PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714087}
6,3 60 587
ocen
6,3 10 1 60587
7,3 31
ocen krytyków
Body Ciało
powrót do forum filmu Body/Ciało

Tak sobie

ocenił(a) film na 5

Film swietnie tworzył atmosferę, troche jak w dreszczowcu. Czasem obawialiśmy sie czy gdzieś nie wyskoczy jakiś duch, czy zwłoki, a po chwili swietnie ukazana jakaś karykaturalna scena, gdzie śmiałem sie na głos. Na pewno jest dobrze zrealizowany, dobrze dobrani aktorzy i dobrze zagrany. Jednak najwieksza wada filmu jest brak zakończenia. Masę wątków z których po prostu nic nie wynika. Po wyjściu z kina miałem wrażenie ze obejrzałem jakiś prolog. Nie odradzam i nie polecam

ocenił(a) film na 8
Crim44

Moim zdaniem właśnie zakończenie jest bardzo dobre, bo o to chodziło w tym filmie, by ta dwuosobowa rodzinka w końcu się porozumiała. To właśnie było zwieńczeniem tego filmu i jest to najlepsza końcówka jaka mogła być. Ale to oczywiście moje zdanie.

Abigail34

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że twórcy filmu od początku wiedzieli jakie ma być jego zakończenie ale zupełnie nie mieli koncepcji jak przeprowadzić widzów przez historię Janusza i Olgi. Samo zakończenie jest wzruszające w swej prostocie i krzepiące poprzez optymistyczny przekaz, ale żeby doń dotrzeć trzeba przebrnąć przez mało przemyślane wątki i typową dla Szumowskiej sztampowość postrzegania rzeczywistości (jeśli prokurator to cyniczny, jeśli pedofil to ksiądz, jeśli uduchowiona terapeutka to zaniedbana i niemająca pojęcia o estetycznym i schludnym wyglądzie aseksualna kobiecina). Reasumując - film jest lepszy niż się spodziewałam się po mocno przereklamowanej reżyserce, ale pochwały, które zebrał zostały, w moim przekonaniu, przyznane mu niejako na wyrost.

Crim44

w zasadzie zgadzam się z wszystkimi punktami wypowiedzi. Co do zakończenia, faktycznie, tez byłam zaskoczona, i to dość mocno.
Ale patrząc z drugiej strony, własnie ta przewrotna końcówkę można uznać za fajne rozwiązanie. Jak napisała Abigail34, dwoje ludzi w końcu porozumiało się. I jak się okazało, niepotrzebne były te wszystkie zabiegi, pomoc duchów i innych sil nadprzyrodzonych. I takie własnie zakończenie, dzięki swej przewrotności wydaje mi się ciekawe.

ocenił(a) film na 5
Mala_29

no te porozumienie raczej takie "z czapy" było, rozumiem, że przesłaniem jest, że tak na prawdę nie chodziło o wywołanie samego ducha ale poszukiwanie przez ojca i córkę

Crim44

przesłaniem filmu możne nie, ale ciekawym i dającym nadzieje zakończeniem.
O pełnym porozumieniu nie ma mowy, ale ta ich rozmowa bez slow, to ze potrafią patrzeć sobie w oczy bez odrazy, wspólnie się śmiać, a potem wspólnie się popłakać,,,, to świadczy o dużym przełomie. /prywatnie, ta scena bardzo mi się podobała/ A droga do tego stanu była wyboista, prowadziła przez rożne dziwne stany, zahaczając nawet o wywoływanie duchów które jak się okazało, maja żywych w głębokim poważaniu ;)
Tak to sobie w moim babskim móżdżku wykombinowałam. Zgadzasz się z moja opinia?
Mam drobny problem z interpretacja dwóch scen, Jedna, scena niby łóżkowa, kiedy przyjaciółka prokuratora w samych gatkach tańczy. Proszę, powiedz mi, jaki sens ma ta scena? Co wniosła do filmu? Nijak tego nie rozumiem.
No i ten wisielec, który poszedł sobie do domu ;)

ocenił(a) film na 5
Mala_29

W ostatniej scenie coś tu si nie zgadza bo znika tez Anna i oni zasadniczo nie widza w tym problemu. Ta scena seksualna jest jak dla mnie śmieszna, tak samo gdy ten trup podnosi sie, moze jestem dziwny bo śmiałem sie gdy trup sobie poszedł, a nie miałem jak sprawdzić opini innych osób bo chodzę zazwyczaj koło południa do kina. W mojej opinii sa dla konwencji całego filmu, przez chwile mamy duchy, mroczny klimat, za chwile coś co jest śmieszne, groteska.

Ja nie rozumiem, moze po prostu nie zrozumiałem czegoś albo nie dosłyszałem, sceny gdy Anna zrywa nekrolog małego dziecka i pózniej pokazuje go swojej matce tak jakby on nie umarł? Możliwe ze coś przekręciłem

Cały film dzięki nie pokonczonym wątkom mozna rożnie interpretować, oczywiście jest to celowy zamiar ale budzi we mnie niedosyt

ocenił(a) film na 6
Crim44

Ze sceny z nekrologiem i matką wynika, że Anna nigdy nie przyznała się matce, że jej syn zmarł. Tak jakby dobrze sobie radziła ze światem zmarłych, ale gorzej z tym obecnym (tutaj dochodzi jej mieszkanie z psem).

ocenił(a) film na 7
daretsky

A czy przypadkiem nie wynika z niej, że Anna jest duchem i komunikuje się z matką utwierdzając ją w przekonaniu, że wszystko gra?

Crim44

"przez chwile mamy duchy, mroczny klimat, za chwile coś co jest śmieszne, groteska." Myślę ze tymi słowami idealnie określiłeś ten film.
W scenie z ożywionym nieboszczykiem Twoja reakcja była jak najbardziej prawidłowa. Byłam na wieczornym seansie, około setki osób w kinie. Najpierw zapadła grobowa cisza w kinie, nawet obżartuchy przestały szeleścić papierkami i siorbać napoje, a potem nastąpił gromki wybuch śmiechu.
Scenę łóżkową /po namyśle ;) niby rozumiem, ale nijak jej przełknąć nie mogę.
Anna i jej dziecko. Ja zrozumiałam, że ona nie powiedziała matce prawdy o śmierci swojego synka. Dlatego starsza pani domaga się kolejnych zdjęć, i docieka, kiedy wnuk ją odwiedzi.

ocenił(a) film na 8
Mala_29

Scena ze striptizem jest moim zdaniem najlepszą sceną tego filmu - widzimy ciało niemłode, niewysportowane i nieatrakcyjne według aktualnych kanonów piękna (kult młodości, pokazywania w mainstreamie jedynie ciał spełniających ściśle określone kryteria piękna itd.). Zauważ, że ciało gra w filmie bardzo istotną rolę - jedni na siłę je zmieniają (anorektyczki), inni ukrywają pod bezkształtnymi, niemodnymi ubraniami (jak terapeutka), a ta dojrzała bohaterka przyjmuje swoje ciało takie, jakim jest (choć nie jest idealne) i potrafi nim się cieszyć. Do tego idealnie pasujący kawałek "Śmierć w bikini"

Ze sceną z wisielcem mam większy problem, ale może chodzi tu o nieoczywistość granicy między życiem a śmiercią, ten, kto wydaje się martwy, okazuje się żywy (wiele podobnych wątków pojawia się w filmie, "obecność" umarłych wśród żywych jako duchy itd)

ocenił(a) film na 7
soowkax78

Brawo! Nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) film na 8
Crim44

Jestem zakochany w zakończeniu! Zostawia tyle do interpretacji. Gdy film się skończył na ustach miałem wielki, niewymuszony uśmiech - nie wiem czy za sprawą śmiejących się ojca i córki czy może zadziałała tak na mnie muzyka Elvisa. Takie zakończenia dają tyle do myślenia! Naprawdę super

ocenił(a) film na 5
Crim44

Właśnie zakończenie w tym filmie jest najlepsze. Natomiast przez cały film jakoś nie czułem tej atmosfery, o której piszesz - dla mnie on był właśnie jakiś taki bez atmosfery, nieprawdziwy. Dopiero właśnie w tym zakończeniu sie to zmienia.
I właśnie, dlaczego w zakończeniu znika Anna? Czy to ma znaczyć, że już nie jest potrzebna? Czy też że tak naprawdę nigdy jej nie było, była tylko wyobrażeniem bohaterów? A może duchem?

ocenił(a) film na 7
raj001

Przeze mnie odebrane zostało to tak, że Anna tam sobie jest i dalej chrapie, ale dla nich to już nie ma znaczenia. To był jeden z takich momentów, w których jest tylko dwoje ludzi na całym świecie. Lubię sobie to w taki sposób interpretować.

ocenił(a) film na 4
Crim44

Zakończenie mi się podobało takie proste, bez specjalnego nadęcia. Niemniej po zapowiedziach liczyłam na więcej. Myślałam, że cokolwiek będzie miało związek ze sprawą, którą prowadził prokurator (szczególnie, że była w zapowiedziach) a tu w sumie nie wiadomo po co te zabójstwo czy sprawa o homoseksualistach... Ogólnie strasznie czekałam aż będę mogła w spokoju obejrzeć ten film a po seansie prychnęłam i tyle. Więcej emocji wywołałoby u mnie puszczenie w kółko zapowiedzi a szkoda, bo historia miała potencjał a i te 10-15 minut dłużej by to jakoś lepiej poskładać nie zmęczyłoby oglądających a można byłoby z tego zrobić znacznie lepsze widowisko.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones