PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10000179}

Carter

Kateo
3,9 1 714
ocen
3,9 10 1 1714
Carter
powrót do forum filmu Carter

Omamiony chórem piejących z zachwytu i, jak się potem okazało, sprzedajnych krytyków dałem się namówić i obejrzałem dziełko o bezpretensjonalnym tytule "Carter". To nie był dobry pomysł na spędzenie dwóch godzin kończącego się mojego życia, bo film oglądany oczami białego człowieka jest po prostu nie do zniesienia. Fabułą sklecona na poczekaniu z wytartych klisz dziesiątków podobnych filmów akcji nie angażuje nawet przez moment, wyświechtany motyw porwanego dziecka naukowca nie chwyta za serce, a sceny walki są w najlepszym razie co najwyżej zadowalające.
Po upływie pół godziny zacząłem podejrzewać, że film w całości finansował reżim Ki Dzong Una, bo już dawno nie widziałem i nie słyszałem tyle dobrego o Korei Płn., a zarazem tyle złego o USA i złowrogich agentach CIA, czyli w melodyjnej koreańskiej mowie "SziAjEj". Nawiasem mówiąc taką ilość agentów CIA widziałem ostatnio w którymś z nieistotnych sequeli Matrixa, co wcale nie zwiększyło atrakcyjności Cartera. Przypuszczam, że dla zapewnienia skutecznej operacji w Korei Langley było zmuszone zaangażować połowę swego stanu osobowego, wliczając w to personel czysto biurowy.
Krótko mówiąc film jest przejawem tandetnego trendu we współczesnej kinematografii, gdzie usiłuje się osiągać profity z nieustannego odgrzewania dawno niestrawnych kotletów, a scenariusze pisze się nożyczkami wycinając poszczególne sekwencje z setek niemal identycznych obrazów. Nawet zatrudnianie sprawnych i ofiarnych kaskaderów (zawsze się zastanawiam, ilu z nich nie dożyło do ostatniego klapsa) nie powoduje, że dostajemy filmowy cukiereczek. Ten film jest dla mnie ogryzionym kaczanem kukurydzy, do którego kolektywnym wysiłkiem wielu osób z powrotem podoczepiano ziarenka, podlano azjatycką wersją sosiku BBQ i cynicznie zaproszono do smakowitej uczty. Ja nie byłem w stanie tego przełknąć.
Film, chociaż uważam, że zasłużył na zero, oceniłem na trze gwiazdki tylko z jednego powodu - ze wschodnim kinem mam zawsze problem, bo zdaję sobie sprawę, że w głównej mierze kierowany jest do rodzimej widowni. A jak odległe są ich gusta wynikające z głębokich różnic kulturowych wie każdy, kto obejrzał choćby jeden kryminał pochodzący z Bollywood.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones