świetna rola, chłop zabijał z zimną krwią, nawet oko nie drgnęło. Później przelewał te doznania na papier i wydawał książki, trzepiąc na tym kasę i czerpiąc wcześniejszą przyjemność z zarzynania porwanych ofiar. A że upolował sobie skorumpowanego profesora, to jego niefart. Ciekawie się to wszystko toczy aż do niezrozumiałego z lekka zakończenia. Obejrzeć można.