Sądziłem, że Pan Blumkamp po nakręceniu kulinarnej komedii o krewetkach z kosmosu spocznie na laurach. Ale nie - dalej ma się dobrze i dalej kręci dziadoskie filmy. I tym razem stwierdził, że w swoim dziadostwie umieści ludzików z Die Antwoord (zajarał się ich muzyczkami, czy co?) i swojego ulubionego ziomeczka Shartlo Kupleja, który gra tylko w filmach swojego kolegi. CTym razem Pan Blumkamp nie przemęczał swojego kolegi dając mu do odegrania jedynie głos robota - który i tak był modulowany, więc mógł to zagrać ktokolwiek - no ale nie o to chodzi, aby dać zarobić obcym, tylko kolegom.
Chappie to robot stworzony przez super inteligentnych ludzi do super zaawansowanych celów - technologia 22 wieku, a zachowuje się jak zwykły burek. Nasz Robo-burek ma typowych rodziców - matulę z Die Antwoord, która chce być dobra, i złego tatula z Die Antwoord, który go uczy życia gangstera. Jego tatuś to tęga głowa - wmówił, naszemu super inteligentnemu robotowi, że zabijanie to nie zabijanie tylko usypianie - i tak usypiają ludzi, przez połowę filmu. Aha i jest też Zły Pan - Hiuj Dżakman - wszyscy się go boją i robi złe rzeczy - tak mniej więcej prezentują się postacie w tym filmie. Dalej już tylko scrollowałem... A Wy?