Nie tak dobry jak poprzednie jego produkcje ale też greato
Czy Ty właśnie napisałeś, że Elizjum było świetne? I o zgrozo, lepsze niż Chappie? Przecież w tamtym filmie poza paroma świetnymi efektami nie było nic! Wiało nudą w 90% filmu, który był generalnie o niczym.
A chappie ze słabym aktorstwem, nie dorównującymi do pięt efektami specjalymi, czasmi wręcz irytującymi dialogami i bardziej komediowym niż dramatycznym klimatem (czego się nie spoedziawałęm w ogóle) zjada na śniadanie elizjum jeżeli chodzi o ocenę całości.
Z tym że Elizjum niosło naprawdę dziwną ideę, z którą żaden logicznie myślący człowiek zgodzić się nie może. Co z tego, że film od strony technicznej zrobiony świetnie, skoro przesłanie głupie?
Przypomnę zatem: emancypacja klasy robotniczej wobec ucisku złej burżuazji, mieszkającej na stacji kosmicznej ;)