Biografia nose nie najbliższa rzeczywistości, ale wizualnie to perełka jakich mało we współczesnym kinie. Świetna kamera oraz gra aktorska.
Film pod tym względem mnie absolutnie zafascynował. Polecam!
Gdyby nie było powołania się na konkretną osobę, która FAKTYCZNIE żyła i miała swój charakter, swoje plany, swoje ambicje, swoich przyjaciól i wrogów - niech sobie będzie, ale to nie ma nic wspólnego z MM- to tylko jazda po niej. I pytanie: w jakim celu? Odpowiedź jest prosta - dla pieniędzy i nic więcej. Ten film bowiem NIC nie wnosi.
Myśle raczej , ze twórca chodziło o pokazanie ze MM była mocno zagubiona w życiu. Nie można filmu odbierać jako biografia, inaczej oglądając Once upon a time in Hollywood powinnismy być oburzeni, ze Sharon Tatę żyje, a w Bekartach Wojny, ze Hitler umarł w spalonym kinie… filmy to sztuka i każdy artysta ma prawo do pokazania swojej wyobraźni we własny sposób.
Nic nie jest tylko czarne i białe, i ten film to pokazuje.
Oj, nie to prezentuje ten film. Ale cóż, nie jest mainstreamowy i nie jest dla wszystkich. Aż dziw bierze, że tak ambitny, autorski, artystyczny film wypuścił taki kolos tworzący masowo odmóżdżające produkcyjniaki jak Netfliks.
Wizualny obłęd, niektóre sceny mogę oglądac w nieskonczoność, rozmowy Marilyn z Brodym i Cannavalem, ucieczka ze stołu operacyjnego do muzyki Cave'a, to jak ją prowadzili do Kennedy'ego (skojarzyło mi się z teledyskiem Justify my love Madonny), mistrzostwo
Zdjęcia świetne, ale gra aktorska wydumana....Po godzinie wyłączyłam, co bardzo rzadko mi się zdarza.....
To nie jest film dla wszystkich. Prawdziwa sztuka znajdzie swoich odbiorców. To tak jak z jedzeniem. Jedni wolą kaszankę a inni owoce morza. Dla mnie to "danie z wyższej półki", jednak nie wszyscy mają tak dobrze wyrobione kubki smakowe...
Nie ma się z czego śmiać. Pani Mag_Ve ma rację. Nie jest powodem do wstydu nie rozumieć pewnych rzeczy. To nie jest mainstreamowy film i nie jest dla wszystkich. Aż dziw bierze, że tak ambitny, autorski, artystyczny film wypuścił taki kolos tworzący masowo odmóżdżające produkcyjniaki jak Netfliks.
Otóż to! To nie jest mainstreamowy film i nie jest dla wszystkich. Aż dziw bierze, że tak ambitny, autorski, artystyczny film wypuścił taki kolos tworzący masowo odmóżdżające produkcyjniaki jak Netfliks.
Owszem było kilka ciekawych ujęć ale film sam w sobie okropnie nudny! Dzisiejsze kino Netfilxa to taki wór, w którym jest wszystko... wszystko co się nie klei, Nie ma przemyślanych scen, a do fabuły pakuje się wszystko żeby była Jeszce bardziej dziwna i odjechaną... Dawno tak się nie męczyłam przez pierwsza polowe filmu ( ust jak oglądałam Dianę ) ... druga już ciutkę lepsza. Pare scen fajnie zrobionych ( np ta przy toaletce) reszta bleee
To akurat nie jest typowy, odmóżdżający produkcyjniak Netfliksa jakich się produkuje na tej platformie na pęczki i przepełnia propagandą i polit-poprawnością. To nie jest mainstreamowy film i nie jest dla wszystkich. Aż dziw bierze, że tak ambitny, autorski, artystyczny film wypuścił właśnie Netfliks. Brawa dla Dominika za odwagę i bezkompromisowość wizji.