole13

Ta......dobrze to ująłeś. Jednak taki film jest bardzo trudno obiektywnie ocenić. Dlatego chrześcijanie dają 7-8 a ateiści 1-2.
Moim zdaniem, pierwsza część była lepsza. God's not dead 2 jest jednak nieco przerysowany i naciągnięty. A ten Martin Yip - ja rozumiem, że ktoś się nawraca, ale żeby od razu z takim impetem? ;) Gra aktorów - średnia, scenariusz - tak samo, muzyka - spoko. Dałem 7, bo mniej nie wypadało ;P

ocenił(a) film na 3
patrykgole13

Ja dałem trzy.
Ten film to dno.
Zarówno fabuła jak i dialogi.
Naciągana rzeczywistość, kreowanie nieistniejącego problemu i jak zwykle pokazanie ateistów jako tych najgorszych.
Uważam, że 3/10 to i tak bardzo uczciwa ocena, choć nie wiem czy nie wygórowana.
Więcej dają albo osoby, które, lubią tego typu "ambitne amerykańskie kino",
lub osoby, które desperacko poszukują dowodów, by żyć dalej w swojej ułudzie :)

ocenił(a) film na 3
NoX_Sendil

Część pierwsza była o niebo lepsza,
pomimo licznych manipulacji i naciągnięć faktów,
a także nierównej dyskusji o Bogu (strona ateistyczna była mocno wypaczona, więc autor albo nie rozumie podstawowych teorii w nauce, albo specjalnie je zniekształca i ośmiesza),
to film dało się oglądać. Natomiast część druga to DNO, DNO i jeszcze raz DNO.
Wysoka ocena tego filmu pokazuje, jak wielu osób żyje w desperacji :)

ocenił(a) film na 2
patrykgole13

Dużo niedociągnieć w filmie. Przedstawiony proces sądowy śmieszny. Sędzia łaskawie zgadza się na zadawanie pytań niepełnoletniej. Zastanawia mnie też, dlaczego w filmie udowodnienie istnienia Jezusa oznacza jednocześnie uznanie jego boskości. Papka dla ubogich. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
patrykgole13

Nie, ten film jest po prostu tak denny, że inaczej nie się go ocenić. Stronniczy, stek bzdur, stanowczo nie dla dzieci (już lepiej żeby porno oglądały, mniejsze zagrożenie dla psychiki), promuje wiarę w urojenia, argumentacja w filmie jest grzechem przeciwko logice i rozumowi, poza tym film jest nudny jak flaki z olejem, słaba gra aktorska i zero jakiejkolwiek wartości edukacyjnej. No może ujęcia kamery nie są najgorsze, więc jeden punkt można dać. Mocne 2/10 w skali od 1 do 10.

ocenił(a) film na 1
patrykgole13

Nie, ten film po prostu jest gniotem. O ile pierwszą część dało się jakoś oglądnąć to z tego filmu musiałam wyjść.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones