Obejrzałem bo Berlin i zmarnowałem 1,5h. Film nudny, pusty, płytki, fabuła jest przepleciona paroma ostrzejszymi scenkami, które nawiasem mówiąc są jakimś zbędnym dodatkiem. Typ pisze książkę, ale co z tego, skoro to też jakby nie ma znaczenia. W ogóle nie załapałem, jaki jest przekaz tego filmu.