Po pierwsze - czy recenzent w ogóle oglądał film? " Kiedy Chappie dostaje się w ręce gangsterów, ci resetują jego dotychczasową wiedzę i uczą wszystkiego od nowa, tak by pracował dla nich..." Chyba jednak nie tak było, bo robota wykradł jego twórca, nie mówiąc już, że ci geniusze zła nie potrafiliby zawiązać sobie sznurówek, a co dopiero zrozumieć w ogóle czym jest sztuczna inteligencja.
A wracając do filmu - gorszy niż Dystrykt 9, lepszy niż Elizjum - przynajmniej moim zdaniem. Dużo tu komiksu, groteski, dobra ścieżka dźwiękowa, jednak cały czas nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że już gdzieś to widziałam...