Końcówka filmu mnie osobiście powala ,wokal Beyonce i świetna piosenka,palce lizać!
Szczerze to aż łezka w oku się pojawiła,choć osobiście ogólnie film nie wciągnął mnie od początku, ale końcówka godna najwyższego dzieła!
Polecam wszystkim którzy kochają wszelaką muzykę,również fanom musicali ten film musi się spodobać,jest tam masa świetnych starych utworów!
8/10 bo na prawde warto!
a na końcu jest jeszcze ten raper w studiu to Q-Tip, jedna z niewielu osób godna tego miejsca. Dobrze, ze na miejscu był Mos Def.
Muzyka unikatowa! Kocham bluesa, więc film jak najbardziej przypadł mi do gustu. Czekałam na niego chyba nawet więcej niż pół roku(?). Myślałam, że trafi do polskich kin. Niestety u nas puszczają zwykle amerykańskie komedyjki, pseudo filmiki dla nastolatków i ekranizacje o cyborgach. No ale tego chcą właśnie ludzie. Cóż poradzić. ;)
A wokal Beyonce rzeczywiście powalający. Szkoda, że w realu nie tworzy czegoś na pograniczu bluesa, tylko siedzi w popie i rnb.
Film mogę nazwać dziełem. O!
Zgadzam się - wokal Beyonce jest po prostu niesamowity, dziewczyna ma taki talent a marnuje się w popie. I film także ok :)
radziłabym wam trochę zagłębić się w jej muzykę, bo po waszych wypowiedziach wnioskuję, że znacie tylko te jej utwory puszczane w radiu i na mtv. naprawdę warto.
co do filmu: bardzo mi się podobał, uwielbiam filmy muzyczne, uwielbiam filmy 'czarne'. miłą niespodzianką były dla mnie postacie młodych stonesów, których to uwielbiam a w życiu bym ich się w tym filmie nie spodziewała.
9/10
od kilku dobrych lat jestem wielką fanką Beyonce i chodż tego filmu nie oglądałam to mogę polecić kilka jej piosenek , tych mniej znanych np. Be with you , still in love , once in a lifetime , flaws and all lub smash into you .
Ja osobiście preferuję ten kawałek,zdecydowanie niesamowity,płacząca Beyonce i motyw niespełnionej miłości w tle, połączony z cudownym utworem/wokalem,hmm...
http://www.youtube.com/watch?v=FcMzjftJR8w&feature=related
film jest kapitalny i bardzo niedoceniany niestety. Myślę, że Beyonce powinna dostać nominację do Złotego Globa zdecydowanie za tę rolę, a nie tę w Dreamgirls. Bez wątpienia jej najlepsza rola, a wokal genialny. Dobrze, że powstają takie filmy, ukazujące początki rock and roll'a.
Mnie film pochłonął od początku do końca, jeden z najlepszych, jakie oglądałam w ostatnim czasie, a do tego zwrócił moją uwagę w kierunku bluesa, którego to gatunku nigdy nie słuchałam, a zaczyna mnie bardzo interesować. Mistrzowska gra Beyonce, do tego wspaniały Adrien i motyw z Rolling Stones, kapitalny! To jest film, który trzeba zobaczyć, zasługuje na wiele wiele więcej niż 1679 w rankingu światowym.
świetny ! dawno mnie tak żaden film nie wciagnał. kurczę a Beyonce ... fantastyczna. a przez Nia w sumie zastanawiałam się czy obejrzec ten film :-) klimat tamtych lat niepowtarzalny.