Oglądając film pomyślałam, że będąc osobą wierzącą na co dzień nie spotykam się z takim prześladowaniem jak to było pokazane na filmie. Wystarczy jednak zajrzeć chociażby na to forum i poczytać kilka wypowiedzi. Poziom agresji dorównuje temu, który można obserwować na filmie. Wygląda na to, że to nie fikcja. Po prostu...

Chodzę do gimnazjum, jestem na etapie, na którym dużo rozmyślam na temat Boga, czy jest czy go nie ma. Na religii siostra puściła nam najpierw pierwszą część, potem następną. Pierwszą jeszcze przebolałam, nie ma tu aż takich tragicznych rewelacji, jak w dwójce. Jednak oglądając Bóg nie umarł 2, ostatecznie przekonałam...

Oby był tak dobry jak pierwszy "Bóg nie Umarł " ...

Nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem ktoś stwierdził, że zrobienie kalki (sądząc po zwiastunie) i tak tragicznego filmu, jakim był "Bóg nie umarł", będzie dobrym pomysłem. Zamiast dyskusji między nauczycielem i uczniem o istnieniu Boga tym razem twórcy posuną się do rozprawy sądowej... Nie mam pytań. Wyczuwam...

trafiona hehe.

Jestem katolikiem i mogę się do tego wszędzie, z dumą przyznać. Jednak po obejrzeniu tego filmu nic oprócz zdenerwowania i bezsilności nie budzi się we mnie. O ile pierwsza część mieściła się jeszcze w granicach ocierających się o manipulację i można ją traktować jako ciekawy pojedynek nauczyciela z uczniem o tyle...

Czyta się komentarze, recenzje pełne krytyki i agresji oraz odpowiedzi urażonych chrześcijan. Smutek i rozczarowanie. A potem ogląda się film, piękny, ciepły i radosny film, po którego obejrzeniu widz wychodzi z kina z nadzieją. Z nadzieją, że z tego świata jeszcze coś będzie.

Leland Palmer wyszedł z Czarnej Chaty i zapomniał zamknąć za sobą drzwi, to co najstraszliwsze wpływa do naszego świata. Propagandy ciąg dalszy.

Film obraża widza, samą wiarę i szokuje jedynie niesprawnie naiwną narracją.
Podczas seansu skaczemy po kliszach i wciśniętych na siłę moralizatorskich dialogach wcale nie powodujących, że spytamy się o wiarę, prędzej spytamy się "Jak ktoś mógł napisać tak tragiczny dialog" albo "jak można tak źle napisać scenę".

Tak poważnie ludzie oglądając film o tytule który rysuje o czym będzie dajecie 1/2 tylko dlatego, że pokazuje co jest dla was niewygodne ? To jest film więc oceniajcie go jako film a nie szukajcie drugiego dna i wgl. ja oglądając filmy wojenne horrory itp. nie czepiam się, że jest przedstawiony od strony widzenia...

Każdy ma prawo oceniać ten film negatywnie za "wartości" jakie przekazuje, ponieważ to jedyne co ma na celu. Wpychanie wiary na siłę, krytykowanie każdego kto nie jest wierzący. Fabuła jest mało istotna.
Obejrzałem dla beki, do tego się nadaje.

Bóg nie umarł 3 ?

Ray Winstone z na poły psychopatyczną satysfakcją i wielką emfazą, mówi "i udowodnimy, że Bóg definitywnie umarł". Normalnie jak złoczyńca z kreskówki, jakiegoś dewoty. ;D

Schemat ten sam: biedna zaszczuta chrześcijanka przeciwko której sprzysiągł się cały świat, źli ateiści, instytucje itp.
Oglądanie tego filmu można uznać za czas stracony ale można też podejść do niego edukacyjnie. Czasem trudno uwierzyć, że ktoś może mieć w swojej głowie taką wizję świata, jaką prezentuje film....

Właśnie wróciłam z kina i jestem zażenowana, film jest bardzo płytki i na tak niskim poziomie, że szkoda słów.

Być może spadnie na mnie zaraz lawina krytyków, ale nic na to nie poradze ,ze tak czuję, W sumie to nie chce nic poradzić. Film polecam przede wszystkim ludziom,którzy mają jakieś wątpliwości nt istnienia Boga. Do kina poszłam mając w głowie kilka pytań odnośnie wiary. Film mi na nie odpowiedział. Scena koncowa mnie...

Manna z nieba dla wyznawców religii paranoidalnej z plątaniną politycznego bagażu. Film zamiast zapraszać do dyskusji potrafi jedynie obrażać zdolności intelektualne widza....

Nie wychodź z kina / nie wyłączaj filmu. Po wszystkich napisach końcowych pojawia się ostatnia scena - wprowadzenie do trzeciej części.

O nauczycielach, policjantach, lekarzach, którzy "nie wstydzą się Jezusa" :/
Chyba niedługo. Media publiczne już są narodowo-katolickie, a PISF będzie do przejęcia za kilka miesięcy.

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD